Chodzi o to właśnie abyśmy motywacji nie mieli. Siedzieli sobie i zapierdzielali na jakieś
mierniki, wskaźniki, którymi tylko podcierają du.y i się śmieją. DIS się cieszą i mlaskają,
jak w rankingu się dźwigają (ale mi wyszło

) . Wszystko to psu na budę, bo za tym
mierzalnych, czyli finansowych efektów nie ma. Parę lat i dogoni nas minimalne wynagrodzenie.
Większość pracujących w moim i zaprzyjaźnionych urzędach to ludzie daleko pośredniej
i wyjścia nie mają.