Z docierających do nas informacji wynika, że Dyrektor IAS Katowice Mariusz Gojny zamierza przeprowadzić masowe zmiany personalne w Pierwszym Śląskim Urzędzie Skarbowym w Sosnowcu poprzez przeniesienie (może nawet wyrzucenie z pracy) kilkudziesięciu jego pracowników.
Jest to – niestety - prawdopodobne, gdyż mamy wiedzę o niejednostkowych przypadkach nagabywania przez naczelników ościennych urzędów skarbowych ich podwładnych oraz przedstawiania im propozycji „nie do odrzucenia” - przejścia do pracy w Pierwszym Śląskim Urzędzie Skarbowym w Sosnowcu, również pod pretekstem awansów („pseudo” awansów, bo np. bez podwyżek). Zgodnie z żądaniami mobbingujących naczelników ich podwładni mają zachowywać te rozmowy (i pojawiające się w trakcie tych rozmów oczywiste naciski) w tajemnicy. Mamy nadzieję, że Dyrektor M.Gojny – tak samo ochoczo, jak w przypadku zamieszczenia w intranecie informacji o zatrzymaniu pracowników Pierwszego Śląskiego Urzędu Skarbowego w Sosnowcu przez ABW, zamieści sprostowanie, że przedstawione wyżej informacje są nieprawdziwe, a także poinformuje podwładnych, że zatrzymane przez ABW osoby zostały zwolnione. Mamy też nadzieję, że Dyr. M.Gojny niezwłocznie i skrupulatnie wyjaśni czy prawdą jest, że obecny Naczelnik Pierwszego Śląskiego Urzędu Skarbowego w Sosnowcu utrudniał składanie wyjaśnień do protokołu z kontroli MF (poprzez przetrzymywanie kierowników komórek organizacyjnych w urzędzie po godzinie 21.00 w ostatnim dniu terminu, w którym można było składać wyjaśnienia oraz nie pozwalając na złożenie pełnych wyjaśnień - przez co pozbawił ich prawa do obrony), a nawet wydał ustne polecenie służbowe podwładnym poświadczenia przez nich nieprawdy poprzez skanowanie kart „RCP” o godzinie 21.00 tak, aby nie było śladu przebywania pracowników w urzędzie po tej godzinie.
Przestrzegamy pracowników przed podpisywaniem ewentualnych „porozumień” dot. „dobrowolnych” przejść (brak drogi odwoławczej) i jednocześnie prosimy o zgłaszanie takich przypadków do organizacji związkowych – również anonimowo (w pozostałych przypadkach również zapewniamy pełną anonimowość). W przypadkach nagabywania pracowników sugerujemy, aby w ewentualnych rozmowach na temat przeniesienia ich do innego urzędu żądali obecności przedstawiciela organizacji związkowej.
W przypadkach naruszania przez pracodawcę obowiązujących przepisów prawa podejmiemy wszelkie kroki mające na celu kompleksowe wyjaśnienie okoliczności z tym związanych (powiadomienie odpowiednich organów, w tym: PIP, Prokuratury, RPO, Rady Dialogu Społecznego, Szefa Służby Cywilnej, Parlamentarzystów, Ministra Finansów oraz Prezesa Rady Ministrów – jako organu nadzorującego służbę cywilną). Uruchomimy również pomoc prawną dla pracowników, a odrębna aktywność zostanie skierowana na uruchomienie mediów i Regionu Śląsko Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” – w przypadku naruszenia obowiązków konsultacyjnych ze związkami zawodowymi także poprzez przygotowanie protestu pod siedzibą IAS Katowice.
Informujemy jednocześnie, że Dyrektor M.Gojny w sprawie udostępnienia materiałów z kontroli prowadzonych w Izbie Celnej w Katowicach (gdzie w latach 2009-2017 zajmował nieprzerwanie stanowisko Zastępcy Dyrektora IC ds. Logistyki) przedłużył termin udostępnienia tych materiałów pod pretekstem konieczności ich anonimizacji (jest to mało wiarygodne, gdyż materiały te powinny być niezwłocznie po zakończeniu kontroli zanonimizowane i opublikowane w BIP IC Katowice, a więc powinny być już przygotowane do udostępnienia od dawna – jeżeli tak nie jest, świadczy to naruszeniu prawa (obowiązków).
W tym kontekście przypominamy, że podobna sytuacja (oczywiste opóźnianie przekazania informacji publicznej przez IAS Katowice) występuje w sprawie materiałów z kontroli MF w Pierwszym Śląskim Urzędzie Skarbowym w Sosnowcu – DIAS Katowice trzykrotnie przedłużył termin udostępnienia informacji i nie przekazuje (niezwłocznie) systematycznie tych informacji, które nie wymagają anonimizacji lub anonimizacja ich nie wymaga aż kilkutygodniowych działań. Przypominamy także, że DIAS winien sam (bez wniosku zewnętrznego) przygotować materiały z kontroli (komplet, a więc także wyjaśnienia i zastrzeżenia) i niezwłocznie opublikować je w BIP IAS Katowice (brak publikacji to naruszenie prawa i obowiązków członka korpusu służby cywilnej...).
Oczekując na pilne publiczne wyjaśnienia DIAS Katowice w powyższych sprawach (choćby w intranecie) informujemy, że o sprawie będziemy informować i upubliczniać wszelkie informacje o działaniach mających znamiona zastraszania, mobbingu, naruszania prawa i zasad służby cywilnej.
Prezydium RKSAS NSZZ „Solidarność”
Wystarczy popatrzeć jak wylądowali w PŚUS obecni zastępcy, a przedtem jak odwołano M. Motyla że stanowiska NUS.
Pamiętajmy, że takie działanie może dotknąć wszystkich w województwie. Uda się w Sosnowcu to uda się wszędzie.
A naczelnik PŚUS na zasłużonym urlopie...
Zastanawialiśmy się nad postępowaniem d. Gojnego czy to jego koncepcja czy może realizacja większego planu. Stawiamy na to drugie.
Chce Pan ukarać tych ludzi za co? Za zwykle uchybienia które czyni każdy kto pracuje?
Strach pracować w śląskim KAS. Uwaga, teraz jak jakiś NUS nabroi to ukarają Was wszystkich!
Panie Dyrektorze, robi to Pan dla kariery? Dla wykazania się u przełożonych? Potrafi Pan w nocy spać? Kariera kosztem zwykłych ludzi?
Może jeszcze się Pan opamięta, że nie tędy droga, nie okupiona ludzkim strachem. Pan przecież jest podobno głęboko wierzącym katolikiem...
Panie Ministrze w imieniu pracowników Pierwszego Śląskiego Urzędu Skarbowego w Sosnowcu prosimy o zainteresowanie się sprawą i podjęcie działań w powyższej sprawie.
Prosimy by nie pozwolił Pan Dyrektorowi Gojnemu nas karać za cos czego nie zrobiliśmy. Pracowaliśmy sumiennie i rzetelnie staraliśmy się wykonywać nasze obowiązki, przy których popełnialiśmy, jak każdy kto cos robi, jakieś błędy.
Obecnie żyjemy w ciągłym strachu, co rzutuje na nasze życie osobiste i zawodowe. Jesteśmy rozżaleni tym, że po tylu latach ciężkiej pracy spotkało nas coś takiego, że tak zostajemy „docenieni”.
Mamy nadzieję, że to Pan przeczyta i odpowiednio zareaguje.
Jeśli nie, to odradzam (proponowanego komuś przez kogoś) politycznego pisania do jakichkolwiek "ciał politycznych"; raz - czemu sam nie napisze, dwa - amatora, to zawodowiec "łyknie" na przystawkę i gorzej będzie, niż jest! Wszak nawet w sporcie wiadomo, że trudniej się gra na obcym terenie.
Myślę, że i urzędnik może "łyknąć" polityka, gdy działa na własnym terenie. Na podstawie i w granicach prawa - polityka "wymięka"! Tu zaś zauważam doskonały "wstęp", gdzie @inspektor napisał: "Stosowne pismo w tej sprawie już poszło do MF". Teraz potrzeba "rozwinięcia" - poparcia na różne sposoby tego pisma. Jeśli więc ktoś dopowie własne doświadczenie "bezprawia" jako fakt - załącznik, to nie doda lecz pomnoży wartość pisma. Dlatego popieram i szczególnie polecam uwadze wszystkich - ostatnie zdanie komunikatu.
I po co ta cała fikcja, te wszystkie zarządzenia w sprawie przeciwdziałania zjawiskom niepożądanym w KAS.
Na Śląsku mamy teraz mobbing pełną parą prawie 200 osób (kontrola trwała ponad pół roku, teraz rozliczanie i karanie „winnych” , wszystko po cichu, lecz w atmosferze permanentnego lęku) i co?
I góra nic!!!
O ile dobrze słyszałem, to w IAS Katowice na te 200 osób, tylko jedna oficjalnie się poskarżyła na "głównego winowajcę". Inna sprawa, że ze wspomnianych zarządzeń wynika, iż do złożenia zawiadomienia o mobbingu, zobowiązany jest każdy go podejrzewający - czyli nie tylko bezpośrednio zainteresowany - to zaś oznacza sumę "świadomych" mobbingu (zobowiązanych do jego zgłoszenia), znacznie przekraczającą liczbę 200...
Kto powołał, popierał, promował Naczelnika MK? Gdzie był nadzór nad tym wszystkim? Na razie zorganizowana grupa przestępcza to 2 żyjące osoby z urzędu. Plus nieboszczyk. OK - może 2 następne współpracowały świadomie. A RESZTA? A WYNIKI? A NAGRODY? ZAWSZE W CZOŁÓWCE! I teraz przerzucić jak odpady? Tak się traktuje ludzi? Urzędników? To są standardy?
A ustalenia MF - w każdym, powtarzam każdym urzędzie, przy takiej ilości kontrolujących i takim terminie znajdą się podobne. Zaręczam.
Ktoś z MF? ABW? Dyrektor Gojny?
Strasznyziutek Ty na serio oczekiwałeś wsparcia DIAS i obecnej NUS? Przecież oni tez chcą się wykazać w tym „zniszczeniu” i tej pokazówie medialnej.
A jeśli chodzi o mobbing wszyscy wiedzą jakimi kontaktami chwalił się MK. Którzy posłowie to jego koledzy. I co, podskoczysz?
Nie sądzę, by podobne "zniknięcia" zaistniały w innych miejscach w Polsce, a nawet jeśli, to nie w takiej ilości, jak podczas "kadencji" na wysokich stołkach jednego tylko, wybitnego "magika"! Tak znamiennie powtarzalna metoda rozwiązywania problemów, przy stwierdzonej częstotliwości świadczy wyraźnie o nałogu, wymagającym leczenia w warunkach pełnej detoksykacji...
Każdy pracownik wie jakie błędy, nieścisłości, uproszczenia, zawiera sprawozdanie pokontrolne - przynajmniej w zakresie jego działu/referatu. Wie też co zostało usunięte z odpowiedzi na sprawozdanie, z czego została okrojona odpowiedź.
Dalej plotkujcie na korytarzach i po pokojach, podniecajcie się kolejnymi wpisami na "skarbowcach" i... tyle.
Może taki cytat:
Był dręczony – ale ulegał i nie otwierał swoich ust; jak jagnię prowadzone na rzeź, jak oniemiała owca, przed tymi, którzy ją strzygą – tak nie otwierał swoich ust.
Toż to tragedia, gdy jeden zadufany w sobie pyszałek, siejąc lęk pośród dorosłych, często wielokroć bardziej od siebie doświadczonych osób, pozwala sobie wyczyniać podobne brewerie! To nie do pomyślenia, by mógł tak działać nieustannie, wobec olbrzymiej rzeszy uczciwych ojców i matek. Właśnie - ten instynkt obronny wobec własnych rodzin musi w końcu wybuchnąć, bo niebawem nie będzie co włożyć do garnka! Lęk i strach nigdy nie prowadzą do ciszy i spokoju - chyba, że już tego "świętego" - w grobie, a przecież nie o ten spokój chodzi. Chowanie się po kątach problemu nie rozwiąże i chleba nie przyniesie, a przecież na tej Ziemi jeszcze się nikt taki "mocny" nie narodził, by nie znalazł się ktoś mocniejszy od niego. Choć moje ostatnie zdanie wyda się nieracjonalne, to będąc głęboko przekonany o niepojętej sile kobiet uważam, że to kobiety zdobędą się w końcu na te prawdziwie "męskie" posunięcia!
Może warto wyciągnąć z tego jakieś wnioski?
Bo ludzie "na dole" w większości ci sami od lat...?
Nadzwyczajnymi szafarzami Komunii św. mogą być mężczyźni w wieku 25–65 lat. Kandydaci muszą odznaczać się następującymi przymiotami:
-wyróżniać się dojrzałością w wierze, a zwłaszcza odznaczać się zdrową pobożnością eucharystyczną i intensywnym życiem sakramentalnym;
-odznaczać się wzorowym życiem moralnym i solidnością w życiu zawodowym, małżeńskim, rodzinnym i sąsiedzkim;
-posiadać odpowiednie kwalifikacje intelektualne i przynajmniej ponadpodstawowe wykształcenie;
-aktywnie uczestniczyć w życiu parafialnym i cieszyć się poważaniem duchowieństwa i wiernych;
-odznaczać się sprawnością psychiczną i fizyczną, a także innymi pozytywnymi cechami charakteru, jak otwarta i służebna postawa wobec drugich, serdeczność i łatwość nawiązywania kontaktów z osobami chorymi i w podeszłym wieku.
Teoria sobie, praktyka sobie.
Osoba taka, pełniąca funkcję szafarza, sieje powszechne zgorszenie w Kościele.
A pamiętacie odwołania p. Pawlik (b.nagle przestała być DIAS), p. Motyla. Tu musi być zgoda szefa KAS. Niesie się ostatnio plotka, że obecny Min. Fin. ma zostać szefem NIK.
A tak na marginesie czy ktoś może logicznie wyjaśnić czemu służy to ciągłe przenoszenie NUS-ów, że o zastępcach nie wspomnę. Pewnie to najnowszy trend w zarządzaniu...
A i jeszcze jedno w filmie "CK dezerterzy" była taka postać von Nogay o ile pamiętam. Takie tam skojarzenie.
To jest dramat!
Z kodeksu etyki sc:
Członek korpusu służby cywilnej powinien:
- szanować godność innych osób, w tym podwładnych, kolegów i przełożonych,
- być życzliwym wobec ludzi oraz zapobiegać powstawaniu konfliktów w pracy i w relacjach z obywatelami.
Z warunków wyboru kandydata na szafarza:
Kandydat do podjęcia tej posługi powinien odznaczać się następującymi przymiotami:
- odznaczać się wzorowym życiem moralnym i solidnością w życiu zawodowym, małżeńskim, rodzinnym i sąsiedzkim;
- cieszyć się poważaniem duchowieństwa i wiernych świeckich.
- odznaczać się cechami charakteru, jak otwarta i służebna postawa wobec drugich.
Jak widać, pożądane cechy są bardzo zbliżone w obu przypadkach.
Należy postawić wobec powyższego proste pytanie:
czy żaden z podwładnych dyrektora Mariusza Gojnego nie miałby żadnych uczciwych, opartych na prawdzie i braku uprzedzeń, obiekcji przed przyjęciem Komunii Św. z rąk szafarza nadzwyczajnego Mariusza Gojnego?
W pierwszej kolejności odpowiedzi na to pytanie powinien udzielić sam sobie Mariusz Gojny...
Takie było założenie w KAS, że naczelnicy US mogą być nimi przez 5 lat, góra 10, więc chyba tak się "na górze" umówili, że aby NUS nie stracili na wypłacie, będą dalej pełnić tę funkcję, ale w innym urzędzie, nie dopuszczając przy tym do wyższych stanowisk pracowników z niższych szczebli.
Szkoda, że nie pomyśleli, że czasem trzeba, aby ktoś zszedł z piedestału i dostrzegł jak pracuje się na niższym stanowisku, aby nieco zmienić poglądy o obciążeniu pracą innych pracowników.
Zawsze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Ci, co długo praktykowali na niższych stanowiskach, lepiej rozumieją innych, bo znają pracę na dole, a ci przywiezieni w teczkach, tacy, co to z zawodu są dyrektorami, nie znają rzeczywistości.
Stąd pochopne decyzje dolegliwe dla podwładnych i ich rodzin, bo ich samych nie dotyczą, albo nie uświadamiają sobie, że na niższych stanowiskach nie zarabia się tyle, aby móc łatwo i prosto wynająć mieszkanie w innym mieście, zmieniać dzieciom szkoły, albo dojeżdżać po 100 km do miejsca pracy, co jest nie tylko czasochłonne, ale i kosztowne.
Natomiast wojenki pomiedzy związkami a DIASem o zwolnioną koleżankę mnie nie interesują. Tym bardziej, że powoli wydaje mi się, że właśnie ci pracownicy tak samo przedmiotowo są traktowani przez związek. Jako argument dla dowalenia DIASowi.
Może tak ogłosisz koleżankom i kolegom, niech nie liczą na związki, bo TY sam zgłosisz "gdzie trzeba" ich krzywdę (co nota bene jest twoim obowiązkiem) i sam przeprowadzisz za rączkę, przez trudy i znoje ?! Weź przestań człowieku!
Aaa kicham to! Wolę być przedmiotem, który ma szansę przeżyć w tłumie "misiewiczów", niż uniesiony CUDZYM honorem, spłynąć z fekaliami domysłów domorosłych filozofów.
@radny - "W pierwszej kolejności odpowiedzi na to pytanie powinien udzielić sam sobie".
Tym razem okrutnie się mylisz. W momencie przyjęcia tej posady, odpowiedział mocodawcom, a pierwszym, fatalnym ruchem - sobie!
Domyślam się, że miałeś na myśli to, by "ujrzał belkę w swym oku". Niestety, na to jest już stanowczo za późno, on już oślepł...
Co do "misiewiczów" - znam jednego, który wygrywał konkursy kierownicze i piął się jak "misiewicz" właśnie... Nawet wicedyrektorem miał być. Po to został naczelnikiem. A teraz łowi ryby skandynawskie. Taki mundurek "misiewicza"
A najważniejszym jego osiągnięciem było bliska znajomość... no jak jest "misiewicz" to musi być i "antoni". No to niech będzie znajomość z "antonim". Szedł za "nim" krok w krok.
Także ja widzę problem, ogromny problem i chciałabym aby związki robiły swoją robotę. Trudno jednak i w związkach nie widzieć układów i powiązań.
Mam jednak nadzieję, że związki właśnie zajmą się tym do czego zostały stworzone. Do obrony pracowników.
Bo akurat w tym urzędzie, po tej sytuacji, do jakiej doprowadziła jednak bardziej IAS a nie zwykli, szeregowi pracownicy - jest kogo bronić.
Pozdrawiam. Co złego to nie ja.
Bez odbioru.
No to Ci kolega Rozmundurowany odpowiedział co o tym myśli.
Napisałem, co Gojny powinien zrobić i zdania nie zmienię. Nie sądzę również, żebym mylił się w tym, co POWINIEN zrobić - a nie w tym, co zrobił, bo na "oprzytomnienie", czy - jak to piszesz - "zauważenie u siebie belki", nigdy nie jest za późno.
Co nie znaczy, że "zniecierpliwieni" podwładni będą czekać w nieskończoność, aż sam zainteresowany "zbystrzeje" i wcześniej nie wyjmą tej belki z oka, żeby przyłożyć nią porządnie w łeb, próbując nastawić klepki i weryfikując jednocześnie ich ilość, czy jest ich pięć, czy jednak mniej...
@strasznyziutek - "spiąłem się" mocno - to prawda, lecz nie miałem na celu nikogo obrażać. Nie jestem też "zakochany" w Związkach, a jedynie uważam, że w twojej wypowiedzi zabrakło obiektywnej ich oceny.
Ponad to chciałbym zauważyć, że część działań DIAS wpisuje się podręcznikowo w instrukcję ABW dotyczącą zapobiegania korupcji. Polecam lekturę. W sytuacji kryzysowej nie ma czasu rozkminiać kto winny, kto nie musi na nowo poukładać organizację i obsadzić osobami niezwiązanymi ze sprawą aby zapewnić ciągłość działania jednostki.
Nie znamy kuluarów, ale w mojej prywatnej ocenie, bieg wydarzeń i ich sekwencja wskazuje raczej na zintegrowane działania kilku służb. Czyżby wszystkie były nieobiektywne?
Byłbym ostrożny w takim stwierdzeniu, podobnie jak w tym, że nie można twierdzić aby wszyscy pracownicy w rzeczonym us dopuszczali się nieprawidłowości. Współczuję wszystkim stronom sprawy.
Dodatkowo, uważam, że ocena działań DIAS w kontekście jego osobistego obszaru życia jakim jest jego wyznanie i wiara jest niewłaściwe. W tym obszarze to czy DIAS postępuje etycznie oceni Bóg. Zatem ostudźmy emocje, i zostawmy cesarzowi co cesarskie, a Bogu co boskie. Mądrość Boska jest niepojęta i niezmierzona, i wbrew pozorom szybciej działa niż każdy z nas sądzi.
Natomiast fakt jest jeden. Niech każdy z nas pamięta, że nie reagując na negatywne sytuacje godzimy się na nie i jesteśmy tak samo odpowiedzialni za swój i innych los. Nie narzekajmy skoro godzimy się na sytuację czekając, aż ktoś inny wyciągnie za nas żar z pieca.
- Jako "rzecznik", naprawdę brzmisz wyjątkowo dyplomatycznie, acz nie potrafię rozszyfrować - czyj rzecznik.
- Nawet konieczne - pewność i zdecydowanie nie eliminują najważniejszych wartości człowieczeństwa - konieczności rozwagi i głębokiej empatii, bez których pewność miliardowych "zysków" jest nic nie wartym śmieciem wobec wartości jednej osoby - CZŁOWIEKA! "Człowiek" - ma wszak brzmieć dumnie ...
- Instrukcje "ABC" nie są zobowiązaniem pana DIAS'a, natomiast brak czasu nie usprawiedliwia krzywdy choćby tylko tego jednego Człowieka.
- Brak obiektywizmu tylko jednego "sędziego", przy bezmyślnym założeniu jednak jego istnienia przez drugiego "sędziego" sprawia, że wszelki obiektywizm sądzenia "bierze w łeb"!
- Kontekst moralności, bez względu na rozpatrywany "obszar", musi pozostawać cały i jednolity dla danej jednostki ludzkiej! Nie chcę wskazywać zbyt drastycznych przykładów, bo stanowczo byłbym przesadził, lecz historia pełna jest przypadków "rozdwojonej moralności" ludzi - z jednej strony przykładnych ojców, mężów, niepodważalnych patriotów, a z drugiej ... lepiej nie mówić!
- Bóg dał także ludziom przywilej napominania - więc także i oceniania postępujących niewłaściwie, co więcej wskazał zasady jego stopniowania - aż do wykluczenia ze społeczności włącznie! Co więcej - i to jest akurat zbieżne z powyższą uwagą - On sam potępia tych, którzy unikają napominania innych - błądzących.
Dlaczego nieetyczne działania DIAS-a ma oceniać Bóg, a innych sąd. Doprawdy podwójna moralność