Wykończą IPN? Zabierając mu siedzibę zostawiają Instytut na lodzie
Instytut sam przygotowuje swój budżet i od 3 lat wiedział co się święci. Skarb państwa składał RUCH-owi dwukrotnie propozycje. To tylko fakty
22 sie 2012, 21:51
Re: Etyka, moralność, obyczaje
A od 3 lat kto rządzi? UFO? Skoro kapuś jest ministrem, a IPN takich ściga, to jak to mogło się skończyć? Kto daje kasę na instytucję państwową, kto tolerował tą tymczasowość? Przecież nie PIS. Takie posty jak wyżej świadczą, iż polactwo i lemingi się panoszą, nie mając pojęcia o stanie rzeczy. Idiotom się wybacza, idiotyzmom nie.
22 sie 2012, 22:49
Re: Etyka, moralność, obyczaje
800 tys. zł premii dla szefów NCS za Euro 2012.
Dwóch szefów Narodowego Centrum Sportu, zgodnie z menedżerskimi kontraktami, otrzymało w sumie ponad 800 tys. zł. Premie zostały już wypłacone - informuje Radio ZET.
Prezesi NCS mieli otrzymać wysokie premie w dwóch terminach - po oddaniu Stadionu Narodowego i po Euro 2012. Do wypłaty pierwszej części premii nie doszło, gdyż kontrakty menedżerskie zostały ujawnione i ich sprawa była szeroko komentowana. Szefowie NCS otrzymali jednak całość po turnieju.
Szeregowi pracownicy NCS także otrzymali nagrody, ale niższe - w wysokości półtora miesięcznego wynagrodzenia.
Kontrakty byłego prezesa Rady Nadzorczej Narodowego Centrum Sportu Rafała Kaplera oraz jego dotychczasowych współpracowników Roberta Wojtasia i Janusza Kubickiego zostały ujawnione w lutym. Jak tłumaczyła Joanna Mucha, odbyło się to za zgodą członków zarządu Narodowego Centrum Sportu.
Komorowski za zabijaniem dzieci z zespołem Downa. Kiedy list w sprawie komunii?
Nie ma już najmniejszych wątpliwości. Polski prezydent opowiada się za rozrywaniem na strzępy dzieci z zespołem Downa. Teraz pozostaje tylko czekać na jasną deklarację jego metropolity, który powinien – zgodnie z tym, co nakazuje biskupom prefekt Sygnatury Apostolskiej – wysłać mu najpierw list prywatny, a później publiczny, w którym przypomni mu, że z takimi poglądami nie ma prawa przystępować do komunii.
Tomasz Nałęcz ostro i jednoznacznie potępił, w imieniu podającego się za katolika prezydenta Bronisława Komorowskiego, tych, którzy chcą zakazać zabijania dzieci z zespołem Downa. – Prezydent był zbulwersowany, bo ktokolwiek godzi w ten kompromis dotyczący spraw aborcyjnych, próbuje wysadzić Polskę w powietrze – powiedział Tomasz Nałęcz w programie „7 dzień tygodnia” w Radiu ZET. Słowa te są kolejnym jednoznacznym świadectwem tego, że prezydent ma w głębokim poważaniu nie tylko życie niepełnosprawnych obywateli naszego kraju, których życie uznaje za niewarte obrony, ale także deklarowaną przez siebie katolicką wiarę. Ta jednoznacznie nakazuje katolikowi, by opowiadał się za życiem, a nie przeciwko niemu. I farmazony o „podpalaniu Polski” nie mogą go z tego zwolnić.
Jako niekatolicka postawa prezydenta w istocie wyklucza go z możliwości przystępowania do komunii świętej. Jego wypowiedzi są dobitnym dowodem, że odrzuca on jedność z Kościołem i wybiera bycie poza Nim. W takiej sytuacji – co jasno i wyraźnie wskazuje prefekt Sygnatury Apostolskiej – biskup miejsca prezydenta (czyli metropolita warszawski) powinien wysłać do niego list (najpierw prywatny), w którym informuje go, że jeśli publicznie nie wycofa się z głoszenia poglądów jawnie sprzecznych z nauczaniem Kościoła, to nie będzie mógł przystępować do komunii świętej. Jeśli prezydent (czy jakikolwiek inny polityk, który głosi poglądy sprzeczne z nauczaniem Kościoła) tego nie zrobi, to podobny w treści list powinien zostać upubliczniony. A na koniec, jeśli nadal nic się nie zmieni, to prezydent powinien zostać poinformowany, że do komunii świętej przystępować nie może.
Taka jest procedura w tej sytuacji. Nie pozostawia ona wątpliwości, co powinno się wydarzyć w najbliższym czasie. Taka postawa wywołałaby oczywiście gigantyczny skandal, media wyły by z wściekłości, a politycy pohukiwali na Kościół. Ale dzięki temu udałoby się uniknąć zgorszenia, a także przypomnieć jasno i zdecydowanie jakie jest nauczanie Kościoła, nie tylko w sprawie rozrywania na strzępy dzieci, ale też komunii świętej. Mocna i jednoznaczna postawa sprawiłaby też, że wielu polityków na poważnie zadałoby sobie pytanie, co jest dla nich ważniejsze: być w Kościele czy podlizać się mediom! I kto wie, czy wtedy nie udałoby się wreszcie zakazać zabijania w ogóle.
Czy jest to możliwe? Wierzę głęboko w odwagę naszych pasterzy!
Tomasz P. Terlikowski
Ostatnio edytowano 14 paź 2012, 20:25 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
przeniosłem z innego działu
14 paź 2012, 19:44
Re: Etyka, moralność, obyczaje
Zalecali aborcję naszej aktorce! Podejrzewali u dziecka zespół Downa!
Załącznik:
634861637342927400.jpg
Niedawno Dominika Figurska urodziła swoje czwarte dziecko - syna Piotrusia. Mąż aktorki Michał Chorosiński przyznał, że o mały włos, a wcale jego rodzina nie byłaby tak liczna
Zamiast czwórki - córki Nastazja (9 l.), Matylda (7 l.) i synowie Józef i Piotr, mogła być ich tylko trójka. Starszy syn Dominiki Figurskiej (33 l.) i Michała Chorosińskiego (37 l.) - Józio (5 l.), miał urodzić się z zespołem Downa. Na szczęście chłopiec urodził się zdrowy. Para mówi, że po badaniach płodu zalecano jej aborcję. Rodzice nie zgodzili się jednak na ten desperacki krok, postanowili wychować syna, bez względu na jego chorobę. Jako katolicy - Dominika Figurska i Michał Chorosiński nie wyobrażają sobie, by móc usunąć ciążę. - Do końca byliśmy jednak przekonani, że chłopiec urodzi się chory. Dziś Józio jest zdrowym i świetnym facetem - mówi magazynowi "Na żywo" Michał Chorosiński, mąż Dominiki Figurskiej. (...)
Waszym zdaniem Czy jesteś za aborcją na życzenie? Tak - 46% Nie - 54%
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
18 paź 2012, 18:50
Re: Etyka, moralność, obyczaje
Skąpstwo weselnych gości Kwaśniewskiej! Opiekunowie bezdomnych psiaków, nie mogli się nacieszyć, kiedy dowiedzieli się, że najsłynniejsza polska para - Ola Kwaśniewska i Kuba Badach - postanowiła przy okazji ślubu wesprzeć schronisko dla zwierząt w podwarszawskim Celestynowie. Ale na razie schronisko dla zwierząt wzbogaciło się o zaledwie 200 złotych
Ola Kwaśniewska i Kuba Badach równo miesiąc temu stanęli na ślubnym kobiercu, by przysiąc sobie wieczną miłość. Choć w tym szczególnym dniu państwo młodzi mieli pełne prawo by skupić się na sobie, postanowili jednak zadbać także o innych, słabszych. Jak? Poprosili weselnych gości, by zamiast tradycyjnie kupować im kwiaty, zaoszczędzone pieniądze przeznaczyli na datki dla schroniska w Celestynowie.
Nie dziwi więc, że zarządcy schroniska nie kryli radości i już wtedy w myślach liczyli co kupią za pieniądze otrzymane z datków od gości weselnych państwa młodych. I to nie byle jakich gości! Bo na ślubie córki byłego prezydenta i piosenkarza przybyło ponad 300 gości. W tym wielu znanych i bogatych. A nawet bardzo bogatych, bo kilkoro gości od wielu lat występuje na liście najbogatszych Polaków.
Tym bardziej dziwi, że mimo iż od ślubu minął już miesiąc, na konto schroniska trafiło tylko 200 złotych. Czyli jak wylicza "Super Express" pieniędzy starczy na jakieś... pół budy.
Abp Depo ostro o finansowaniu "in vitro" - Pragnienie posiadania własnego dziecka zostało zrównane i związane z niszczeniem poczętego życia nadliczbowych embrionów, uczestniczących w tym procesie - powiedział Abp Wacław Depo Metropolita Częstochowski.
- Nie chcąc być posądzonym o podobną zgodę, o milczenie wypowiadam się zdecydowanym sprzeciwem, gdyż z płaszczyzny wiary chrześcijańskiej – metoda in vitro wkroczyła na równię pochyłą - Abp Depo potępił plany dofinansowania "in vitro".
- Prawdziwą zaś pomocą uwzględniającą godność – zarówno małżonków katolickich, cywilnych, czy nawet niewierzących, jest metoda naprotechnologii, która w programach miasta wprost nie istnieje… - zauważył Metropolita Częstochowski.
- W oparciu o rozum, naukę i wiarę oraz w oparciu o moralność możemy w dużym stopniu niwelować zło, fałsze i wszelkie zamęty. Jeśli bowiem odrzuci się prawo naturalne połączone z prawem Bożym, a przyjmie tylko prawo stanowione przez państwo większością głosów, parlamentarnych czy samorządowych, to za legalne trzeba by uznać: zarówno Holocaust na narodzie Żydowskim, Katyń na polskich żołnierzach, czy morzenie głodem Ukraińców. A z kolei Proces Norymberski za nielegalny i anachronizm, bo odniósł się do prawa naturalnego i prawa Dekalogu - nie kryje oburzenia biskup Częstochowy. P.S. To dawny biskup zamojski. Ma doświadczenie z wynaturzeństwem biłgorajskiego pseudofilozofa.
22 paź 2012, 21:50
Re: Etyka, moralność, obyczaje
Nie chciał ślubować na demokrację, nie przyjęli go na studia Świetnie zdał egzaminy, ale odmówił złożenia tradycyjnej akademickiej przysięgi wierności ideałom humanizmu i demokracji. Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku nie przyjęła go do grona studentów
Jak się okazuje, żeby studiować na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku nie wystarczy zdać pomyślnie egzaminów wstępnych. Trzeba jeszcze podpisać ślubowanie będące światopoglądową deklaracją. Grzegorz Gilewicz - zwolennik monarchii konstytucyjnej, odmówił ślubowania wierności ideałom sztuki, humanizmu i demokracji, tłumacząc to konstytucyjnie zagwarantowaną wolnością sumienia. Nie mogę złożyć przysięgi, której sumienie nie pozwoliłoby mi dotrzymać - wyjaśnia "Rzeczpospolitej" niedoszły student. (...) Czytaj dalej http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni ... wania.html
Monarchia konstytucyjna Monarchia konstytucyjna jest ustrojem, w którym władza monarchy (ale także innych instytucji władzy np. zgromadzeń posłów), jest ograniczana zapisami konstytucji i współdzielona z parlamentem. Ten model monarchii stanowił pewien moment przejścia między monarchią absolutną - pełnej i nieograniczonej władzy króla, a republiką - czyli ustrojem, w którym władza spoczywa najczęściej w rękach reprezentantów ludu. Cechą charakterystyczną jest fakt, że monarcha miał prawo weta wobec ustaleń parlamentu. Współcześnie monarchia konstytucyjna występuje w Księstwie Monako, w Liechtensteinie, także w Maroko, Belgii, Holandii, Luksemburgu i Andorze. http://wypracowania24.pl/wos/2365/monar ... nicja-opis
23 paź 2012, 20:54
Re: Etyka, moralność, obyczaje
Silvio Berlusconi skazany na cztery lata więzienia Były premier Włoch Silvio Berlusconi skazany na cztery lat więzienia za oszustwa podatkowe. Berlusconi dostał też pięcioletni zakaz pełnienia funkcji publicznych. Kara jest surowsza, niż domagał się prokurator, który chciał dla niego trzech lat i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności.
Werdykt, który wydał sąd, dotyczy procesu trwającego od sześciu lat, a dotyczącego - poza Berlusconim - jeszcze dziesięciu innych osób. Chodziło w nim o oszustwa podatkowe przy zakupie praw do emisji w należącej do byłego premiera telewizji Mediaset
Dwa dni temu 76-letni były premier ogłosił, że nie będzie startował w najbliższych wyborach.
Berlusconi w swej politycznej karierze był sądzony wielokrotnie, jednak jego procesy zawsze kończyły się oczyszczeniem go z zarzutów lub przedawnieniem się przestępstw. Sprawy miały związek z biznesowymi poczynaniami polityka, a jednocześnie jednego z najbogatszych ludzie we Włoszech.
Rektor Politechniki Świętokrzyskiej w Kielcach profesor Stanisław Adamczak (64 l.) powiedział dość! Zaobserwował, że studenci jego uczelni bardzo często nie znają zasad dobrego wychowania i postanowił ich tego nauczyć. Jeszcze w tym roku żaki przejdą kurs savoir vivre. Na początku dobrowolnie, ale w następnych latach już obowiązkowo. Część studentów jest zadowolona a inni uważają, że to niepotrzebne
– Zauważyłem, że z roku na rok jest coraz gorzej – mówi smutno Rektor Adamczak, żałując że dżentelmen to ginący gatunek mężczyzny. – Może to wina tego, że młodzi ludzie bardzo dużo czasu spędzają przed komputerem, rzadko się spotykają, a rodzice też są zajęci i nie wychowują dzieci.
Pan profesor nie wie, co powiedzieć na sytuację, gdy wchodzi do budynku biblioteki. – Idzie taki starszy pan jak ja, a tu grupka studentów i żaden nawet "dzień dobry" nie powie, a jeden to nawet w czapce siedzi – mówi pan rektor. – No to się kłaniam pierwszy. A ja bym chciał, żeby na uczelni było jak na górskich szlakach, tam wszyscy się pozdrawiają. Widzę, że studenci koleżanek w drzwiach nie przepuszczają, wykładowcom się nie kłaniają i na egzamin nie zawsze garnitur z krawatem założą – dodaje.
Studentom pomysł na lekcje savoir-vivre się raczej przypadł do gustu. Mateusz Foltyn (19 l.), Wojciech Tomaszewski (20 l.) i Michał Kwiatek (20 l.) zgodnie twierdzą, że takie zajęcia to pożyteczna rzecz i chętnie wezmą w nich udział, bo warto znać zasady dobrego wychowania. Choć jak żartobliwie przyznają oni swoje koleżanki zawsze przepuszczają w drzwiach. Katarzyna Czyż (19 l.) z tego samego kierunku sądzi natomiast, że lekcje savoir vivre nie są konieczne, bo studenci politechniki są dobrze wychowani.
Dla naszych Czytelników zrobiliśmy test: Sprawdź, czy jesteś dżentelmenem:
1. Czy ustępujesz miejsca w autobusie lub tramwaju? 2. Czy przepuszczasz kobietę w drzwiach? 3. Czy otwierasz kobiecie drzwi do auta i zamykasz za nią? 4. Czy płacisz za kobietę rachunek w restauracji? 5. Czy przysuwasz kobiecie krzesło do stołu? 6. Czy pomagasz wnieść zakupy np. sąsiadce? 7. Czy zatrzymujesz się, gdy kobieta stoi przy zepsutym aucie i pomagasz np. zmienić oponę? 8. Czy pierwszy kłaniasz się kobiecie i starszym ludziom? 9. Czy wyłączasz telefon komórkowy w kinie i teatrze?
Na każde pytanie odpowiedz TAK lub NIE. Podlicz swoje odpowiedzi i zobacz kim jesteś
Sprawa matki z Opola. Sędziowie zaniepokojeni poziomem debaty
Sędziowie Sądu Rejonowego w Opolu w specjalnej uchwale przyjętej w poniedziałek wyrazili swoje "głębokie zaniepokojenie" poziomem debaty publicznej w sprawie okoliczności zatrzymania samotnej matki z Opola. W przesłanej PAP uchwale czytamy, że ws. Joanny W., opolanki samotnie opiekującej się dziećmi, zatrzymanej we wtorek do odbycia zastępczej kary 25 dni pozbawienia wolności, "media skupione są na poszukiwaniu sensacji, a politycy próbują poprawić swój wizerunek w oczach wyborców". "Ani jedni, ani drudzy nie znają rzeczywistego stanu faktycznego w sprawie, ani też obowiązujących w tym względzie przepisów prawa, godząc przy tym w dobre imię opolskiego wymiaru sprawiedliwości" - napisano w uchwale.
Opolscy sędziowie podkreślają, że do zatrzymania Joanny W. doszło w efekcie popełnienia przestępstwa, a nie zobowiązania podatkowego w wys. 2 tys. zł, za które kobieta została skazana prawomocnym wyrokiem sądu.
"W toku całego postępowania, aż do czasu gdy do jej drzwi zapukała policja, nie interesowała się zupełnie swą sytuacją prawną, pomimo otrzymywania licznych pouczeń, orzeczeń, wezwań i zawiadomień, pozbawiając tym samym siebie, ale i Sąd, możliwości skorzystania z odroczenia, rozłożenia na raty, czy zamiany orzeczonej wobec niej kary grzywny na prace społecznie użyteczne, wreszcie zaś odroczenia wykonania zastępczej kary z uwagi na swą trudną sytuację rodzinną i osobistą" - wyliczyli sędziowie.
"Wysoce bulwersującymi" określili komentarze, w których przerzucano na opolski sąd odpowiedzialność za zatrzymanie kobiety przez policję.
Sędziowie zasugerowali, iż takie zachowanie powinno spotkać się z "natychmiastową reakcją tak Ministra Sprawiedliwości, jak i Krajowej Rady Sądownictwa, albowiem cierpi na tym wizerunek całego sądownictwa".
Ich zdaniem sytuacja, w jakiej znalazła się Joanna W., powinna stać się "podstawą debaty publicznej na temat świadomości prawnej społeczeństwa, a być może także do zmiany lub doprecyzowania przepisów prawa, tworzonych przez tych samych parlamentarzystów, którzy tak zaciekle atakują sądownictwo".
Zaraz po wyjściu z aresztu poszła do sądu. Tam dowiedziała się, że gdy nie zapłaciła grzywny, sąd orzekł wobec niej karę zastępczą, czyli 25 dni pozbawienia wolności. Wyrok wysłano pocztą.
- Nic o tym nie wiedziałam. Miałam przecież pismo od komornika o umorzeniu sprawy - zarzeka się kobieta.
Sprawa, wbrew temu, co sądziła pani Joanna, dla sądu wcale nie była zamknięta. - Do tej pani wysłano wezwanie, by stawiła się w zakładzie karnym - wyjaśnia Ewa Kosowska-Korniak z biura prasowego Sądu Okręgowego w Opolu. - Pismo było dwa razy awizowane przez pocztę, więc według sądu, w świetle obowiązujących przepisów, zostało ono skutecznie doręczone.
Dlaczego jednak nie dotarło do adresatki? Zdaniem sądu powodem zamieszania jest fakt, że kobieta nie poinformowała o zmianie adresu, choć miała taki obowiązek, i pisma szły tam, gdzie ona już nie mieszkała. - Gdybym wiedziała o wyroku, na pewno nie ryzykowałabym, że wsadzą mnie do więzienia, a dzieci oddadzą obcym ludziom - mówi opolanka.
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article ... /121029584 ------------ W ten sposób przyjmując tak jak w tej sprawie domniemanie doręczenia wiele osób może zostać skazanych nawet o tym nie wiedząc... Zwłaszcza gdy sprawa toczy się np. z urzędu zaocznie... Proponuje wprowadzić obowiązek meldunkowy dla celów sądownictwa - oczywiście żartuje ...
29 paź 2012, 21:00
Re: Etyka, moralność, obyczaje
Zabrali mi dziecko, bo nie mam siły w rękach
Serce Danuty (29 l.) i Mariusza (42 l.) Persów z Opolszczyzny pęka z bólu przez bezduszną decyzję sądu w Kędzierzynie-Koźlu. Małżeństwu w sierpniu przyszła na świat długo wyczekiwana córeczka Natalia (10 tyg.), ale kurator i sędzia uznali, że maleństwo trzeba odebrać rodzicom. Dlaczego?! Bo pani Danuta nie będzie w stanie karmić córeczki, bo jest niepełnosprawna, a pan Mariusz nie ma samochodu! (...) Czytaj dalej
Waszym zdaniem Czy sąd podjął dobrą decyzję? Tak - 5% Nie - 95%
W uroczystościach pogrzebowych prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego w Świątyni Opatrzności Bożej nie wzięli udziału przedstawiciele najwyższych władz państwowych z prezydentem i premierem na czele. Czego wystraszyli się rządzący?
W 2010 roku w uroczystościach pogrzebowych w Świątyni Opatrzności Bożej uczestniczyli m.in.: prezydent Bronisław Komorowski, Lech Wałęsa i Radosław Sikorski. Dziś, gdy na jaw wyszedł skandal z zamianą ciał ofiar katastrofy smoleńskiej, przedstawicieli najwyższych władz na próżno można szukać w wilanowskiej świątyni.
Jedyna wzmianka na temat udziału państwowych oficjeli w uroczystościach pogrzebowych ostatniego prezydenta II RP dotyczy obecności prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza oraz ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego w trakcie uroczystego pożegnania trumny z ciałem prezydenta Kaczorowskiego we Wrocławiu.
Na stronie Kancelarii Prezydenta można natomiast znaleźć informację, z której wynika, że swój udział w uroczystościach pogrzebowych ostatniego Prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego zapowiedziała jedynie Anna Komorowska i szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski.
Nieobecność prezydenta Komorowskiego i premiera Tuska na uroczystościach pogrzebowych wielkiego polskiego patrioty i ostatniego prezydenta II RP jest tak naganna, że trudną ją w ogóle komentować. Głęboko w pamięć zapadają natomiast słowa biskupa Dydycza:
- Zasmuca nas histeryczne zamieszanie prowokowane w odpowiedzi na wysiłek podejmowany przez wielu szukających prawdy. Dążenia do prawdy domaga się honor Polaka. Jesteśmy to winni tym, którzy oddali życie – mówił ordynariusz drohiczyński na uroczystościach pogrzebowych Ryszarda Kaczorowskiego.
W uroczystościach pogrzebowych prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego w Świątyni Opatrzności Bożej nie wzięli udziału przedstawiciele najwyższych władz państwowych z prezydentem i premierem na czele. Czego wystraszyli się rządzący? W 2010 roku w uroczystościach pogrzebowych w Świątyni Opatrzności Bożej uczestniczyli m.in.: prezydent Bronisław Komorowski, Lech Wałęsa i Radosław Sikorski. Dziś, gdy na jaw wyszedł skandal z zamianą ciał ofiar katastrofy smoleńskiej, przedstawicieli najwyższych władz na próżno można szukać w wilanowskiej świątyni. (...) Nieobecność prezydenta Komorowskiego i premiera Tuska na uroczystościach pogrzebowych wielkiego polskiego patrioty i ostatniego prezydenta II RP jest tak naganna, że trudną ją w ogóle komentować. Głęboko w pamięć zapadają natomiast słowa biskupa Dydycza: - Zasmuca nas histeryczne zamieszanie prowokowane w odpowiedzi na wysiłek podejmowany przez wielu szukających prawdy. Dążenia do prawdy domaga się honor Polaka. Jesteśmy to winni tym, którzy oddali życie – mówił ordynariusz drohiczyński na uroczystościach pogrzebowych Ryszarda Kaczorowskiego. http://niezalezna.pl/34446-wladza-wystr ... molenskich
Widać uważają, że już oddali honory prezydentowi Ryszardowi Kaczorowskiemu. I nic tam po nich. Tyle tylko, że w trumnie, której te honory oddali, prezydenta nie było. Komu więc oddali te honory?...
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników