Ten wątek ma tytuł "Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja". Mamy rząd PO, który zobowiązał się wywalczyć 300 mld zł, co więcej, dotrzymał zobowiązania, więc sądzę, że jest to właściwe miejsce, aby to odnotować.
Na 2100 postów negatywnych jeden pozytywny. Ślepej kurze też się trafi ziarnko. "Wywalczył". W walce jest co najmniej 2 przeciwników, w tym przypadku przeciwników było wiele więcej. A wynik walki nie był zależny od Tuska, tylko głównie od drugiej strony. Gdyby druga strona nie ustąpiła, to Tusk mógłby im podskoczyć i naskoczyć. Skoro taki waleczny to niech jeszcze wywalczy powrót wraku samolotu (a raczej już niecałej jego połowy) i oryginałów czarnych skrzynek do Polski. Aha. I jeszcze niech ruski odszukają wreszcie tę polską skrzynkę.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
09 lut 2013, 22:34
Re: Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja
Jeżeli przeciwników było więcej, to tym większa chwała dla Tuska.
Jeżeli przeciwników było więcej, to tym większa chwała dla Premiera Donalda Tuska.
Niech żyje! Niech żyje! Niech żyje! To już 3 pozytywne posty w tym topiku. Na 2103 .
Ingoar
Polecam zapoznanie się z definicją słowa kompromis.
Gdyby był mniej ustępliwy, to zyskalibyśmy więcej!
Kiedy wreszcie spełni te obietnice: Lista 10 zobowiązań przedwyborczych Platformy Obywatelskiej: 1) przyśpieszenie wzrostu gospodarczego, 2) radykalnie podniesiemy wzrost płac w budżetówce, 3) wzrost emerytur i rent, 4) budowa sieci dróg ekspresowych (autostrad i obwodnic) (a kiedy remonty?!), 5) gwarancja bezpłatnego dostępu do opieki medycznej, 6) szybkie wypełnienie polskiej misji w Iraku (wojska skierowano do Afganistanu) 7) uproszczenie podatków (chce wprowadzić podatek liniowy z ulgą prorodzinną), 8) przyśpieszenie budowy stadionów na Euro2012 * 9) podniesienie poziomu edukacji i upowszechnienie internetu. 10) PO zapowiada, że sprawi, aby Polacy będący na emigracji chcieli wrócić do Polski i tu inwestować. Zapowiada też walkę z korupcją. (PAP, 19.10.2007) * ale zobowiązanie! przyśpieszyć budowę stadionów tak żeby zdążyć z ich budową na Euro2012 to tak jakby zobowiązać się żeby przyspieszyć wylewanie asfaltu zanim stwardnieje.
87 obietnic z expose cudaka Tuska:
1. Obrona praw pracowników. 2. Wspieranie przedsiębiorczości i zmiana prawa na korzystniejsze dla pracowników i pracodawców. 3. Obniżenie podatków i danin publicznych. 4. Wzrost płac pracowników sektora publicznego. 5. Pomoc ze strony państwa dla najsłabszych. 6. Ograniczenie deficytu. 7. Bezpieczne wprowadzenie Euro. 8. Zahamowanie wzrostu inflacji. 9. Większe środki na rozwój i edukacje. 10. Radykalne uproszczenie prawa podatkowego, gospodarczego i trybu poboru ZUSu 11. Uproszczenie procedur zakładania firm. 12. Prywatyzacja kluczowych firm polskiej gospodarki. 13. W przypadku firm należących do Skarbu Państwa - rzetelne wybierania zarządów i rad nadzorczych. 14. Zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego. 15. Wsparcie projektów infrastrukturalnych UE dot. bezpieczeństwa energetycznego. 16. Przyśpieszenie budowy obwodnic i autostrad. 17. Wyeliminowanie barier prawnych blokujących szybki rozwój infrastruktury. 18. Modernizacja PKP 19. Powszechny dostęp do szerokopasmowego Internetu. 20. Wprowadzenie możliwości załatwiania spraw przez internet. 21. Gospodarczy powrót Polski nad morze. 22. Mądre wykorzystywanie funduszy europejskich. 23. Decentralizacja władzy. 24. Wsparcie rozwoju regionalnego. 25. Modernizacja wsi i rolnictwa 26. Usprawnienie procesu składania wniosków o dotacje unijne. 27. Reforma instytucji publicznych obsługujących rolnictwo. 28. Ekologiczna produkcja żywności. 29. Wytwarzanie biopaliw i biogazów. 30. Reforma systemu ubezpieczeniowego rolników. 31. Rozwój rybołówstwa. 32. Ochrona środowiska. 33. Wdrożenie programu Natura2000 34. Wprowadzenie polityki solidarnego państwa. 35. Ułatwienie młodym startu zawodowego. 36. Obniżenie bezrobocia. 37. Długoterminowe uniknięcie zagrożeń demograficznych. 38. Rozwój edukacji przedszkolnej na terenach wiejskich. 39. Oddanie sprawy edukacji dzieci rodzicom. 40. Podniesienie pensji nauczycielom. 41. Zmiana mechanizmów finansowania edukacji. 42. Zwiększenie miejsc pracy dla ludzi powyżej 50 roku życia. 43. Reforma emerytalna 44. Poprawa jakości służby zdrowia 45. Zwiększenie powszechnego dostępu do służby zdrowia 46. Podwyższenie pensji pracownikom służby zdrowia 47. Podział NFZ na kilka konkurencyjnych zakładów ubezpieczeniowych 48. Reformacja polityki refundacji leków 49. Ułatwienie zdobywania specjalizacji lekarzom. 50. Ułatwienie osobom niepełnosprawnym zdobycie wykształcenia i pracy 51. Rozwój społeczeństwa obywatelskiego 52. Zmiana ustawy o organizacjach pożytku publicznego i wolontariacie 53. Stabilizacja finansowa sektora kultury 54. Organizacja Euro 2012 55. Program Boisko w każdej gminie 56. Wsparcie sportu wyczynowego 57. Odbudowa zaufania obywateli do władzy 58. Ograniczenie przywilejów władzy 59. Likwidacja zagrożeń korupcyjnych. 60. Zmiany w prokuraturze (min. rozłączenie funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego). 61. Reforma prawa karnego 62. Zmiana systemu odbywania kar 63. Prowadzenie walki z przestępczością 64. Zapewnienie bezpieczeństwa i praworządności w Polsce 65. Budowa systemu ochrony i ratownictwa ludności. 66. Dokończenie reformy administracji publicznej 67. Wprowadzenie e-dowodu osobistego 68. Zmiana sposobu prowadzenie polityki zagraniczne 69. Dbanie o interesy Polski w UE 70. Udział Polski w dbaniu o bezpieczeństwo światowe 71. Realizacja polityki historycznej 72. Uzawodowienie Wojska 73. Zakończenie misji w Iraku w 2008 roku (w rzeczywistości zamiana na Afganistan) 75.... 84. zdymisjonuję ministra Grada jeśli nie dojdzie do sprzedania stoczni ..... 98. wyjaśnimy aferę hazardową .. 126 Pierwszego który podniesie podatki wyrzucę z rządu .... 164 haratniemy w gałę
Jak chcesz to poproś pana premiera Tuska to jeszcze Ci coś obieca. Chcesz miliona w totka? Poproś. Na pewno Ci obieca.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
Ostatnio edytowano 09 lut 2013, 23:09 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz
09 lut 2013, 23:07
Re: Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja
Zadaj te pytania na koniec kadencji, przed kampanią wyborczą 300 mld to tylko jedna z obietnic i została zrealizowana.
PS. Ostatnio zasłyszane: "Nikt nie da Ci tyle ile obieca Ci PiS."
09 lut 2013, 23:19
Re: Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja
Refleksja o miliardach
Fundusze europejskie mają pozytywny wpływ na gospodarkę, ale entuzjazm wobec nich jest nieco przesadzony
Jest, udało się. Otrzymamy do 2020 r. niemal 106 mld euro z Unii Europejskiej. Z tej kwoty ok. 30 mld euro jest przeznaczone na kupowanie poparcia wsi dla integracji europejskiej, a duża część reszty na rozwój kraju. Premier mówi, że to najszczęśliwszy moment jego życia, opozycja ma trudny dzień, bo nie wie, jak skrytykować i wyrazić radość jednocześnie. Przez media przetaczają się obrazki z górą pieniędzy, materiały o autostradach, i ostrzeżenia, żeby przypadkiem nie zmarnować tego błogosławieństwa.
Dokładnie oszacowanie wpływu tej góry pieniędzy na gospodarkę nie jest jednak wcale łatwe. Ja mam do całej sprawy stosunek niezmiennie ambiwalentny. Przy szczerej radości związanej z modernizacją kraju finansowaną przez Niemcy i uznaniu dla faktu, że udało nam się zyskać tak wiele w czasach oszczędności, nie umiem obyć się bez bezczelnie suchego rachunku ekonomicznego. A ten jest skomplikowany.
Odwołajmy się do prostego schematu, który w latach 50. opisał późniejszy noblista Robert Solow.
Wzrost gospodarczy per capita w dłuższym okresie zależy od dwóch czynników.
Są to: wzrost zasobów kapitałowych (per capita) oraz wzrost produktywności, czyli ile jeden pracownik jest w stanie wycisnąć przy użyciu dostępnego mu kapitału. Dla porównania, wyobraźmy sobie, że chcemy wyprodukować jak najwięcej soku cytrynowego. To, ile nam się uda go wycisnąć, zależy od naszych zasobów krzewów cytrynowych (kapitał) oraz umiejętności wyciskania (produktywność). Przy czym w naprawdę długich perspektywach najistotniejsza jest produktywność. Bo kraj wysoko produktywny zawsze znajdzie kapitał, a odwrotna relacja niekoniecznie zachodzi.
Fundusze europejskie niewątpliwie powiększają zasoby kapitałowe Polski. Szczególnie widoczny jest przyrost kapitału publicznego, czyli głównie rosnąca sieć infrastrukturalna. Jednak ich wpływ na produktywność jest niestety bardzo niski, a nie można wykluczyć, że jest nawet negatywny. Dostęp do łatwego finansowania zmniejsza bowiem bodźce do zmian instytucjonalnych sprzyjających wzrostowi produktywności. Wracając do cytrynowej metafory – wyobraźmy sobie, że dzięki pomocy z zewnątrz nasze zasoby krzewów rosną, ale jednocześnie przez to nasze bodźce do usprawniania procesów wyciskania mogą maleć.
W istocie, wiele szacunków wskazuje, że dynamika produktywności w polskiej gospodarce spadła z ok. 2-3 proc. rocznie na początku XXI wieku, do zera obecnie. Spadek tej dynamiki nastąpił akurat w momencie, kiedy do kraju zaczęły płynąć szerokim strumieniem fundusze europejskie.
Ten spadek powinien być ostrzeżeniem. Inwestycje związane z pieniędzmi, jakie otrzymujemy od Europy, to może być duża wartość. Pozwalają nam nadrobić zacofanie infrastrukturalne, wywołane dziesiątkami i setkami lat wojen, okupacji, złych rządów. Ale prawdziwy skok cywilizacyjny nie zależy od ilości wylanego na drogi betonu, na co wskazuje smutne doświadczenie takich regionów, jak Włochy południowe, Portugalia czy Grecja. Jeżeli chcemy wykonać taki skok, musimy w Polsce dokonać zmian, które uwolnią produktywność ludzi – a tu fundusze europejskie nie mają wiele do zdziałania.
Ostatnio zasłyszane: "Nikt nie da Ci tyle ile obieca Ci PiS."
Nic nie potraficie sami ani zrobić ani wymyślić. Nawet kpinę "Nikt nie da Ci tyle ile obieca Ci PO" musicie ukraść
Tusk obiecał 400 tyś miejsc pracy w tym roku. Komentarze z forum o2.pl
typuś Minął styczeń i już powinniśmy mieć 33 tyś miejsc. Mamy luty więc na koniec miesiąca powinno być 66 tyś wakatów. Donald gnojku do roboty. Tworzyć miejsca pracy.
fellleg Obiecanki cacanki a lemingom radość. Czy jeszcze nie zorientowaliscie sie ze rudy jak mowi to kłamie ?
born in the PRL POpaprancy dobili Polakow no w koncu Polacy przejrzeli na oczy i zaden normalny Polak nie zaglosuje na POsrancow
Last Chance Ukradli ci pieniądze z OFE, kazali pracować do śmierci. Sprzedają wszystko co się rusza. Wmawiają ci, że dzięki temu masz nowe miejsca pracy, a Polska jest gospodarczym olbrzymem. 10 największych polskich cementowni jest w obcych rękach, rynek ceramiki budowlanej opanowało kilka światowych koncernów - podczas gdy dogorywają ostatnie polskie cegielnie. Nie wierz w bajki. NIE MA JUŻ POLSKICH PRALEK ANI LODÓWEK. Wrozamet sprzedano hiszpańskiemu Fagorowi, Polara amerykańskiemu Whirlpoolowi, Amicę zaś kupił koreański Samsung. Skośnooki majster wali polskiego robola w mordę, a ten milczy, bo jest tani. Krwioobieg gospodarki - banki i handel wielkopowierzchniowy w 90% przejęte przez obcy kapitał. Cieszysz się bo za każdym rogiem masz bank, który bezceremonialnie co dzień wciska ci kredyt. Jesteś zadowolony bo zagraniczne galerie i markety mają dla ciebie nieustanne PROMOCJE? Wmówili ci, że powinieneś się bać Kaczorów, że ABW, że podsłuchy. Dałeś się zmanipulować. Dla lekarza jesteś nikim, stoisz w długich kolejkach, a za lekarstwa płacisz 100% bo na większość z nich nie ma refundacji. Twój pan w zakładzie płaci ci pensję jak ma ochotę i nic mu nie zrobisz nawet wtedy gdy połowę daje pod stołem. Jakie otrzymasz świadczenia gdy zachorujesz? A jaka w związku z tym będzie twoja przyszła emerytura? To tylko kilka przykładów społecznej patologii w Polsce. Bądź pewien, że tych na górze twój los nie interesuje. Twój prezydent nie ujmie się za tobą jak Francois Hollande za swoimi rodakami, których masowo chciał zwolnić pewien koncern motoryzacyjny. Zarząd koncernu po cichu otrzymał od prezydenta Francji jasny przekaz: Nie będzie żadnych zwolnień. W przeciwnym razie wynosicie się z Francji. Poskutkowało natychmiast. Twój premier i Sejmowa Kłamczucha puszczają ci w TV ciepłe spoty, że są razem z Tobą, a bieda, która Cię dotyka to wina Kaczyńskiego, bo nie zna chińskiego i nie był internowany. Urzędnicy państwowi mają się coraz lepiej na ciepłych posadkach. Z Twoich pieniędzy sami przyznają sobie co rusz wielotysięczne premie i nagrody. Powinieneś się bać???
obiecanki cacanki a lemingom radość 30-procentowe bezrobocie młodego, straconego pokolenia to czołówka europejska i hańba narodowa Na portalu wPolityce.pl na początku stycznia ostrzegaliśmy że bezrobocie MF J. V. Rostowskiego na poziomie 13 proc. to bzdury i już w styczniu przekroczy 14proc. No i stało się. GUS podał dziś dane. Bezrobocie wzrosło o ok. 160 tys. i wyniosło 14,2 proc. To prawdziwy dramat a właściwie początek dramatu. Bezrobocie będzie galopować. Młodzi ludzie stracą jakiekolwiek szanse na prace. CZYTAJ WIĘCEJ: Bezrobocie rośnie w zastraszającym tempie. W styczniu przekroczyło 14 proc. Rząd Tuska zapewniał, że na koniec roku wyniesie ono zaledwie 13 Premier Tusk obiecał w tym roku 400 tys. nowych miejsc pracy. Chyba w Wielkiej Brytanii. Raczej będzie 400 tys. nowych bezrobotnych zwłaszcza po wakacjach. Bezrobocie w Polsce w 2013 może wzrosnąć nawet do 18proc. Czekają nas ogromne zwolnienia w budownictwie, PKP, LOT, Poczcie Polskiej, w szpitalach, handlu, hutach. To nie tylko skutek kryzysu i złego rządzenia, ale też pierwszy efekt ustawy o wydłużeniu wieku emerytalnego do 67 lat. Będzie więc tylko gorzej z miejscami pracy, tym bardziej że banki zakręcają kurek z kredytami dla przedsiębiorstw. Samorządy będą zamykać szkoły szpitale placówki kultury, straże miejskie, to akurat słusznie. 30-sto procentowe bezrobocie młodego, straconego pokolenia w Polsce to czołówka europejska i hańba narodowa. Uelastycznienie czasu pracy pogłębi jeszcze bezrobocie w Polsce. Urzędowe kłamstwa w sprawie polskiego bezrobocia są coraz powszechniejsze. Mamy już 400 tys. młodych bezrobotnych, 250 tysięcy z wyższym wykształceniem. Jeszcze nie wszyscy wyjechali z kraju jak widać. W 2013 r. bezrobocie może zbliżyć się do ok. 2,7-2,8 mln osób. Tym bardziej że kryzys będzie się w Polsce nasilał. Bezrobocie będzie największą bolączką i zagrożeniem dla stabilności sytuacji społecznej w kraju.
Zeus Niemcy - kraj gdzie bezrobocie sięga tylko 5.6%, średnia wypłata to ok. 8 tys. PLN, a wpływy do budżetu państwa ciągle rosną. Dlaczego? Co takiego dzieje się w Niemczech, że kryzys omija je szerokim łukiem? Odpowiedź jest prosta: w Niemczech rządzi chadecka partia CDU/CSU odpowiednik Polskiego PiS mając 41% poparcie w społeczeństwie. Odpowiednik SLD, czyli SPD ma raptem 27% poparcia. Teraz będzie najlepsze: FDP niemiecki odpowiednik PO balansuje na granicy progu wyborczego z 5% wynikiem! Liberałowie w Niemczech nie istnieją! Takie PO jest marginesem politycznym! Niemcy wiedzą, że zawsze pod szyldem liberałów zbierają się nieudacznicy, szumowiny i męty społeczne. Merkel nie boi się głosić haseł "Niemieckie banki, w rękach Niemców" i gnieść w zarodku antypaństwowych planów FDP i SDP. Rządy Merkel można porównać do rządów Kaczyńskiego w Polsce. Rządy PO i Donalda Tuska można porównać do rządów Georgiosa Papandreu w Grecji. Platforma Obywatelska to najgorsze zło, które mogło przytrafić się Polsce. OSZUKANY WYBORCO po, NIE GŁOSUJ NA OSZUSTÓW I BARACHŁO POLITYCZNE! NIE GŁOSUJ NA po, rp, sld, psl. Wyborco głosuj na Polskę. Głosuj na PiS, SP, NPKM. Dajmy przyszłość Polski, w ręce Polaków.
Zeus Będzie 400 tyś nowych miejsc pracy za 900zł. Tylko ze żaden Polak nie pójdzie tam robić
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
Ostatnio edytowano 12 lut 2013, 21:09 przez Badman, łącznie edytowano 4 razy
12 lut 2013, 21:04
Re: Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja
Zasłyszane:
Nie ma takiej fortecy, która by się oparła osłu z workiem złota na grzbiecie (Aleksander Wielki)
13 lut 2013, 15:50
Re: Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja
1/ Fiskus uderza w rodziny wielodzietne. Nowy pomysł na podatek
Rodzinom wielodzietnym grozi podatek za korzystanie z kart uprawniających do zniżek. – To ich dodatkowy przychodów – jak twierdzi skarbówka.
Chodzi o tzw. Karty dużej rodziny, które dają prawo do ulg 30 lub 50 proc. m.in. na pływalnię i opłaty w przedszkolach. Ale nie tylko. Obowiązują one także w przypadku wyjścia do kina, teatru czy np. do zoo – w tym ostatnim przypadku bilety są darmowe.
Z najnowszej interpretacji Izby Skarbowej w Warszawie wynika tymczasem, że rodzinom wielodzietnym grozi teraz podatek naliczany od uzyskiwanych bonusów, bo osiągają z tytułu zniżek określoną korzyść majątkową.
Nie wyobrażam sobie wystawiania PIT osobom korzystającym ze zniżek. Wymagałoby to sprawdzania, czy były np. na basenie, a do wyliczania ich przychodów musiałbym zaangażować wszystkich urzędników – komentuje dla „Rzeczpospolitej” Piotr Michał Uściński, starosta Wołomina. A Grzegorz Benedykciński, burmistrz Grodziska Mazowieckiego mówi wprost: Gdyby trzeba było opodatkować uczestników programu, musiałbym go zawiesić.
Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej już zadeklarował, że będzie w tej sprawie rozmawiał z Ministerstwem Finansów, jeśli rzeczywiście rodzinom wielodzietnym grozi podatek za korzystanie z Karty dużej rodziny.
Eksperci wskazują przy tym, że gdyby fiskus chciał wprowadzić taki podatek, to podobne zasady obowiązywałby także np. przy promocjach w hipermarkecie.
Kartę dużej rodziny wprowadziło już ponad 50 samorządów. W Polsce w rodzinach wielodzietnych żyje 3 mln dzieci.
Komentarz: ~Wacek PLATFORMA zawsze była anty rodzinna i anty rozwojowa.
Kierowcy wożący ładunki niebezpieczne, mimo zdanego egzaminu, nie mogli odebrać ADRów, bo resort spóźnił się z przetargiem na druk tych dokumentów. Odpowie za to wyłącznie jeden z urzędników – to zastępca dyrektora departamentu transportu - podaje RMF FM.
Za brak zaświadczeń nie odpowiedzą ministrowie ani wiceministrowie. Wiceminister odpowiedzialny za transport Tadeusz Jarmuziewicz twierdzi, to jeden z urzędników miał za to osobiście odpowiadać.
- Urzędnik miał osobiście zlecone zajęcie się tą sprawą, zawalił, jest opóźnienie, dlatego poniesie konsekwencje - tłumaczył Jarmuziewicz. - Ja tego doglądam, ja w części odpowiadam za to. Jeśli moi przełożeni uznają, że to spóźnienie jest tak dramatyczne w skutkach, jestem do dyspozycji - dodał wiceminister
1/ Fiskus uderza w rodziny wielodzietne. Nowy pomysł na podatek
Rodzinom wielodzietnym grozi podatek za korzystanie z kart uprawniających do zniżek. – To ich dodatkowy przychodów – jak twierdzi skarbówka.
Chodzi o tzw. Karty dużej rodziny, które dają prawo do ulg 30 lub 50 proc. m.in. na pływalnię i opłaty w przedszkolach. Ale nie tylko. Obowiązują one także w przypadku wyjścia do kina, teatru czy np. do zoo – w tym ostatnim przypadku bilety są darmowe.
Z najnowszej interpretacji Izby Skarbowej w Warszawie wynika tymczasem, że rodzinom wielodzietnym grozi teraz podatek naliczany od uzyskiwanych bonusów, bo osiągają z tytułu zniżek określoną korzyść majątkową.
Dość żerowania na zdrowej tkance społecznej narodu. 30% lub 50% zniżki na basen i opłaty w przedszkolach? KTO DO TEGO DOPUŚCIŁ? Do tego zebry w ZOO oglądają za darmo. Nie do pomyślenia. Jak najszybciej należy opodatkować ten ewidentny przejaw pasożytnictwa i cwaniactwa. Narobili dzieci i uważają, że im się wszystko należy.
Do czego doszliśmy ? Osobiście współczuję DIS z Warszawy bo w świetle CHORYCH przepisów prawa podatkowego raczej ciężko było wydać inną interpretację. Pozostają tylko dwa pytania: - kto uchwalił przepisy prawa pozwalające na powstawanie sytuacji takich jak opisana powyżej ? - kto zostanie publicznie zlinczowany za to, że musi stosować się do tego bubla ?
Jak media to rozdmuchają zapanuje święte oburzenie, w którym najwięcej do powiedzenia będą mieli prawdziwi winowajcy zaistniałego problemu. O śmiesznym zapisie Konstytucji dotyczącym szczególnej ochrony rodziny nawet nie warto tutaj wspominać.
____________________________________ "Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"
14 lut 2013, 00:14
Re: Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja
avacs Uderz w stół ... jest już odpowiedź MF
MF: nie ma podatku od zniżek przyznawanych przez gminy
Osoby, które zgodnie z uchwałami gmin uzyskały od nich pomoc, czyli np. ulgi czy zniżki nie uzyskują z tego tytułu przychodu, nie muszą więc płacić podatku dochodowego
W związku z artykułem opublikowanym w dzienniku „Rzeczpospolita" 13 lutego 2013 r. pt. „Podatkowy cios w rodziny", dotyczącym opodatkowania rodzin wielodzietnych, które korzystają z gminnych kart uprawniających do zniżek, Ministerstwo Finansów wyjaśnia, że nieprawdą jest, jakoby taka sytuacja powodowała obowiązek zapłaty podatku dochodowego.
Z wymienionego artykułu wynika, że zgodnie z interpretacją indywidualną wydaną przez Izbę Skarbową w Warszawie, opodatkowaniu miałyby podlegać ulgi i zniżki dla wielodzietnych i ubogich rodzin, np. na pływalnię czy w przedszkolach, jakie w ramach wsparcia są udzielane przez gminy. Ministerstwo Finansów zwróciło się do Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie – Biura Krajowej Informacji Podatkowej w Płocku, o przesłanie akt przytoczonej w artykule sprawy w celu ich weryfikacji, aby w przypadku stwierdzenia błędu niezwłocznie uchylić tę interpretację.
Zgodnie bowiem z art. 87 ust. 2 Konstytucji RP źródłami powszechnie obowiązującego prawa w RP są, na obszarze działania organów, które je ustanowiły, akty prawa miejscowego. Takimi powszechnie obowiązującymi aktami prawa miejscowego są zatem np. uchwały rad miejskich, w których ustalane są np. opłaty w żłobkach prowadzonych przez gminy oraz warunki zwolnienia od ponoszenia tych opłat.
Tym samym wszystkie osoby, które spełniają określone w uchwale warunki, mogą korzystać ze zwolnienia przy ustalaniu np. opłaty za żłobek. Jeżeli zatem urząd gminy podejmie uchwałę o pomocy polegającej na przyznaniu pomocy w postaci ulg i zniżek, kierowanej do grupy społeczeństwa spełniającej określone kryteria, czyli np. rodzin wielodzietnych, to taka sytuacja nie powoduje powstania przychodu po stronie osób z niej korzystających – czyli nie występuje konieczność opodatkowania tych ulg.
Ministerstwo pracy ma pomysł, aby składki emerytalne i rentowe były płacone od wszystkich umów zleceń, a nie – tak jak teraz – tylko od jednej (piszemy o tym na stronach PcD).
Prawo można rozumieć na dwa sposoby: według jednych przepisy są po to, aby ich przestrzegać, według innych po to, by je omijać. Lawirowanie w meandrach prawniczych regulacji i wynajdywanie w nich dziur stało się największą zaletą prężnego przedsiębiorcy. A urzędnicy są od tego, by te dziury łatać.
Nie ma innej możliwości na okiełznanie bujnej kreatywności w obniżaniu kosztów pracy, jak precyzyjne uregulowanie zobowiązań pracodawcy przepisami. Wprawdzie instytucje stanowiące prawo mają zwykle refleks szachisty, ale lepsze to niż brak jakiejkolwiek reakcji. Przedsiębiorczy zleceniodawca i tak zdąży wykonać kilka rozliczeń rocznych i przygotować się na nadchodzące zmiany.
Zamiast jednak piętnować przedsiębiorców, oburzając się wysysaniem życiowych soków z mas pracujących i strasząc widmem szykującej się do kanonady Aurory, może warto uzmysłowić sobie, że kapitalizm nie jest formą zinstytucjonalizowanej działalności charytatywnej. Przedsiębiorca, by skutecznie konkurować na rynku, powinien być innowacyjny, szybko reagować na zmiany, zwracać uwagę na koszty i przewidywać ruchy konkurencji. I to właśnie robi.
Przy obecnej stopie bezrobocia rynek pracy jest właściwie rynkiem pracodawcy. Negocjowanie warunków zlecenia przez wykonawcę to najczęściej iluzja i kończy się rezygnacją z jego usług.
Jakoś nie bardzo wierzę, by te zmiany w przepisach stały się skutecznym panaceum na manipulowanie przez sprytnych przedsiębiorców przy kosztach pracy. Wydaje mi się, że bonus od ręki dostanie przede wszystkim ZUS w postaci większych wpływów. Dla zleceniobiorców pozostanie obietnica przyszłej wyższej emerytury.
Pomysł na objęcie ubezpieczeniem emerytalnym i rentowym osób pracujących na zleceniach wydaje się chwalebny. Co jednak, jeśli efektem będzie rezygnacja zleceniodawców z takich umów? Nie chcąc pozostawiać ubezpieczeniowych decydentów bez pomocy, zwracam uwagę, że cała reforma zakończy się mocnym zasileniem szarej strefy. Może ta sugestia skróci czas potrzebny urzędnikom do skonstatowania tego, jak jest w rzeczywistości. Rzeczpospolita
MF: nie ma podatku od zniżek przyznawanych przez gminy
Osoby, które zgodnie z uchwałami gmin uzyskały od nich pomoc, czyli np. ulgi czy zniżki nie uzyskują z tego tytułu przychodu, nie muszą więc płacić podatku dochodowego
W związku z artykułem opublikowanym w dzienniku „Rzeczpospolita" 13 lutego 2013 r. pt. „Podatkowy cios w rodziny", dotyczącym opodatkowania rodzin wielodzietnych, które korzystają z gminnych kart uprawniających do zniżek, Ministerstwo Finansów wyjaśnia, że nieprawdą jest, jakoby taka sytuacja powodowała obowiązek zapłaty podatku dochodowego.
Z wymienionego artykułu wynika, że zgodnie z interpretacją indywidualną wydaną przez Izbę Skarbową w Warszawie, opodatkowaniu miałyby podlegać ulgi i zniżki dla wielodzietnych i ubogich rodzin, np. na pływalnię czy w przedszkolach, jakie w ramach wsparcia są udzielane przez gminy. Ministerstwo Finansów zwróciło się do Dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie – Biura Krajowej Informacji Podatkowej w Płocku, o przesłanie akt przytoczonej w artykule sprawy w celu ich weryfikacji, aby w przypadku stwierdzenia błędu niezwłocznie uchylić tę interpretację.
Zgodnie bowiem z art. 87 ust. 2 Konstytucji RP źródłami powszechnie obowiązującego prawa w RP są, na obszarze działania organów, które je ustanowiły, akty prawa miejscowego. Takimi powszechnie obowiązującymi aktami prawa miejscowego są zatem np. uchwały rad miejskich, w których ustalane są np. opłaty w żłobkach prowadzonych przez gminy oraz warunki zwolnienia od ponoszenia tych opłat.
Tym samym wszystkie osoby, które spełniają określone w uchwale warunki, mogą korzystać ze zwolnienia przy ustalaniu np. opłaty za żłobek. Jeżeli zatem urząd gminy podejmie uchwałę o pomocy polegającej na przyznaniu pomocy w postaci ulg i zniżek, kierowanej do grupy społeczeństwa spełniającej określone kryteria, czyli np. rodzin wielodzietnych, to taka sytuacja nie powoduje powstania przychodu po stronie osób z niej korzystających – czyli nie występuje konieczność opodatkowania tych ulg.
Kochane MF. Tak to już jest, że nawet towarzysz Szmaciak szybko wymięka wobec czwartej władzy. Fajnie, że wyprostują tych niedouczonych urzędasów z KIP w Płocku. Tylko uzasadnienie jakieś takie mętne. Osobiście nie jest mi znany warunek zwolnienia z opodatkowania nieodpłatnych świadczeń uzyskanych na mocy przepisów prawa miejscowego. To musi być jakiś artykuł ustawy napisany atramentem sympatycznym, chyba że autonomia prawa podatkowego nie dotyczy powiązań z prawem miejscowym.
Niemniej błyskawiczna reakcja jest zgodna z oczekiwaniami, znamy już dobrego i złego glinę (również zgodnie z oczekiwaniami).
____________________________________ "Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"
14 lut 2013, 00:55
Re: Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja
Osobiście nie jest mi znany warunek zwolnienia z opodatkowania nieodpłatnych świadczeń uzyskanych na mocy przepisów prawa miejscowego
No jak to nie?! A pamiętasz historię rzecznika rządu Pawła Grasia z nieodpłatnym korzystaniem z nieruchomości ?! A historię premiera Tuska i/lub pani Tuskowej z nieodpłatnym korzystaniem z samochodu służbowego PO ?! A historię premiera Tuska z nieodpłatnym korzystaniem z samolotu na linii Warszawa-Gdańsk i z powrotem ?! (...) To wszystko na mocy "prawa miejscowego"
14 lut 2013, 05:56
Re: Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja
Fragment artykułu z lokalnej prasy:
" 50 bezrobotnych, ale tylko zwolnionych z przyczyn zakładu będzie mogło liczyć na poprawę sytuacji za unijne fundusze. W mieście bez pracy pozostaje ponad 22 tys. osób.
Projekt ruszy jesienią (...) połowę muszą stanowić kobiety, a 25 osób nie może mieć wykształcenia wyższego niż średnie. Połowa będzie mogła założyć własną działalność gospodarczą (...) Dla 10 osób przygotowano półroczne staże, a 15 ma szanse na roczne zatrudnienie subsydiowane.(...)"
Pozwolę sobie przypomnieć, że nie jest to pierwszy czy drugi rok rządów Platformy, ale piąty.
---------------------------------------
Chleb zdrożał o jedną trzecią
Od grudnia 2007 r. do grudnia 2012 r. inflacja konsumencka wyniosła średnio 18,9 proc., jednak ceny wielu podstawowych produktów i usług rosły znacznie szybciej – wynika z analizy „Rz". Przykładowo, jajka zdrożały w tym okresie aż o prawie 67 proc., cukier o prawie 40 proc., a chleb – ok. 37 proc. Obecnie sporo więcej niż w 2007 r. musimy wydawać na ryby (np. na mrożonego morszczuka o 51 proc. więcej) czy mięso (na mięso wołowe o ok. 60 proc. więcej, a na patroszonego kurczaka – o 27 proc.).
Prof. Krzysztof Rybiński, jeden z ekspertów prof. Piotra Glińskiego typowanego przez PiS na premiera, zaproponował ostatnio tzw. stypendium demograficzne na dziecko od urodzenia do ukończenia 18. roku życia. - W najlepszym przypadku mogę powiedzieć, że to jest szalony pomysł - tak tę ideę skomentował premier Donald Tusk. - Gdybyśmy założyli, że tego typu stypendium nawet nie wpłynie na demografię, to mamy do czynienia z około 90 miliardami złotych rocznie (wydatków - red.). Ja nie jestem profesorem ekonomii, ale uważam, że 15-latek jest w stanie wyliczyć, że to jest katastrofa - przekonywał na konferencji prasowej. Premier dodał również, że gdybyśmy pomysł profesora Rybińskiego "potraktowali serio", to "podpisalibyśmy wyrok" na Polskę. - Złośliwości same cisną się na usta - dodał.
~15 to latek, ale Polak: 90 mld/rok za uratowanie Polski od wyludnienia i wymazania z mapy to nie duża cena. Ale jeśli patrzy na to ktoś, dla kogo polskość to nienormalność i ma rozbieżny interes z tym społeczeństwem, to faktycznie lepiej te pieniądze roztrwonić na nagrody i dojazdy do Gdańska. Logiczne.
~Ra: Oczywiście że to szalony pomysł. Nie po to Donek pracowicie depopuluje wschodnie landy, żeby jakieś kretyńskie akcje strzelały mu w kolano. Ma być Polaków jak najmniej, a brakujących się dowiezie od Arabów. Jak można dawać takie nieprzemyślane propozycje stypendiów za rozmnażanie Polaków! To świadczy o politycznym analfabetyzmie. Polacy mają zdechnąć. Kropka. A wszyscy, którzy mówią inaczej, są szaleni. Jak nie wystarczy praca do 67 roku życia, to się zrobi przymusową eutanazję. Ale rozmnażać się Polaków nie będzie. Bo to antysemici, antygermanie, rusofoby, czechofoby, wszystko-foby. | 12:39 | ocena: 66% Liczba głosów:1566% 33% | odpowiedzi: 42
~jkj: Właśnie czytam że na Węgrzech na trójkę dzieci dostaje się w sumie 620 zł miesięcznie i odpisy od podatków. Państwo to wbrew Tuskowi nie bankrutuje spłaca zadłużenie i jest w coraz lepszej sytuacji. Ale tam sklepy wielkopowierzchniowe, banki i firmy telekomunikacyjne dostały nakaz płacenia podatków a rząd pilnuje by nie było przerzucania obciązeń tych firm na społeczeństwo. Tusk ekonomista? D-pa nie ekonomista. 12:37 | ocena: 83% Liczba głosów:1283% 16% | odpowiedzi: 16
~wet do ~takashi: Tusk to propaganda i nieudolność. Ustawy uchwalone przez PO, są to w większości buble krytykowane przez wybitnych ekonomistów i konstytucjonalistów. Jedno jest pewne, Tusk i PO są mocni tylko w gębie. Tusk, to mistrz propagandy, zapowiedzi i medialnej szopki, niestety w sprawach gospodarczy jest nieudolny, tak jak wszyscy w PO. Tusk kompletnie nic nie robiąc, zbierał przez cztery lata laury i pochwały za "Zieloną Wyspę " To, że Polska jakoś sobie radzi jest zasługą Polskich przedsiębiorców i tego, że nie jesteśmy w strefie euro. Rząd PO, od pięciu lat opowiada Polakom bajki. Zamiast obiecywanych pakietów ustaw usprawniających gospodarkę i reformujących finanse państwa, od kilku lat mamy medialną szopkę ( np. Inwestor z Kataru który pojawił sie przed wyborami i znikł po wyborach ) , propagandę i zapowiedzi zapowiadające kolejne zapowiedzi oraz ofensywy legislacyjne, których nie ma. PKB niby rośnie. Tusk cały czas opowiada w TV, że Polska jest zieloną wyspą i nas podobno kryzys ominął, w/g Tuska przeszliśmy go suchą stopą. To jak to jest, że kryzysu nie ma, ( raz jest kryzys, a raz go nie ma, to zależy w jakiej sprawie Tusk się wypowiada ), a rząd podnosi podatki, akcyzę, zabiera kasę na emerytury,okrada bezrobotnych, tnie wszystkie wydatki/dodatki, wysprzedaje majątek narodowy i zadłuża Polaków na potęgę. Rząd idzie po najmniejszej linii oporu, nie przedstawia żadnych konkretnych ustaw, tylko przerzuca koszty zadłużenia na zwykłych obywateli podnosząc podatki. Dodam jeszcze, że rząd Tuska korzysta obecnie z funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności w wysokości 67,3 mld euro na lata 2007 - 2013.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników