A wyniki egzaminów drugiej tury egzaminów to gdzieś są?  

Pewnie jakiś Paweł się schleje   , a może nawet z Makarym  

15 tuż tuż, a termin nominacji ponoć przesynięty, na razie na 1 luty

ciekawe ilu będzie naczelników, którzy nie zdali dwukrotnie pisemnego egzaminu a zostali powołani. może jak nie ma pana H.S. to nie dojdzie do takiego paradoksu. wg mnie nie ważne zabrakło jeden czy dwa punkty, taki gość nie powinien  myśleć o takim stanowisku (to może być ważne tylko  dla tego kandydatka któremu zabrakło, żeby mógł się pocieszyć).

A ja myślę Gryzli, że będziesz cholernie zazdrościć tym którzy zostali powołani bez zdanego egzaminu. Co więcej...pewnie myślisz, że ktoś z AP to czyta i pod wpływem Twojej opinii zmieni mu się światopogląd. Ja natomiast nie widzę żadnej różnicy pomiędzy kandydatem, który z egzaminu miał np. 45 pkt a tym który miał 44 i nie przeszedł. Czysty brak szczęścia. Nie wiem ile pkt miał mój NUS, ale choćby miał 5 pkt to jest najfajniejszym NUSem jakiego miałem i kropka.

moim zdaniem osoba która zdała egzamin nie gwarantuje, iż będzie dobrze kierować urzędem... wiem coś na ten temat... także dla mnie nie będzie niespodzianką sytuacja, że zostaną powołane na NUSów osoby, które nie zdały pisemnych...

Emilka38 - fakt nie zdania egzaminu chyba jednakowóż nie gwarantuje, że będzie się dobrym NUS'em? No chyba, że to jakaś akcja protestacyjna! Nie zdam - bo się znam!!!

I kolejna dogrywka dla kandydatów na nus
http://www.mf.gov.pl/dokument.php?const ... 6&typ=news

Czemuś te egzaminy służą, jak każdy egzamin: zdasz idziesz dalej, nie zdasz - stoisz w miejscu albo się cofasz. Dyskusja kto będzie lepszy, ten co zdał czy ten co nie zdał, jest bez sensu. Były dwa podejścia, kandydaci mogli je wykorzystać. Teraz mają jeszcze trzecie, to tak jak  
"warunek" na studiach .

Ten nowo ogłoszony konkurs dotyczy urzędów, w których konkursy przeprowadzono tylko raz. Czyli to jest drugie podejście. Trzeciego nie będzie, chyba.

Ciekawy pomysł z tym kształtowaniem poglądów ludzi z MF. A może by tak podesłać wyniki ankiety z innego wątku "Nowi NUS (be-)z konkursów" np. nowemu Dyrektorowi AP lub samemu Andrzejowi (można próbować na adresy wg wzoru: imię.nazwisko@mofnet.gov.pl).

Myślę, że pisemny egzamin ma tylko dac wiedzę MF jakie są merytoryczne umiejętności kandydata. Nie ważne czy miał 35 czy 45 punktów. Ważne , że nie  miał 5 lub 10 bo to by o czymś już świadczyło. Ale kilka punktów różnicy może swiadczyć tylko o szczęściu a nie o wiedzy. Dlatego jeśli powołaja kogoś komu zabrakło kilku punktów do 45 dla mnie i muślę, że dla większości skarbowców jest ok. Lepiej takiego powołać, niż jakiegoś aferzystę, lub kogoś kto ma zarzuty lub podatnicy piszą wiecznie skargi. Ludzie konfliktowi nie powinni sprawować stanowisk kierowniczych.

Wyniki ankiety : viewtopic.php?f=6&t=1662    zdają się świadczyć o czymś zupełnie przeciwnym.
Czyżbyś należał do grupy tych "szczęśliwców" o których pisałeś?

chyba tak, jeżeli brakuje kilku to brakuje 10 + kilka. Jak każdy egzamin zdany lub nie. Wniosek z tego do nauki ci co nie zdali.