Mecz bez hymnu, kibice wściekli na TVP

Transmisja z wczorajszego meczu Estonia - Polska w TVP rozpoczęła się od poważnego zgrzytu. Otóż Telewizja Polska zaczęła transmisję w momencie, gdy odgrywany był już hymn gospodarzy, tym samym pomijając hymn Polski.
Kolejny raz TVP nie stanęła na wysokości zadania. Przedłużające się rozmowy w przedmeczowym studiu, a przede wszystkim nie kończący się blok reklamowy mogą wyprowadzić z równowagi niejednego kibica. Wczorajsze wydarzenia przechyliły jednak czarę goryczy. Telewizja Polska, mająca w założeniu wykonywać bardzo ważną misję publiczną nie pokazała momentu, w którym odgrywany jest hymn Polski, a to wszystko miało miejsce w dniu święta narodowego - święta Wojska Polskiego. Ważniejsze okazały się...reklamy sponsorów.
Jak zauważa "Przegląd Sportowy" TVP chciała podkreślić wzniosłość wczorajszego dnia poprzez widoczny w prawym górnym rogu ekranu motyw patriotyczny - biało-czerwoną flagę. Jednak ten zabieg również nie przypadł do gustu oglądającym transmisję, gdyż motyw flagi zasłaniał skutecznie część ekranu. Oburzenia takim zachowanie TVP nie kryją czytelnicy Wirtualnej Polski. Oto niektóre z ich wypowiedzi:

~mieszko77
"Mnie najbardziej zbulwersowała TVP. Transmisja rozpoczęła się od hymnu Estonii. Dla TVP reklamy są ważniejsze od hymnu. Niech zmienią nazwę na TV bez dodatku Polska."

Zyga
"Jeśli misja publiczna TVP polega na tym,że rozpoczyna transmisję meczu od połowy hymnu estońskiego, nie transmitując polskiego, gdyż reklamy były ważniejsze, to ja mam w d...taką telewizję."

ozi
"najlepiej puścić transmisję po naszym hymnie ważniejsze są reklamy brawa dla TVP 1"

abonament
"TVP nie pokazała HYMNU POLSKI!!! Megaskandal!"

Warto podkreślić, że to kolejna "wpadka" TVP w ostatnim czasie. Przypomnijmy, że podczas igrzysk olimpijskich bardzo duże oburzenie na forach internetowych wywołała obecność w studiu olimpijskim jednej z dziennikarek Telewizji Polskiej. Internauci zarzucali jej kompletny brak kompetencji i wiedzy na tematy sportowe. Powstawały nawet specjalne grupy na portalach społecznościowych, które domagały się usunięcia dziennikarki. Po kilku dniach TVP zareagowała i zmieniła obsadę w studiu.

http://sport.wp.pl/kat,1728,title,Mecz- ... omosc.html


O wyniku meczu z Estonią już nawet lepiej nie wspominać. A najlepiej jak najszybciej zapomnieć.  


-----------------------

A tak na marginesie: podobno w Londynie była jakaś Olimpjada. Czy jakieś Igrzyska Olimpijskie  

0:1. Mieliśmy pecha, bo straciliśmy gola w doliczonym czasie, a Estończyk okazał się lepszy od Chrisitiano Ronaldo (przymierzył w samo okienko z rzutu wolnego z ponad 20 metrów) i od Szczęsnego (już, już miał piłkę na prawej rękawicy...).
Poza tym polscy piłkarze byli zestresowani. Podobnie jak na Euro 2012.

Dodam tylko, że polska młodzieżówka do 21 lat przerżnęła z Grekami 0:2.

No i jeszcze polscy koszykarze polegli 57:64 z Belgią w eliminacjach do mistrzostw Europy.

O siatkarzach na IO lepiej nie wspominać. Ale też byli zestresowani.


W niedzielę się skończyła. Zdobyliśmy 10 medali.
I zajęliśmy 30 miejsce w klasyfikacji medalowej.

Pani Ministra Mucha obiecała, że za 10-20 lat będzie lepiej.

Nie wiadomo jeszcze tylko komu...

Lechia! Białozieloni!


Lechia przegrała z Jagiellonią ćwierćfinał Pucharu Polski po rzutach karnych. W regulaminowym czasie było 2:2.
Gdańszczanie mogą mieć pretensje wyłącznie do siebie - przy stanie 4:3 gwiazdor Traore nie zdołał postawić przysłowiowej kropki nad "i"...

W poniedziałek szansa na rehabilitację: mecz ligowy. Też na tym samym stadionie.
Niestety w Białymstoku, nie w Gdańsku.

Narodowy jak pływalnia. Mecz odwołany

Fatalna pogoda odwołała mecz Polski z Anglią. Nie zamknięto dachu i murawa zamieniła się w wielką kałużę. Delegaci FIFA nie pozwolili na grę w takich warunkach.Jeśli warunki pozwolą mecz odbędzie się jutro o 17.

Koszmar wodny na Stadionie Narodowym. Boisko jest w fatalnym stanie po ulewnym deszczu. Delegaci FIFA cały czas debatują, czy da się puścić grę. Nawet bramkarz Przemysław Tytoń mówi, że w takich warunkach nie da się grać. Z nieoficjalnych informacji TVP 1 wynika, że jeśli mecz dzisiaj się nie rozpocznie do 21 to spotkanie przełożone na inny termin.

Nie można zamknąć dachu - twierdzą eksperci TVP - leży na nim za dużo wody i zasunięcie go spowodowałoby katastrofę. Dlaczego nie zasunięto dachu? Po pierwsze trening odbył się przy otwartym dachu, a to oznacza, że zgodnie z przepisami FIFA, mecz powinien odbyć się w takich samych warunkach. Zdaniem Włodzimierza Szaranowicza mecz może być przełożony na 14 listopada. To oznacza, że prawdopodobnie wystąpi wtedy Kuba Błaszczykowski.

Obaj trenerzy - informuje Szaranowicz - nie chcą, by piłkarze grali w takich warunkach.

Kilku kibiców wkroczyło na murawę. Biegli po wodzie, potem zrobili efektowny pad w kałużę. Dopiero po chwili sytuację opanowały służby porządkowe. Nie wiadomo, czy FIFA ukarze PZPN za to naruszenie bezpieczeństwa.

Mecz przełożono na jutro na 17. Oczywiście pod warunkiem, że uda się doprowadzić murawę do porządku.

http://sport.dziennik.pl/pilka-nozna/ar ... edzie.html

A mogło być już w tej chwili ze 3:0!!!

Cofnijmy się do najnowszej historii Narodowego.

Otwarcie Stadionu Narodowego: Mucha pobiegła
- Mogę się założyć, że otwarcie się odbędzie. Jeżeli przegram, obiegnę dookoła stadion albo Pałac Kultury - mówiła przed 29 stycznia minister sportu. Chodziło o otwarcie Stadionu Narodowego, które podobnie jak mecz o Superpuchar, do ostatnich chwil było niepewne.
Oficjalnie arenę otwarto, ale mimo wygranej Mucha zdecydowała się pobiec. Zauważyła przy okazji, że rozłożona przed kilkoma dniami murawa urosła już dwa centymetry. Minister wraz z chętnymi, którzy wcześniej się zapisali, pobiegła jedno okrążenie wokół boiska i jedno po świeżej murawie.
Minister zadeklarowała, że będzie biegać 12. dnia każdego miesiąca - aż do rozpoczęcia turnieju Euro 2012.
Przypomnijmy, w sobotę miał odbyć się pierwszy mecz na nowym stadionie, jednak policja nie wydała zezwolenia na jego organizację. Z tego powodu kibice Legii manifestowali 11 lutego na ulicach Warszawy, maszerując spod stadionu na Łazienkowskiej do Stadionu Narodowego przy rondzie Waszyngtona.
(...)
12 lutego 2012 roku
http://www.mmwarszawa.pl/402804/2012/2/ ... gory=sport

Tusk chwali Drzewieckiego i Muchę za Stadion Narodowy



Premier Donald Tusk chwali b. ministra sportu Mirosława Drzewieckiego i obecną szefową resortu Joannę Muchę, którzy - jak powiedział - "zrobili kawał dobrej roboty" podczas budowy i oddawaniu Stadionu Narodowego.
"Ja naprawdę mam wielką satysfakcję i ciepło myślę o tych, którzy pozostając pod takim bardzo ostrym ogniem krytyki non stop - poprzedni minister spotu Mirosław Drzewiecki, teraz pani minister Mucha i ludzie odpowiedzialni za budowę stadionu - że jakiś dzień satysfakcji też mieli.
Trzeba im to oddać, że naprawdę, mimo wszystko, zrobili kawał dobrej roboty, przy wszystkich wątpliwościach czy zastrzeżeniach dotyczących okoliczności niektórych decyzji czy działań" - powiedział premier w czwartek podczas konferencji prasowej przed szczytem UE w Brukseli.
"Stadion, tak jak wtedy, kiedy go budowaliśmy, tak i teraz, robi na wszystkich wielkie wrażenie. Wiem także, że na naszych gościach, na piłkarzach i delegacji portugalskiej, ale także chyba na wszystkich widzach bez wyjątku" - dodał.
1 marca 2012 roku
(...)
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/a ... odowy.html

Narodowy-przecieka
Propaganda sukcesu trwa, jednak pewnych faktów nie da się już ukryć. Architektoniczny majstersztyk, którym miał być Stadion Narodowy, okazał się wielkim bublem. Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn zawory bezpieczeństwa na dachu stadionu, odpowiedzialne za spuszczenie nadmiaru wody z dachu, zostały umiejscowione bezpośrednio nad schodami prowadzącymi z dolnych sektorów na górne.
Początkowo nikt nie zwracał nawet na to uwagi, jednak w dniu otwarcia Euro 2012 nad stadionem przeszła burza. Na własnej skórze jej skutki odczuli kibice wchodzący akurat do górnych sektorów. Zawory otworzyły się i zalały schody wraz ze znajdującymi się na nich kibicami. Całą scenę udało się na szczęście sfilmować, dzięki czemu na własne oczy możemy się przekonać o dodatkowych „zaletach” Stadionu Narodowego.
Kto wie, może umieszczenie zaworów nad schodami było zabiegiem celowym? Nic tak nie działa na rozgorączkowanych piłkarskimi emocjami kibiców jak... zimny prysznic.
(...)
11 czerwca 2012 roku
http://vod.gazetapolska.pl/1876-skandal ... -przecieka

"Za sukcesy" 570 tys. zł dla Kaplera
Rafał Kapler, który w poniedziałek podał się do dymisji, dostanie gigantyczną premię za pracę w NCS. Jak powiedziała minister sportu, Joanna Mucha, ze wstępnych wyliczeń wynika, że będzie to ok. 570 tys. złotych.
Kapler podał się do dymisji w poniedziałek, a Mucha zaakceptowała tę decyzję. Jak dowiedział się portal tvn24.pl, była to formalność, bo szefowa resortu wymogła na nim tę decyzję.
(...)
http://www.tvn24.pl/sport,4/za-sukcesy- ... 00432.html

Polak potrafi!
czy
Polacy nic się nie stało!
?
Które hasło jest odpowiedniejsze?

W nawiązaniu do meczu kilka wypowiedzi z różnych forum:

Dać warszawiakom stadion narodowy to zrobią z niego pole ryżowe...
Nie mogą wygrać z angolami to ich utopić chcieli...

I moim zdaniem zdjęcia wieczoru:





Więcej tutaj:
http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/el ... -maly.html

Brakuje mi słów by skomentować ten blamaż. Może kilka cytatów z forum sport.wp.pl:

- Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych postanowiła powołać komisję specjalną w związku z faktem, że cały stadion był zalany.

- Jak grać panie premierze ? JAK GRAĆ ???

- Miała być skocznia, wyszedł basen.

- Jaka jest różnica między stadionem narodowym a basenem ? Basen bywa kryty.

- I komu k...a przeszkadzał ten bazar ?

Kto nie zamknął dachu?

Na supernowoczesnym obiekcie, który został zbudowany za grube pieniądze nie dało się rozegrać meczu Polska - Anglia. Plany pokrzyżował ulewny deszcz. Nie zasunięto dachu i murawa boiska pozbawiona drenażu zmieniła się w bajoro. Kto za to odpowiada?

Murawa na Stadionie Narodowym została niedawno wymieniona. Polscy piłkarze rozegrać mieli na niej mecze z RPA i Anglią. W piątek mecz się odbył. We wtorek już nie.

Ktoś nie przewidział, że w październiku w Polsce może padać deszcz i położył murawę pozbawioną drenażu. Ulewny deszcz spowodował, że woda nie odpływała, tylko zatrzymała się na płycie i nie pozwoliła na rozegranie meczu.
Daria Kulińska z Narodowego Centrum portu, które odpowiada za stadion, przekonuje, że drenaż jest i jest on dobrej jakości. Jednak argumentuje, że przy takim deszczu żaden drenaż by nie wystarczył.

Może gdyby odpowiednio wcześniej został zasunięty dach na Stadionie Narodowym, to aura nie pokrzyżowałaby planów piłkarzy. Niestety dach, który rozkłada się w ciągu 12 minut, nie został rozciągnięty. Dlaczego?
Jak poinformowała rzeczniczka PZPN, decyzję o tym, że mecz ma zostać rozegrany przy otwartym dachu podjął w poniedziałek delegat FIFA po konsultacji z przedstawicielami obu reprezentacji. W dniu meczu, gdy szalała ulewa, dachu nie można było już zamknąć z powodów technicznych.

Delegat FIFA już po ogłoszeniu, że mecz zostaje przełożony zdecydował, iż dach ma zostać zamknięty najszybciej jak się da.

Według szefa Narodowego Centrum Sportu, dachu nie można było zamknąć w czasie ulewy w powodów technicznych i ze względu na bezpieczeństwo. W czasie rozciągania w dachu powstawałyby bowiem rynny, którymi spływałaby deszczówka, tworząc zagrożenie dla konstrukcji. Gdy deszcz przestanie padać, rozłożenie dachu ma potrwać 20 minut, a osuszenie murawy - godzinę.

http://sport.dziennik.pl/pilka-nozna/ar ... dowym.html

Jak to nie zamknęli? Dzisiaj zamknęli. Słońce tak prażyło, że nie dałoby się grać, a tak był przyjemny cień. I zaraz jaki efekt: 1:1!
Wczoraj na pewno przegralibyśmy do zera.

A tak poważniej.
1. Skoro wczoraj nie było potrzeby zamykania dachu (nie wiem dlaczego wielu zamiast "nie zamknięto" mówi "nie otworzono"), to kiedy taka potrzeba występuje? Wtedy kiedy słońce świeci?
2. Dzisiaj przy zamkniętym dachu Polacy grali pięknie: jak z nut. Dlaczego przy zamkniętym dachu w meczu na Euro słaniali się na nogach?
3. Sprawiedliwy wynik byłby 3:1. Albo tak jak 39 lat temu 6 czerwca w Chorzowie 2:0. Mieliśmy ogromną szansę.
Tym bardziej, że Anglicy nie byli w formie. Moze przez ten wczorajszy incydent? Gdyby przegrali,. to pewnie zrzucaliby na niego winę.  Sędzia też im trochę pomagał. A Polacy mnie zachwycili. Wygrali i to bez "wielkich asów". Grosicki, Glik, Wszołek, Krychowiak zastąpili ich godnie. I to cieszy.
GRATULACJE BIAŁO-CZERWONI!!!

Kwiat do kożucha

Wczorajszy skandal z odwołaniem meczu Polska-Anglia na Stadionie Narodowym pokazał w pełnym wymiarze polską niedojdowatość. Dach na stadionie to typowy kwiatek do kożucha - uważa Janusz Rolicki, komentator Faktu

Zawiniły oszczędności związanych z tą inwestycją. Zacznijmy od tego, że ten dach nie nadaje się do rozgrywania meczów zimą - bo śnieg by go rozwalił.
Nie nadaje się do rozgrywania meczów latem – co udowodnił mecz Polski z Grecją – bo nie jest klimatyzowany i piłkarze i widzowie na nim spływają potem. Nie można go rozłożyć gdy leje deszcz – bo woda z dachu zaleje trybuny.

A na koniec dla wygody imprez nie piłkarskich, niezgodnie z projektem płytę stadiony podniesiono tak, że pod murawą są zaledwie trzy centymetry ziemi; w związku z tym nie ma tam drenażu i w czasie ulewy boisko zamienia się w topiel.

To wszystko sprawia, ze zamiast perły stadionowej mamy boiskowy bubel. Niech będzie on przestrogą dla wszystkich inwestorów. Oszczędzać nadmiernie można na łapaniu pcheł licząc na szybką kąpiel, a nie przy budowie obiektów na pokolenia!

http://www.fakt.pl/Janusz-Rolicki-o-ska ... 418,1.html

To oni pasą się na Narodowym!

Oddanie do użytku po terminie, liczne usterki i więcej imprez odwołanych niż zorganizowanych - oto bilans Stadionu Narodowego. Ale za to dwaj jego prezesi Rafał Kapler i Robert Wojtaś zarobili już na nim ponad 1,3 mln złotych. Na dodatek ten pierwszy walczy w sądzie o kolejne pół miliona!

Ponad 700 tys. złotych zarobił już na Stadionie Narodowym obecny prezes Narodowego Centrum Sportu Robert Wojtaś. Spółka zarządza stadionem i odpowiada za jego przygotowanie do meczów m.in. za murawę.

Nie gorzej na zarządzaniem stadionem wyszedł Rafał Kapler. Co prawda od lutego już tam nie pracuje, bo minister Joanna Mucha nie zgodziła się na wypłacenie mu 570 tys. zł premii, ale i tak zarobił tam – włącznie z nagrodami – ponad 660 tys. zł. Na dodatek, poszedł do sądu, bo uważa, że należy mu się jeszcze 570 tys. zł za to, że wybudował Stadion Narodowy. Nieważne, że obiekt oddano do użytku z opóźnieniem...

http://www.fakt.pl/Prezesi-zarobili-na- ... 422,1.html

Narodowe Centrum Sportu - historia
W związku z przyznaniem Polsce i Ukrainie Mistrzostw europy w piłce nożnej EURO 2012, premier Jarosław Kaczyński zapowiedział utworzenie NCS 27 października 2006[4], zaś 21 listopada 2006 Rada Ministrów przyjęła projekt uchwały w sprawie budowy kompleksu, którego właścicielem zostanie Skarb Państwa, a zarządcą Centralny Ośrodek Sportu (COS)[5]. Przedsiębiorstwo zostało powołane na mocy ustawy o przygotowaniu finałowego turnieju Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA Euro 2012 z dnia 7 września 2007 roku. Podstawą działania jest umowa zawarta ze Skarbem Państwa reprezentowanym przez Ministerstwo Sportu i Turystyki o przygotowanie i realizację zdań związanych z EURO 2012[6].

Rafał Kapler został szefem NCS 6 sierpnia 2008 roku. Wcześniej pracował m.in. dla PKN Orlen S.A., gdzie pełnił funkcję dyrektora wykonawczego odpowiedzialnego za zakupy, informatykę, kontroling operacyjny i programy poprawy efektywności Dnia 13 lutego 2012, w związku z 9 miesięcznym opóźnieniem przy budowie Stadionu Narodowego oraz okolicznościami związanymi z odwołaniem meczu inauguracyjnego o Superpuchar Polski, Prezes spółki Rafał Kapler zrezygnował z pełnionego stanowiska. Wniosek został złożony do Ministra Sportu i Turystyki Joanny Muchy[7]

Zarząd
- Rafał Kapler - Prezes Zarządu (odwołany 13 lutego 2012)[8].
- Robert Wojtaś - Nowy Prezes Zarządu obecny wiceprezes Zarządu, dyrektor Pionu Zarządzania Projektem
- Janusz Kubicki - Wiceprezes Zarządu Dyrektor ds.Realizacji
- Robert Wojtaś - Wiceprezes Zarządu Dyrektor Pionu Zarządzania Projektem
- Jerzy Żak - Dyrektor ds. Operacyjnych

Rada Nadzorcza
- Krzysztof Zalibowski - Przewodniczący (przedstawiciel Ministerstwa Sportu i Turystyki)
- Monika Rolnik (przedstawiciel Ministerstwa Sportu i Turystyki)
- Krzysztof Paszkiewicz (przedstawiciel Ministerstwa Skarbu Państwa)
- Wacław Turek (przedstawiciel Ministerstwa Rozwoju Regionalnego)
- Urszula Dąbrowska (przedstawiciel Ministerstwa Finansów)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Narodowe_Centrum_Sportu

Kosecki: Brawa dla chłopaków. Ale z dachem to obciach na cały świat

Graliśmy jak równy z równym. Nie było kompleksów - powiedział w "Jeden na Jeden" w TVN24 były piłkarz, poseł PO i kandydat na prezesa PZPN Roman Kosecki. Gratulował polskiej reprezentacji. Dodał jednak, że zamieszanie z odwołaniem meczu to "obciach na cały świat". Według niego współwinna jest minister sportu Joanna Mucha.
(...)
Zobacz WIDEO
http://www.tvn24.pl/jeden-na-jeden,44,m ... 83359.html

Szef NCS-u straci stanowisko

Po skandalu na Stadionie Narodowym szef Narodowego Centrum Sportu straci stanowisko. Minister Joanna Mucha przekazała już informację Robertowi Wojtasiowi, że jego kontrakt zostaje rozwiązany - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM Mariusz Piekarski. Nowym szefem NCS-u ma zostać Marcin Herra.

W ślad za dymisją Wojtasia rezygnację ma też złożyć drugi z członków zarządu NCS-u - Janusz Kubicki. To oznacza, że Stadion Narodowy może zostać bez kierownictwa. Według informacji reportera RMF FM, nowym szefem NCS-u ma zostać Marcin Herra. Nie ma jednak pewności, czy już w poniedziałek zajmie miejsce Roberta Wojtasia, bo do końca roku jest szefem innej rządowej spółki - PL.2012 i musi zamknąć jej działalność.

Minister Mucha jest jednak w kłopocie, bo choć nie zamierzała przedłużać z Wojtasiem i tak wygasającego z końcem roku kontraktu, to twarde żądanie rozliczeń w NCS-ie, sformułowane przez premiera, zmusiło ją do szybszego rozstania z szefem Centrum.

Premier nie przyjął dymisji Muchy
Po tym jak na Stadionie Narodowym nie udało się rozegrać zaplanowanego meczu Polska-Anglia z powodu bardzo złego stanu boiska, które dosłownie zamieniło się w basen, minister sportu oddała się do dyspozycji premiera. Donald Tusk nie przyjął jednak jej dymisji. Nadzór Ministerstwa Sportu nad Narodowym Centrum Sportu jest niewystarczający, ale nie miało to wpływu na zaistniałą sytuację. Joanna Mucha nie odpowiada bezpośrednio za to, co się stało - stwierdził szef rządu.

Tusk wyznał, że przyjęcie dymisji minister Muchy "w kontekście bardzo często niesmacznych i brutalnych ataków, nie zawsze związanych z pełnioną funkcją, uważałby za nieuzasadnione". Myślę, że państwo wiecie, o czym mówię - zaznaczył.
Premier poinformował także, że "oczekuje od minister Muchy działań naprawczych do końca roku". Przez działania naprawcze rozumiem zbudowanie nadzoru w ministerstwie, który wykluczy jakiekolwiek uchybienia czy wpadki w przyszłości - powiedział. Dodał, że przez program naprawczy rozumie także "konsekwencje personalne".

http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-s ... nId,644559

- Tusk zapienił się w dzień meczu, kiedy zatelefonował do niej, czy wie, co dzieje się na Narodowym.
Mucha odparła, że przecież jest na meczu. Tyle że bawiła tam w roli gościa, nie gospodarza, więc o kłopotach z murawą nie wiedziała. Wjechała bramą dla VIP-ów i zasiadła w loży - opowiada jeden z rozmówców.
- Tusk wezwał Muchę do siebie i ostro ją "objechał".
W środę siedziała w NCS, pilnując osobiście, by mecz odbył się w nowym terminie.
Jak piszą Reneta Grochal i Przemysław Iwańczyk, "w PO krążą spekulacje, że premier mógłby wymienić ministra sportu, ale dopiero po zmianach w PZPN".

Czy premier powinien odwołać minister sportu Joannę Muchę?
Ogółem oddano głosów: 6407
 tak 3555         55%
 nie 2182         35%
 trudno powiedzieć 285 4%
 nie interesuje mnie to 385 6%

Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/gw-mucha ... omosc.html


"Niegłupia babka, ale w sporcie merytoryczne zero"
- mówią niektórzy z Platformy Obywatelskiej pytani o Joannę Muchę.
Dymisji minister sportu wprawdzie nie było, ale jej urok chyba przestaje działać nawet na polityków z PO...
(...)

Źródło: http://politykier.pl/gid,15039011,img,1 ... caid=5f69e