I wcale nie "blądynka" !  

Rozmawiają dwaj kumple:
- Ty, jaki masz plan na poniedziałek ?
- Będę czekał na piątek.

Kowalski siedzi na kozetce u psychiatry.
- Panie doktorze, wydaje mi się, ze u nas w lodówce ktoś mieszka.
- Dlaczego pan tak sądzi?
- Bo, żona nosi tam jedzenie.

Na 9 liter.
Zaczyna się na K.

- U nas w urzędzie zrobili eksperyment: wzięli ochotnika i operacyjnie rozdzielili mu obie półkule mózgowe. Dwie rozdzielone półkule to jak dwa niezależne mózgi. Chodziło o to by mógł jednocześnie robić dwie rzeczy w tym samym czasie. No wiesz praca za dwóch, ale za jedna wypłatę.
- Wow i co?
- Już nie pracuje w urzędzie.
- Zmienił pracę?
- Nie! Jednocześnie gadał przez telefon i pił herbatę i się kur... utopił!

W sklepie z zabawkami:
- Macie lalki Barbie?
- Ależ oczywiście: Barbie sportsmenka - 65 zł, Barbie ogrodniczka - 60 zł, Barbie lekarka - 70 zł, Barbie na plaży - 50 zł, Barbie na kempingu - 65 zł, Barbie rozwódka - 563 zł ...
- Zaraz, zaraz, a dlaczego Barbie rozwódka kosztuje 563 zł skoro pozostałe nie więcej niż 70 zł?
- Bo ten model ma masę akcesoriów: samochód Kena, dom Kena, stereo Kena, telewizor Kena, DVD Kena, rower Kena i jeszcze wiele innych.


Poszedł skarbowiec na ryby z wędką i złapał złotą rybkę.
- Puść mnie dobry człowieku, a spełnię twoje życzenie!
- No dobra. Chciałbym się wreszcie dowiedzieć jak to jest dostawać na kwartał nagrodę 6000 zł.
- Oczywiście! Jeszcze dziś się o tym przekonasz.
Urzędnik wypuścił rybkę i wrócił do domu. Patrzy, a w skrzynce leży jakiś list. Otwiera, a w środku pismo z Ministerstwa Finansów:
"W związku z pana zapytaniem "jak to jest dostawać na kwartał nagrodę 6000 zł" informujemy, że to jest zaje...cie!"


Nad rzeczką koło mostka siedzą wędkarze i łowią ryby. Pojawia się kondukt pogrzebowy.
Jeden z wędkarzy wstaje, zdejmuje kapelusz i w skupieniu, z pochyloną głową czeka.
Kondukt przechodzi przez mostek i znika w oddali.
Wędkarz wkłada kapelusz, siada i kontynuuje połowy.
Chwila pauzy, po czym zwraca się do niego jeden z kolegów:
- No Stefan, nie wiedziałem, że masz taki szacunek do zmarłych.
- Cóż robić, jak by dożyła do piątego to mielibyśmy 20 rocznicę ślubu... Ech!

A ja znalazłem coś takiego:

Chyba widać skąd wracam!

Na jednym z wielu egzaminów pułkownik pyta żołnierza:
- Podchorąży, ilolita jest lufa?
Podchorąży:
- Jednolita.
Płk.:
- Zaliczone.
*

Kapral pyta szeregowca:
- Z czego zrobiona jest lufa karabinu?
- Ze stali.
- Dobrze. Z czego zrobiony jest zamek karabinu?
- Też ze stali
- Źle.
- Dlaczego źle?
- Spójrzcie sami, szeregowy, co tu w książce napisali: "Zamek zrobiony jest z tego samego materiału"
*

Kapral wchodzi wieczorem do sypialni rekrutów i pyta:
- Który z was był w cywilu elektrykiem?
- Ja! - zgłasza się jeden z żołnierzy.
- W porządku. Jesteś odpowiedzialny za to, żeby co wieczór o dziesiątej światło w sali było zgaszone.
*

- Jak brzmi definicja wojskowa kałuży?
- Jest to niewielki zbiornik wodny o małym znaczeniu strategicznym.
*

Czasoprzestrzeń w wojsku jest wtedy gdy kapral powie:
- Sprzątaj korytarz od tego miejsca aż do obiadu.

11 ajfonów

Ja pikolę, Nadir, już dawno tak mnie boki ze śmiechu nie bolały .

Obejrzyj to:

Gdzie jest lider?
Ucho Prezesa odc. 22

https://www.youtube.com/watch?v=KiGnksy_VZY&t=304s

to dopiero będziesz zrywał boki    

Tym razem nie Adrian, nie prezes i jego kot w rolach głównych, ale Rysiek i Grzesiek


oraz Kamilka i Borysek.