<div align="center"><!--sizeo:5--><span style="font-size:18pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->
Gumkowe historie<!--sizec--></span><!--/sizec-->
<!--sizeo:1--><span style="font-size:8pt;line-height:100%"><!--/sizeo--> (ściągnięte z netu)<!--sizec--></span><!--/sizec--></div>
Pewnego dnia, gdy atmosfera w sypialni robiła się coraz bardziej gęsta, a ja po omacku szukałam na półce nad łóżkiem cennej gumki, zadzwonił dzwonek do drzwi. Zignorowaliśmy intruza. Otworzyłam paczuszkę. Dzwonek zadzwonił po raz drugi. Mój facet poszedł zobaczyć kto to, z mocnym postanowieniem objechania każdego, kto by tam za drzwiami nie stał. Po sekundzie wpadł jak oparzony do sypialni. Okazało się, że za drzwiami są jego rodzice. W sekundę skompletowaliśmy garderobę, po czym poszłam otworzyć drzwi. Nikt nawet nie zauważył jak do sypialni wkradł się mój kot. Każdy za to widział jego triumfalne wyjście. Był z siebie dumny. Znalazł nowy skarb. W pysku niósł prezerwatywę…
<div align="center">****************</div>
Napaleni, zakochani, stęsknieni po długim okresie rozłąki rzuciliśmy się na siebie, Pamiętaliśmy jednak o zabezpieczeniu. Zajrzeliśmy do szafki, w której zazwyczaj leżały prezerwatywy. Właściwie zawsze mieliśmy tam zapas na takie okazje. A teraz nic tam nie znaleźliśmy. Było ciemno. Maciek namacał w szafce kartkę. Zapaliłam światło i przeczytaliśmy na niej: ,,A JA CHCĘ WNUKA! " To tata Maćka zrobił nam dowcip.
<div align="center">****************</div>
Moja przygoda nie była aż tak mila dla mnie ;p Dziewczyna zapytała mnie czemu używam czarnych gumek:) powiedziałem że wyszczuplają

a ona do mnie "a wiedziałeś ze na końcu każdej czarnej jest kod kreskowy?" ja na to że nie a ona "widocznie nigdy nie rozwinąłeś do końca" to mi dała

<div align="center">****************</div>
Karol jadąc do swej dziewczyny wstąpił do sklepu po niezbędne zabezpieczenie, stojąc przed półką z prezerwatywami nie wiedział, które wybrać; wpadły mu w oko dwa rodzaje ciemnych, jedne czarne, drugie też z czarnym, ale w postaci Myszki Miki. W końcu kupił czarne. Poigraszkował w tę noc ze swoją kobietą życiową. Gdy po 9 miesiącach urodziło im się małe, cudowne dziecko, o ciemnej karnacji-(w przeciwieństwie do obojga rodziców, którzy byli o bardzo jasnej karnacji). Patrząc na maleństwo skomentował następująco: "Dobrze, że czarne a nie Myszka Miki"
<div align="center">****************</div>
Byłem ze swoją lubą na wczasach. Piękne krajobrazy, świeże powietrze, wspaniała pogoda. Znaleźliśmy świetne miejsce żeby pobaraszkować nieco na łonie natury. Jako że staram się być przygotowany na każdą okazję miałem przy sobie prezerwatywy. Niestety jedyne jakie akurat można było dostać były o smaku poziomkowym. Nie preferuję takich ale trudno. Założyłem gumkę na siebie i dosłownie chwilę po tym pojawił się na horyzoncie trzmiel jakiś czy bąk – nie ważne, nie rozróżniam. Jedno jest pewne - zdążał w jednym celu tym pachnącym poziomkami. Na nic zdały się próby odganiania go rękoma - jego instynkt był silniejszy. Nie pozostało mi nic innego jak zerwać się na równe nogi i spróbować ucieczki. Niestety, niefortunnie skręciłem nogę w kostce przewracając się jak długi na ściółkę leśną. Widząc że nie mam z nim szans a zwłaszcza mając na uwadze ocalenie mojej najważniejszej kończyny zrzuciłem to poziomkowe ubranko z siebie. Moja dziewczyna omal nie umarła ze śmiechu widząc mnie walczącego z tym bąkiem. No cóż pozostałe trzy dni pobytu nie było mowy o jakiś dłuższych spacerach ale spędziliśmy ten czas równie mile w naszej kwaterze

<div align="center">****************</div>
Ja miałem taką jedną ciekawą sytuację... To było zaraz na początku mojej "kariery" w tej dziedzinie. Otóż ja i moja dziewczyna, dostaliśmy nagle ogromnej ochoty "pobroić", mieliśmy jedną gumkę, więc ją założyłem i ...i nic! Po prostu nic!!! Założyłem ją... odwrotnie... na "Lewą stronę" Gumkę trzeba było wyrzucić... ale ochota nie przeszła... wtedy zrobiłem najgłupszą rzecz, jaka może się komuś zdarzyć.
Doszliśmy do wniosku, że jeśli gumka nie przepuszcza spermy, i w ten sposób chroni przed ciążą, to tę samą rolę może spełniać... opakowanie po Snickersie (które leżało prawie na biurku obok). Mogę zaręczyć, że spełniło...
Nie wliczając skutków ubocznych: moja laska nie mogła ze mną nic robić przez najbliższy miesiąc !!!NIE POLECAM!!! Ale ktoś musiał spróbować...
<div align="center">****************</div>
Będąc świeżo po ślubie razem z żoną zamieszkaliśmy z teściami, dostał nam się mały pokoik. Teście posiadali psa jamnika, z którym nikt nigdy nie miał czasu wychodzić. Pewnego wieczora po sexie, pełen luzu ściągam gumkę i w tej niemalże samej chwili do pokoju wbiega piesek skacząc na łóżko. Widząc że trzymam coś w ręku momentalnie chwycił w zęby i połknął prezerwatywę. Pełen obawy, że teściowa albo teść zobaczą co pies wydali w najbliższych dniach, zacząłem na ochotnika wychodzić z psem. Od tej chwili dzierży na mnie obowiązek wychodzenia z psem na świeże powietrze (oczywiście pies po dwóch dniach wydalił z siebie "moją" gumę).
<div align="center">****************</div>
Moja historia zdarzyła się, gdy byłem u babci. Pojechałem tam razem z moją dziewczyną. Postanowiliśmy uprawiać seks i najodpowiedniejszym miejscem wydawała nam się stodoła. Wieczorem poszliśmy tam po kolacji i mieliśmy tam razem spać, przynajmniej tak zapewniliśmy babcię nom i w końcu zaczęło się. Było naprawdę extra, ale dziewczyna powiedziała ze jak chcę uprawiać seks oralny to tylko w prezerwatywie. Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu - pomyślałem. Po chwili patrzę a ona nie może go wyjąć z ust. Nie wiedziałem co się dzieje. W końcu przypomniałem sobie, że ma kolczyk na języku. Musiała więc zahaczyć o gumkę kolczykiem. Starałem się jakoś go odpiąć, ale nie mogłem dać rady. Później poczułem metal na moim żołędziu. Męczyliśmy się z tym jakieś 5 minut a tu nagle wpadła babcia!!! Przyniosła nam koce bo nie chciała żebyśmy się przeziębili. Zostaliśmy nakryci na tym jak moja dziewczyna była przytwierdzona do mojego penisa językiem. Na następny dzień wszystko wytłumaczyłem babci a ona powiedziała, że o niczym nie powie rodzicom, że to już tylko nasza sprawa bo mamy 18 lat i robimy co chcemy. Nawet nie wiedziałem, że mam taką spoko babcię ale to co się stało napędziło mi niezłego stracha teraz śmiejemy z tego razem z Karoliną (moją dziewczyną) dobrze, że się nie dowiedzieli o tym moi starzy bo by mogło być źle
<div align="center">****************</div>
To musiał być ten dzień!
Czułem, że szczęście jest tak blisko... nie myliłem się!
ONA, właśnie ta, o której marzyłem od miesięcy - w końcu odwzajemniła sygnały które do niej wysyłałem! Wszystko potoczyło się w mgnieniu oka - wystarczył moment i tonęliśmy w namiętnych pocałunkach. Chwilę później dała mi znak. Sięgnąłem do kieszeni w poszukiwaniu prezerwatywy...
...O NIE! NIE MOGŁEM JEJ ZGUBIĆ! TO NIEMOŻLIWE... NIEEEEEE...
Cały spocony i zadyszany... obudziłem się - i kompletnie nic się nie zgadzało
Prezerwatywy były, a po dziewczynie ani śladu
<div align="center">****************</div>
Kiedy pierwszy raz kochałem się z dziewczyną miałem 16 lat. Chciałem żeby ten dzień pozostał mi w pamięci do końca życia. Kiedy w domu oczekiwałem na moją dziewczynę zrobiłem dla nas kolacje przy świecach , nastrój był wspaniały na dodatek rodzice wyjechali na 3 dni nad morze. Kiedy przyszła do mnie dziewczyna i zjedliśmy razem kolacje przy świecach nadeszła ta historyczna chwila. Zaprowadziłem ją do sypialni, wyciągnąłem z komody prezerwatywę. Kiedy już ją założyłem i zrobiłem pierwszy ruch zobaczyłem że prezerwatywa zjeżdża mi z członka, muszę ją poprawiać za każdym razem. Po krótkim namyśle powiedziałem, że idę do łazienki. Kiedy dostałem się do łazienki myślałem jak zapobiec zjeżdżaniu prezerwatywy, aż w końcu zobaczyłem, że na półce koło lustra leży tubka kleju. Trochę kleju dałem na członka i nałożyłem na niego prezerwatywę, poczekałem i wróciłem do dziewczyny. Była mile zaskoczona, że już mi nie spada prezerwatywa. Kochaliśmy się, było cudownie. Kiedy dziewczyna zobaczyła, że zaczynam dochodzić do orgazmu chciała ściągnąć prezerwatywę i dokończyć ręcznie. Kiedy próbowała ściągnąć prezerwatywę zauważyła ze ma szorstkie ręce z kleju. Dziewczyna bardzo szybko zaskoczyła, że mam tak małego penisa, że musze sobie pomagać klejem żeby mi prezerwatywa nie spadała. Po tym co zrobiłem dziewczyna ugryzła mnie w penisa, uderzyła mnie w buzie i już nigdy nie wróciła do mnie. Smutne ale prawdziwe