Problemy finansowe powodowane przez osobę najbliższą zdarzają się w wielu rodzinach. Nieodpowiedzialne zaciąganie pożyczek, wymuszanie alimentów czy wyprzedawanie wspólnego majątku trzeba jak najszybciej ukrócić. Jak to zrobić, wyjaśnia Magdalena Sopyła-Rostek, prawnik, Omega Kancelarie Prawne.
Syn trwoni mój majątek Mój dorosły syn jest nałogowym hazardzistą. Z naszego wspólnego domu wynosi cenne rzeczy i sprzedaje. Ponieważ ma pracę, zaciąga pożyczki, których ze względu na nałóg nie jest w stanie regularnie spłacać. Długi syna rosną, a ja jestem okradana. Czy mogę ubezwłasnowolnić syna, żeby nie mógł się dalej zadłużać? Janina (60 l.)
Ekspert Hazardzisty nie da się ubezwłasnowolnić Ubezwłasnowolniona całkowicie może być jedynie osoba, która ukończyła 13. rok życia i występuje u niej choroba psychiczna, niedorozwój umysłowy lub innego rodzaju zaburzenie psychiczne (np. alkoholizm, narkomania), co powoduje niemożność kierowania swoim postępowaniem. Jeżeli ubezwłasnowolnienie ma nastąpić z powodu pijaństwa lub narkomanii, potrzebne są zaświadczenia z poradni przeciwalkoholowej lub zaświadczenia z poradni leczenia uzależnień. W opisanym przez panią przypadku pani syn jest nałogowym hazardzistą. Niestety, w świetle prawa ten nałóg nie kwalifikuje się do ubezwłasnowolnienia, gdyż nie są spełnione przesłanki zawarte w art. 13 Kodeksu cywilnego. Pani syn powinien sobie uświadomić swój problem i poddać się leczeniu. W Polsce znajduje się kilkanaście ośrodków zajmujących się leczeniem hazardzistów, w których pracują wykwalifikowani specjaliści - z pewnością będą w stanie pomóc pani synowi. Odnośnie do wynoszenia rzeczy z domu może pani zgłosić przestępstwo na policji - art. 278 § 4 Kodeksu karnego, czyli kradzież na szkodę osoby najbliższej.
Czy muszę płacić mamie Studiuję zaocznie i pracuję. Zarabiam dość dobrze, zwłaszcza latem, kiedy wyjeżdżam za granicę. Moja 45-letnia mama poinformowała mnie ostatnio, że ponieważ powodzi mi się lepiej niż jej, wystąpi do sądu o alimenty ode mnie. Twierdzi, że odkąd się wyprowadziłem i przestałem regulować wszystkie należności, popadła w niedostatek. Matka jest osobą bezrobotną, ale zdrową, mogącą pracować. Czy jeśli udowodni, że jej dochody są bardzo niskie, będę musiał łożyć na jej utrzymanie? Tomasz (24 l.)
Ekspert Alimenty tylko dla najuboższych Zgodnie z Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym rodzice mogą domagać się alimentów od dzieci, jeśli pozostają w niedostatku. Chodzi o przypadki, gdy rodzice nie są w stanie własnymi siłami, samodzielnie zaspokoić swoich usprawiedliwionych, podstawowych potrzeb, a dzieci mają możliwości finansowe, aby temu obowiązkowi zadośćuczynić. Przesłanki te muszą zostać spełnione łącznie. W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, iż w stanie niedostatku pozostaje osoba, która nie może własnymi siłami samodzielnie zaspokoić swoich usprawiedliwionych, podstawowych potrzeb. Są to np. potrzeby mieszkaniowe, związane z pożywieniem, ubraniem i zdrowiem. Obowiązek alimentacyjny może powstać tylko, gdy niedostatek powstał w związku z czynnikiem obiektywnym, niezależnym od woli osoby, która w niego popadła. Nie powstanie on wobec osoby, która np. nie podejmuje pracy mimo możliwości, lekkomyślnie rezygnuje z pracy, nie ubiega się o świadczenia systemu ubezpieczeń społecznych mimo przesłanek do ich przyznania.
"Efekt wow!" czyli wiekopomna szansa dla Polski. Czy raczej chora osoba?
- To paskudne wykorzystywanie chorej osoby, Anny Grodzkiej, do swoich politycznych celów - tak Tomasz Terlikowski widzi kandydowanie Anny Grodzkiej na stanowisko wicemarszałka Sejmu.
Broni jej z kolei prof. Jan Hartman, zauważając, że dzięki posłance Ruchu Palikota Polska może uzyskać "efekt wow!" na świecie. Jak podkreśla w rozmowie z Onetem prof. Hartman, gdyby Anna Grodzka została wicemarszałkiem Sejmu, to byłaby to sensacja na skalę międzynarodową. - Polska zostałaby windą wyniesiono na znacznie wyższy poziom prestiżu i znalazłaby się w awangardzie postępu etycznego, pozbywając się wizerunku kraju zaściankowego i ksenofobicznego - dodaje. Prof. Hartman dodaje jednocześnie: - Wybranie Anny Grodzkiej byłoby kontrapunktem dla poprzedniego wydarzenia w podobnej kategorii, czyli objęcia władzy w Polsce przez dwóch jednojajowych braci bliźniaków, co stało się w 2006 r. Cały świat się wtedy śmiał, że Polska stała się rodzinnym przedsięwzięciem bliźniaków. Teraz, zamiast rozbawienia, możemy uzyskać "efekt wow!". Ludzie będą pytać: Polska? Jak to możliwe? Etyk uzasadnia taką analogię tym, że tak w 2006 r. jak i obecnie w centrum zainteresowania pozostawał aspekt biologiczny - wtedy braterstwo bliźniacze, a teraz transseksualność. W opinii Hartmana perspektywa wywołania efektu odwrotnego do tego sprzed siedmiu lat, jest bardzo kusząca i ma ogromny walor wychowawczy.
Panie Hartman ja wolę" efekt wow" na świecie w postaci innowacji technicznej ! W postaci mocnej pozycji ekonomicznej ! W postaci zapotrzebowania na ręce do pracy na dobrze wyposażonych stanowiskach z dobrymi płacami ! Jak "efekt wow" w postaci gejów, lesbijek i transwestytów to ja wolę Afrykę,Rosję lub nawet Białoruś! ~jan ZABROWO
Stałą praktyką Ruchu Palikota jest szydzenie ze sfery sacrum. Jeśli wychodzi poseł Ruchu Palikota i przy aplauzie kolegów szydzi z głębokiego przeżywania ludzi wierzących, którzy tego słuchają i ludzi niewierzących, którzy uznają pewne normy kulturowe - to jest przekroczenie normy, która nigdy nie powinna być przekraczana. Za to powinna być sankcja, bo to nie jest jednorazowy wybryk - powiedział Ludwik Dorn, komentując zgłoszenie kandydatury Anny Grodzkiej na funkcję wicemarszałka Sejmu z ramienia Ruchu Palikota. juliuszcezar21
Dlaczego Hartman w izraelskim Knesecie nie zrobi takiej pokazówki? W ostatnich latach, szczególnie po wcieleniu Polski do Unii Europejskiej mamy do czynienia z narastającą falą demoralizacji polskiego społeczeństwa prowadzoną przede wszystkim za pośrednictwem środków masowego przekazu. Natomiast wpływowe środowiska lewackie i różnego rodzaju dewianci wspierani dyrektywami płynącymi z Brukseli, próbują dokonać zmian w polskim prawodawstwie i czynią zamachy na nasz tradycyjny model życia rodzinnego, opierający się na utrwalonych przez wieki zasadach współżycia społecznego. Działania te mają na celu osłabienie ducha naszego narodu, rozbicie go od wewnątrz i wyzucie Polaków z wszelkich zasad moralnych, co w planach inicjatorów tych przedsięwzięć ułatwić ma im rządzenie zdemoralizowaną masą ludzką pozbawioną wyższych odczuć i oddającą się całkowicie konsumpcji. ~czas patriotów
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
06 lut 2013, 22:26
Re: Etyka, moralność, obyczaje
Czy Anka jest samcem czy samicą? Proces cywilny Grodzka-Terlikowski za zamkniętymi drzwiami
W Sądzie Okręgowym w Warszawie rozpoczął się proces cywilny, który posłanka Anna Grodzka (RP) wytoczyła za naruszenie dóbr osobistych dziennikarzowi Tomaszowi Terlikowskiemu. Sąd zdecydował, że proces będzie toczył się za zamkniętymi drzwiami. Pozwany stwierdził, że proces nie zmieni jego poglądu i według niego "Grodzka pozostaje mężczyzną".
O utajnienie procesu wniósł nieobecny w sądzie Terlikowski i jego adwokat Piotr Kwiecień. Prowadząca rozprawę sędzia Danuta Kowalik nie uzasadniła tej decyzji. - Pozwany wielokrotnie w mediach i w internecie, m.in. na portalu fronda.pl, naruszał dobra osobiste posłanki Grodzkiej, związane z jej życiem intymnym, dobrami dotyczącymi integralności płci i seksualności. Naruszał też jej godność. Domagamy się ochrony dóbr osobistych i zakazu naruszania tych dóbr w przyszłości - powiedziała przed rozprawą reprezentująca Grodzką przed sądem mec. Anna Stach.
Stach poinformowała, że w pozwie nie domagają się publicznych przeprosin w mediach, a jedynie zasądzenia 30 tys. zł na rzecz Fundacji Trans-Fuzja, pracującej na rzecz osób transseksualnych. W odpowiedzi na pozew Kwiecień domaga się odrzucenia powództwa.
Terlikowski po zapowiedzi pozwu mówił w mediach, że jakakolwiek decyzja sądu w procesie nie zmieni jego poglądu na tożsamość płciową osób transseksualnych, jak Grodzka. W jego ocenie o tożsamości płciowej nie decyduje sąd, ale genom. Dlatego - według niego - Anna Grodzka od strony genetycznej pozostaje mężczyzną.
Wasze komentarze [1115]
antymichnik1: WIKIPEDIA Mężczyzna – nazwa osobnika płci męskiej z rodzaju Homo. Mężczyzna różni się od kobiety genetycznie, posiada chromosom Y, co warunkuje różnice budowy morfologicznej i anatomicznej. Płeć – termin właściwy dla świata ożywionego. W najbardziej podstawowym wymiarze odnosi się do różnicy fizycznej, biologicznej i psychicznej w sferze seksualnej, której podstawowym wyznacznikiem jest rola w funkcjach prokreacyjnych: żeńskich i męskich. W odniesieniu do zwierząt mówi się o samcach i samicach, w odniesieniu do ludzi o mężczyznach i kobietach. Wydaje się, że sąd powinien wyznaczyć biegłego genetyka, który w oparciu o geny określi płeć Anki Grodzkiej.
~złyludź do ~wikipedia: Wikipedia - i wszystko jasne. Encyklopedia dla idiotów. ~bua_ha_ha do ~złyludź: Proszę, wg PWN: "cechy płciowe pierwszorzędowe — gonady (jądra i jajniki), drugorzędowe — drogi płciowe, narządy kopulacyjne, trzeciorzędowe m.in. wielkość, kształt, owłosienie, ubarwienie". Działacz PZPR Bęgowski (obecne Grodzkie) spłodził dziecko (musiał mieć czym), był zarośnięty jak praczłowiek,. ma twarz boksera i posturę wysokiego zapaśnika. Więc przymknij szczekaczkę.
~Miros. do antymichnik1: rozprawa za drzwiami, to będzie musiała pokazać waginę? Jeżeli udowodni, że jest kobietą, to skończą się spekulacje.
~kobieta do ~Miros.: nie wszystko co ma dziurę jest kobietą
~facet do ~kobieta: święta prawda , byłem kiedyś w lesie i widziałem drzewo z dziuplą , w ogóle niepodobne do kobiety było . pozdrawiam wszystkie PRAWDZIWE kobiety
~@@@ do ~kobieta: Mnie wygląda na to że Anna G .faktycznie ma dziurę - ale w główce. Dla wyjaśnienia sprawy nie jest potrzebny żaden Sąd - wystarczy metryka urodzenia
~facet do ~faceta: Masz rację. Jedna dziura to jeszcze nie kobieta. Kobieta powinna mieć dwie dziury
~@@@ do ~sx: Zamknij oczy i posłuchaj " świergotu " tej Pani G. Jakiekolwiek wątpliwości odfruną natychmiast niczym motylek z kwiatuszka
~hahaha do ~Miros.: Przecież sam się przyznał, że nie poddał się operacji, tylko lekkiej korekcie... Penisa ma - pytanie, czy go używa do celów seksualnych.
~Miros. do ~hahaha: być może miał po kolana i jak założył/a mini, to było go widać.
~oswiecony do antymichnik1: Po co genetyyk? Pan Grodzka splodzil syna, wiec chyba nikt nie ma watpliwosci jakiej jest plci! To chore, ze Polacy zamiast rozmawiac o gospodarce od kilku miesiecy rozprawiaja na temat choroby psychicznej pana Grodzkiej.
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
Ostatnio edytowano 07 lut 2013, 20:21 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz
07 lut 2013, 20:20
Re: Etyka, moralność, obyczaje
POczytajcie jaką żenadą jest lewizna i ich palikociarnia:
"Nie widzę w polskim Sejmie bardziej ohydnej postaci od pani marszałek Nowickiej"
- Nowicka wymierzyła Palikotowi policzek. Jestem przekonany, że jest absolutnie skończona - mówi w rozmowie z Fronda.pl Stanisław Pięta. I doradza Nowickiej formowanie nowej siły politycznej z prof. Środą i Nergalem.
Marta Brzezińska: Sejm właśnie przegłosował pozostawienie Wandy Nowickiej na stanowisku wicemarszałka. Jak Pan poseł to ocenia? Czy posłowie, wybierając pomiędzy Nowicką a ewentualnym zastąpieniem jej w fotelu wicemarszałka przez Annę Grodzką, wybrali tzw. mniejsze zło?
Stanisław Pięta: W mojej ocenie to nie ma większego znaczenia. Jeśli chodzi o postać, którą nazywamy Anną Grodzką, to uważam, że jest to nieszczęśliwy człowiek dotknięty przez los pewnym dramatem. Oczywiście to, co on prezentuje, program homo-ślubów i adopcji dzieci przez pary homoseksualne, legalizacja aborcji - jest absolutnie nie do zaakceptowania. Osobiście, nie widzę w polskim Sejmie bardziej ohydnej postaci od pani marszałek Nowickiej. To przecież ktoś, kto uczynił sobie źródło zarobkowania i centrum aktywności życiowej w procederze namawiania kobiet do mordowania nienarodzonych dzieci. To coś wyjątkowo obrzydliwego. My umywamy od tego ręce, nie chcemy mieć nic wspólnego z tym, co się dzieje w obozie Platformy Obywatelskiej, Ruchu Palikota i SLD. Niech oni załatwiają swoje sprawy we własnym gronie. Można jeszcze oceniać zachowanie pani Nowickiej w relacjach, które wiążą ją z macierzystym klubem. Ona wymierzyła Palikotowi policzek. Jestem przekonany, że marszałek Nowicka jest absolutnie skończona.
Palikot już zapowiada, że będzie rekomendował usunięcie Wandy Nowickiej z Ruchu Palikota. Jak ta sytuacja może się dalej potoczyć?
Rozwiązanie jest proste. Pani marszałek Nowicka została „przeżuta” przez klub Palikota, a teraz zostanie z niego „wypluta”. Oczywiście, nie bez własnej winy. Nowicka zachowuje się jak osoba zupełnie niedojrzała. Jak na dłoni widać pewne problemy - pani marszałek nie potrafi określić swojej politycznej tożsamości, jest nielojalna względem własnego środowiska politycznego. To, co dzisiaj obserwowaliśmy, jej wystąpienie – już dawno nie słyszałem bardziej żenującej wypowiedzi. To osoba dawno skompromitowana, przede wszystkim swoim zaangażowaniem w ruch aborcyjny, akceptacją wypowiedzi swojego syna, który znieważył zamordowanych w Katyniu polskich oficerów. W powszechnej opinii publicznej jest to osoba śmieszna, żenująca, niewiarygodna i skompromitowana. Dziś przekroczyła wszelkie tego granice. Politycznie sama się zlikwidowała. Jest niewiarygodna nie tylko dla wyborców, ale także dla swoich kolegów z Ruchu Palikota. Może lepiej niech zacznie formować nową siłę polityczną z panią prof. Środą i panem Nergalem. Rozmawiała Marta Brzezińska
08 lut 2013, 16:14
Re: Etyka, moralność, obyczaje
GITD poluje na KARETKI POGOTOWIA! Kierowcy ambulansów boją się szybko jeździć, bo MUSZĄ PŁACIĆ MANDATY!
Pazerność ministra Sławomira Nowaka (39 l.) przekracza wszelkie granice! Jego podwładni zabrali się do karania mandatami kierowców karetek jadących ludziom na ratunek. Szef stacji Pogotowia Ratunkowego SP ZOZ w Białej Podlaskiej (woj. lubelskie) tylko jednego dnia odebrał 61 wezwań z Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego, wystawionych za przekroczenie prędkości przez karetki. Teraz jego pracownicy boją się szybko jeździć, aby nie stracić prawa jazdy.
4 lutego dyrektor stacji Roman Filip otrzymał stos pism, w których GITD zażądała wskazania kierującego karetką przyłapaną przez fotoradar.
- Do każdego zdjęcia dołączono oddzielny list. Teraz na każdy muszę odpowiedzieć, marnując pieniądze przeznaczone na ratowanie życia ludzi. GITD żąda też dołączenia kserokopii karty zlecenia, na której są dane pacjenta, do którego jechała karetka i rozpoznana choroba - mówi dyr. Filip.
- Zadzwoniłem do GITD, informując, że nie jest możliwe, bym w ciągu 7 dni odpowiedział na każde z pism, podając okoliczności zdarzenia. Te dane trzeba odszukać w archiwum, wyjąć dokumenty, zweryfikować. Pracownik GITD stwierdził, że nic go to nie obchodzi - żali się dyrektor.
Chodzi o to, że inspektorzy żądają informacji, czy przyłapany przez fotoradar kierowca karetki został wysłany w trasę w trybie pilnym (ma prawo wtedy użyć sygnału), czy też nie. Jeśli tak, jest rozgrzeszony. Ale ratowanie ludzi nie polega na wypełnianiu papierków.
Dyżurny np. otrzymuje informację, że dziecko skaleczyło się w palec i wysyła karetkę w normalnym trybie, drukując zlecenie wyjazdu. Na miejscu okazuje się, że dziecko włożyło rękę do sieczkarni, wtedy kierownik zespołu podejmuje decyzję o zmianie wyjazdu na pilny i kierowca karetki włącza sygnał. Ale wydrukowane wcześniej zlecenie tego nie zawiera. W tym przypadku kierowca nie będzie w stanie się wytłumaczyć i dostanie mandat.
Alvin Gajadhur z GITD tłumaczy, że Inspekcja nie ściga karetek na sygnale. W innych przypadkach oczekuje potwierdzenia, czy przejazd był związany z akcją ratującą życie.
MSZ cenzuruje Zbigniewa Herberta? Ze strony usunięto fragment wiersza
MSZ cenzuruje Zbigniewa Herberta - podaje niezalezna.pl. Na należącej do ministerstwa stronie najpierw umieszczono wiersz bez jednego fragmentu, potem zupełnie zmieniono sposób jego prezentacji.
Na stronie Poland.gov.pl, należącej do MSZ w zakładce "literatura" ocenzurowano wiersz Zbigniewa Herberta "Przesłanie Pana Cogito" - podaje niezalezna.pl. Ze środka utworu został usunięty fragment o "zdradzonych o świcie".
Pierwszy o sprawie napisał "Tygodnik Lisickiego" na swoim facebookowym profilu. Wiersz Herberta umieszczono w wersji "okrojonej".
W tej chwili na stronie poland.gov.pl można przeczytać tylko kilka wersów wiersza, reszta jest do odsłuchania.
Niezależna.pl podaje, że fragment, który zastąpiono znakiem "(...)", to:
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę a kornik napisze twój uładzony życiorys
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie
Kilkadziesiąt minut po publikacji informacji o "cenzurze" MSZ wstawiło cały wiersz i tak tłumaczyło się z wpadki: Osoby aktualnie zajmujące się redagowaniem portalu poland.gov.pl nie pracowały wówczas w MSZ i nie mają wiedzy na temat tego, dlaczego opublikowano wiersz w niepełnej formie. Jednocześnie zwracamy uwagę, że publikacja całych utworów w internecie wymaga zgody autora lub spadkobiercy jego praw autorskich
Minister Michał Boni (59 l.) likwiduje szkolne biblioteki - alarmowaliśmy we wczoraj. - To groźne dla dzieci i młodzieży - skwitował plany resortu administracji i cyfryzacji Krzysztof Błaszczyński, wiceprezes ZNP. Postanowiliśmy sprawdzić, co o planach sądzą pedagodzy i rodzice, których likwidacja szkolnych bibliotek dotknie najbardziej.
Jedną z propozycji Boniego do ustawy o poprawie warunków świadczenia usług przez jednostki samorządu terytorialnego jest "stworzenie możliwości wykonywania zadań biblioteki szkolnej przez bibliotekę publiczną". Zdaniem "Głosu Nauczycielskiego" w praktyce oznacza to likwidację szkolnych bibliotek, zwłaszcza w mniejszych ośrodkach, takich jak ta w Szkole Podstawowej im. Marii Konopnickiej w Turośni Dolnej na Podlasiu.
- Nie mogę uwierzyć, że ktoś chce zamykać szkolne biblioteki. Dla dzieci to często jedyna szansa na kontakt z książką - oburza się polonistka i dyrektor szkoły Ewa Chrabołowska (45 l.). W kierowanej przez nią podstawówce uczy się 82 uczniów. Do gminnej biblioteki publicznej mają 5 km, a do wojewódzkiej w Białymstoku - aż 20. - Uczniowie już mają kłopoty ze słownictwem i ortografią, a jeśli zabierzemy im książki, będzie jeszcze gorzej. To dowód na to, że państwo nie dba o edukację - ocenia pani dyrektor.
Oburzenia nie kryje także bibliotekarka Agnieszka Bagińska (47 l.): - Rodziców nie stać na kupowanie lektur, a w szkolnych bibliotekach na pewno je znajdą. Poza tym biblioteka to nie tylko wypożyczalnia, lecz także miejsce spotkań, gdzie udostępniamy uczniom komputer z Internetem, uczymy korzystać ze słowników, redagujemy kronikę szkolną - wylicza.
- Biblioteka musi być. Jak nie będzie, to dzieci całkiem przestaną czytać - niepokoi się Monika Borowska (36 l.), której czwórka dzieci uczy się w podstawówce w Turośni Dolnej. Czy kulturoznawca i miłośnik książek minister Boni to zrozumie?
Komentarz: - AAAAA!!! Rośnie kolejne POkolenie GŁĄBÓW
Mój ty dobry Boni! Nie można dla marnego zysku pozbawiać dzieci kontaktu z książką (str. 3). Nawet w dobie Internetu, bo ten książki nie zastąpi. Nie można dla poklasku premiera Donalda Tuska i ministra finansów Jacka Rostowskiego likwidować bibliotek szkolnych, czasem jedynego miejsca, gdzie młodziutki człowiek ma szansę spotkać się z najbardziej rozwijającą formą edukacji - czytaniem. Ja rozumiem, że Minister Administracji i Cyfryzacji chciałby się zapisać w historii. Jednak z trudem pojmuję, że podejmuje pracę nad projektem, który tylko niszczy.
Ale skoro nic sensownego nie potrafi pan Boni zbudować, to tylko w ten sposób zapisze się w pamięci potomnych. Widać ma kompleks Herostratesa. Tego szewca z Efezu, który tak bardzo chciał się zapisać w historii świata, że zdecydował się na spalenie świątyni Artemidy, jednego z siedmiu cudów świata. I przeszedł, choć jego współcześni robili wszystko by wykreślić jego imię z ludzkiej pamięci. Ale na Boga, nasz dobry Michał Boni jest kulturoznawcą, a nie szewcem. I powinien się od tego szewca trochę różnić.
Kulturoznawca Boni podobno kocha książki, ale nasze dzieci chce tego uczucia pozbawić. Bo biblioteki kosztują. Dlatego najlepiej się pozbyć tego kosztu i nieważny jest fakt, że czytelnictwo w Polsce już należy do najniższych w Europie.
Nie wiem, czy kulturalny pan Boni zdołał niegdyś poznać zdanie hetmana Jana Zamojskiego, który w 1600 r., fundując swoją Akademię, powiedział: "Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie". To zdanie w dobie oświecenia przypominał Polakom zabiegający o ich należną edukację ksiądz Stanisław Staszic. Likwidując biblioteki szkolne, Boni wykreśli i Zamojskiego, i Staszica z pamięci Polaków. Zapisze się w niej Boni, dobry pan, który nie kazał czytać.
To jest cofanie w rozwoju naszego społeczeństwa. Wystarczy,że zabraknie prądu ...
09 lut 2013, 09:06
Re: Etyka, moralność, obyczaje
Następnym etapem "reformy" będzie zapewne likwidacja szkół jako placówek nieprzynoszących zysku i niemieszczących się w modelu biznesowym taniego państwa. POstawi się na e-learning i samokształcenie.
____________________________________ "Wszelkie poglądy, opinie czy wnioski wyciągnięte zostały wyłącznie na podstawie obserwacji poczynionych na własnym podwórku, o ile w treści postu nie zostało wskazane wprost, że jest inaczej"
09 lut 2013, 09:39
O tempora! O mores!
Dziennik gajowego Maruchy
Witam w gajówce! Wszystkim odwiedzającym gajówkę, serdecznie dziękuję za uwagi i komentarze - ale podkreślam, iż nie odpowiadam za ich treści. Zapraszam również na forum dyskusyjne:http://marucha.v3v.org
Uwaga – drastyczne i wyjątkowo obrzydliwe dla normalnych ludzi treści!
The rainbow symbolizes the Covenant with God, not sodomy (Tęcza to symbol Przymierza z Bogiem, a nie sodomii)
Medyczne konsekwencje praktyk homoseksualistów
W dziejach świata wszystkie cywilizacje i główne religie potępiały homoseksualizm. [1]. W koloniach amerykańskich czyny o podłożu homoseksualnym były karane śmiercią. Thomas Jefferson stwierdził, że homoseksualizm „powinien być karany, w przypadku mężczyzn kastracją, a w przypadku kobiet wycięciem dziury w przegrodzie nosowej o średnicy przynajmniej 1,25 cm”. [2] Do roku 1961 czyny homoseksualne były w Ameryce nielegalne. Homoseksualiści utrzymują, że „w USA oraz w wielu innych państwach dominuje wrogie nastawienie do homoseksualizmu jako do czegoś obrzydliwego, podczas gdy czyny te nikogo nie krzywdzą”. [3] Amerykański Związek Psychologiczny i Amerykański Związek Zdrowia Publicznego w 1986 roku zapewniły Sąd Najwyższy, że „nie ma znaczących danych wskazujących na to, że uprawianie oralnego i analnego seksu powoduje zaburzenia umysłowe”. [4] Czy odwieczne negatywne podejście do homoseksualizmu to tylko uprzedzenia? Czy zachowania homoseksualne są rzeczywiście tak nieszkodliwe jak zapewniają homoseksualiści i cytowane wyżej związki?
Praktyki stosowane przez homoseksualistów
Poniżej streszczone są główne badania zachowań homoseksualnych. Wyróżniają się dwie rzeczy: 1) na całym świecie homoseksualiści zachowują się podobnie, 2) jak w 1993 roku zarejestrował harwardzki wykładowca medycyny, dr William Haseltine33 „zmiany w zachowaniu seksualnym, które zostały zaobserwowane w pewnych grupach dowodzą, że w większości przypadków są one tymczasowe. Na przykład łaźnie i kluby nocne w wielu miastach w ostatnim czasie albo zostały na nowo otwarte, albo nigdy nie doszło do ich zamknięcia”.
Seks oralny
Homoseksualiści uprawiają seks oralny prawie we wszystkich swoich stosunkach seksualnych (i w około połowie przypadków połykają spermę [5]). Sperma zawiera wiele drobnoustrojów przenoszonych we krwi. Z tego też powodu homoseksualiści, którzy praktykują seks oralny, w zasadzie prawie konsumują ludzką krew z całym tego ryzykiem dla zdrowia. Ponieważ na penisie często znajdują się drobne uszkodzenia (oraz często znajduje się w nieczystych miejscach, takich jak odbyt), osoby stosujące te praktyki mogą zostać zarażone zapaleniem wątroby typu A lub rzeżączką (a nawet wirusem HIV i zapaleniem wątroby typu B). Ze względu na to, że wiele kontaktów seksualnych to stosunki osób nieznajomych (70 procent homoseksualistów oszacowało, że z połową swoich partnerów uprawiali seks tylko raz [17, 27]) oraz, że homoseksualiści mają od 10 do 110 różnych partnerów rocznie, potencjalne ryzyko zakażenia jest więc znaczne.
Seks odbytniczy
Badania wskazują, że około 90 procent homoseksualistów uprawia seks odbytniczy, z czego dwie trzecie robi to regularnie. Podczas sześciomiesięcznego badania [5], polegającego na codziennym wpisywaniu doznań seksualnych, okazało się, że homoseksualiści mieli średnio 110 partnerów seksualnych, przy czym 68 stosunków odbytniczych w roku. Seks odbytniczy jest niebezpieczny. Podczas stosunku odbytniczego odbyt staje się miejscem, gdzie spotykają się: 1) ślina i zarazki, które się w niej znajdują i/lub sztuczny środek, 2) własne fekalia odbiorcy, 3) wszelkie zarazki, infekcje czy substancje, które znajdują się na penisie, 4) nasienie osoby umieszczającej penisa w odbycie partnera. Ponieważ penis dokładnie penetruje otoczkę odbytu, która ma grubość zaledwie jednej komórki, a rozrywanie bądź siniaczenie ściany odbytu jest bardzo częste podczas uprawiania seksu analno-prąciowego, substancje te mają prawie bezpośredni dostęp do krwi. W stosunku heteroseksualnym sperma nie może penetrować wielowarstwowej pochwy i nie ma kontaktu z fekaliami [7], za to stosunek odbytniczy prawdopodobnie najbardziej przyczynia się do rozprzestrzeniania zapalenia wątroby typu B, wirusa HIV, syfilisu i innych chorób przenoszonych z krwią. Do targania bądź rozrywania ściany odbytu dochodzi szczególnie podczas wkładania ręki do odbytu. Również kiedy wkładane są różnego rodzaju „zabawki” (homoseksualiści mają w swoim żargonie nazwy na przedmioty, które są wsadzane do odbytu: butelki, marchewki, a nawet gryzonie [8]). Ryzyko zakażenia w konsekwencji takiej „zabawy” jest bardzo prawdopodobne. W czasach Kinseya wkładanie różnych rzeczy do odbytu było tak rzadkie, że nawet o to nie zapytał. Do roku 1997 ponad jedna trzecia homoseksualistów przyznała, że stosuje takie praktyki. Odbyt nie jest stworzony tak, by pomieścić pięść, a ci, którzy tak robią, mogą zostać skazani na używanie pieluch do końca życia.
Seks fekalny
Około 75 procent homoseksualistów przyznaje, że liże bądź wkłada swój język do odbytu partnera, przez co połykają dosyć duże, z medycznego punktu widzenia, ilości fekaliów. Ci, którzy jedzą czy nawet tarzają się w kale, są narażeni na większe ryzyko. Badanie codziennych zapisów doznań seksualnych [5] wykazało, że 70 procent homoseksualistów miało z takimi praktykami styczność, nieregularnie, przez ponad 6 miesięcy. Rezultat?: „Zachorowalność na zapalenie wątroby typu A mężczyzn homoseksualnych wynosiła 22 procent rocznie, podczas gdy żaden heteroseksualny mężczyzna na tę chorobę nie zachorował”. W 1992 roku [26] zarejestrowano, że liczba homoseksualistów w Sydney uprawiających seks oralno-analny nie zmieniła się od roku 1984. Mimo tego, że organizm potrafi się bronić przeciwko zarazkom znajdującym się w fekaliach, kontakt z zarazkami pochodzącymi od dziesiątek innych osób jest wyjątkowo niezdrowy. Połykanie ludzkich odpadów przemiany materii to prosta droga, by nabawić się zapalenia wątroby typu A i pasożytów jelitowych zwanych Syndromem Gaya Bowela. Konsumpcja fekaliów jest powiązana również z przenoszeniem duru brzusznego9, opryszczki i raka. [27] Około 10 procent homoseksualistów jadło lub bawiło się fekaliami (np. lewatywy, tarzanie się). Wydział Zdrowia w San Francisco przyjął „75 000 mężczyzn w roku, z czego 10 do 80 procent to homoseksualiści. Średnio 10 procent wszystkich pacjentów i odnotowanych bezobjawowych przypadków, u których w próbkach kału wykryto kultury ameby, lamblii i pałeczki Shigella było zatrudnionych w przemyśle spożywczym; zatrudnionych tam było również prawie 5 procent osób zakażonych zapaleniem wątroby typu A”. [10] W 1976 roku wśród homoseksualistów pojawiła się wirusowa płonica, doprowadzając do bardzo wielu zachorowań w San Francisco.[10] Amerykańskie Ośrodki Kontroli Chorób doniosły, że 29% przypadków zachorowań na zapalenie wątroby typu A w Denver, 66% w Nowym Jorku, 50% w San Francisco, 56% w Toronto, 42% w Montrealu i 26% w Melbourne, które miały miejsce w pierwszym półroczu roku 1991, to choroby homoseksualistów. [11] Badanie z 1982 roku „sugeruje, że mogło dojść do przeniesienia choroby z grupy homoseksualistów do ogólnej populacji”. [12]
Seks urynowy
Około 10% homoseksualistów Kinseya przyznało, że praktykuje „złote deszcze” (picie lub pozwalanie na oblewanie się moczem). W największym badaniu środowisk homoseksualistów [13] 23% przyznało, że praktykuje seks urynowy. W największym wyrywkowym badaniu zachowań homoseksualistów 29% przyznało, że uprawia seks urynowy. W badaniu zachowań 655 homoseksualistów w San Francisco14 tylko 24% przyznało, że w ostatnim roku byli monogamiczni. 5% monogamicznych homoseksualistów piło mocz, 7% praktykowało wkładanie pięści lub przedmiotów do odbytu, 33% konsumowało fekalia poprzez kontakty analno-oralne, 53% połykało spermę, 59% w poprzedzającym badanie miesiącu miało kontakt ze spermą w odbycie.
Inne praktyki seksualne homoseksualistów
Sadomasochizm
Jak przedstawiono w tabeli, mniejszość homoseksualistów stosuje tortury dla przyjemności seksualnej. Stosunki z nieletnimi: 25% dorosłych białych homoseksualistów [17] przyznało się do uprawiania seksu z chłopcami w wieku 16 lat lub młodszymi. W badaniu przeprowadzonym w dziesięciu stanach [30] 33% ze 181 mężczyzn i 22% z 18 kobiet wykonujących zawód nauczyciela, których złapano na molestowaniu uczniów, dopuściło się czynów homoseksualnych (chociaż mniej niż 3% mężczyzn i 2% kobiet jest homoseksualnych [31]). Zależnie od badania, procent homoseksualistów przyznających, że uprawiali seks w publicznych toaletach, wynosiła od 14% [16] do 41% [13] do 66%;[6] 9%,[16] 60%; [13] oraz 67% [6] przyznało, że uprawiało seks w łaźniach homoseksualistów; 45%, [35] 64% [16] i 90% [18] stwierdziło, że używało narkotyków. Strach przed AIDS prawdopodobnie zmniejszył ilość partnerów seksualnych homoseksualistów, ale i tak liczby są wysokie. Morin [15] donosi, że 824 homoseksualistów zmniejszyło liczbę swoich partnerów seksualnych z 70 różnych partnerów rocznie w 1982 roku do 50 rocznie do roku 1984. McKusick [14] donosi, że miał miejsce spadek ilości partnerów seksualnych z 76 rocznie do 47 rocznie w 1985 roku. W Hiszpanii [32] w roku 1989 przypadało średnio 42 partnerów rocznie.
Medyczne konsekwencje stosunków homoseksualnych
Śmierć i choroby towarzyszą przypadkowym i niehigienicznym kontaktom seksualnym. 70% [25] do 78% [6, 13] homoseksualistów przyznało, że chorowało na choroby przenoszone drogą płciową. Liczba osób mających pasożyty jelitowe (robaki, przywry, ameba) wahała się od 25% [18] do 39%. [19] W roku 1992 w USA 83% zachorowań na AIDS wśród białych to przypadki homoseksualistów21.
Badanie [5] przeprowadzone w Seattle, polegające na codziennym notowaniu doznań erotycznych przez homoseksualistów, ukazało, że średnio w skali roku: 1) uprawiali seks oralny ze 108 mężczyznami i połknęli nasienie od 48 z nich; 2) całowali się, doprowadzając do wymiany śliny z 96 mężczyznami; 3) doświadczyli 68 penetracji odbytu prąciem 4) konsumowali fekalia od 19 partnerów. Nic dziwnego, że 10% z nich zachorowało na zapalenie wątroby typu B i 7% na zapalenie wątroby typu B w czasie trwania badania, czyli w czasie 6 miesięcy.
Wpływ homoseksualizmu na długość życia
Palacze i narkomani nie żyją tak długo jak niepalący i ludzie nie zażywający narkotyków, wobec czego uznajemy, że papierosy i narkotyki są szkodliwe dla zdrowia. Średnia długość życia homoseksualistów sugeruje, że ich poczynania są dużo bardziej szkodliwe niż papierosy i tak samo niebezpieczne dla zdrowia jak narkotyki. Porównano 6737 nekrologów z 18 amerykańskich magazynów homoseksualistów z 13 ostatnich lat z dużą liczbą nekrologów z gazet codziennych. [23] Nekrologi z gazet codziennych pokrywały się ze średnią życia w USA: średnia długość życia żonatych mężczyzn wynosiła 75 lat i 80% z nich umarło w podeszłym wieku (w wieku 65 lat i więcej). Średnia długość życia nieżonatych lub rozwiedzionych mężczyzn wynosiła 57 lat, 32% z nich umarło w podeszłym wieku. Średnia długość życia zamężnych kobiet wynosiła 79 lat, 85% umarło w podeszłym wieku. Średnia długość życia niezamężnych i rozwiedzionych kobiet wynosiła 71 lat, 60% z nich umarło w podeszłym wieku.
Jednakże średnia długość życia homoseksualistów była w zasadzie taka sama w całym kraju i, ogólnie rzecz ujmując, mniej niż 2% dożyło podeszłego wieku. Jeśli przyczyną śmierci było AIDS, średnia długość życia wynosiła 39 lat. W przypadku 829 homoseksualistów, którzy umarli z innego powodu, średnia długość życia wynosiła 42 i tylko 9% umarło w podeszłym wieku. Średnia długość życia 163 lesbijek wynosiła 44 i 20% umarło w podeszłym wieku. 2,9% homoseksualistów umarło śmiercią tragiczną. W porównaniu do białych heteroseksualnych mężczyzn w przypadku homoseksualistów było o 116 razy więcej morderstw, 24 razy więcej samobójstw i 18 razy więcej wypadków samochodowych. Zawał serca, rak i niewydolność wątroby były wyjątkowo częste. 18% lesbijek umarło na skutek morderstwa, samobójstwa czy wypadku, czyli 456 razy więcej niż białych heteroseksualnych kobiet w wieku 25–44 lat. Wiek homoseksualistów, jaki pojawia się w literaturze naukowej od 1858–1992 roku, wskazuje na podobnie krótką długość życia.
Spuścizna homoseksualizmu
Homoseksualiści postulowali wolność obyczajów a otrzymali plagę, która ich samych niszczy. Osoby zajmujące się leczeniem chorych na AIDS są nie tylko w dużym niebezpieczeństwie zarażenia się wirusem HIV, np. w 1992 roku zaraziło się 100 pracowników służb medycznych,[21] ale także odrą i nowymi szczepami innych chorób [24]. Osoby przebywające w tych samych miejscach co chorzy na AIDS pacjenci, również są narażeni [24]. Dr Max Essex, przewodniczący Harwardzkiego Instytutu AIDS, w 1992 roku ostrzegł kongres, że „choroba AIDS już przyczyniła się do powstania innych rodzajów niebezpiecznych epidemii. (…) Jeśli nie pozbędziemy się AIDS, pojawią się inne, nowe śmiertelne bakterie chorobotwórcze i ani bezpieczny seks, ani nieużywanie narkotyków ich nie powstrzyma”. [28] Przynajmniej 8, a prawdopodobnie 3029 pacjentów zostało zarażonych wirusem HIV przez pracowników służby zdrowia w 1992 roku. [No to by było tyle na temat, że HIV-em można się zarazić TYLKO przez kontakty płciowe... - admin]
Biologiczny tygiel
Typowe praktyki seksualne homoseksualistów to medyczny horror. Proszę sobie wyobrazić ślinę, kał, spermę i krew mieszającą się między dziesiątkami mężczyzn co roku. Proszę sobie wyobrazić regularne picie moczu, jedzenie kału i brutalne podrażnianie odbytu. Często zdarzenia te mają miejsce, gdy osoby biorące w nich udział są pijane, odurzone narkotykami lub uprawiają orgie. Ponadto, większość z nich ma miejsce w wyjątkowo niehigienicznych miejscach (toalety, brudne salki peep show) lub – ze względu na to, że homoseksualiści często podróżują – w innych częściach świata. Co roku jedna czwarta lub więcej homoseksualistów odwiedza inne państwo. [20, 36] Świeże amerykańskie zarazki zostają zabrane do Europy, Afryki i Azji, a świeże czynniki chorobotwórcze z tych kontynentów dostają się do Ameryki. Homoseksualiści z zagranicy często przyjeżdżają do USA i biorą udział w tym biologicznym tyglu.
Schemat powstawania zakażenia
Niestety, niebezpieczeństwo opisanej wyżej wymiany zarazków nie dotyczy wyłącznie homoseksualistów. Podróżnicy przywieźli tak wiele chorób do Nowego Jorku, że trzeba było utworzyć instytut badań chorób tropikalnych, a homoseksualiści rozprzestrzenili HIV z Nowego Jorku na resztę świata. [27] W 1992 roku większość z 6349 Amerykanów, którzy zachorowali na AIDS poprzez kontakt z zakażoną krwią otrzymało ją od homoseksualistów, a większość kobiet w Kalifornii, które zachorowały na AIDS poprzez heteroseksualne kontakty, zaraziło się od mężczyzn, którzy praktykowali również homoseksualizm.[22] Rzadka odmiana płonicy, która w 1976 roku rozprzestrzeniła się w San Francisco, również zaczęła się u homoseksualistów. [10] Istnieje tutaj pewna prawidłowość, którą ignorujemy na własne ryzyko. Wraz z występowaniem tych nowych chorób zakaźnych, homoseksualizm nie tylko zwiększa koszty opieki zdrowotnej, ale zwiększa również niebezpieczeństwo zakażenia w placówkach opieki zdrowotnej, przy transfuzji krwi oraz podczas jedzenia poza domem.
Prawdziwe współczucie
Społeczeństwo słusznie interesuje się czynnikami wpływającymi na zagrożenie zdrowia, gdyż mają one wpływ na wysokość podatków oraz na szanse każdej osoby na zarażenie się chorobą czy doświadczenie urazów. W dobrej wierze palacze są zniechęcani do palenia papierosów poprzez wyższe składki na ubezpieczenie, podatki na papierosy i zakazy palenia w miejscach publicznych. Ta presja społeczna przyczynia się do tego, że wiele osób rzuca palenie. Jednocześnie zachęca osoby niepalące do tego, by nie popadały w ten nałóg. Homoseksualiści to ludzie o odchylonej seksualności, biorący udział w niebezpiecznych dla zdrowia praktykach. Dla ich dobra oraz dobra osób zamierzających stosować takie zachowania, ważne jest, by ani nie promować, ani nie legalizować takiego destrukcyjnego stylu życia.
Dr Paul Cameron
Dr Paul Cameron jest prezesem Family Research Institute z Colorado Springs, w stanie Colorado, USA (http://www.familyresearchinst.org). Adres do korespondencji: Family Research Institute, PO Box 62640, Colorado Springs, CO 80962 USA. Numer telefonu: (303) 681-3113.
1. Karlen A. Sexuality And Homosexuality. NY Norton, 1971. 2. Pines B. Back To Basics. NY Morrow, 1982, p. 211. 3. Weinberg G. Society And The Healthy Homosexual. NY St. Martin’s, 1972, preface. 4. Amici curiae brief, in Bowers v. Hardwick, 1986. 5. Corey L. & Holmes, K.K. Sexual transmission of Hepatitis A in homosexual men. [w:] „New England Journal of Medicine,” 1980302435- 38. 6. Cameron P. et al Sexual orientation and sexually transmitted disease. [w:] „Nebraska Medical Journal,” 198570292-99; Effect of homosexuality upon public health and social order [w:] „Psychological Reports,” 1989, 64, 1167-79. 7. Manligit, G.W. et al Chronic immune stimulation by sperm alloan-tigens. [w:] „Journal of the American Medical Association,” 1984251 237-38. 8. Cecil Adams, The Straight Dope [w:] „THE READER” (Chicago, 3/28/86). 9. Dritz, S. & Braff. Sexually transmitted typhoid fever. [w:] „New England Journal of Medicine,” 19772961359-60. 10. Dritz, S. Medical aspects of homosexuality. [w:] „New England Journal of Medicine,” 1980302463-4. 11. CDC Hepatitis A among homosexual men – United States, Canada, and Australia. MMWR 199241155-64. 12. Christenson B. et al. An epidemic outbreak of hepatitis A among homosexual men in Stockholm, [w:] „American Journal of Epidemiology,” 1982115599-607. 13. Jay, K. & Young, A. The Gay Report. NY Summit, 1979. 14. McKusick, L. et al AIDS and sexual behaviors reported by gay men in San Francisco, [w:] „American Journal of Public Health,” 1985 75493- 96. 15. USA Today 11/21/84. 16. Gebhard, P. & Johnson, A. The Kinsey Data. NY Saunders, 1979. 17. Bell, A. & Weinberg, M. Homosexualities. NY Simon & Schuster, 1978. 18. Jaffee, H. et al. National case-control study of Kaposi’s sarcoma. [w:] „Annals Of Internal Medicine,” 198399145-51. 19. Quinn, T. C. et al. The polymicrobial origin of intestinal infection in homosexual men. [w:] „New England Journal of Medicine,” 1983309576-82. 20. Biggar, R. J. Low T-lymphocyte ratios in homosexual men. [w:] „Journal Of The American Medical Association,” 19842511441-46; „Wall Street Journal,” 7/18/91, B1. 21. CDC HIV/AIDS SURVEILLANCE, February 1993. 22. Chu, S. et al. AIDS in bisexual men in the U.S. [w:] „American Journal Of Public Health,” 199282220-24. 23. Cameron, P., Playfair, W. & Wellum, S. The lifespan of homosexuals. Paper presented at Eastern Psychological Association Convention, April 17, 1993. 24. Dooley, W.W. et al. Nosocomial transmission of tuberculosis in a hospital unit for HIV-invected patients. [w:] „Journal of the American Medical Association,” 19922672632-35. 25. Schechter, M.T. et al. Changes in sexual behavior and fear of AIDS. [w:] „Lancet,” 198411293. 26. Elford, J. et al. Kaposi’s sarcoma and insertive rimming. [w:] „Lancet,” 1992339938. 27. Beral, V. et al. Risk of Kaposi’s sarcoma and sexual practices associated with faecal contact in homosexual or bisexual men with AIDS. [w:] „Lancet,” 1992339632-35. 28. Testimony before House Health & Environment Subcommittee, 2/24/92. 29. Ciesielski, C. et al. Transmission of human immunodeficiency virus in a dental practice. [w:] „Annals of Internal Medicine, 1992116 798-80; CDC Announcement Houston Post, 8/7/92. 30. Rubin, S. Sex Education Teachers Who Sexually Abuse Students. 24th International Congress on Psychology, Sydney, Australia, August 1988. 31. Cameron, P. & Cameron, K. Prevalence of homosexuality. [w:] „Psychology Reports,” 1993, in press; Melbye, M. & Biggar, R.J. Interactions between persons at risk for AIDS and the general population in Denmark. [w:] „American Journal of Epidemiology,” 1992135593-602. 32. Rodriguez-Pichardo, A. et al. Sexually transmitted diseases in homosexual males in Seville, Spain, [w:] „Geniourin Medicina,” 1990 66;423-427. 33. AIDS Prognosis, Washington Times, 2/13/93, C1.a
____________________________________ Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć /Katon starszy/
Ostatnio edytowano 09 lut 2013, 16:49 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz
09 lut 2013, 16:47
Re: Etyka, moralność, obyczaje
Plagiat powodem dymisji. Rezygnacja niemieckiej minister edukacji
Plagiat stał się powodem dymisji niemieckiej minister edukacji Annette Schavan. Jej rezygnację przyjęła już kanclerz Angela Merkel.
Rezygnacja Annette Schavan nie jest niespodzianką. Po tym jak we wtorek uniwersytet w Duesseldorfie odebrał jej stopień doktora, dymisja była już tylko kwestią czasu.
Na dzisiejszej konferencji prasowej minister po raz kolejny odpierała jednak zarzuty o plagiat. Zapewniała, że nie oszukiwała przy pracy nad rozprawą doktorską, a oskarżenia o plagiat głęboko ją dotykają. Schavan zapowiedziała też, że wystąpi na drogę prawną przeciwko uniwersytetowi.
Dymisja minister nauki nie jest pierwszym takim przypadkiem w rządzie Angeli Merkel. Dwa lata temu w podobnych okolicznościach stanowisko stracił minister obrony Karl Theodor zu Guttenberg.
Oba ujawnione plagiaty to efekt działalności internatów. W niemieckiej sieci istnieje coraz więcej portali, na których analizuje się rozprawy naukowe znanych polityków.
Komentarz: ~otto U nas baba zostałaby prezydentem...
"Profesjonalizm", "bezstronność", "tolerancja", "obiektywizm' i "etyka" w programie "Lis na żywo" autorstwa ulubieńca salonów dziennikarza Tomasza Niech Pan Nas Ratuje Panie Prezydencie Lisa:
Ernest Musial Panie Lisiie, chcialbym nakrecic program o panskiej karierze w stadzie zwierzat jako ogniwo najslabsze. Czy istnialaby taka mozliwosc?
Liliana Grodzińska Witam!!! Pana program jest coraz nudniejszy,dosłownie z męże bez żadnych zwiastunów przewidujemy o czym będzie i kto w nim wystąpi.Prawie zawsze niestety trafiamy...czy wyczerpały się Pana pomysły na dobry program????????
Bogdan Kurc Panie Tomaszu, w ostatnim programie na temat związków partnerskich, niestety zaprezentował pan nieprofesjonalizm. Trzech na jednego, a właściwie to pan wydawał się czwartym. Tolerancja po jednej stronie to nietolerancja. Argument pana, odnośnie nauczania JP II dowodzi niewiedzy, na temat tego co nauczał w kwestii rodziny, związków partnerskich, homoseksualizmu. Miłość bliźniego nie na tym polega. Prof. Ireneusz Krzemiński oceniał wypowiedzi posła Godsona jeszcze przed jego wypowiedzią, a pan jako prowadzący nie dawał możliwości odpowiedzi. Myślę, że należałyby się słowa przeprosin dla posła Godsona.
Daniel Pieniak Chciałbym pogratulowac pewnej pani z włoch która zamiast podejmować sensowną duskusje po prostu skasowała posty. to już nawet nie brak odwagi to zwyczajne tchórzostwo i brak jakichkolwiek argumentów, łatwo jest kogoś obrażać jednakże żeby jakkolwiek to uargumentować trzeba mieć choć trochę w głowie.... ale jak widać to zwykła lemingoza i tyle. a co do pana Godsona to wbrew pani opinii Martin Luther King byłby z niego dumny. Pozdrawiam Bez jakichkolwiek wyrazów szacunku bo na ten trzeba sobie zasłużyć TPN
Hanna Czechowska Szanowny Panie Tomaszu Zaproszenie do programu Panik Korwin Piotrowskiej -celebrytki wszechwiedzącej to wielka przesada i duży niesmak.Atakująca kobita Godsona miała zwiekszyć Pana popularność czy my widzowie mamy od Pana uciec. Trzymaj Pan poziom i nie zchodź poniżej.Linczowanie Pana Godsona spowodowało u mnie niesmak. Mimo ,że jestem za związkami partnerskimi ale także za szacunkiem dla osób odmiennego zdania.Pozdrawiam
Marcin Zieliński Na pierwszym roku studiów dziennikarskich mieliśmy taki przedmiot - ETYKA dziennikarska (prowadzony swoją drogą przez bardzo sympatycznego doktora). Po wczorajszym programie z przykrością stwierdzam, że Pan Lis, jeśli miał podobne zajęcia, powinien je czym prędzej powtórzyć. Dobór gości, sposób prowadzenia "debaty" (a raczej bierne przyglądanie się) - DNO, dwója z minusem.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
09 lut 2013, 20:19
Re: Etyka, moralność, obyczaje
Palikot "mesjaszem lewicy" czy "chamem i burakiem"?
Terlikowski: I co drodzy obrońcy mesjasza lewicy?
To, że Janusz Palikot nie ma poglądów, a jedyną osobą, którą naprawdę ceni jest on sam, wiedział każdy, kto spędził z politykiem choć jeden dzień. Radykalne zmiany jego poglądów, miotanie się między lewicą a prawicą, a także systematyczne obrażanie ludzi, to nic nowego. Ciekawe jednak, że lewica zauważyła to dopiero, gdy Palikot uderzył w aborcyjną Wandę. Wcześniej wszystko uchodziło mu na sucho.
To, że Palikot jest zwyczajnym chamem, który nie ma poglądów, wiadomo było od dawna. Jednak jego ataki na Lecha Kaczyńskiego (przynajmniej równie chamskie) były przez salon, także dziennikarski, nie tylko tolerowane, ale wręcz oklaskiwane. Nikomu nie przeszkadzało, gdy porównywał posłanki PiS do prostytutek, bo przecież uderzał we właściwe miejsce. Na sucho uchodziły mu także bluźnierstwa, bo w ten sposób walczył z „kołtunem”. Zresztą trudno tu mówić o „uchodzeniu na sucho”. On się stał, dzięki swojemu chamstwu, bohaterem narodowym. „Syfilisweek” (jeszcze za Maziarskiego) przedstawiał go jako „mesjasza lewicy”, a lewicowi dziennikarze spoglądali na niego niemal jak na Mojżesza. I dopiero, gdy Palikot – we właściwym sobie stylu – powiedział słów kilka o aborcyjnej Wandzie, to sytuacja się zmieniła. Okazało się, że jest chamem i burakiem, i że wykształcenie przed tym nie broni.
I oczywiście trudno jest bronić wypowiedzi Palikota. Niezależnie od tego, co myśli się o działalności Nowickiej, nie można się zgodzić na sugestie, że kobieta chce być zgwałcona. Co do tego nie ma wątpliwości. Ale trudno nie zadać pytania, czy nasze lewicowe elity, naprawdę dopiero teraz zobaczyły kim jest Palikot? Czy nie wiedziały wcześniej, że ten pan nie ma poglądów, a jedyne, co potrafi to obrażanie innych? A może zwyczajnie lewica uważa, że obrażać wolno, a oburza się dopiero, gdy ostrze ataku skierowane jest przeciwko ich ikonom? Mam nieodparte wrażenie, że ta ostatnia odpowiedź jest najbliższa prawdy!
Oburzenie, jakie wybuchło po wypowiedzi Palikota o Nowickiej jest zrozumiałe. Ale trzeba też powiedzieć zupełnie otwarcie, że Palikot i Nowicka są siebie warci. On opowiada o gwałcie, ona od lat działa na rzecz najgłębszego gwałtu, jakie dotknąć może kobietę, czyli aborcji.
Tomasz P. Terlikowski
10 lut 2013, 13:26
Re: Etyka, moralność, obyczaje
BENEDYKT XVI ODCHODZI: Zobacz całe OŚWIADCZENIE papieża - DLACZEGO rezygnuje?
To już pewna i potwierdzona informacja - Benedykt XVI ogłosił, że rezygnuje z papieskiego urzędu. Pierwsi decyzję Ojca Świętego poznali kardynałowie podczas konsystoszu. Na Se.pl ZOBACZ OŚWIADCZENIE, które wygłosił przed nimi papież.
Najdrożsi Bracia, zawezwałem was na ten Konsystorz nie tylko z powodu trzech kanonizacji, ale także, aby zakomunikować wam decyzję o wielkiej wadze dla życia Kościoła. Rozważywszy po wielokroć rzecz w sumieniu przed Bogiem, zyskałem pewność, że z powodu podeszłego wieku moje siły nie są już wystarczające, aby w sposób należyty sprawować posługę Piotrową. Jestem w pełni świadom, że ta posługa, w jej duchowej istocie powinna być spełniana nie tylko przez czyny i słowa, ale w nie mniejszym stopniu także przez cierpienie i modlitwę. Tym niemniej, aby kierować łodzią św. Piotra i głosić Ewangelię w dzisiejszym świecie, podlegającym szybkim przemianom i wzburzanym przez kwestie o wielkim znaczeniu dla życia wiary, niezbędna jest siła zarówno ciała, jak i ducha, która w ostatnich miesiącach osłabła we mnie na tyle, że muszę uznać moją niezdolność do dobrego wykonywania powierzonej mi posługi. Dlatego, w pełni świadom powagi tego aktu, z pełną wolnością, oświadczam, że rezygnuję z posługi Biskupa Rzymu, Następcy Piotra, powierzonej mi przez Kardynałów 19 kwietnia 2005 roku, tak, że od 28 lutego 2013 roku, od godziny 20.00, rzymska stolica, Stolica św. Piotra, będzie zwolniona (sede vacante) i będzie konieczne, aby ci, którzy do tego posiadają kompetencje, zwołali Konklawe dla wyboru nowego Papieża.
Najdrożsi Bracia, dziękuję wam ze szczerego serca za całą miłość i pracę, przez którą nieśliście ze mną ciężar mojej posługi, i proszę o wybaczenie wszelkich moich niedoskonałości. Teraz zawierzamy Kościół święty opiece Najwyższego Pasterza, naszego Pana Jezusa Chrystusa, i błagamy Jego najświętszą Matkę Maryję, aby wspomagała swoją matczyną dobrocią Ojców Kardynałów w wyborze nowego Papieża. Jeśli o mnie chodzi, również w przyszłości będę chciał służyć całym sercem, całym oddanym modlitwie życiem, świętemu Kościołowi Bożemu.
Benedykt XVI NIE JEST PIERWSZY! Abdykował również papież Celestyn V
Sytuacja, w której papież rezygnuje z pełnienia urzędu zdarza się po raz drugi w historii. Godność papieża jest dożywotnia, możliwe jest jednak dobrowolne zrzeczenie się jej, co zdarzyło się jak dotąd tylko raz: 13 grudnia 1294 r. abdykował papiez Celestyn V. Po śmierci papieża, bądź w wypadku jego rezygnacji z urzędu zwoływane jest konklawe - zgromadzenie Kardynałów Świętego Kościoła Rzymskiego dla wybrania nowego papieża. Czas od śmierci papieża do wyboru następcy określany jest z łaciny sediswankcją.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników