Myślę w każdej IS jest inaczej. W naszej premie są dużo niższe niż w US. I to dużo niższe. Z wynagrodzeniami też jest różnie. Może zacznę od tego, że pracowałam w urzędzie,  gdy przeszłam do izby byłam w szoku! Okazało się że mam prawie najwyższe wynagrodzenie w wydziale (nie mogli mi dać niższego niż w urzędzie), a premie ... szkoda gadać - ok. połowę mniej niż w US. Więc ja, jako (wtedy) 10-letni pracownik, zarabiałam więcej od pracownika pracującego w IS od 25 lat. Więc nie oceniajcie pracowników IS i nie wrzucajcie ich do "jednego worka", bo rzeczywistość wcale nie jest taka słodka...

No prawda, BHP-wiec w IS Kraków ... hmm, nic tylko pracować!

Były pytania o świetnie zarabiającego BHP-owca. Zapytaliśmy DIS o uzasadnienia nagród. Jest odpowiedź.

Ciekawy jest fakt (i jego przyczyny), że w komórce VAT tej Izby, która:
1.jest komórką merytoryczną
2.ten podatek uchodzi za najtrudniejszy - ścisłe podporzadkowanie prawu współnotowemu, wyrokom TSUE i częste zmiany
3.ten podatek przynosi najwyższe wpływy do budżetu
-średnia/osobę (zakładając, że ilość zatrudnionych rzeczywiście przez cały
czas yła taka jak podano ) jest niższa niż np. w innych komórkach podatkowych, w dziale ogólnym, kadr i bhp? Kuriozalne!
A poza tym - tłumaczenie Dyrekcji IS traci arogancją - jak to możliwe, żeby 1 pracownik (bhp) w ciągu tych samych 8 godzin pracy był zatrudniony (i pobierał nagrody - a może też wynagrodzenie ?) na dwóch różnych stanowiskach pracy - tzn. że na każdym jest za mało pracy - i za to nagroda?!
Wynika z tego, że na stanowiskach gdzie pracy jest tyle, że nie można jej przerobić - to na drugą (wyższą) nagrodę się nie dorobi, nawet gdyby pracowało sie po godzinach!

Ktoś chyba nie przemyślał tego uzasadnienia. Celem nagrody jest dowartościowanie robienia czegoś ponad swoje obowiązki. BHP jest w jego zakresie obowiązków, a dodatkowo ma czas na pełnienie jeszcze innej funkcji (czyli BHP nie zajmuje 8 godzin) i za to można dołożyć coś ekstra. Ale dlaczego ma dostawać dwie nagrody?
Jakaś pokrętna logika.  
W US-ach jest rzeczywiste nasilenie obciążenia pracą w związku z akcją PIT, a nagrody albo żenujące, albo zerowe.
Jak się czyta o tych nagrodach od IS wzwyż to pojawia się pytanie jak tu znaleźć motywację do robienia coś więcej niż minimum jakie trzeba?

W piśmie z IS zwróciła moją uwagę informacje, że nie sporządzono uzasadnienia dla tej nagrody gdy w US  jest oczywistym standardem, wymogiem jej przyznania jest stworzenie opisu zasług.

Czyżby nagroda BEZZASADNA ?

Ja mam inną refleksję. Dobrze by było, żeby takie osoby, które udanie realizują zadania na dwóch etatach zostały zaangażowane w prowadzenie szkoleń z zakresu organizacji pracy. Nie można takich talentów kryć pod korcem!
A może niektórzy pracują na nawet trzech etatach?
Warto byłoby poznać takie wybitne jednostki!