Teraz jest 06 wrz 2025, 12:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1916 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87 ... 137  Następna strona
Etyka, moralność, obyczaje 
Autor Treść postu
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA15 lip 2009, 13:33

 POSTY        520
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Wczoraj byłem świadkiem rozmowy pomiędzy pracownikiem US a podatnikiem. Rozmowa była krótka, aczkolwiek treściwa i niestety niepozbawiona emocji. Jednak dzięki niej zdałem sobie sprawę, że jestem wyrzutkiem społeczeństwa, choć niezamierzonym.
Otóż rzeczony podatnik przybył do US i pewnym krokiem udał się do pierwszego z brzegu okienka. Jego twarz zdradzała wyraźną niechęć do US i od pierwszego spojrzenia nikt nie miał wątpliwości, że ta odraza jest tak silna, że bez problemu przerośnie zasoby kultury osobistej podatnika.
Mowa ciała wskazywała jednoznacznie, że przyszedł porozstawiać wszystkich po kątach.
Pomimo nad wyraz grzecznych wyjaśnień nie chciał (czy też zwyczajnie nie mógł) przyjąć do wiadomości, że pomylił instytucje i że w celu załatwienia swojej sprawy powinien skierować swoje kroki do zgoła innego urzędu.
Po paru minutach tej nierównej walki skwitował to spotkanie stwierdzeniem, że siedzimy tu i pierdzimy w stołki za jego podatki. A potem słowo „darmozjady” było już tylko górnolotnym zwieńczeniem steku wyzwisk.
Prawie każdy z czytających pomyśli pewnie teraz: - Wielkie mi rzeczy! A bo to raz człowiek przeżył podobną sytuację?
Ja też tak pomyślałem… ale po chwili zdałem sobie sprawę, że kiedyś takie zachowanie było raczej nie do pomyślenia, a dziś zdarza się niemal nagminnie. Obecnie podatnik czuje się bezkarny i niczym pan i władca od progu wszystkiego żąda od nędznych wyrobników, którzy muszą się uśmiechać ścierając plwociny z twarzy, bo ich żołądki potrzebują wypłaty.
Jak do tego doszło, że postać pracownika US została zdeprecjonowana do tego stopnia?  Czy to za sprawą nieustannie roztaczanych wizji komunistycznego zła tkwiącego uparcie w strukturach? A może przyczyniły się do tego pakiety ustaw odbiurokratyzowujacych? Wprowadzenie Kodeksu etyki służby cywilnej, tak „wyczekiwane” z utęsknieniem przez społeczeństwo? To efekt przedstawienia opinii publicznej przez mistrzów animacji społecznej spraw pana Kluski, czy piekarza z Legnicy, w sposób z góry zamierzony i oczywiście „obiektywny”?
Nie to żebym tęsknił, ale za komuny, kiedy było gorzej, szacunek dla ludzi pracy był zdecydowanie większy, bez względu na jej rodzaj. Dziś każdy ma prawo stwierdzić, że jakaś grupa zawodowa jest zbędną pijawką. Niestety dzięki temu powstają uprzywilejowane grupy społeczne, których członkowie niemal ideowo wierzą, że tylko dzięki nim to państwo jakoś się kręci, więc mają prawo do wyjątkowego traktowania.
Tymczasem sytuację naszej grupy zawodowej można z powodzeniem przyrównać do umundurowanego policjanta, któremu odebrano broń i odznakę, obiecano wypłatę w wysokości 1899 pln, a potem wysłano do nocnego klubu, żeby łapał dealerów. Ale kulturalnie i w zgodzie z regulaminem. Następnie po jego powrocie (jeśli by w ogóle wrócił) obsztorcowano by go bezlitośnie, że przez niego spadną mierniki, bo nikogo nie złapał. Na koniec należałoby tylko opublikować w mediach informację, że rozwój mafii to wina jego nieudolności i braku mentalnych warunków do przystosowania się do nowej rzeczywistości.
Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale… wygląda mi to na planowe działanie.

____________________________________
Wśród mędrców zawsze znajdzie się miejsce na głupotę.


15 maja 2012, 11:26
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA20 paź 2006, 17:37

 POSTY        1023
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
oen                    



wygląda mi to na planowe działanie.

TO JEST PLANOWANE DZIAŁANIE.

Ps. dawno tak trafnego osądu naszej pracy i pozycji w społeczeństwie nie czytałam.
Polecam to osobom, które tak zażarcie walczą o mierniki i o premie!

____________________________________
Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.


15 maja 2012, 12:31
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Damski bokser
Obrazek
Niezależni dziennikarze bronią Ewy Stankiewicz zaatakowanej przez posła PO Stefana Niesiołowskiego i krytykują go.
Media głównego nurtu piszą o polowaniu na parlamentarzystę. PiS zawiadamia prokuraturę o napaści na dokumentalistkę.
Dziennikarze mediów niezależnych stają murem za znaną dokumentalistką Ewą Stankiewicz. Nie szczędzą krytycznych uwag Stefanowi Niesiołowskiemu. W specjalnym oświadczeniu Kongres Mediów Niezależnych zwraca uwagę, że poseł nie ma prawa odmówić wypowiedzi dziennikarzowi, jeśli znajduje się w miejscu publicznym. Podkreśla, że takie zachowanie „jest aktem braku szacunku dla obywatela i zawłaszczeniem przestrzeni publicznej. Nie licuje z godnością parlamentarzysty i jest świadectwem aroganckiego podejścia władzy do mediów i obywateli”.
Krzysztof Czabański, przewodniczący Kongresu Mediów Niezależnych, zwraca uwagę, że rozmowa polityka z dziennikarzem nie jest aktem dobrej woli.
Funkcjonariusz publiczny jest zobowiązany do kontaktów z mediami niezależnie od tego, czy mu się te media podobają, czy nie. Powinien zdawać sprawę ze swojej działalności przed społeczeństwem, a to dzieje się także za pośrednictwem mediów – wyjaśnia.
Podobną opinie wyrazili dziennikarze w apelu o bojkot Niesiołowskiego.
"Atak na dziennikarkę jest zakwestionowaniem podstawowych zasad demokracji" - napisali na portalu Niezależna.pl.
Wśród sygnatariuszy apelu znaleźli się m.in. Teresa Bochwic, Katarzyna Górska-Hejke, Dorota Kania, Joanna Lichocka, Tomasz Sakiewicz, Bronisław Wildstein, Michał i Jacek Karnowscy, Marcin Wolski, Krzysztof Wyszkowski i Łukasz Warzecha.
Szef Centrum Monitoringu Wolności pracy Wiktor Świetlik krytykuje Niesiołowskiego za zachowanie wobec dziennikarki. Uważa je za niedopuszczalne, tym bardziej że było ono wymierzone w kobietę.
- Takie zachowanie wobec kobiety to chamstwo - ocenia Świetlik. Zwraca uwagę, że odpowiedzialność polityczną za wyczyny Niesiołowskiego ponosi Donald Tusk, który je toleruje.
W podobnym tonie wypowiada się publicysta i komentator polityczny Rafał Ziemkiewicz. Uważa, że Stefan Niesiołowski jest wypuszczany przez liderów PO do robienia zadymy.
- Niesiołowskiemu doradzałbym zmianę leków, bo te, które teraz bierze, są nieskuteczne. Ale pretensje mam do Donalda Tuska, że wykorzystuje chorego człowieka - mówi Ziemkiewicz.

Tymczasem portal gwno.pl broni Stefana Niesiołowskiego. Pisze o "polowaniu na Niesioła". Sugeruje, że poseł był "zaszczuty" przez Stankiewicz.
Rzecznik PiS-u Adam Hofman zapowiada, że dziś Prawo i Sprawiedliwość złoży doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez Niesiołowskiego. Podkreśla, że jeżeli Tusk nie wyrzuci Niesiołowskiego z partii, będzie to oznaczało, że popiera bicie dziennikarzy.

http://niezalezna.pl/28273-damski-bokser

Szokujący brak reakcji
Wywiad z Ewą Stankiewicz, dziennikarką zaatakowaną przez posła Stefana Niesiołowskiego, rozmawia Magdalena Michalska.

- Poseł Niesiołowski rzucił się na Panią. Niektóre media inaczej to opisywały.
- Oburza mnie kłamliwy opis w „Wyborczej”. Ci dziennikarze chyba nie są w stanie odróżnić obrony przed kamerą od atakowania jej. Relacjonowałam wydarzenia rzetelnie. Ciekawe, że zarzuty nierzetelności pojawiają się ze strony „GW”, która przez część społeczeństwa uważana jest za medium tendencyjne. Niesiołowskiego najwyraźniej zdenerwowało to, że pytania nie zadał mu zaprzyjaźniony dziennikarz. Moje pytanie nie było nawet kontrowersyjne.
Groźne dla wolności słowa wydaje się przeświadczenie posła, że może sobie wybierać dziennikarzy i pytania, na które chciałby odpowiedzieć. A nawet utrudniać relacje z wydarzeń, w których uczestniczy. O agresji słownej i napaści na mnie nie wspomnę.

- Jak zachowywali się świadkowie tej napaści?
- To było najbardziej szokujące. Poseł Niesiołowski najwyraźniej nie panuje nad swoimi reakcjami i jest mi go nawet szkoda. Ludzie z jego środowiska odciągali go, usiłowali uspokoić. Jestem przekonana, że bali się, iż on zrobi coś nieprzewidywalnego, że posunie się jeszcze dalej. Byli tam jeszcze inni ludzie. Zwróciłam się do nich z prośbą o pomoc. Jeden z mężczyzn spojrzał mi w oczy, uśmiechnął się i powidział: "Ja nic nie widziałem". A operator jednej z głównych stacji telewizyjnych przypatrywał się zajściu z opuszczoną kamerą.

- A reakcja policji?
- Kilka razy podchodziłam do strażnika stojącego przy sejmowym bloku F i prosiłam, by wezwał policję. Nie mogłam jednak się doprosić. W końcu stwierdził, że policja była i rozmawiała z marszałkiem Niesiołowskim. Stałam cały czas na tym placu i nie widziałam tej policji. Poprosiłam, by wezwano ją jeszcze raz. Wtedy usłyszałam, że sama mam zadzwonić pod numer 997. Zadzwoniłam. Przed Sejm przyszedł policjant i powiedział, że mam się zgłosić na komisariat przy ul.Wilczej. Powiedziano mi także, że i tak nic nie można zrobić - osoba marszałka jest objęta immunitetem.

http://niezalezna.pl/28274-szokujacy-brak-reakcji

Apel w sprawie zachowania Niesiołowskiego

Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP wyraża zaniepokojenie agresywnym i skrajnie niekulturalnym zachowaniem posła Stefana Niesiołowskiego wobec dziennikarki Ewy Stankiewicz, a także niemniej niekulturalnymi wypowiedziami ww. posła na temat szeregu dziennikarzy. Apelujemy do władz Platformy Obywatelskiej i Prezydium Sejmu RP o wyciągnięcie wszystkich możliwych dyscyplinarnych konsekwencji wobec posła Niesiołowskiego.
Równocześnie przypominamy, że CMWP SDP w październiku ubiegłego roku wysyłało do Marszałka Sejmu zapytania w sprawie obraźliwych wypowiedzi posła Stefana Niesiołowskiego nt. redaktora Pawła Lisickiego. Z niepokojem zwracamy uwagę, że do dziś nie dostaliśmy na nie odpowiedzi. Całkowity brak reakcji rodzi uzasadnioną obawę, że zachowania posła Niesiołowskiego są przez Prezydium Sejmu akceptowane.
http://niezalezna.pl/28286-apel-w-spraw ... olowskiego
 

W Polsce nie ma demokracji

"Nie będzie konsekwencji dla Stefana Niesiołowskiego. Dopadnięto go, by go sprowokować" - powiedział Rafał Grupiński w programie "Jeden na jeden" w TVN24.

- "Platforma nie zamierza wyrzucać posła ze swoich szeregów. Poseł ma prawo, by nie filmowano go po pracy. To było już poza Sejmem, gdy czekał na transport do domu" - mówił Grupiński. Według niego, w takiej sytuacji nie powinno robić się komuś zdjęć, jeśli o to prosi. /źródło: tvn24.pl/
Paweł Suski, poseł PO, w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej powiedział:  Pan poseł Stefan Niesiołowski prosił ją tylko o niefilmowanie, w momencie gdy dziennikarka próbowała mimo wszystko filmować, naruszając w ten sposób też jakąś jego prywatność.

Według Suskiego fakt, że Niesiołowski od początku był agresywny jest bez znaczenia, bo "on miał prawo odmówić. Kilkakrotnie powtarzał, żeby go nie filmować". Na pytanie, czy to usprawiedliwia napaść na dziennikarkę wykonującą swoją pracę, odpowiedział: "filmowała osobę, która sobie tego nie życzyła. Każdy człowiek, poseł też, ma prawo do ochrony swojego wizerunku. To mu gwarantuje prawo i konstytucja". /źródło: "Rzeczpospolita/

"Nie ma mowy o wyrzuceniu Niesiołowskiego z PO. On mocował się głównie z kamerą, nie z dziennikarką" - mówi o piątkowym incydencie Julia Pitera, gość Kontrwywiadu RMF FM. "Dziennikarka, która oskarża Stefana Niesiołowskiego o napaść, bywa nachalna, a Niesiołowski ma mniejszą zdolność panowania nad emocjami. Ja go rozumiem" - tłumaczy Pitera.
"Poseł Niesiołowski został przez Ewę Stankiewicz zaatakowany kamerą" - powiedziała Renata Kim (Syfilisweek) komentując w Trójce piątkowe wydarzenia.

W taki oto sposób politycy PO i sympatyzujący z nim publicyści usprawiedliwiają napaść posła Niesiołowskiego na dziennikarkę przygotowującą reportaż z wydarzeń pod Sejmem, w dniu, gdy posłowie uchwalili kontrowersyjną ustawę emerytalną.
- Niech pani prowokatorka Stankiewicz pokaże ślady pobicia. Odsunąłem tylko kamerę od twarzy, bo bałem się, że wybije mi zęby albo oko - tłumaczy się Stefan Niesiołowski
- Jeśli pani Staniewicz twierdzi, że ją pobiłem, niech pokaże siniaki i ślady pobicia. Jedyne słowo, za które mogę przeprosić i za które z obrzydzeniem przepraszam, to słowo "won"."

"Niech pokaże siniaki"
Siniaki nie były potrzebne KRRiTV do wydania opinii w sprawie incydentu na Jasnej Górze /film/
"Krajowa Rada wyraża zaniepokojenie uniemożliwieniem wykonywania obowiązków dziennikarskich w trakcie XIX pielgrzymki Rodziny Radia Maryja 10 lipca w Częstochowie.
Chodzi o incydent, w którym pielgrzymi zaatakowali ekipę telewizji Polsat - reporterka stacji miała zostać uderzona w twarz. W stanowisku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wskazała, że wszystkie media mają prawo do relacjonowania ogólnodostępnych wydarzeń dotyczących ważnych spraw społecznych, odbywających się w przestrzeni publicznej. Uznała również za niedopuszczalne dzielenie mediów na dobre i złe oraz decydowanie, komu wolno, a komu nie wolno wydarzeń takich relacjonować.
Zastosowanie siły wobec dziennikarzy i tym samym uniemożliwianie wykonywania przez nich pracy uznała za sprzeczne z obowiązującymi w Polsce standardami." link

"Utrudnianie pracy dziennikarzom godzi w konstytucyjne normy wolności słowa i prawa do informacji" - napisała w opinii do incydentu na Jasnej Górze  sejmowa komisja kultury.
"Mimo upływu 22 lat od zniesienia cenzury ciągle jednak zdarzają się przypadki nierespektowania tych zasad. Ostatnio jednym z przejawów zachowań budzących sprzeciw było agresywne potraktowanie ekipy telewizji Polsat, a także innych pojedynczych dziennikarzy podczas pielgrzymki Rodziny Radia Maryja" - napisano w opinii. link

Podobieństwa:
- w obu przypadkach dziennikarki były w pracy,

Różnice:
- na Jasnej Górze odbywało się nabożeństwo, Ewa Żarska filmując  ludzi podczas modlitwy, a więc jednej z najbardziej intymnych czynności, naruszała ich prywatność;
dodatkowo, jeden z pielgrzymów został kopnięty przez operatora kamery - efekt był łatwy do przewidzenia, Żarska krojąc odpowiednio materiał mogła mówić o ataku na swoją osobę.
- na terenie Sejmu miały miejsce ważne z punktu widzenia podatników/wyborców/zwykłych ludzi wydarzenia. Filmowany przez Ewę Stankiewicz poseł jest osobą publiczną, utrzymywaną z pieniędzy podatników, a jeżeli to dziennikarka miała pełne prawo oczekiwać komentarza ze strony posła niezależnie od sympatii politycznych z jednej czy drugiej strony.
- incydentem na Jasnej Górze zajmowali się: KRRiTV, sejmowa komisja kultury, prokurator, media nagłaśniały sprawę - wszystkie wymienione instytucje skrytykowały pielgrzymów wskazując odpowiedzialność o. Rydzyka za zachowanie przypadkowych osób, zachowanie posła - już widać - jest wyciszane.

Minęło kilka dni od ataku Niesiołowskiego na dziennikarkę i już widać, że sprawa jest bagatelizowana,  nikt nie mówi o odpowiedzialności Marszałka Sejmu, agresywny poseł jest usprawiedliwiany - poniosło go, został zaatakowany kamerą, a "każdy człowiek, ma prawo do ochrony swojego wizerunku. To mu gwarantuje prawo i konstytucja".

Pisałam już wielokrotnie, ale napiszę jeszcze raz - w demokracji każdy ma równe prawa, w Polsce tak nie jest, a to znaczy, że w Polsce nie ma demokracji.
Różnice w ocenie dwóch przedstawionych przeze mnie incydentów oraz opinie wydane przez państwowe instytucje, podwójne kryteria, gdzie surowo ocenia się zwykłych ludzi a pobłaża osobom powiązanym z władzą, pokazują to dobitne.

Ciekawa animacja:
https://lh5.googleusercontent.com/-3ET1 ... 1OWSKI.gif

http://niezalezna.pl/28288-w-polsce-nie-ma-demokracji

"Dopadnięto go, by go sprowokować" - powiedział Rafał Grupiński
"Niesiołowski ma mniejszą zdolność panowania nad emocjami" - tłumaczy Pitera.

To niech go najpierw wyleczą na oddziale zamkniętym, a dopiero później (jeśli kuracja okaże się skuteczna) dopiero wypuszczą.
Ale do Sejmu niech go już nie wpuszczają - bo to miejsca dla parlamentarzystów. I dla ludzi zdrowych na umyśle.
Dziwne, że są jeszcze tacy ludzie którzy na takiego człowieka głosują.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 15 maja 2012, 17:49 przez Badman, łącznie edytowano 2 razy



15 maja 2012, 17:38
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
BOLEK, przybywaj!
Czas byś osobiście spałował swoją wuzdaną i bezwstydną latorośl.
http://niepoprawni.pl/blog/425/bolek-przybywaj

Córka Wałęsy nie ma wstydu?
Załącznik:
Generacja Wałęsy.JPG

Czy takie zachowanie przystoi córce byłego prezydenta Polski?! Maria Wiktoria Wałęsa (30 l.) najwyraźniej straciła głowę podczas wtorkowego pokazu mody
Na widok modela lubieżnie rozłożyła uda, a że miała na sobie króciutką mini, to oczom wszystkich ukazało się jej krocze...
Jej ojciec Lech Wałęsa (69 l.) na ten widok z pewnością się wścieknie.
Gwiazdy regularnie przychodzą na gale w kusych spódniczkach lub sukienkach, przez co niekiedy można dostrzec ich bieliznę. Najczęściej jest to przypadek, czasami zaś frywolna gra pięknych pań droczących się z fotoreporterami. Ale takiej sytuacji, jaką sprowokowała Wałęsówna, jeszcze nie było. Tu nie było mowy o zbiegu okoliczności. Choć towarzyszący Marii Wiktorii ukochany twierdzi inaczej:
– Przypuszczam, że był to zwykły przypadek. Przekładała nogę na nogę i została akurat przyłapana w tym momencie przez fotografów – mówi Faktowi Patryk Suski (30 l.).
Podczas pokazu mody córka polityka siedziała w pierwszym rzędzie, tuż przy wybiegu. Ubrana była w króciutką sukienkę, a na kolanach położyła płaszcz. Kiedy do jej krzesełka podszedł czarnoskóry model, Maria Wiktoria bardzo szeroko rozłożyła swoje uda. Efekt był łatwy do przewidzenia. Krocze Wałęsówny ukazało się oczom wszystkich w całej swej okazałości. Na taką bezwstydność córki Lech Wałęsa może zareagować jedynie słuszną rodzicielską wściekłością! Maria Wiktoria musi pamiętać, że tak to ona kariery nie zrobi...

STOP Platformie OB
2 godziny temu
Może o godzinie 19:00 przybędzie sam komendant ORMO i będzie pałował.

ŹRÓDŁO:
http://www.fakt.pl/Krocze-corki-Walesy- ... 443,1.html

Jak na mój wzrok to ja tam żadnych majtek nie widzę.  :wacko:
Obrazek
A krocze nawet, nawet...  :blush:


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


Ostatnio edytowano 17 maja 2012, 18:41 przez kominiarz, łącznie edytowano 1 raz



17 maja 2012, 18:40
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
"PiS-owskie ścierwa" i "PiS-owskie bydło"
Tak krzyczał brudny śmierdzący psychopatyczny erotoman*.


- Stałam z koleżankami z klubu na dziedzińcu Sejmu, kiedy Stefan Niesiołowski zaczął wykrzykiwać "PiS-owskie ścierwa" - wyjawiła na łamach "Gazety Polskiej Codziennie" była szefowa polskiej dyplomacji Anna Fotyga i podkreśla, że to kolejny raz, kiedy zachowanie Niesiołowskiego przekroczyło granice.
Była minister spraw zagranicznych wraz z posłanką Jolantą Szczypińską zapowiadają, że w najbliższych dniach skierują do poselskiej komisji etyki skargę na byłego wicemarszałka Sejmu.

"PiS-owskie ścierwa" to nie jedyna obelga rzucana przez Niesiołowskiego podczas zeszłotygodniowej blokady Sejmu. Dorota Arciszewska-Milewczyk została nazwana przez posła "polską Eriką Steinbach" - donosi gazeta.
Wcześniej media donosiły o skandalu związanym z zaatakowaniem i obrażaniem przez polityka PO dziennikarki Ewy Stankiewicz.
Jolanta Szczypińska zdradza dla "Gazety Polskiej Codziennie", że Niesiołowski zupełnie stracił panowanie nad sobą i rzucał wyzwiska w kierunku protestujących związkowców "Solidarności", których według posłanki PiS nazywał "PiS-owskim bydłem".
- Zwróciłyśmy mu uwagę i wtedy usłyszałyśmy, że jesteśmy PiS-owskim ścierwem - dodaje posłanka.
- Mam wrażenie, że w wypadku pana Niesiołowskiego żadne nagany nie pomogą. W tym przypadku niezbędna jest pomoc kliniczna, na chorobę nic innego nie pomoże, i mówię to z troską, nie ironią - stwierdziła Arciszewska-Milewczyk.
Więcej w weekendowym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie".
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/niesiolo ... omosc.html

* brudny śmierdzący psychopatyczny erotoman
Tak Anastazja P. czyli Małgorzata Potocka określiła Stefana Niesiołowskiego w słynnych "Erotyczne immunitetach".

Ustępy:


"Rozmawialiśmy też o aborcji, a przy tej okazji o Stefanie Niesiołowskim. Pan marszałek (Andrzej Kern) powiedział, że Stefan był leczony w zakładzie psychiatrycznym pod Łodzią. To dla mieszkańców Łodzi znana miejscowość, ale nie zapamiętałam nazwy. Zdumiało mnie - po raz kolejny - że wybitni politycy, świeżo poznanej kobiecie, o której nic w sumie nie wiedzą, opowiadają takie rzeczy."

"Stefan Niesiołowski - spacery z erotomanem
- A co będzie, jak zajdę z tobą w ciążę?
- Będziemy uważać - odpowiedział."

"Sefana Niesiołowskiego przedstawił mi Henryk Goryszewski. Przez parę tygodni Stefan, zawsze jakby przez przypadek, trafiał na mnie na korytarzach sejmowych. Nadałam mu pseudonim Chrząszcz, dlatego, że miał tylko dwa garnitury, które nosił na zmianę. Jeden przebłyskiwał zielonkawo, drugi niebieskawo, oba były świecące. Strasznie mu śmierdziało z gęby, na pół metra."

"Po następnych dwóch kieliszkach sake zaproponował:
- A może by tak różowy trójkąt?
- Jaki różowy trójkąt? - nie zrozumiałam.
- No... Kwaśniewski, ty i ja.
Nie wiedziałam, czy on mnie prowokuje, czy żartuje, o co mu chodzi. Uznałam, że żartuje.
Stefan Niesiołowski jest psychopatycznym erotomanem. Każdy temat kończy się na seksie."

"Nie pociągał mnie w najmniejszym stopniu. Nie lubię facetów niechlujnych, a Stefan do nich należy. Ubiera się byle jak, często ubranie jest wymięte, obszarpane, a nawet brudne."

"Raz w złości powiedziałam, że jak mi przyniesie dowód, że się przespał z Boba, to możemy porozmawiać. Zaperzył się i rzucił:
- Nie możesz być taką świnią, to tak, jak bym ci kazał iść do łóżka z Goryszewskim. Rozumiem, że ze mną można się przespać, ale z Goryszewskim? Taki zapluty...
O Bobie tak mówił: - Ja to bym tego nie tknął nawet gdyby na świecie nie było żadnej innej kobiety, zostałbym onanistą, ale Boby bym nie tknął."

"A to Kuroń mu dopieprzył, że się skurwił na przesłuchaniu, a to mu odrzucili projekt ustawy o aborcji, zawsze było coś, żeby przytulić go do piersi.
Na przykład 4 czerwca, kiedy upadł rząd Olszewskiego. Stefan wygłosił wtedy płomienne przemówienie w obronie tego rządu:
"Oczywiście, że Klub Parlamentarny ZChN, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, będzie głosował przeciwko odwołaniu rządu Jana Olszewskiego. Wniosek o dymisję tego rządu traktujemy jako przejaw nieodpowiedzialności i jako krok w kierunku destabilizacji państwa polskiego. (oklaski) Będziemy głosowali tak dlatego, że jest to rząd autentycznego, a nie deklaratywnego antykomunizmu. Jest to rząd odejścia od «okrągłego stołu», odejścia od «grubej kreski», odejścia od tego wszystkiego, przeciwko czemu wielu panów na tej sali zabierało głos. (oklaski) I jeżeli dzisiaj, w trzecią rocznicę wyborów, tak się przypadkowo złożyło, że mam zaszczyt przemawiać w parlamencie wolnej Polski, to chciałbym powiedzieć, że jest to jakby symboliczny powrót - oczywiście ze wszystkimi zmianami - do konstrukcji «okrągłego stołu». Tego ZChN nigdy nie poprze".
A potem, w parku, mocno to wszystko przeżywał i domagał się ode mnie pociechy.
Rozmawialiśmy bardzo dużo o Antonim Macierewiczu. Stefan mocno popierał jego akcję z teczkami i sprzeciwiał się usunięciu go z ZChN.
- To przecież jest nie do zniesienia, że ludzie, którzy kablowali na kolegów, są teraz posłami.
- A nie uważasz, że działania Macierewicza wyrządziły więcej szkód niż korzyści, że nie wolno rzucać takich oskarżeń, jeżeli nie ma się stuprocentowych dowodów?
- Agentów należy ujawnić i koniec! A Antek jest moim przyjacielem."

"- Już wiem, dlaczego tak się przyjaźnisz z Macierewiczem: obaj macie nierówno pod sufitem!
Obraził się i strasznie na mnie nakrzyczał. Stefan jest bardzo impulsywny. Nie obraża się tak, że na przykład nie odzywa się do kogoś, tylko wyrzuca całą złość z siebie."

"Donka Tuska widziałam kiedyś w krótkich spodenkach, było mu w tym "do twarzy". Jego żona ponoć wystąpiła kiedyś z pozwem rozwodowym, opowiadano całe historie o jego przygodach i pociągu do płci pięknej. Natomiast prawda jest taka, że on się specjalnie nie udziela, przynajmniej ja nie zauważyłam, żeby kręcił się koło jakiej dupeńki. Na te imieniny przyszedł z małżonką i wszyscy chodzili koło Tuska na dwóch palcach i jeden syczał na drugiego: "Uważaj, żeby nie powiedzieć przy jego żonie o dwa słowa za dużo".

"Krzysztof Ibisz, takie młode stworzonko z Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, rżnie wszystko, co ma dwie nogi. Spędza tym sen z powiek Tadzia Piwowara, kierownika sekretariatu partii. Tadzio dba o jego morale."

"Lech Kaczyński pocałował mnie w rękę. Tydzień jej nie myłam.
Barbara Labuda strasznie przeżywała, że nie została ministrem ds. kobiet. Rozpłakała się nawet. Przyjaźniła się z Iwoną.
Jan Lityński. Zawsze się zastanawiałam, czy nie są z Andrzejem Potockim biseksami, bo zazwyczaj bardzo dziwnie się obejmowali.
Jan Łopuszański kiedyś zwrócił mi uwagę, że chodzę zbyt wydekoltowana, co rozprasza posłów i odciąga od spraw wagi państwowej."

"Ważnym składnikiem kuluarów sejmowych jest też Towarzystwo Adoracji Tomka Lisa. Składa się z kilku dziennikareczek. Ilekroć Tomek Lis szedł korytarzem sejmowym, tylekroć towarzyszyło mu pięć-sześć panienek, małych, zakompleksionych. Były w tym towarzystwie Monika Olejnik i Agnieszka Sowa. Tomek Lis to dobry dziennikarz, ale strasznie zadufany w sobie i przeświadczony o własnej magnetycznej męskiej sile."

"Jacek Kuroń - zbawca ludzkości i oryginał
Jacka znałam kilka tygodni. Cały dzień pije, od bladego świtu do bladego świtu, ale nigdy nie zauważyłam, żeby się zataczał. A kiedyś widziałam, siedząc z nim dwie godziny, jak na dzień dobry wypija dwie butelki wina. Normalny człowiek by padł po takiej ilości, on wstaje, otrząsa się, idzie dalej i za chwilę znowu pije.
Kiedyś odbył ze mną poważną rozmowę na temat Niesiołowskiego. Najpierw mi oświadczył, że to jest jego przyjaciel, ale że musi mi coś powiedzieć na temat moich z nim spotkań.
- Jacku, moje spotkania ze Stefanem, są w jakiś sposób kontrolowane przeze mnie, więc nie ma problemu.
Na to Jacek rzucił:
- Uważaj, to nie jest facet zupełnie normalny, to jest pierwsza rzecz, a poza tym musisz cholernie uważać, bo wiesz...
I opowiedział mi taką historię. Stefan w więzieniu pękł, nie wytrzymał. Jak była dyskusja w Sejmie na temat agentów, Niesiołowski wypowiadał się bardzo twardo. Wtedy Kuroń wstał i zwrócił się do niego kryptonimem, który Niesiołowski nosił. Niesiołowski się zmieszał i natychmiast zamilkł. Kuroń stwierdził:
- Nie miałbym nic przeciwko temu, że się załamał, ludzie są tylko ludźmi, ale po jaką cholerę wypomina takie rzeczy innym."
ŹRÓDŁO:
http://niniwa2.cba.pl/erotyczne_immunitety.htm

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 19 maja 2012, 14:47 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz



19 maja 2012, 14:45
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Badman                    



"PiS-owskie ścierwa" i "PiS-owskie bydło"
Tak krzyczał brudny śmierdzący psychopatyczny erotoman*.

* brudny śmierdzący psychopatyczny erotoman
Tak Anastazja P. czyli Małgorzata Potocka określiła Stefana Niesiołowskiego w słynnych "Erotyczne immunitetach".

Ustępy:



"Stefan Niesiołowski - spacery z erotomanem
- A co będzie, jak zajdę z tobą w ciążę?
- Będziemy uważać - odpowiedział."

"Sefana Niesiołowskiego przedstawił mi Henryk Goryszewski.
Strasznie mu śmierdziało z gęby, na pół metra."

"Nie wiedziałam, czy on mnie prowokuje, czy żartuje, o co mu chodzi. Uznałam, że żartuje.
Stefan Niesiołowski jest psychopatycznym erotomanem. Każdy temat kończy się na seksie."

"Nie pociągał mnie w najmniejszym stopniu. Nie lubię facetów niechlujnych, a Stefan do nich należy. Ubiera się byle jak, często ubranie jest wymięte, obszarpane, a nawet brudne."
ŹRÓDŁO:
http://niniwa2.cba.pl/erotyczne_immunitety.htm


Gadzinowski pisze o "prezesie Kuraku" i "Wieśmakach".
Piotr Gadzinowski jako poseł SLD spędził przy Wiejskiej trzy kadencje. Teraz pisze powieść, której akcja rozgrywa się w Sejmie i traktuje o losach m.in. prezesa Kuraka i koalicji „Obywatelskich" z „Chłopami na Wiejskiej"

Gadzinowski odszedł z parlamentu w 2007 roku i niedługo później ogłosił, że pracuje nad scenariuszem do serialu „Sejm jak miłość". Akcja miała toczyć się w restauracjach, pokojach posłów i na korytarzach sejmowych. Były poseł SLD zapowiadał, że poszczególne odcinki będą mówić m.in. o braniu łapówek od lobbysty i kupowaniu głosów. Dziś jest już jednak jasne, że serial na razie nie powstanie.
– Niestety tego scenariusza nie chce żadna telewizja. Po prostu boją się kontrowersji. Dlatego zdecydowałem się rozszerzyć scenariusz i wydać jako powieść. Tytuł „Sejm jak miłość" pozostaje niezmieniony. Książka będzie opowiadała historię młodego prawiczka politycznego, który trafia do Sejmu – zapowiada Piotr Gadzinowski.

Czego możemy się spodziewać po tej historii? Gadzinowski zdradza, że napisał już kilka pierwszych rozdziałów. Wynika z nich, że „polityczny prawiczek" jest pomocnikiem fryzjera pochodzących z prowincjonalnej Dziury Kalwarii. Nazywa się Tadeusz Piłsudski, w związku z czym nosi pseudonim Marszałek. Do Sejmu dostaje się przypadkowo, z ramienia Prawej Sprawiedliwości dla Polski, której prezesuje niejaki Kurak. Skojarzenia nie kończą się jednak w tym miejscu: w powieści koalicję rządową tworzą „Obywatelscy" oraz „Chłopi na Wiejskiej", zwani powszechnie „Wieśmakami". W sejmowych ławach zasiadają też przedstawiciele ideowej lewicy, populiści z partii kierowanej przez Andrzeja Papiera oraz członkowie ugrupowania Janusza Walitłoka. Sam Gadzinowski tłumaczy, że „wszelkie podobieństwa do prawdziwych osób, miejsc i zdarzeń są nieprzypadkowe" i zapowiada, że książka ukaże się pod koniec roku.

http://www.rp.pl/artykul/16,878545-Eks- ... ejmie.html

Gadzinowski idzie w ślady Małgorzaty Potockiej.
Ciekawe co napisze o Załganym Stefanie Któremu Nienawiść Zalewa Mózg?  :lol:

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


20 maja 2012, 20:59
Zobacz profil
Zaawansowany
Własny awatar

 REJESTRACJA08 kwi 2008, 14:33

 POSTY        35
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Wysokich lotów literatura faktu. Na pewno nabędę w drodze kupna. Postawię sobie na półce obok roczników Faktu i Super Ekspresu, a nad rocznikami Świata Seriali.


22 maja 2012, 09:59
Zobacz profil
Specjalista
Własny awatar

 REJESTRACJA11 lis 2006, 20:46

 POSTY        450

 LOKALIZACJAU-S-A
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Czy to jest sygnał sprzedaży czy kupna?

Od wielu lat śledzę polski rynek akcyjny i czasami myślę sobie, że niewiele rzeczy może mnie zaskoczyć. Tymczasem...

Spółka DSS jest w centrum zainteresowania mediów, nie tylko biznesowych, od wielu miesięcy. Sąd ogłosił upadłość likwidacyjną spółki (choć wyrok nie jest prawomocny). Spółka nie reguluje należności wobec podwykonawców na budowanych przez siebie odcinku C autostrady A2. GPW na wniosek Komisji Nadzoru Finansowego zawiesiła obrót akcjami DSS po nieopublikowaniu przez spółkę sprawozdania finansowego za IQ 2012 w wyznaczonym terminie. DSS stało się symbolem problemów z programem budowy autostrad.

Mimo to wielu inwestorów, w tym poważni inwestorzy instytucjonalni wierzy, że spółkę można uratować jeśli zawrze ona układ z wierzycielami i skupi się na rentownej działalności wydobywczej (spółka eksploatuje surowce budowlane). Co zobaczą inwestorzy, którzy w poszukiwaniu najświeższych informacji ze spółki, wejdą na oficjalną stronę DSS?

Zaproszenie do wspólnej modlitwy

Cytuję (poprawiłem kodowanie): W najbliższych tygodniach zapadną najważniejsze decyzje dotyczące naszej Firmy, związane z jej istnieniem i dalszą działalnością. W tym niezwykle trudnym dla nas wszystkich okresie chcemy wspólnie modlić się w intencji: "Przełamania kryzysu oraz uchronienia miejsc pracy w spółce Dolnośląskie Surowce Skalne S.A.”

Pragniemy zatem zaprosić wszystkich Pracowników i Współpracowników DSS S.A. wraz z rodzinami, a także naszych Przyjaciół, Akcjonariuszy i Wierzycieli, do wzięcia udziału w modlitwie, którą zaplanowaliśmy (...)


W jaki sposób zinterpretowalibyście tę informację?

Z jednej strony, odwoływanie się przez zarząd publicznej spółki do zjawisk nadprzyrodzonych, niematerialnych może być uznane za akt desperacji. Z drugiej strony, w religijnym społeczeństwie, za które są uznawani Polacy wspólna modlitwa może być narzędziem poprawy stanu emocjonalnego załogi DSS i współpracowników firmy - może być więc postrzegana jako niekonwencjonalne narzędzie motywacyjne (choć jego skuteczność jest przedmiotem naukowych kontrowersji). Takie działanie zarządu może być więc postrzegane jako wola walki o uratowanie firmy, tym bardziej, że jest to wspólna inicjatywa zarządu i największego związku zawodowego.

http://www.dss.pl/o-firmie/aktualnosci/ ... j-modlitwy

Źródło:
http://trystero.blox.pl/2012/05/Czy-to- ... kupna.html

Załącznik:
modlitwa_dss.JPG


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


22 maja 2012, 20:17
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
USA maczały palce w katastrofie samolotu? Kontrowersyjna hipoteza ekspertów

Rosyjskie media powołują się na ekspertów wywiadu, którzy sugerują, że to Amerykanie mogli maczać palce w katastrofie rosyjskiego samolotu w Indonezji. Zdaniem generała GRU wojsko USA ma technologie do "obezwładnienia" samolotu.

Wiemy, że Amerykanie mają specjalne systemy, za pomocą których można zagłuszać łączność i oddziaływać na pracę przyrządów pokładowych samolotów- mówi "Komsomolskiej Prawdzie" wysoki oficer GRU. Tabloid dotarł też do specjalistów z zakładów Suchoja, który twierdzi, że eksperci sprawdzają, czy Amerykanie nie posłali sygnału obezwładniającego samolot ze swej bazy na lotnisku w Dżakarcie - informuje RMF FM.

Suchoj Superjet rozbił się 9 maja podczas pokazowego lotu. Na pokładzie maszyny było 48 osób - dziennikarze, biznesmeni i pracownicy ambasady. Szczątki maszyny znaleziono na Jawie.

Komentarze internautów:
~nadleśniczy rewiru Buda Ruska2012-05-24 16:12
i kto to mówi - Anodina, przecież u niej zawsze winni piloci
~spisek2012-05-24 16:10
Amerykanie rozpylili hel i użyli bomby termobarycznej, a jeden udając kontrolera lotów mówił pilotom, że są "na kursie i ścieżce".
~!!!2012-05-24 16:08
No i co lemingi teraz wersja Ruska jest ok ? BARANY !!!
~zdrastwujtie2012-05-24 16:07
A jak będzie wyglądał wrak? Też poskładany i odmalowany na glancuś?
Życzę ruskim, żeby dostali jeszcze manekiny z buźkami swoich inżynierków i pilotów.
~kontakton2012-05-24 16:06
W Polsce wszystkiemu winny jest PIS... w Rosji Amerykanie...ha.ha.ha.ha


http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/art ... ediow.html


24 maja 2012, 15:37
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Polski wywiad mógł zapobiec zamachom na WTC!

Załącznik:
634738199966247905.jpg

Polski wywiad miał informacje o planowanym zamachu na WTC i miejscu pobytu Osama bin Ladena! Takie sensacyjne informacje podaje tygodnik ”Wprost”. Amerykanie zlekceważyli jednak informacje dostarczone im przez Polaków!

Tym szpiegiem, który miał być w posiadaniu takich informacji, jest Aleksander Makowski, oficer tajnych służb, który prowadził operacje szpiegowskie w Afganistanie.

Wszystko to opisuje w swojej książce "Tropiąc bin Ladena. W afgańskiej matni 1997-2001". Aleksander Makowski współpracował z legendarnym przywódcą mudżahedinów Ahmadem Szahą Massudem.

To dzięki informacjom Makowskiego CIA miało wiedzieć już w 1999 roku, gdzie znajduje się miejsce pobytu Osama bin Ladena. Niestety, amerykańskie służby nie wykorzystały ich, by zabić przywódcę talibów, przez co przyczyniły się do zamachów z 11 września.

Według Makowskiego, przyczyn niezaatakowania bin Ladena było kilka - zbiurokratyzowanie CIA, nadmierna pewność siebie, zwłoka z opłacaniem informatorów i nieufność.

http://www.fakt.pl/Polski-szpieg-Aleksa ... 705,1.html


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


28 maja 2012, 20:32
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA10 lis 2006, 07:34

 POSTY        3465
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Niesiołowski: Stankiewicz jak Robespierre

Stefan Niesiołowski w Superstacji ostro atakuje Ewę Stankiewicz i konserwatywnych dziennikarzy.
Nazywa ich nieudanymi politykami i zarzuca im "kompleksy intelektualne".
Mówi także, komu nie poda ręki, "bo musiałby ją umyć".

Poseł PO komentował na antenie telewizji Superstacja zamieszki z udziałem kibiców przed meczem Polska-Rosja. W jego ocenie do tej sytuacji przyczyniła się między innymi Ewa Stankiewicz.
- Napięcie spowodowały występy tej agitatorki, niesłusznie nazywanej dziennikarką, Ewy Stankiewicz. Ona stała z napisem, że polski prezydent został zamordowany w Rosji - mówił Niesiołowski. I dodał: "Antygona PiS-owska Ewa Stankiewicz. Jakie Teby, taka Antygona".
Na stwierdzenie dziennikarki prowadzącej rozmowę w Superstacji, że Stankiewicz walczy, bo wierzy w to co mówi i oddała życie tej sprawie, Niesiołowski skomentował:
"Ważne czy oddaje życie sprawie dobrej czy złej. Znamy wielu zbrodniarzy, którzy oddawali życie sprawie i uważali, że walczą. Pani agitatorka nikogo nie zabiła, ale dla mnie to nie jest usprawiedliwienie, że oddaje życie sprawie. Ważne, czy oddaje życie sprawie dobrej czy złej."

Niesiołowski porównał Ewę Stankiewicz z politykami prawicy i konserwatywnymi dziennikarzami:
"Ona jest ideowa. Macierewicz, Sakiewicz, Kaczyński, Ziobro to są cynicy, którzy nie wierzą w te brednie, które głoszą. Ona wierzy, to jest pewna różnica. Ale Robespierre też wierzył do końca. Jak na gilotynę jechał, to może wtedy przestał wierzyć".
- Podanie ręki nie jest uznaniem. Ale ja się brzydzę na przykład agenta Tomka, Macierewicza, niektórych dziennikarzy:
Zaremby, Mazurka, Zalewskiego, Igora Janke. Musiałbym umyć rękę, gdybym ich dotknął.

W przypadku Kaczyńskiego aż tak nie jest, ale dla mnie podanie ręki nie jest akceptacją człowieka
- mówił poseł zapytany, czy możliwe jest, żeby kiedykolwiek porozumiał się z Jarosławem Kaczyńskim i podał mu rękę.
   - To są kompleksy intelektualne. Przecież te wszystkie Ziemkiewicze, Mazurki to są nieudani politycy,
przynajmniej niektórzy z nich. Próbowali w polityce zaistnieć, nie udało się i są na aucie, pisują w tych niszowych
pismach - Niesiołowski ostro atakował dziennikarzy.

Na uwagę prowadzącej rozmowę dziennikarki Superstacji, że akurat "Uważam Rze" ma dobry nakład,
Niesiołowski odparł: "Być może, być może. Za chwilę będzie miał zły".


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html
"Być może, być może. Za chwilę będzie miał zły".
Jakim debilem trzeba być żeby rzeczywistość naginać do swoich frustracji.
Nieuleczalny przypadek schizofrenii paranoidalnej. :(
Jakiej sprawie on oddaje życie?
Chyba sprawie medycyny jako wyjątkowy przypadek choroby psychicznej.  :zeby:


Igor Janke: Pan Marszałek kilka razy w życiu podawał mi rękę

Stefan Niesiołowski powiedział publicznie, że brzydzi się mnie. I jeszcze moich kolegów dziennikarzy: Piotra Zaremby, Roberta Mazurka i Igora Zalewskiego. Zadeklarował też, że gdyby dotknął kogoś z nas, musiałby umyć rękę. Jest mi bardzo przykro, iż Pan Marszałek ma taki problem ze mną. Mam nadzieję, że nigdy w życiu nie spotka go ta nieprzyjemność. Rozumiem, że to musiałby być dla niego bolesne - pisze Igor Janke w felietonie dla Wirtualnej Polski.
Czytałem książki o historii i wiem, że to się już zdarzało. Byli ludzie, którzy kilkadziesiąt lat temu podobnie wyrażali swoje obrzydzenie wobec innych. Wtedy mówiło się o insektach i niższej rasie.

Pan Marszałek kilka razy w życiu podawał już mi rękę, więc zapewne teraz będzie musiał przejść jakąś deratyzację. Co więcej, pamiętam, że kiedyś gościł w moim programie w TV Puls. Wówczas na antenie przepraszał za swoje zachowanie i wypowiadane przez siebie słowa. Wtedy pytałem go o wiele bardzo obraźliwych sformułowań, których użył pod adresem różnych osób. Po programie nawet mi dziękował.
Rozumiem, że zmienił zdanie. Poszedł nawet dalej. Do tej pory nie oświadczał, że brzydzi się kogoś fizycznie i musiałby umyć rękę po dotknięciu drugiej osoby. To nowość. Nie obrażam się, bo trudno obrażać się na zachowania, które są poza jakąkolwiek oceną. Różne trudne przypadki zdarzają się na świecie. To jest problem Marszałka Niesiołowskiego a nie mój. Panu Marszałkowi życzę zdrowia i spokoju ducha.

Jeśli Pan Marszałek nie jest w swoim obecnym stanie zając się niczym sensownym, nie może pracować nad ustawami, przygotowywać projektów, jeśli musi skupiać się tylko na mówieniu o innych, nich odpocznie. Spacer, morze, góry, cisza. Może to jakoś przywróci spokój w duszy i umyśle Pana Marszałka. Odradzam mecze. Tam nadmiar emocji.

Swoją drogą to niezwykłe zjawisko.
I niestety, tak jak kiedyś Janusz Palikot, jest tolerowany przez najważniejszych polityków w państwie. Prowadzący programy publicystyczno-rozrywkowe zapraszają go nieustannie do stacji telewizyjnych.

Kiedy niedawno Stefan Niesiołowski zaatakował Ewę Stankiewicz, premier najpierw wezwał go, by przeprosił, ale szybko uznał, ze nie ma sprawy.
Na spotkaniu Platformy lider Platformy powiedział: "Chcę powiedzieć, że rozumiem doskonale emocje, które wyrażał Stefan w czasie tamtego popołudnia. I rozumiem dokładnie to, co napisała i co myśli nasza koleżanka i pewnie wielu z was. Ale jeśli wpadniemy w taką pokusę, pułapkę, że będziemy odpowiadali pięknym za nadobne, jeśli przebierzemy się w ich stroje, to stracimy całą moc przekonywania Polaków".

Zgadzam się, że nie warto odpowiadać pięknym za nadobne. Dlatego nie będę już dalej zajmował się Marszałkiem Niesiołowskim, bo nie warto. Wolałbym móc polemizować z nim w jakiejś merytorycznej sprawie, ale na to nie mam niestety szans. Wolałbym, aby Donald Tusk na twarze swojej partii wybierał ludzi, którzy zajmują pracą dla Polski, którzy przygotowują projekty ustaw, walczą o zmiany, o modernizację, zajmują się czymkolwiek pożytecznym.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1027139,tit ... omosc.html

____________________________________
"Demokracja to cztery wilki i owca głosujące o obiedzie" R.A.Heinlein


15 cze 2012, 14:19
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Boeing lądował na brzuchu. Pasażerowie idą do sądu

Pasażerowie boeinga, którym kapitan Wrona awaryjnie lądował na Okęciu idą do sądu. Na celowniku prawników znalazł się Boeing i firma, serwisująca samolot. LOT i kapit Wrona mogą spać spokojnie - ich pozew nie dotyczy.

Przy przygotowaniu pozwu zbiorowego pasażerów lotu 016 współpracujemy z dwiema amerykańskimi kancelariami
. Oczywiście jest to pozew przeciwko producentom Boeinga i przeciwko firmie serwisującej. Na pewno nie przeciwko kapitanowi Wronie oraz jego wspaniałej załodze - tłumaczy gazecie.p Jolanta Budzowska z  kancelarii Budzowska Fiutowski i Partnerzy. Nie chce jednak zdradzić, jakiej sumy domagać się będą pasażerowie.

Przygotowanie pozwu potrwa kilka miesięcy. Prawnicy, jak informuje natemat.pl wzięli na celownik Boeinga i firmę, która serwisowała samolot przed odlotem z Newark - jej pracownicy uznali stan maszyny za prawidłowy. Pasażerowie chcą odszkodowania za stres podczas awaryjnego lądowania bez podwozia na warszawskim Okęciu.

http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni ... -sadu.html


27 cze 2012, 21:28
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
Janusz Korwin-Mikke szokuje.  


Grodzkie (...) weszło do Sejmu jako dziwadło.
Nie dlatego, że zna się na polityce, lecz dlatego, że jest dziwadłem.

- napisał w poniedziałek Janusz Korwin-Mikke.
Lider Nowej Prawicy dodaje także, iż są ludzie, którzy zwymiotowaliby, gdyby dotknęło ich Grodzkie.

Anna Grodzka jest zaszokowana tym atakiem. Dała temu wyraz na Facebooku. Napisała, że myślała, iż jest odporna, ale jej zdaniem Korwin-Mikke przekroczył wszelkie granice. W rozmowie z Onet.pl posłanka przyznała się, że się popłakała, ale na razie nie zamierza podejmować kroków prawnych wobec Korwin-Mikkego.

Czy polityk obawia się procesu?
A proszę bardzo. Jeśli ktoś się domaga usunięcia krzyża, to można się też domagać usunięcia Grodzkiej - mówi Korwin-Mikke i dziś na stronie jkm.nowyekran.pl kontynuuje atak na Grodzką.

Grodzkie złamało tabu obowiązujące w naszej cywilizacji. Tabu, że odchyleń płciowych się nie demonstruje - pisze lider Nowej Prawicy. Potem jest jeszcze ostrzej. Grodzkie nie jest kobietą - bo nie może rodzić dzieci. Grodzkie nie jest mężczyzną - bo nie może płodzić dzieci. Miejsce Grodzkiego jest nie w Sejmie, lecz w cyrku - gdzieś pomiędzy Kobietą z Brodą, a Murzynem z 20-calowym Interesem. Bo normalna kobieta brodę - jeśli się jej trafi - goli. Jeśli ją pielęgnuje i się nią szczyci - to niech się nie dziwi, że jest pokazywana palcami - kończy wpis Korwin-Mikke.  

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... odzka.html


W sąsiedniej celi więzień też sobie obciął...
Janusz Korwin-Mikke relacjonuje swoje spotkanie z ekipą "Faktów" TVN.


"Oczywiście na żadne pytanie nie odpowiedziałem, ochrzaniłem tę Panią jak św. Michał diabła, zagroziłem donosem do Rady Etyki Mediów, poskarżyłem się Szefowi ..."-  pisze na blogu polityk.
Korwin-Mikke wywołał skandal opinią na temat posłanki Anny Grodzkiej.

Zadzwoniły do mnie „FAKTY” TVN – że chcą wypowiedź w/s „Grodzkiego”. Specjalnie tarabanili się z Gdańska na Hel. Usadowiłem ich w przytulnej knajpie „Kapitan Morgan” - i po upewnieniu się, że chodzi o jakieś 20-30 sekund nagrania, odpowiadałem na pytania jakieś półtorej minuty. Gdy p. Reporterka nabrała tchu, by (licząc, że się rozgadałem) zacząć zadawać odstręczające pytania – grzecznie, ale stanowczo, odmówiłem  - pisze na blogu Janusz Korwin-Mikke.
Relacjonuje dalej, że reporterka próbowała go przekonać, ale po chwili zrezygnowała i poprosiła tylko o zrobienie "przebitek" - Zgodziłem się. A tu okazało się, że ta Pani podsuwa mi mikrofon i dalej zadaje pytania – a operator nagrywa głos! - pisze zbulwersowany polityk.
- Oczywiście na żadne pytanie nie odpowiedziałem, ochrzaniłem tę Panią jak św.Michał diabła, zagroziłem donosem do Rady Etyki Mediów, poskarżyłem się Szefowi...a piszę to po to, by mniej doświadczonych działaczy Prawicy uczulić na metody stosowane przez telewizje – z TVN na czele - dodaje Korwin-Mikke.
Na koniec swojego wpisu Korwin-Mikke wraca do tematu, który ekipę TVN do niego przywiódł i po raz kolejny obraża posłankę Ruchu Palikota - Powiedziałem, że gdy siedziałem w 1964 pod celą, w sąsiedniej celi więzień też obciął sobie (i rzucił w twarz wchodzącemu strażnikowi, który... zemdlał) – ale to nie jest powód by wybrać go do Sejmu. A gdy ta Pani mówiła, że przecież Lud wybrał Grodzkie do Sejmu – odpowiedziałem, że Kaligula mianował konia nawet senatorem. Takie rzeczy zdarzają się w upadających cywilizacjach...

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/ ... bcial.html

Czy nasza cywilizacja też upadnie? :(

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 19 lip 2012, 20:37 przez Badman, łącznie edytowano 2 razy



19 lip 2012, 20:36
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA25 cze 2009, 12:10

 POSTY        3598
Post Re: Etyka, moralność, obyczaje
7 gestów, które zdradzają kłamcę.

Załącznik:
3369292-kobieta-przy-komputerze-643-533.jpg

Masz wątpliwości co do prawdomówności swojego rozmówcy? Przyjrzyj się jego ciału i gestom, które wykonuje. One niemal ze 100-procentową pewnością pozwolą Ci ocenić, czy człowiek kłamie.
(...)
http://kobieta.dziennik.pl/twoje-emocje ... zdjec.html


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


20 lip 2012, 23:00
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1916 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87 ... 137  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: