Koszyk, zwany "basketem" jest - przynajmniej dla mnie - niestrawny

I mam nadzieję, że juź nigdy czegoś takiego, chyba dość nieobiektywnego w ocenie, nie będzie.
A ten test wiedzy, to niby z czego, jak nie (m.in.) z "finansów" i "zamówień"

Ale marnujących czas są setki (jak nie tysiące) i to mi poprawia humor
