Teraz jest 08 wrz 2025, 11:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2793 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148 ... 200  Następna strona
Kącik sportowy 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Kącik sportowy
Seks na mundialu

Od blisko miesiąca wielu uczestników mistrzostw świata ma zakaz jakiejkolwiek aktywności seksualnej. Czy słusznie? Autor jedynych naukowych badań na świecie na temat zależności pomiędzy sportem i seksem wyśmiewa ten pomysł w rozmowie z Onet.pl i mówi, ile dokładnie energii zużywa człowiek podczas stosunku seksualnego. A trenerzy i tak montują w pokojach piłkarzy kamery, pilnując, aby w nocy jedynie spali.

Kwestia seksu ? czy go uprawiać, a jeśli tak to w jakich ilościach i czy przed, czy po meczu ? powraca niczym bumerang podczas każdych piłkarskich mistrzostw świata. Ostatecznie i tak o wszystkim decydują trenerzy. Argentyńscy piłkarze dostali od Diego Maradony zielone światło na seks. Z kolei Fabio Capello dał swoim angielskich podopiecznym szlaban na spotkania z żonami i dziewczynami. Obie drużyny odpadły już z turnieju po upokarzająco wysokich porażkach. A zatem która ze strategii jest skuteczna?

Niemcy ? Seks: 8-1
Trener reprezentacji Anglii Fabio Capello już na rok przed mistrzostwami zapowiedział, że podczas turnieju będzie monitorował sytuację w pokojach za pomocą kamer, a żony i partnerki piłkarzy będą mogły odwiedzać ich podczas turnieju zaledwie raz w tygodniu i to po meczach. Capello wierzy, że brak seksu pozytywnie wpływa na wydolność piłkarzy, choć jego decyzja podyktowana była także kłopotami podczas poprzednich mistrzostw w Niemczech w 2006 roku, kiedy partnerki piłkarzy robiły wokół siebie więcej szumu niż reprezentacja na boisku.

Biusty warte mistrzostw świata Galeria Biusty warte mistrzostw świata
   Żony i dziewczyny angielskich piłkarzy to bardzo specyficzna grupa kobiet. Zwane w swoim kraju WAGs, czyli Wives And Girlfriends (żony i dziewczyny), regularnie pojawiają się w skąpym odzieniu (lub bez niego) na pierwszych stronach tabloidów i słyną z wzajemnych waśni oraz spektakularnych skandali.

     Podczas mistrzostw świata w Niemczech WAGs zamieszkały niedaleko swoich mężczyzn, w ekskluzywnym kurorcie Baden Baden. Prasa rozpisywała się wtedy o zakupach żony Davida Beckhama, Victorii Beckham, za kwotę 60 000 funtów, tańcach na stole Cheryl Cole (żony Ashleya Cole'a) czy ocierającym się o sąd młodym wieku Melanie Slade (dziewczyny Theo Walcotta), która jako 17-latka była najmłodszą z WAGs. W rozmowach z dziennikarzami piłkarze przyznawali, że ekscesy WAGs rozpraszają ich, a obrońca Rio Ferdinand nazwał tę sytuację po prostu "cyrkiem".

Sexy Soccer 2010 w Berlinie Galeria Sexy Soccer 2010 w Berlinie
    Z turnieju Niemczech angielscy piłkarze odpadli w ćwierćfinale. Seksualna wstrzemięźliwość podczas obecnych mistrzostw w RPA niewiele im pomogła ? z mundialem pożegnali się już w 1/8 finału po druzgocącej klęsce 1:4 z Niemcami.

    Skrajnie odmienną taktykę przyjął najsłynniejszy szkoleniowiec tych mistrzostw, Diego Maradona, który pozwolił swoim piłkarzom na niemal całkowite rozpasanie seksualne.
Lekarz reprezentacji Argentyny, dr Donato Vallani, nie pozostawił w tej sprawie wątpliwości w wypowiedzi dla Associated Press:
  ? Piłkarze mogą uprawiać seks ze swoimi żonami i dziewczynami podczas mistrzostw świata ? oświadczył dr Vallani, zastrzegając jednocześnie, że "nie powinno się to odbywać o 2 nad ranem przy szampanie i hawańskich cygarach".
  A jednak seksualnie wyzwoleni Argentyńczycy dotarli w tym turnieju tylko o jeden szczebel wyżej od wstrzemięźliwych Anglików, dostając w ćwierćfinale łupnia od... Niemców! Przegrali z nimi w jeszcze wyższym stosunku niż Anglicy: 0:4.
   Pochłonięte seksualnymi zakazami i zaleceniami drużyny pozwoliły Niemcom wbić sobie łącznie osiem bramek. Nie wiadomo, jaką politykę odnośnie seksu przyjął niemiecki trener Joachim Loew, ale jeśli postawił na wstrzemięźliwość, to w tym postanowieniu dzielnie wspierają niemieckich piłkarzy ich kibice. Według przeprowadzonego w Niemczech sondażu 95% kibiców deklaruje, że podczas mistrzostw wolą obejrzeć mecz swojej reprezentacji niż dołączyć do partnerki w łóżku.

Bez seksu i bez pucharu
Również historie innych drużyn nie dają jasnej odpowiedzi, czy seks obniża fizyczne możliwości sportowców, czy wręcz przeciwnie
   Po błyskotliwych zwycięstwach z Anglikami i Argentyńczykami w półfinale Niemcy musieli uznać wyższość Hiszpanów. Trener tych ostatnich, Vincente del Bosque, nie tylko zakazał swoim podopiecznym kontaktów z kobietami, ale nawet korzystania z Twittera i Facebooka. Jak na razie ta taktyka się sprawdza się stuprocentowo.
     Być może zakaz uprawiania seksu pomógł też Ekwadorczykom w gładkim zwycięstwie 2:0 nad faworyzowanymi Polakami w mistrzostwach z 2006 roku. Niedoceniany Ekwador wyszedł wtedy z grupy po kolejnym efektownym zwycięstwie 3:0 nad Kostaryką, by dopiero w ćwierćfinale ulec mocnej drużynie Anglii.

     Jednak identyczna taktyka nie sprawdziła się w przypadku absolutnego faworyta do mistrzowskiego tytułu z 1990 roku ? grającej na własnym terenie drużyny Włoch. Trener Azeglio Vicini odseparował wówczas piłkarzy od partnerek na cały miesiąc, aby ci mogli skoncentrować się na najważniejszym celu. Drakońskie metody Viciniego doprowadziły jego piłkarzy do trzeciego miejsca w turnieju, co w całej Italii uznano za hańbiącą porażkę. W półfinale Włosi przegrali z używającymi sobie do woli ze swoimi partnerkami Argentyńczykami.
 ? Wstrzemięźliwość zawodników przed i podczas ważnych turniejów stanowi od dawna dyskutowany, lecz wciąż nierozwiązany problem ? przyznał po nieudanych mistrzostwach trener Vicini. Rok później musiał szukać dla siebie innej posady.

Trzecią drogę wymyślił trener ukraińskiej ekipy Oleh Błochin. Podczas mistrzostw w 2006 roku zakazał piłkarzom jakichkolwiek kontaktów z wybrankami ich serc, obiecując jednocześnie, że własnoręcznie otworzy kobietom drzwi hotelu reprezentacji, jeżeli Ukraińcy dotrą do półfinałów. Jakież musiało być rozczarowanie ukraińskich piłkarzy, kiedy odpadli zaledwie o jeden schodek niżej, ulegając późniejszym mistrzom świata Włochom 0:3 w ćwierćfinale.

Seks + alkohol = puchar świata
     Co najmniej dwa tytuły mistrzów świata zdobyła drużyna Brazylii dzięki znanym z zamiłowania do seksu i innych nocnych rozrywek piłkarzom. Pierwszym z nich był Garrincha w 1958 roku w Szwecji, gdzie zadziwił świat bajecznymi dryblingami i wykładaniem piłki na czyste pozycje brazylijskiemu egzekutorowi Pelemu. Każdej nocy Garrincha uciekał przez okno w hotelu w poszukiwaniu wina i kobiet. Choć podczas tego turnieju nie strzelił żadnego gola, to dał dziecko poznanej w czasie swoich nocnych eskapad Szwedce. Ani zaawansowany alkoholizm, ani zarażenie się syfilisem nie przeszkodziły mu zostać najbardziej ukochanym przez swoich rodaków piłkarzem w historii.
      Podczas rozgrywanych w USA mistrzostw świata w 1994 roku strategię wielkiego poprzednika skopiował brazylijski snajper Romario. Choć nocami szalał do upadłego, to głównie dzięki niemu Brazylia sięgnęła po puchar świata, a Romario został wybrany na najlepszego piłkarza turnieju.
 ? Uważam, że każdy piłkarz powinien posiadać w kontrakcie klauzulę, zgodnie z którą musi uprawiać seks dzień przed meczem, a jeśli to możliwe, także w dniu meczu ? wyznał Romario dziennikarzom magazynu "Trip".
? Kiedy to robię przed meczem czuję się inaczej. Czuję się lżejszy, a moje nogi są zwinniejsze.

Jego kolega z mistrzowskiej drużyny, lewy obrońca Branco, potwierdził w rozmowie z "Daily Telegraph", że nie tylko seks, ale i alkohol pomogły Brazylii zdobyć mistrzostwo świata.
   ? Mój syn Stefano został spłodzony podczas turnieju w 1994 roku. Seks jest dobry. Pomaga uwolnić się od stresu ? mówił. ? Pozwalano nam też pić alkohol, więc serwowaliśmy sobie po trzy, cztery drinki dla relaksu. I cóż w tym złego?
  Podczas tegorocznych mistrzostw trener Dunga zezwolił wprawdzie swoim piłkarzom na seks, ale jedynie podczas wolnych dni. Być może to tłumaczy kiepską skuteczność jego gwiazd, która nie pozwoliła Brazylijczykom przebić się przez ćwierćfinał. W kraju, w którym wicemistrzostwo świata uważa się za porażkę, ćwierćfinał jest narodową tragedią.

Orły bez polotu (z seksem i bez)
   Polscy piłkarze na turnieje w 1974 roku w Niemczech i w 1982 roku w Hiszpanii jeździli bez towarzyszek, co nie przeszkodziło im przywieźć z obu tych krajów brązowe medale. Ale ta sama strategia wstrzemięźliwości seksualnej zawiodła trenerów Jerzego Engela podczas mistrzostw w Korei i Japonii w 2002 roku oraz Pawła Janasa w Niemczech w 2006 roku. W sześciu meczach obu turniejów Polacy dali sobie wbić aż 11 goli i za każdym razem odpadali w fazie grupowej.
    Pierwszym trenerem polskiej reprezentacji, który jawnie i pozytywnie ustosunkował się do kwestii seksu podczas ważnych turniejów, był... Holender. Na konferencji prasowej przed mistrzostwami Europy Leo Beenhakker dał zielone światło na wyjazd żonom i dziewczynom piłkarzy do Austrii i Szwajcarii.
  ? Trzymanie piłkarzy przez cały czas w izolacji od świata podczas takiego turnieju jak mistrzostwa Europy byłoby po prostu głupotą ? stwierdził wtedy Beenhakker.
  ? Łącznie z przygotowaniami będziemy przecież przebywali ze sobą w jednej grupie przez cztery czy nawet pięć tygodni. To normalne, że każdy musi mieć prawo do prywatności, żebyśmy nie udusili się we własnym sosie.
   Niestety, zmiana polityki seksualnej w reprezentacji nie przełożyła się na sukcesy drużyny. Podobnie jak w ostatnich dwóch mistrzostwach świata, Polacy nie zdołali przebrnąć fazy grupowej także w turnieju europejskim.

Seks jak kromka chleba
   Skoro na pytanie o związek pomiędzy seksem a sportowymi wynikami nie potrafią odpowiedzieć sportowcy, precyzyjnej odpowiedzi udziela nauka w osobie psychologa sportu doktora Tommy'ego Boone'a z College of St. Scholastica w Duluth w Minnesocie. Dr Boone jest autorem jedynego na świecie badania analizującego związki pomiędzy seksem a wydolnością fizyczną, a także autorem książki "Sex Before Athletic Competition: Myth or Fact" ["Seks przed zawodami atletycznymi: Mit czy fakt?].
W 1995 roku dr Boone poddał testowi na ruchomej bieżni 11 mężczyzn, z których niektórzy uprawiali wcześniej seks, a inni nie. Opublikowane w "Journal of Sports medicine and Physical Fitness" rezultaty badań wykazały brak jakichkolwiek różnic pomiędzy badanymi grupami mężczyzn pod względem zapotrzebowania organizmu na tlen, które następuje w okresie wzmożonego wysiłku fizycznego.
? Nawet podczas najbardziej dzikiego stosunku seksualnego organizm zużywa przeciętnie 250 kalorii na godzinę, czyli 4 kalorie na minutę ? mówi dr Boone w rozmowie z Onet.pl.
? Zakładając, że przeciętny mężczyzna potrzebuje 5 minut na osiągnięcie orgazmu, pod względem energetycznym stosunek seksualny kosztuje go marne 25 kalorii. Jest to odpowiednik jednej czwartej kromki chleba, która zawiera w sobie 100 kalorii.

A co ze sportowcami, którzy preferują długą grę wstępną? Czy oni nie tracą więcej kalorii?
? Podczas gry wstępnej człowiek zużywa minimalne ilości energii ? odpowiada dr Boone. ? Nie większe niż my podczas tej rozmowy.
Czas zatem na decydujące pytanie: czy fakt, że sportowiec uprawia seks przed ważnymi zawodami, ma jakikolwiek wpływ na jego wyniki?
? Nie! ? stwierdza kategorycznie dr Boone.
? Powstrzymywanie się od seksu przez długi czas również nie ma żadnego wpływu. Jedyne, co dostaje sportowiec w okresie wstrzemięźliwości seksualnej, to okropna nuda.
Gdyby wiedział o tym Muhammad Ali, który powstrzymywał się od seksu przez bite dwa miesiące przed każdym bokserskim pojedynkiem...
Ostateczne potwierdzenie, że seks nie wpływa źle na osiągnięcia sportowe dał nam niedawno ktoś zupełnie niezwiązany z piłką nożną. Tiger Woods zaliczył niemal tyle samo zwycięstw na polach golfowych, ile partnerek w swoim bujnym życiu seksualnym. A jeśli wierzyć tabloidom, tych drugich były setki.

Autor: Marcin Wyrwał
http://facet.onet.pl/warto-wiedziec/sek ... tykul.html

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


09 lip 2010, 20:11
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Kącik sportowy
Reprezentacja Polski U-17 jest europejską potęgą!
Polacy zagrają w niedzielę o godz. 16 w Hamburgu o złoty medal mistrzostw świata z młodymi koszykarzami USA.
W sobotnim, wieczornym półfinale  podopieczni trenera Jerzego Szambelana pokonali Litwę, 75:65.

Niedobrze rozpoczął się dla Polaków półfinał MŚ U-17. Polacy zaczęli bardzo nerwowo, dawali się blokować pod koszem i trafili tylko jeden z pierwszych ośmiu rzutów. Litwini prowadzili już 11:2 po pierwszych pięciu minutach.
Polacy przegrywali po pierwszej kwarcie 12:21.
Początek drugiej kwarty to strefowa obrona Polaków, która dała się we znaki Litwinom. Polacy wykorzystywali straty rywali i zdobyli 9 punktów z rzędu, wychodząc na prowadzenie 23:21. Obrońca Litwy, Mantas Mockevicius rzucił jednak 16 punktów do przerwy i to dzięki jego wejściom pod kosz Litwini odzyskali przewagę, 31:23. Końcówka pierwszej połowy to jednak fenomenalna gra najlepszego strzelca tego turnieju, Mateusza Ponitki.
Ponitka rozpoczął od trafienia dwóch rzutów za trzy z rzędu, minutę później dorzucił trzecią trójkę, a na 20 sekund przed końcem kwarty przechwycił piłkę i skończył wsadem akcję w kontrze. Sędziowie odgwizdali faul umyślny, ale Ponitka trafił tylko jeden rzut wolny. Polacy jednak nadal mieli piłkę z boku, co ponownie wykorzystał Ponitka wchodząc fantastycznie pod kosz. Polska wyszła na prowadzenie 39:38. Najwięcej punktów do połowy miał Ponitka - 16 punktów. Karnowski dołożył 10.

Trzecią kwartę od celnej trójki rozpoczął nie kto inny, a Ponitka. Niebawem ze znakomitą, aktywną grą na całym boisku dołączył do niego Tomasz Gielo. Fantastyczny wsad Gielo wyprowadził Polaków na prowadzenie 51:45 w połowie trzeciej kwarty. Po chwili za trzy trafił rezerwowy obrońca Filip Matczak, który w samej tylko trzeciej kwarcie rzucił 8 punktów. Matczak zastąpił na boisku słabo spisującego się Michała Michalaka. Michalak złapał czwarty faul w 25 minucie, mając na koncie 4 punkty i 4 straty. Jednak aktywna gra Gielo i Matczaka pomogła Polakom zdobyć przewagę na koniec kwarty, 60:52. Bez punktu zakończył tą część meczu lider Litwinów, Mockevicius.

W czwartej kwarcie w grze naszych zawodników pojawiło się zmęczenie. Karnowski otrzymywał podania pod kosz, ale po udanych manewrach miał kłopoty z kończeniem akcji. To jednak jeden z jego udanych rzutów wyprowadził Polaków na prowadzenie 65:56 na 5 minut przed końcem.
Kiedy wydawało się, że niesieni niesamowitą wolki Polacy dowiozą zwycięstwo do końca, Litwini w przeciągu 90 sekund zdobyli siedem punktów z rzędu i zrobiło się już tylko 65:63. Trener Szambelan próbował rotować zawodnikami, widząc zmęczeni liderów Karnowskiego i Ponitki. Ten drugi nawet usiadł w ostatnich minutach na chwilę na ławce, ale świetnie spisywali się rezerwowi.
Rzut Matczaka wyprowadził Polaków na prowadzenie 69:65, a w dwóch kolejnych akcjach Litwinów zatrzymywali Gielo (blok) i Daniel Szymkiewicz (przechwyt). Litwini próbowali rzutów z dystansu, ale po przerwie nie mógł wstrzelić się Rokas Narkevicius, który wszystkie swoje cztery trójki trafił w pierwszej połowie. Ponownie kluczową akcję miał Gielo, którego punkty dały Polakom prowadzenie, 71:65, gdy na zegarze była już tylko minuta do końca. Zdesporowani koszykarze z Litwy szukali jeszcze ostatniej szansy, ale Mockevicius został złapany na faul ofensywny przez Ponitkę, który wrócił na boisku.

Chwilę później nasi koszykarze tryumfowali, Ponitka wdrapał się na stół i pozdrawiał kibiców. Euforia udzieliła się wszystkim przybyłym na ten mecz i dopingującym Polakom. Już w niedzielę o godzinie 16.00 Polacy staną przed ostatnim wyzwaniem, mierząc się z arcytrudnym rywalem i faworytem mistrzostw, reprezentacją USA.
http://sport.wp.pl/kat,33598,title,Pols ... omosc.html

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


10 lip 2010, 22:38
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Kącik sportowy
Powrót "Piłkarskiego pokera"!

To historia, która z powodzeniem mogłaby posłużyć za scenariusz do kolejnej części kultowego filmu "Piłkarski Poker". Gdzie zapadają najważniejsze rozstrzygnięcia w niższych klasach rozgrywkowych? Wcale nie na boisku, tylko przy "zielonym stoliku" w gabinetach działaczy piłkarskiego związku. Tak jak w przypadku Okęcia Warszawa i KS Warka.


Klub ze stolicy przegrywa pierwszy mecz barażowy o utrzymanie w IV lidze z piłkarzami Warki 0:4, ale ostatecznie udaje mu się uniknąć degradacji do okręgówki. I to wcale nie dlatego, że w rewanżu Lotnicy odrobili straty. Nawet nie mieli takiej okazji, bo dzień przed spotkaniem rewanżowym Mazowiecki Związek Piłki Nożnej przyszedł z odsieczą Okęciu i zdecydował o... anulowaniu barażu między oboma zespołami. I zdegradował Warkę do ligi okręgowej!

- Komuś w MZPN bardzo zależało na tym, żeby Okęcie za wszelką cenę utrzymać w czwartej lidze. A wiadomo było, że po naszym wysokim zwycięstwie w pierwszym spotkaniu, warszawski zespół miał nikłe szanse w rewanżu. Więc trzeba było coś wymyślić, żeby do niego w ogóle nie doszło - mówi Sławomir Ignacak, prezes klubu z Warki.

Dzień przed meczem rewanżowym w MZPN ktoś wymyślił sposób, jak wyrolować Warkę. Postanowiono zweryfikować jeszcze raz tabelę końcową IV ligi. W ten sposób, żeby wyszło na to, iż Warka nie miała prawa grać w barażu. Jako pretekst wykorzystano mecz ostatniej kolejki sezonu między UKS Łady a Szydłowianką. Na boisku wygrał ten pierwszy zespół, ale MZPN zdecydował o... przyznaniu walkowera drużynie z Szydłowca! A to oznaczało, że dzięki przyznanym przy ?zielonym stoliku" trzem punktom, ta drużyna wyprzedziła w końcowej tabeli Warkę, która znalazła się na miejscu spadkowym.

- Proszę mi wierzyć, ręce opadają. Sezon się kończy i zajmujemy miejsce barażowe. Ogrywamy Okęcie 4:0 u siebie, a tu przed meczem rewanżowym MZPN nagle zaczyna majstrować przy tabeli, żeby pomóc warszawskiemu zespołowi. Bo ktoś nagle się dopatrzył, że rzekomo w Ładach w meczu z Szydłowianką grał nieuprawniony zawodnik. Ciekawe tylko, że w MZPN zauważyli to dopiero po pierwszym meczu barażowym, który Okęcie przegrało 0:4. Wcześniej wszystko było w porządku. Zresztą z tym nieuprawnionym zawodnikiem to też wierutna bzdura - tłumaczy prezes Ignacak.

- Jaki tam nieuprawniony zawodnik! Po prostu w jednym z wcześniejszych meczów pomylił się sędzia, który w protokole meczowym przypisał kartkę nie temu zawodnikowi, który faktycznie dostał ją na boisku. Byliśmy w związku i chcieliśmy to wyjaśnić, ale nikt nie chciał nas słuchać. Po prostu był to wygodny pretekst, żeby pomóc Okęciu i w ten sposób "utopić" Warkę. Jak patrzę na to, co tutaj się dzieje, to zastanawiam się nad tym, czy nie skończyć z działalnością w futbolu - mówi Faktowi trener UKS Łady Sławomir Włodarski.

Co więcej, MZPN nie zawiadomił w porę klubu z Ład o walkowerze, żeby ten nie mógł złożyć odwołania, zanim zostanie rozegrany "nowy" baraż o utrzymanie między Okęciem i Szydłowianką. Oczywiście wygrał go klub z Warszawy i w ten sposób uniknął degradacji.

- Nasza jedyna nadzieja to odwołanie do PZPN. Ale już słyszeliśmy, że nie mamy żadnych szans. Wywalają nas z ligi, chociaż sportowo zwyczajnie byliśmy lepsi od Okęcia! - mówi smutno prezes Ignacak.

http://sport.wp.pl/kat,1726,title,Powro ... omosc.html

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


15 lip 2010, 13:40
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Kącik sportowy
Ostatnia szansa zwiedzenia PGE Arena Gdańsk

Plac budowy stadionu PGE Arena Gdańsk będzie można zwiedzać w sobotę po raz ostatni. To też ostatni dzień, w którym będzie można zwiedzać plac budowy. Następnym razem mieszkańcy Trójmiasta będą mogli wejść na stadion już po jego ukończeniu.

W sobotę 24 lipca na terenie budowy stadionu PGE Arena Gdańsk zawiśnie wiecha przygotowana przez florystyki z Letnicy - tradycyjny symbol zakończenia jednego z najważniejszych etapów budowy, kiedy obiekt osiąga najwyższy punkt. Obecność na tej uroczystości zapowiedział m.in. premier Donald Tusk.

Dla mieszkańców Trójmiasta sobota to przede wszystkim ostatnia okazja do zwiedzenia placu budowy stadionu.
Od godz. 12 do 17 mieszkańcy będą mogli po raz ostatni podziwiać prace przy PGE Arena Gdańsk, potem stadion zostanie zamknięty dla zwiedzających aż do oficjalnego otwarcia w połowie 2011 r.

W tej chwili najbardziej widowiskowym elementem budowy jest montaż konstrukcji stalowej. Konstrukcja jest samonośna, składa się z 82 dźwigarów, każdy o wadze 66 ton. Elementy konstrukcji produkowane są na południu Polski, a transport dźwigarów odbywa się wyłącznie nocą ze względu na ich gigantyczne gabaryty. Każdy element jedzie do Gdańska trzy dni.

Jesienią tego roku rozpocznie się montaż krzesełek. Będą miały kolor bursztynowych odcieni zieleni. Natomiast naturalna murawa zostanie ułożona wiosną 2011 roku.

Zgodnie z planem pierwsza impreza na gotowym stadionie odbędzie się w maju 2011 roku.
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Ost ... 40544.html


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


24 lip 2010, 10:45
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Kącik sportowy
Mecze Lecha i Ruchu w pucharach pokazały na jakim poziomie jest nasza piłka nożna. W rankingu lig krajowych wyprzedza nas Sudan! Info ze "Szkła kontaktowego"

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


24 lip 2010, 14:57
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Kącik sportowy
Wielki triumf polskiej husarii
zdemolowali rywali,

Polska prasa w zachwycie rozpisuje się o wielkim popisie Biało-Czerwonych w półfinale Drużynowego Pucharu Świata w Gorzowie Wielkopolskim. Polska reprezentacja zdeklasowała rywali, zdobywając 68 punktów (na 75 możliwych) i pewnie awansowała do finału w duńskim Vojens.

Oto kilka wycinków z polskich gazet:


"Rzeczpospolita": Powrót polskiej husarii
Jak na faworytów przystało, zwyciężyli bez najmniejszych problemów. W niedzielę Tomasz Gollob, Jarosław Hampel, Rune Holta, Janusz Kołodziej i Adrian Miedziński wygrali 19 z 25 wyścigów, pięciokrotnie mijali metę na drugiej pozycji, raz na trzeciej.

"Dziennik Polski": awans Polaków w pięknym stylu
Zgodnie z przewidywaniami pierwszy półfinał Drużynowego Pucharu Świata zakończył się zdecydowanym zwycięstwem Polaków. Biało-Czerwoni w całym turnieju stracili zaledwie siedem punktów i - nie licząc pierwszego biegu - cały czas byli na prowadzeniu.

"Sport": Zdemolowali rywali
Polska bezapelacyjnie wygrała półfinał w Gorzowie Wielkopolskim i potwierdziła, że jest wielkim faworytem do triumfu w finale.

DPŚ: rywale bez szans, Polacy potwierdzili wielką klasę

"Polska - Gazeta Krakowska": Polscy żużlowcy rządzili w Gorzowie
Polacy, broniący prymatu w Drużynowym Pucharze Świata zdeklasowali rywali w półfinale rozegranym na torze stadionu im. Edwarda Jancarza w Gorzowie. Nasi żużlowcy wywalczyli aż 68 punktów i awansowali do finału.

"Fakt": Wielki triumf polskiego żużla - walczyli do upadłego

Polscy żużlowcy zrealizowali pierwszą część operacji nazwanej Drużynowy Puchar Świata 2010.
http://sport.onet.pl/zuzel/powrot-polsk ... omosc.html


 Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


26 lip 2010, 11:54
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA15 cze 2010, 20:55

 POSTY        3
Post Kącik sportowy
Sukces żużlowców cieszy, szkoda tylko że ten żużlowy świat to na dobrą sprawę tylko cztery kraje : Polska , Szwecja, Dania, Wielka Brytania. :brawa:


26 lip 2010, 13:24
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Kącik sportowy
Wczoraj i a zwłaszcza dziś polska piłka klubowa przebiła się przed dno i spada dalej.

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


05 sie 2010, 20:56
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 kwi 2008, 15:21

 POSTY        1034
Post Kącik sportowy
Dobrze, ze POdczas wakacji młodzież trenuje na "Orlikach". Może za parę lat.... :D


06 sie 2010, 18:10
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA09 lip 2010, 10:22

 POSTY        5
Post Kącik sportowy
2 x2 = ?


07 sie 2010, 23:45
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Kącik sportowy
russell                    



2 x2 = ?

Trudne pytanie. Ale może posłużę się zasłyszanym wczoraj w telewizji cytatem:



Strasznie się cieszę, że pan minister finansów Rostowski zaczyna zauważać po 3 latach że 2+2=4


Nie pamiętam autora ale na pewno zasługuje na cytat tygodnia.
A może miesiąca?
A może i roku?

Dzisiaj Poleczki grają z Amerykankami w Gdyni w siatkę w pierwszym turnieju World Grand Prix.
Tydzień temu wygrały w Sopocie z Rosjankami (aktualnymi mistrzyniami świata) dwumecz: w niedzielę 3:O i w poniedziałek 3:1!  :brawa:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 08 sie 2010, 19:21 przez Nadir, łącznie edytowano 1 raz

zmieniłem na prośbę autora



08 sie 2010, 10:28
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Kącik sportowy
oktan                    



Dobrze, ze POdczas wakacji młodzież trenuje na "Orlikach". Może za parę lat.... :D


Młodzież "trenuje" teraz przed pałacem w Wawie  :stop:

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


09 sie 2010, 20:16
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA09 kwi 2008, 15:21

 POSTY        1034
Post Kącik sportowy
Ludziom Smudy nie idzie :dupa: Chyba trzeba będzie POczekać na Donka i jego ekipę :wysmiewacz: wszak tylko na tym POlu walczą wytrwale :D


11 sie 2010, 21:12
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Kącik sportowy
TVP powinno sprzedać prawa do emisji spotkań reprezentacji kanałowi "Comedy Central"

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


11 sie 2010, 21:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2793 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148 ... 200  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: