<!--quoteo(post=39615:date=20. 12. 2008 g. 10:37:name=Patty_1)--><div class='quotetop'>(Patty_1 @ 20. 12. 2008 g. 10:37) [snapback]39615[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Oj nieładnie Zielonka. Zazdrosny jesteś. Jednak się nie martw, czasami lepszy mały, ale wariat. A propos chyba wszystkich kolegów na Forum zamurowało. Totalna cisza, czy jest aż tak źle w Skarbowości. Może zrobić jakiś konkurs na Mistera tego i owego. Przynajmniej byłoby zabawnie.
Ciekawa propozycja, chociaż chyba musiałby to być nowy wątek. No i niestety, gdyby taki konkurs został ogłoszony, nie bardzo wiem jak byśmy mieli rozstrzygać o większej lub mniejszej "atrakcyjności" tego i owego. Głosowanie na kandydatów byłoby obarczone błędem ograniczonej ilości znających daną osobę i jego ... A trudno byśmy publikowali na naszej stronie obrazki "tego i owego" poszczególnych kandydatów. Poza zakazami regulaminowymi, mogłoby być to również potraktowane jako mobingowanie. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Eeee tam od razu zazdrosny, trochę mnie wkurza, że nie dorównuję mu jeśli chodzi o stanowisko (nie mylić z wynagrodzeniem), no i że jest na emeryturce. Co do tego konkursu i jego warunków to pozostawiam teoretykom, myślę że przysporzy im sporo kłopotów sam regulamin. Wjawor jest w tym bardzo dobry, lecz jak widzisz powyżej i u Niego już na samym początku nastąpił koniec. W skarbowości jest ŹLE, jeśli chodzi o „MISTERÓW” (boję się określić osobników płci męskiej, którzy podjęli pracę w Skarbówce, bo już mam :nonono: od moderatora). Nie znajdziesz w śród nich POLAKA HYDRAULIKA. Jest pewna grupa, gdzie można znaleźć „samca”, należą do niej: poborcy, naczelnicy i dyrektorzy (przywiezieni w teczkach, a nie dochodzący w do stanowiska wyniku wytężonej pracy). Reszta, no cóż ja będę mówił, rozglądnij się wokół siebie... PRAWDZIWY FACET zdobywa kobietę, właściwie w dzisiejszych czasach to nie musi, to ona dostrzega i zdobywa go. Reszta, by "mieć kobietę" ucieka się do tego, o czym piszemy w tym wątku.
PS
Z tym „warjatem” to nie mam problemów (kilkakrotnie na forum odsyłano mnie do lekarza), jeśli chodzi o „mały” to większy problem i tak sobie myślę, że jeśli to ma być tylko „czasami” to pozostanę przy swoim, ale też "waryjacie"
____________________________________ Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!
21 gru 2008, 20:57
zielonka
<!--quoteo(post=39572:date=18. 12. 2008 g. 18:58:name=Nadir)--><div class='quotetop'>(Nadir @ 18. 12. 2008 g. 18:58) [snapback]39572[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--quoteo(post=39537:date=17. 12. 2008 g. 21:06:name=zielonka)--><div class='quotetop'>(zielonka @ 17. 12. 2008 g. 21:06) [snapback]39537[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> "Czy jak by ktoś do ciebie (pismak z brukowca, lub REDAKTOR z TVN) dzwonił i chciał rozmawiać, to byś podjął z nim rozmowę".
Oczywiście. Ty wstydziłbyś się? Czy bał? <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Ja bym się brzydził. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Pełna zgoda. Ja też bym się brzydził przeprowadzać wywiad z takim człowiekiem.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 22 gru 2008, 07:00 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
22 gru 2008, 06:59
Awans za seks to już norma <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
W dużych firmach w Polsce kwitnie zjawisko pracy za seks. Niemal w każdej korporacji zdarzają się przypadki szybkiego awansu czy podwyżki w nagrodę za nawiązanie relacji seksualnych z przełożonym - wynika z badań warszawskiej Wyższej Szkoły Pedagogiki Resocjalizacyjnej, które zamieszcza "Dziennik".
Badania były zakrojone na wielką skalę. Naukowcy przepytali pracowników z 37 korporacji w dużych polskich miastach o to, czy w ich firmie wykorzystuje się kontakty seksualne do osiągania korzyści zawodowych. "Tak" - odpowiedziała jedna trzecia ankietowanych. Po głębszej analizie wywiadów okazało się, że w każdej firmie jest co najmniej jedna osoba, która zna w swoim otoczeniu przypadek awansu przez łóżko. Z ofertą seksualną w pracy osobiście spotkało się 12 proc. ankietowanych kobiet. Trzy czwarte propozycji pochodziło od przełożonych.
- Zjawisko seksu za pracę jest poważnym, choć bagatelizowanym problemem społecznym. Seks stał się narzędziem do uzyskania korzyści zawodowych. Ja nazywam to prostytucją sponsoringową - mówi autor badań prof. Mariusz Jędrzejko. Najwięcej takich przypadków jest w instytucjach finansowych, agencjach reklamowych i firmach związanych z mediami.
Seks za pracę ma wiele twarzy. Od molestowania, gdy przełożony wymusza na pracowniku kontakty seksualne, grożąc wyrzuceniem z pracy, po sponsoring zawodowy, gdy strony godzą się na taki układ w zamian za awans, premię czy intratne szkolenia.
O tym więcej w obszernej publikacji "Dziennika".<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
22 gru 2008, 07:46
Nadir
<!--quoteo(post=39585:date=18. 12. 2008 g. 22:33:name=zielonka)--><div class='quotetop'>(zielonka @ 18. 12. 2008 g. 22:33) [snapback]39585[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=39572:date=18. 12. 2008 g. 18:58:name=Nadir)--><div class='quotetop'>(Nadir @ 18. 12. 2008 g. 18:58) [snapback]39572[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--quoteo(post=39537:date=17. 12. 2008 g. 21:06:name=zielonka)--><div class='quotetop'>(zielonka @ 17. 12. 2008 g. 21:06) [snapback]39537[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> "Czy jak by ktoś do ciebie (pismak z brukowca, lub REDAKTOR z TVN) dzwonił i chciał rozmawiać, to byś podjął z nim rozmowę".
Oczywiście. Ty wstydziłbyś się? Czy bał? <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Ja bym się brzydził. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Pełna zgoda. Ja też bym się brzydził przeprowadzać wywiad z takim człowiekiem. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Nie wiem czy to Magia Świąt, czy moje argumenty miały wpływ na zmianę zdania, ważne że masz to spojrzenie w miarę obiektywne. Tym samym rozumiesz, że piszą i filmują by się sprzedało, mało lub wcale nie obchodzą ich losy „bohaterów” artykułów i reportaży.
____________________________________ Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!
Ostatnio edytowano 22 gru 2008, 21:23 przez zielonka, łącznie edytowano 1 raz
22 gru 2008, 18:28
zielonka
<!--quoteo(post=39651:date=22. 12. 2008 g. 06:59:name=Nadir)--><div class='quotetop'>(Nadir @ 22. 12. 2008 g. 06:59) [snapback]39651[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=39585:date=18. 12. 2008 g. 22:33:name=zielonka)--><div class='quotetop'>(zielonka @ 18. 12. 2008 g. 22:33) [snapback]39585[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=39572:date=18. 12. 2008 g. 18:58:name=Nadir)--><div class='quotetop'>(Nadir @ 18. 12. 2008 g. 18:58) [snapback]39572[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--quoteo(post=39537:date=17. 12. 2008 g. 21:06:name=zielonka)--><div class='quotetop'>(zielonka @ 17. 12. 2008 g. 21:06) [snapback]39537[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> "Czy jak by ktoś do ciebie (pismak z brukowca, lub REDAKTOR z TVN) dzwonił i chciał rozmawiać, to byś podjął z nim rozmowę".
Oczywiście. Ty wstydziłbyś się? Czy bał? <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Ja bym się brzydził. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Pełna zgoda. Ja też bym się brzydził przeprowadzać wywiad z takim człowiekiem. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Nie wiem czy to Magia Świąt, czy moje argumenty miały wpływ na zmianę zdania, ważne że masz to spojrzenie w miarę obiektywne. Tym samym rozumiesz, że piszą i filmują by się sprzedało, mało lub wcale nie obchodzą ich losy ?bohaterów? artykułów i reportaży. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Masz znowu rację. To Magia Świąt! Skoro czytasz jedno, rozumiesz drugie, a piszesz trzecie
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 22 gru 2008, 21:24 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
22 gru 2008, 21:23
Nadir
<!--quoteo(post=39666:date=22. 12. 2008 g. 18:28:name=zielonka)--><div class='quotetop'>(zielonka @ 22. 12. 2008 g. 18:28) [snapback]39666[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=39651:date=22. 12. 2008 g. 06:59:name=Nadir)--><div class='quotetop'>(Nadir @ 22. 12. 2008 g. 06:59) [snapback]39651[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=39585:date=18. 12. 2008 g. 22:33:name=zielonka)--><div class='quotetop'>(zielonka @ 18. 12. 2008 g. 22:33) [snapback]39585[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=39572:date=18. 12. 2008 g. 18:58:name=Nadir)--><div class='quotetop'>(Nadir @ 18. 12. 2008 g. 18:58) [snapback]39572[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
<!--quoteo(post=39537:date=17. 12. 2008 g. 21:06:name=zielonka)--><div class='quotetop'>(zielonka @ 17. 12. 2008 g. 21:06) [snapback]39537[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> "Czy jak by ktoś do ciebie (pismak z brukowca, lub REDAKTOR z TVN) dzwonił i chciał rozmawiać, to byś podjął z nim rozmowę".
Oczywiście. Ty wstydziłbyś się? Czy bał? <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Ja bym się brzydził. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Pełna zgoda. Ja też bym się brzydził… <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Nie wiem czy to Magia Świąt, czy moje argumenty miały wpływ na zmianę zdania, ważne że masz to spojrzenie w miarę obiektywne. Tym samym rozumiesz, że piszą i filmują by się sprzedało, mało lub wcale nie obchodzą ich losy „bohaterów” artykułów i reportaży. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Masz znowu rację. … <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
§ 1. Zielonka zawsze ma rację § 2. Gdy Zielonka nie ma racji, patrz §1.
PS Mam prośbę, jak przytaczasz (cytujesz) moją wypowiedź, to pozostaw ją w pierwotnej formie, przytocz fragment, ale imputuj mi słów których nie napisałem. To taki prezencik pod choinkę OK ?
____________________________________ Poborco, nie pytaj co Z Z P E A może zrobić dla Ciebie ? zapytaj, co TY możesz zrobić aby ON tego nie zrobił!
22 gru 2008, 22:08
zielonka
Mam prośbę, jak przytaczasz (cytujesz) moją wypowiedź, to pozostaw ją w pierwotnej formie, przytocz fragment, ale imputuj mi słów których nie napisałem. To taki prezencik pod choinkę OK ?
Zrobiłem dokładnie to, co Ty zrobiłeś z moją wypowiedzią. Czyli też odwróciłem kota ogonem. O dalszą ewentualną dyskusję proszę na priv.
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
Ostatnio edytowano 23 gru 2008, 07:56 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz
22 gru 2008, 22:51
Patty_1
Dziwię się, że milczy jak zaklęty I US w Toruniu. Podobnie zachowywał się były NUS odwołany w maju ze stanowiska. Z tą tylko różnicą ,że ten powiększał krąg adorowanych o stażystki i żony pracowników. Widać żadna się nie skarżyła, bo facet ponoć (mit krążący po całej IS w B)został bardzo, bardzo hojnie wyposażony przez matkę naturę.
A Włocławek milczy! Może oni rzeczywiście w tym Włocławku nie mają internetu?! Albo zwyczajnie nie wiedzą że jest taki portal SKARBOWCY Chyba że.... jednak się boją cokolwiek powiedzieć
LUDZIE! Mamy 2008, a od jutra nawet 2009 rok! Nie bójta sie wójta!
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
31 gru 2008, 09:29
Mimo tego, że jest XXI wiek, to ten fakt sam z siebie nie zmieni tego, że w wielu zakładach pracy dzieje się to co się dzieje. W urzędach są szefowie co mają patent na rację, niekoniecznie na wiedzę; straszą zwolnieniami osoby bez wyższego wykształcenia- chociaż nie ma obowiązku jego posiadania ; sprawy załatwiają w oznaczonych godzinach, bo maja taką chimerę. A inni pracodawcy? płacą ile chcą i kiedy chcą a często poza listą; wymuszają pracę po godzinach, bez ekwiwalentnej rekompensaty; o zachowaniu zgodnym z BHP - zapomnij; o urlopie wypoczynkowym- zapomnij- wykorzystany na przestoje...itd. itp. Pracuję zawodowo już 33 rok i mam co porównywać. Naprawdę jest źle, zarówno w pracy jak i w stosunkach międzykoleżeńskich. Prawda , to nas wszystkich, pracujących w takich instytucjach wina ale też wiele sytuacji "góra" nie chce zauważać dla świętego spokoju. Tak więc koło się zamyka. A nie ma co wyrzucać takim "Włocławkom", że pozwalają się tak traktować- spada samoocena i wiara, że można ryzykować (dopóki nie będzie determinacji, nie będzie działania). Ale dobrze, że żaden z ww. przypadków mnie nie dotyczy, i oby nie dotyczył aż do emerytury ....
25 sty 2009, 21:41
tees
Mimo tego, że jest XXI wiek, to ten fakt sam z siebie nie zmieni tego, że w wielu zakładach pracy dzieje się to co się dzieje. W urzędach są szefowie co mają patent na rację, niekoniecznie na wiedzę; straszą zwolnieniami osoby bez wyższego wykształcenia- chociaż nie ma obowiązku jego posiadania
Pracuję zawodowo już 33 rok i mam co porównywać. Naprawdę jest źle, zarówno w pracy jak i w stosunkach międzykoleżeńskich. A nie ma co wyrzucać takim "Włocławkom", że pozwalają się tak traktować- spada samoocena i wiara, że można ryzykować (dopóki nie będzie determinacji, nie będzie działania).
Wypijmy za Włocławek Skoro boją się własnego cienia. Bo nawet jako niezalogowany GOŚĆ nikt się nie odważy napisać paru zdań A może nie wiedzą że jest taka strona jak http://www.skarbowcy.pl
____________________________________ "Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein
26 sty 2009, 19:29
Jeżeli w Zachodniopomorskim jest głośno w sprawie mobbingu to znaczy że nie jest to prawdziwy mobbing. U nas jest tak cicho że słychać jak rosną kwiatki, a każde 2 rozmawiające osoby to już spisek.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników