<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Prowadzący serwis WWW nie odpowiada za cudze wpisySławomir Wikariak
Komentarze umieszczane przez użytkowników portalu nie są materiałem prasowym
Tak wynika z wyroku wydanego dzisiaj przez słupski Sąd Rejonowy. Dotyczy on serwisu
www.gazetabytowska.pl. To lokalny portal internetowy, w którym opisywane są wydarzenia w kaszubskim mieście Bytowie.
Prowadzący go Leszek Szymczak opublikował w nim tekst dotyczący działalności miejscowego komornika. Wywołał on poruszenie wśród internautów. Jeden z nich umieścił anonimowo komentarz, w którym znalazło się m.in. zdanie: „Proponuję gościa zlinczować, skoro metody cywilnoprawne zawiodły". Prokuratura oskarżyła prowadzącego serwis o opublikowanie materiału nawołującego do przestępstwa.
Za pierwszym razem SR w Słupsku warunkowo umorzył postępowanie przeciwko Szymczakowi, ale jednocześnie uznał, że jako wydawca ponosi on odpowiedzialność za komentarze zamieszczane w serwisach internetowych. Sąd II instancji przekazał jednak sprawę do ponownego rozpoznania. Dzisiaj doczekała się ona wyroku. Tym razem SR uniewinnił oskarżonego.
– Sąd uznał, że komentarze publikowane anonimowo nie mogą być traktowane jako materiały prasowe, za które autor serwisu ponosiłby odpowiedzialność – mówi Piotr Fedusio, adwokat, który reprezentował oskarżonego.
Sąd doszedł do wniosku, że w tej sprawie trzeba wziąć pod uwagę art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Wyłącza on odpowiedzialność osoby udostępniającej swój serwer innym za przechowywane tam dane, jeśli nie została powiadomiona o ich bezprawnym charakterze. To szalenie istotne, inaczej nawet osoba prowadząca hobbystyczny serwis internetowy odpowiadałaby za każdy umieszczony w nim, także bez swej wiedzy, wpis.
Ta sprawa ma jeszcze inny aspekt. Otóż w prawomocnym już orzeczeniu sąd uznał, że prowadzenie takiego portalu, jak
www.gazetabytowska.pl, wymaga wcześniejszej rejestracji jako dziennik lub czasopismo. W praktyce może to oznaczać, że prawie każdy prowadzący, nawet amatorsko, serwis internetowy może być ścigany za brak takiej rejestracji. Dlatego też Piotr Fedusio w skardze skierowanej do Trybunału Konstytucyjnego przekonuje, że odpowiedzialność za brak rejestracji powinna być uznana za niekonstytucyjną.
Rzeczpospolita<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Na wszelki wypadek jednak może jakaś zbiórka na świąteczne paczki dla adminów. Bo sądy są ... o przypomniałem sobie - niezawisłe, więc i z wyrokami może być różnie.