To ja w ramach gimnastyki umysłu podrzucę 2 propozycje ćwiczeń, które podsunęła nam pani psycholog na kursie. Było tego więcej, ale zapamiętałam te 2, bo spodobały mi się najbardziej. Przydają się zarówno w nauce do egzaminu jak i na samym egzaminie. Potem w pracy zresztą też, kiedy np. kolega z pokoju głośno rozmawia przez telefon a ja muszę zrobić coś pilnego i wymagającego myślenia
Ćwiczenie 1. - spostrzegawczość
Znajdź ok. 1 strony tekstu, najlepiej tzw. „bitego”, bez dialogów. Następnie wybierz sobie jedną literę alfabetu (najlepiej taką bez górnych i dolnych kresek, czyli np. a, c, e itp.). W ciągu 3 minut postaraj się znaleźć jak najwięcej tych liter na tej stronie. W miarę nabierania wprawy można wprowadzać utrudnienia: np. znalezione litery na bieżąco liczyć albo szukać jednocześnie 2 lub 3 liter.
Ćwiczenie 2. – koncentracja
Trochę nudne, ale naprawdę pomaga, np. przy Ravenach, przy których mózg jakoś nie chce się skupić na dłuższy czas. Polega na jak najdłuższym wpatrywaniu się w jeden wybrany punkt i skupianiu uwagi wyłącznie na tym. Babka podała przykład wskazówki sekundnika, ale u mnie raczej się to nie sprawdziło, bo siłą rzeczy zaczynałam liczyć te sekundy

. Podobno na początku myśli uciekają po ok. 7-10 sekundach (z reguły ludzie myślą wtedy „ciekawe ile już wytrzymałem”), ale przy regularnym treningu ten czas szybko się wydłuża.
Może komuś przydadzą się takie ćwiczenia, zwłaszcza w kontekście testu umiejętności.
Pozdrawiam i życzę powodzenia wszystkim upartym i zdecydowanym zdawać.