Teraz jest 10 wrz 2025, 11:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117 ... 185  Następna strona
Rząd PO - zobowiązania i ich realizacja 
Autor Treść postu
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
barubara                    



Chodzę swoimi ścieżkami. Nie jestem baranem ze stada.Na pewno mi nie po drodze z takimi.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... caid=19a66

Hej! Babarura! A ze SWOŁOCZĄ?

SWOŁOCZ - znaczenie: hultaj, łobuz; także zbiorowo: szumowina, hołota.

"Swołocz" zgodnie z definicją w słowniku języka polskiego oznacza również "ludzi budzących odrazę swoim zachowaniem lub wyglądem".

Ryszard Sobiesiak przed swoim przesłuchaniem przed komisją hazardową zaatakował dziennikarzy za kłamstwa, jakie mają o nim w mediach rozpowszechniać.
- To jest jakaś swołocz jedna - mówił.

I żadnego odzewu, żadnego oburzenia na Rycha ze strony jak ich nazwał szumowin i hultajów. :(
Wręcz przeciwnie.  :D

Kamil Durczok z pokorą przyjął te nową ksywkę dla siebie i nazwał ją "pieszczotliwą".


- "Mimo iż był łaskaw określić dziennikarzy pieszczotliwym słówkiem ''swołocz'', trudno było odmówić racji, temu, co mówił. Przynajmniej wtedy, gdy nikt nie przerywał mu niewygodnymi pytaniami"
.

Następnie Durczok przystępuje do pochwał pod kierunkiem Rycha.


Rychu to odważny chłop, no i pamiętajmy o tym, że jest najuczciwszym pod słońcem bisnesmenem, którego prześladował minister Kapica swoimi durnymi pomysłami podatkowymi.


Durczok wręcz pieje z zachwytu:


- "Podejrzewam, że dla wielu płacących podatki przedsiębiorców Ryszard Sobiesiak jest właśnie tym, który wreszcie wygarnął sejmowym darmozjadom, co naród naprawdę o nich myśli"


Normalnie z tego Rycha to bohater narodowy, taki Konrad Wallenrod XXI wieku.
Wczoraj słyszałam telewidza dzwoniącego do SK, który stwierdził, że takiego Ryśka nam potrzeba na prezydenta i wtedy byłby w III RP porządek.
Głos tego dziadka akurat mnie nie zdziwił, gdyz ojciec Miecugow w swoim Szkiełku też robi za klakiera Sobiesiaka i przyznaje mu rację.
To samo czynił wczoraj w Skanerze tvn24 swołocz - Tomasz Knapik.

Swołocz - Jerzy Sawka, redaktor naczelny GW we Wrocławiu również zachwycony Rychem.
- I love Rysiek, Rysiek Sobiesiak- to tytuł laudacji Rycha.

- "Ryszard Sobiesiak pokazał, że jeszcze Polska nie zginęła. Pokazał, że oprócz polityków celebrujących w programach telewizyjnych od rana do wieczora swoje role, są ludzie którzy jednorazowym wejściem na antenę robią większą karierę, bo są autentyczni" -.

- "Sobiesiak wszedł jak smok i wszystkim dał popalić. Na starcie przekłuł balon nafaszerowanego misją b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego nazywając go chłopaczkiem. I nic się nie stało. Potem obsobaczył nas dziennikarzy, nazywając swołoczą. Nie ma się co obrażać, nieraz na to zasłużyliśmy" -.

- "Dorobił się własną pracą. Grał ostro i wygrał. Teraz gra w golfa na Florydzie, bo lubi i ma czas. Nikt mu nic nie udowodni. Sobiesiak to nie Lepper, który też przyszedł z ludu, obiecywał zniszczyć Wersal, ale tak naprawdę chciał być salonowcem do końca życia. Chodził do solarium, kupował drogie buty. Sobiesiak wpadł tylko na chwilę. Jemu salon do niczego nie jest potrzebny. Dobrze, że złożył tę wizytę. Ze wszystkich zejdzie trochę powietrza".

- "Nie wiem czy wszystkie Ryśki to fajne chłopaki, ale ten był naprawdę fajny".
http://gwno.pl/1 ,75968,7556163,I_love_Rysiek__Rysiek_Sobiesiak.html

Czyli wszystko gra
Rychu to w porzo facet jest a reszta to gnój i swołocz.

Pamiętacie jakie były wrzaski, ile kłaków z głów porywanych, kiedy Ludwik Dorn powiedział o dziennikarzach "Finacial Times" - bure suki?
:o
Lamentów końca wówczas nie było.
Od rana do wieczora, dzień za dniem, nikt i nic, tylko Dorn i te jego "bure suki".

Sama blondynka z kropką nagabywała Dorna o te "bure suki" i wymuszała na Ludwiku zawstydzenie i przeprosiny.

- "Dlaczego ja mam dyskutować z artykułem, którego autor skłamał jak bura suka" -?
http://gospodarka.gwno.pl/gospodarka/1 ,72239,3212461.html

Dorn musiał przeprosić dziennikarza SE za to, że nazwał go chłystkiem, bo tak nakazał sąd.

- "Wicepremier Ludwik Dorn ma przeprosić dziennikarza Piotra Krysiaka za to, że w zeszłym roku nazwał go "chłystkiem" - orzekł w piątek Sąd Okręgowy w Warszawie"-.
http://www.press.pl/newsy/pokaz.php?idd=&str ona=&id=10276&o_action=s_nop_dial

Tak niedawno to było a jak się czasy zmieniły i godność dziennikarza zbankrutowała. :P

Przedtem "chłystek" to była obraza honoru dziennikarza.
Dziś - szumowina, hołota, hultaj czyli swołocz to pieszczota.

Pieszczota, która padła z ust człowieka karanego juz za korupcję.
No cóż, modernizacja całą gębą, mówiąc pieszczotliwie.

A co słychać u Mira, którego ta swołocz też gnębiła?
"Miro" bawi na Florydzie.
I wbija piłeczki do dołków na golfowych Mistrzostwach Polonii.
Towarzystwo Mirosław Drzewiecki ma doborowe.
W turnieju uczestniczą też m.in. poseł Maciej Płażyński, satyryk Tadeusza Drozda czy aktor Jan Englert.
Zabrakło tylko stałego bywalca - Ryszarda Sobiesiaka.
Wszystko przez przesłuchanie przed komisją śledczą.
I oczywiście przez tę SWOŁOCZ.

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1 ,103087,7550061,Sobiesiak_zly_na_dziennikarzy__Swolocz_j edna.html

:dokuczacz:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


Ostatnio edytowano 15 lut 2010, 22:12 przez Badman, łącznie edytowano 1 raz



15 lut 2010, 22:09
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
barubara                    



Chodzę swoimi ścieżkami. Nie jestem baranem ze stada.Na pewno mi nie po drodze z takimi.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... caid=19a66


Cóż za niewiarygodny zbieg okoliczności, że się mu akurat teraz przypomniało  :P

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


15 lut 2010, 22:10
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA17 lut 2008, 14:47

 POSTY        241
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
barubara                    



Chodzę swoimi ścieżkami. Nie jestem baranem ze stada.Na pewno mi nie po drodze z takimi.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... caid=19a66

Z kim nie po drodze ? Z adwokatem Plarformy Obywatelskiej ?
Młodzież Wszechpolska nie wybaczy Ci tego.  :nonono:
Ale jestem z Tobą. Ten facet do dziś nie może wyjść z traumy, że dla Kaczyńskich trwanie przy władzy nie jest nadrzędnym celem w polityce. A wszelkie wydarzenia interpretuje na korzyść PO, co jak na człowieka o narodowo?konserwatywnych poglądach jest przypadłością, co najmniej dziwaczną.


15 lut 2010, 22:17
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Romek sklerotyk?
orlik                    



Młodzież Wszechpolska nie wybaczy Ci tego.  :nonono:
Ale jestem z Tobą. Ten facet do dziś nie może wyjść z traumy, że dla Kaczyńskich trwanie przy władzy nie jest nadrzędnym celem w polityce. A wszelkie wydarzenia interpretuje na korzyść PO, co jak na człowieka o narodowo?konserwatywnych poglądach jest przypadłością, co najmniej dziwaczną.

Ten facet ma też chyba sklerozę albo rozdwojenie jaźni.
Bo albo kiedyś (kiedy był przy władzy) nie przeszkadzało mu (a dopiero teraz) albo dopiero sobie przypomniał.

Albo nie wie na jakim świecie żyje :D

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


15 lut 2010, 23:07
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA01 lut 2010, 12:22

 POSTY        5
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Badman                    



barubara                    



Chodzę swoimi ścieżkami. Nie jestem baranem ze stada.Na pewno mi nie po drodze z takimi.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... caid=19a66

Hej! Babarura! A ze SWOŁOCZĄ?

SWOŁOCZ - znaczenie: hultaj, łobuz; także zbiorowo: szumowina, hołota.

"Swołocz" zgodnie z definicją w słowniku języka polskiego oznacza również "ludzi budzących odrazę swoim zachowaniem lub wyglądem".

Nadirku, cego ten Badman ma takie bzytkie zęby, jak ocy tego, jak mu Tuska. Cego on mnie psezywa.

Swołocz to chodzi po nizinach, to nie są moje ścieżki.

Dodano: Pon Lut 15, 2010 11:30 pm

orlik                    



barubara                    



Chodzę swoimi ścieżkami. Nie jestem baranem ze stada.Na pewno mi nie po drodze z takimi.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... caid=19a66

Z kim nie po drodze ? Z adwokatem Plarformy Obywatelskiej ?
Młodzież Wszechpolska nie wybaczy Ci tego.  :nonono:
Ale jestem z Tobą. Ten facet do dziś nie może wyjść z traumy, że dla Kaczyńskich trwanie przy władzy nie jest nadrzędnym celem w polityce. A wszelkie wydarzenia interpretuje na korzyść PO, co jak na człowieka o narodowo?konserwatywnych poglądach jest przypadłością, co najmniej dziwaczną.


Łojeju ale Ty niekumaty.


15 lut 2010, 23:17
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 15:04

 POSTY        3146

 LOKALIZACJAsamo centrum (no prawie)
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Czegoś nie kumam z tym immunitetem dla wiadomego Senatora (choć właściwe by było użycie małej litery).
Odebranie immunitetu = zezwolenie właściwym organom państwa na prowadzenie działań w stosunku do danej osoby, tak jak w stosunku do każdego innego "zwykłego" obywatela. Nie jest to więc wydanie wyroku skazującego lub uniewinniającego. Zabronienie wykonywania określonych funkcji przez organy państwa, jest brakiem wiary w ich profesjonalizm i właściwe funkcjonowanie, za co odpowiadają zawrze sprawujący władzę.
Reasumując Władza nie ufa Władzy, czyli sami nie ufają sobie  :blink:

____________________________________
Kardynała Richelieu sekret wam dziś zdradzę. Od przyjaciół Boże strzeż z wrogami sobie poradzę.  C.T.


16 lut 2010, 10:35
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
? Jego poglądy ewoluują. Jeżeli Tusk rozmawia z Włodzimierzem Cimoszewiczem, to mi jest bliżej do Giertycha ? stwierdził w Radiu Zet poseł PO Jarosław Gowin. ? Nie zamykajmy przed Giertychem drogi do zbawienia.

http://www.rp.pl/artykul/16,436410.html

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


19 lut 2010, 20:56
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 paź 2006, 19:09

 POSTY        7731

 LOKALIZACJATriCity
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Tadeo74                    



? Nie zamykajmy przed Giertychem drogi do zbawienia.
http://www.rp.pl/artykul/16,436410.html

I uchylmy furtkę dla Leppera  :lol:

____________________________________
Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.


19 lut 2010, 21:08
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Nadir                    



Tadeo74                    



? Nie zamykajmy przed Giertychem drogi do zbawienia.
http://www.rp.pl/artykul/16,436410.html

I uchylmy furtkę dla Leppera  :lol:

Nie można też pominąć Posłanki Beger  :zeby:

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


19 lut 2010, 22:11
Zobacz profil
Zawodowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA23 sie 2009, 07:34

 POSTY        3657
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Lawinowy wzrost samobójstw wśród Polaków

?Dziennik Gazeta Prawna?: W Polsce szybko rośnie liczba samobójstw. Z policyjnych statystyk wynika, że w zeszłym roku na swoje życie targnęło się niemal tylu Polaków, ile co roku ginie w wypadkach drogowych, alarmuje dziennik.

Statystyczny polski samobójca to mężczyzna. Ma problemy z pracą, coraz częściej zagląda do butelki, a do tego zaczyna zauważać u siebie objawy depresji. Z danych KGP wynika, że w 2009 roku na swoje życie targnęło się 4 839 mężczyzn, z czego 3 739 skutecznie. W tym samym czasie w wyniku samobójstwa zginęło 645 kobiet.

Liczba zamachów samobójczych w 2009 roku była najwyższa od sześciu lat
Obok bezrobotnych, osób z zaburzeniami psychicznymi, ofiar przemocy domowej, największą grupą ryzyka stają się w ostatnich latach dzieci. Policja podaje, że w zeszłym roku zginęło 26 osób poniżej 15. roku życia. Rok wcześniej było ich 19.

Zdaniem ekspertów te alarmujące statystyki to porażka państwa i polityki społecznej.
Dlaczego?
Bo w Polsce wciąż brakuje programu zapobiegania samobójstwom.
? Osoby w kryzysie mają niewielkie możliwości znaleźć fachową pomoc. A przecież samobójstwom można skutecznie zapobiegać, problem w tym, że to wciąż temat tabu ? mówi prof. Brunon Hołyst, prezes Polskiego Towarzystwa Suicydologicznego.
? Ci, którzy noszą się z zamiarem odebrania sobie życia, coraz częściej szukają pomocy w internecie. A tam znacznie łatwiej niż fachową poradę można znaleźć strony z gotowymi receptami, jak popełnić samobójstwo.
(PAP)

http://wirtualnapolonia.com/2010/02/16/ ... d-polakow/

http://www.wnp.pl/informacje/lawinowy-w ... 1_0_0.html

Liczba zamachów samobójczych w 2009 roku była najwyższa od sześciu lat. A to dziwne!  :o
W czasach pisowskiego zamordyzmu i pukania ich siepaczy o 6 rano do drzwi nie było tylu samobójstw co w czasach wolności, miłości (POlityka miłości) i zielonej plamy na mapie kryzysu?!
Nic z tego nie rozumiem  :wacko:

Bo skoro jest tak dobrze to dlaczego jest tak źle?!  :mur:

____________________________________
Videtur et hoc mihi Platforninem non debere esse
Poza tym uważam że Platformę należy zniszczyć
/Katon starszy/


21 lut 2010, 09:05
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Tusk buduje IV RP

W praktyce politycznej kształtuje się nowy model państwa. Dawne zarzuty i oskarżenia wobec PiS mają wiele z samosprawdzającej się przepowiedni

Okres rządów PiS określa się w wielu mediach III RP złowieszczym mianem IV Rzeczypospolitej. Tak jakby rzeczywiście nastąpiła wtedy zasadnicza przemiana ustrojowa. Niektórzy politolodzy całkiem na serio opowiadali na międzynarodowych konferencjach, że IV RP to terror większości bez uwzględniania praw mniejszości, to zacieranie podziału władz, nadużywanie władzy i środków represji, jałowe spory i język nienawiści polaryzujący społeczeństwo, używanie służb specjalnych do celów politycznych, rządzenie przez konflikty, powszechna lustracja, czyli tzw. łamanie sumień.

Zdarzały się incydenty, którymi można było uprawdopodobnić te oskarżenia, ale ta wizja Polski nie ma i nie miała nic wspólnego z dążeniami, jakie przyświecały tym, którzy idee budowy IV RP formułowali. Wystarczy sięgnąć do odpowiednich tekstów i zapowiedzi politycznych, by się o tym przekonać. Tamta IV RP reform i nadziei na odnowę państwa nigdy nie powstała. I to nie tylko dlatego, że nie nastąpiła zmiana konstytucji, która pozwalałaby zmienić numerację Rzeczypospolitej, lecz dlatego, że zabrakło politycznej siły i inteligencji, a także poparcia społecznego, aby ją zrealizować. Ambitne plany utonęły w konfliktach i krzyku.

Natomiast teraz rzeczywiście kształtuje się w praktyce politycznej nowy model państwa. I łatwo zauważyć, że dawne zarzuty i oskarżenia mają wiele z samosprawdzającej się przepowiedni. Zapewne były podświadomymi, projektowanymi na przeciwników politycznych, pragnieniami oskarżycieli. Dzisiaj widać, ile racji mieli publicyści ?michnikowego szmatławca? czy ?Polityki?. Tyle że trochę za wcześnie.

Zauważmy, że gdyby pomysł daleko idącej zmiany konstytucji, rzucony mimochodem przez Donalda Tuska, nie okazał się kolejną sznapsideą, tak jak wprowadzenie euro w 2012 roku, i rzeczywiście został zrealizowany, moglibyśmy mówić o ukonstytuowaniu się nowej RP. Byłaby to IV RP Donalda Tuska oraz tych wszystkich sił politycznych i społecznych, które go popierają, skrojona według potrzeb politycznych obozu rządzącego. Jak wyglądałyby główne elementy nowego ładu politycznego?

Oligarchia kanclerska

W polskich warunkach proponowany z początku wybór prezydenta przez zgromadzenie narodowe oznaczałby nie tyle powstanie ?systemu kanclerskiego?, ile dalsze skupienie władzy w rękach partyjnej oligarchii, być może jednej tylko partii. Można by wtedy wybierać prezydenta RP mniej więcej tak, jak ostatnio wybrano ?prezydenta? Unii. W mniej cywilizowanej rzeczywistości polskiej mogłoby to oznaczać, że dobijano by targu w wewnątrzpartyjnych rozgrywkach ? w Sheratonie, Szparce, Pędzącym Króliku lub nawet na cmentarzu, bez udziału nieobliczalnych i kapryśnych wyborców.

Po niechętnej reakcji społeczeństwa PO wycofała się z tego pomysłu. Teraz składa nowe propozycje.

Ale i bez formalnej zmiany konstytucji dokonuje się przedefiniowanie roli najważniejszych organów Rzeczypospolitej. Gdyby plany zostały zrealizowane, prezydent zostałby pozbawiony władzy, a jego funkcja ograniczona do reprezentacyjnej. Incydenty z ubiegłego roku zmierzające do zmarginalizowania prezydenta okazują się z dzisiejszej perspektywy wstępnymi testami tej koncepcji.

Niezależnie od tego, kto z Platformy zostałby prezydentem, byłby raczej rezydentem Pałacu Prezydenckiego niż prezydentem w dotychczasowym sensie. Prezydent zostałby niemal całkowicie podporządkowany partii i jej przywódcy. Nie budzi to zdziwienia środowisk przychylnych Platformie, mimo że jeszcze niedawno krzyczały zgodnym chórem, że prezydentura Lecha Kaczyńskiego jest partyjna i pisowska.

"Dzisiaj widać, ile racji mieli publicyści ?michnikowego szmatławca? czy ?Polityki?. Tyle że trochę za wcześnie"

Teraz się mówi, że prezydent-żyrandol miałby ?pomagać rządowi, a nie przeszkadzać?. Żadne żartobliwe meldunki o wykonaniu misji nie byłyby więc potrzebne. Charakterystyczne dla upadku polskiej polityki jest to, że prawie nikt nie pyta, jaki program mają ewentualni kandydaci Platformy. Liczą się tylko: osobowość, profil, wizerunek, żony itd. Bo też nie powinni oni mieć żadnego innego programu niż premiera, który ostatecznie namaści kandydata.

Nikt już się nie martwi, czy tak podporządkowany premierowi prezydent byłby ?prezydentem wszystkich Polaków?. Nikt nie wybucha śmiechem, gdy zwolennicy kandydatury Radosława Sikorskiego twierdzą, że lepiej niż Bronisław Komorowski nadaje się on na ten urząd, gdyż domeną prezydenta jest przede wszystkim polityka zagraniczna. Czekamy tylko na usłużnych konstytucjonalistów, by to potwierdzili na gruncie obecnie obowiązującej konstytucji.

Niestety rywalizacja między potencjalnymi kandydatami narusza jedność partii. Być może należy więc rozważyć możliwość powrotu do instytucji Rady Państwa, w której politycy Platformy mający zamiłowanie do złotej klatki mogliby się zmieniać na stanowisku przewodniczącego.

W platformerskiej IV RP realną władzę ma mieć premier. Ale także rola premiera jest inaczej definiowana niż dotychczas. Nie ma też nic wspólnego z rolą, jaką w systemie politycznym Republiki Federalnej Niemiec pełni kanclerz. Kanclerz jest szefem rządu kierującym jego pracami i ponoszącym odpowiedzialność za jego działania. W nowym porządku politycznym Polski byłby to w coraz większym stopniu prezydentopremier, którego zadaniem byłoby rzucanie pomysłów, wygłaszanie budujących przemówień, organizowanie społecznej wyobraźni, a także wyznaczanie kierunków strategicznych, realne mianowanie i odwoływanie ministrów, sterowanie nominalnym prezydentem. Dzisiaj przecież znaczną część realnych obowiązków premiera przejął minister Boni. Nowy nadminister regulujący deregulację przejąłby jego inne ważne kompetencje.

Wariant meksykański

Premier ma być jednocześnie przywódcą partii, która w zasadzie jest szerokim frontem jedności narodowej. Wracamy do tak pożądanego w początkach III RP wariantu meksykańskiego. W Platformie mogą się przecież zmieścić nie tylko

Radosław Sikorski, Władysław Bartoszewski, Danuta Hübner, ale i Wojciech Olejniczak, w zasadzie także Włodzimierz Cimoszewicz, a może nawet Jerzy Szmajdziński.

Sympatyzują z nią i Lech Wałęsa, i generał Jaruzelski, Janina Paradowska i biskup Gocłowski, Daniel Passent i Tomasz Wołek. Nie jest to partia mająca stałą tożsamość ideową. W Polsce uchodzi za liberalną, w Unii za chrześcijańsko-demokratyczną. Nie jest też ani lewicowa, ani prawicowa. Jest taka, jak potrzeba ? w zależności od okoliczności. Niewątpliwie jej kwintesencją stał się Janusz Palikot. Jest on tak charakterystyczny dla Polski PO jak Żyrinowski dla Rosji lat 90., Lepper dla III RP, a Nikodem Dyzma dla Polski międzywojennej. Ucieleśnia jej prawdziwe aspiracje kulturowe i modernizacyjne, jej wyobrażenie o dobrym smaku i intelektualizmie. Jest też symbolem organicznych związków tej partii z biznesem ? nie mniej niż Mirosław Drzewiecki. Proponowana przez PO zmiana systemu finansowania partii umożliwiłaby legalną kapitalizację tych związków i zapełnienie kasy partyjnej bez uciążliwego pośrednictwa studentów i emerytów.

Obywatel zbędny

Wyraźnie zmienia się rola Sejmu. W coraz większym stopniu przestaje być miejscem debaty politycznej. Nie przypadkiem najważniejsze decyzje ogłaszane są na giełdzie czy na konferencjach prasowych oraz na specjalnych akademiach. I słusznie, ponieważ w tym porządku instytucjonalnym giełda jest znacznie ważniejszą instytucją niż Sejm. Naruszanie regulaminu Sejmu stało się już normalną praktyką. Także podważanie jego autonomiczności nie budzi zastrzeżeń. Donald Tusk stwierdził na przykład, że komisja hazardowa została powołana tylko dzięki jego osobistej decyzji, co nie wywołało żadnych protestów ze strony zwolenników monteskiuszowskiego podziału władz.

Silna opozycja wydaje się zbyteczna, ba szkodliwa dla rozwoju Polski i demokracji. Jeden z polityków PO stwierdził otwarcie, że Platforma poradzi sobie bez opozycji. Największa partia opozycyjna przedstawiana jest opinii publicznej jako niewybieralna, niezdolna do rządzenia, a jej ewentualne ponowne dojście do władzy określane jest mianem recydywy. Zdemonizowany przeciwnik jest niezbędnie potrzebny, jak amerykańscy imperialiści czy reakcyjni kułacy w komunizmie, bo jego istnienie pozwala mobilizować zwolenników i zwierać szeregi. Inne partie praktycznie nie mają realnych szans na wygranie wyborów i na utworzenie rządu, więc mamy do czynienia z daleko idącym osłabieniem pluralizmu politycznego. Ale o to właśnie chodzi. Jak stwierdził kiedyś w przypływie szczerości jeden z komentatorów, PiS miałby szansę poprawić notowania tylko wtedy, gdyby się tak przekształciło i zreformowało, żeby w razie powrotu do władzy nikt (a szczególnie ów komentator) nie odczuł zmiany w stosunku do rządów Platformy.

Najważniejsze jest jednak to, że zmienia się także rola obywateli w tej nowej formule RP. Ostatnie ślady republikanizmu znikają. Donald Tusk stwierdził niedawno, że jest za takim modelem rządzenia, w którym obywatele oddają głos w wyborach, a potem nie mieszają się do rządzenia. Na pewno nie jest potrzebne społeczeństwo polityczne, aktywnie partycypujące w sprawowaniu władzy ? żadna ?samorządna Rzeczpospolita? czy też ?deliberatywna demokracja?.

Potrzebni są wyborcy, którzy uczestniczą w głosowaniu, wybierając elity z bardzo ograniczonego zestawu i zostawiając politykom wolną rękę w zamian za odpowiednią dawkę trywialnej politycznej rozrywki. Widać tę preferencję w polityce informacyjnej. Rząd konsekwentnie nie informuje obywateli o sprawach państwa. Nie wiemy na przykład, ile osób zachorowało na grypę, kim był inwestor z Kataru i czy w ogóle istniał, jak wielka jest dziura budżetowa i co jest przyczyną jej powstania, w jaki sposób prowadzone są negocjacje z krajami ościennymi itd.

Dawcy sondaży

Utrzymywanie poparcia politycznego możliwe jest tylko dzięki ciągłemu emocjonalnego pobudzaniu wyborców. Zamiast z republikańskim narodem mamy do czynienia z rozgorączkowanym tłumem. Aby zapewnić jego potrzeby, polityka stała się częścią show-biznesu. W żadnym kraju nie mówi się tyle o wizerunku i samoprezentacji. W żadnym innym kraju, łącznie z Włochami, politycy nie wygłupiają się bezustannie ? tańcząc, śpiewając, pisząc blogi, przerzucając się dowcipami i obelgami, prąc ?na szkło? i do tabloidów. Smutny przykład znanego doktora politologii, który od kiedy został politykiem, przedzierzgnął się w czołowego aktora w żenującym spektaklu, świadczy o tym, że nie jest to już przypadłość indywidualna, lecz cecha instytucjonalna polskiej polityki.

Pobudzenie emocji nie byłoby możliwe bez jasnego i ostrego podziału ról, spięć i starć niemających wiele wspólnego ze sporami ideowymi. Nie chodzi już o to, że ?ktoś stoi tam, gdzie ZOMO?, ani w ogóle, gdzie stoi i za czym się opowiada, kogo broni, lecz tylko o to, jak stoi. Jeśli się poci, nie może liczyć na litość, jeżeli się upudruje, od razu zyskuje na wiarygodności, jeśli wybucha płaczem, że został uwiedziony przez agenta CBA, może liczyć na wsparcie.

W tym nowym polskim dyskursie dopuszczalne są najbardziej wulgarne obelgi i docinki dotycząc brzmienia nazwiska, wzrostu, wyglądu. Nie chodzi o poglądy osób lub o ich postawy polityczne, lecz o prezentacje i ?performance?. Nienawiść nie przeszkadza jednak autorytetom szybującym w wyższych sferach ducha, gdyż jest skierowana przeciw siewcom nienawiści. Aby zapanowały miłość, rozum i modernizacja, trzeba zniszczyć wrogów miłości, rozumu i modernizacji.

Obok roli widzów wulgarnego i brutalnego spektaklu obywatele mają pełnić rolę dawcy sondaży. Ich nastroje są nieustannie badane. To do nich należy ostatnie słowo w ocenie występów bohaterów spektaklu. Mogą wskazać kciukiem w górę lub w dół. Tak było w aferze hazardowej. Dopiero gdy obaj główni bohaterowie nie przeszli pozytywnie próby konferencji prasowej, zostali odwołani ze stanowisk.

Marginalizowane są także takie instytucje jak rzecznik praw obywatelskich, którego listy i monity ignorowane są przez instytucje rządowe zobowiązane ustawowo do odpowiedzi. Nawet podstawowe prawa obywatelskie ? wolność badań naukowych, prawo dziennikarzy do nieujawniania źródeł ? nie są już dogmatem, lecz zostały podporządkowane słusznym celom politycznym.

Coraz częściej zdarzają się ataki polityków na historyków piszących nieprawomyślne książki, premier zabiera głos w sprawie pracy magisterskiej szargającej ?świętość narodową?, dowiadujemy się o przypadkach podsłuchiwania dziennikarzy i adwokatów. Parę tygodni temu jeden z czołowych polityków Platformy, poseł na Sejm RP, w wywiadzie dla ?Polska The Times? stwierdził, że obawia się, iż szykowana jest przeciw niemu prowokacja ? jak można się domyślać, ze strony podległych premierowi służb albo kolegów partyjnych. Ta wstrząsająca wypowiedź nie została nawet zauważona przez komentatorów. Potraktowano ją jako coś najnormalniejszego w świecie, bo przecież po twarzach polityków tej partii modernizacji mają spływać krew i wydzieliny ich partyjnych kolegów. Tak hartuje się stal.

Odkurzcie pamflety

I tak wygląda dziś polska polityka. Oczywiście jest to obraz wyostrzony i selektywny, ale przecież prawdziwy. Radzę więc odkurzyć pisane przed 2007 r. oskarżycielskie teksty, artykuły, referaty, wywiady do prasy krajowej i zagranicznej. Po drobnych korektach (na przykład po wyrzuceniu posądzeń o nacjonalizm, antyniemieckość oraz antyrosyjskość i dodaniu choćby paru zdań o korupcji) można je ponownie opublikować, wstawiając PO tam, gdzie padała nazwa PiS, Tusk, gdzie pisano o Kaczyńskim, oraz Palikot, gdzie była mowa o Lepperze.

Nowa wizja Polski czeka na swe zatwierdzenie w najbliższych wyborach. Oddanie pełni władzy Platformie pozwoli na jej ucieleśnienie. Nie można wykluczyć, że ta oferta zostanie odrzucona przez Polaków w jakimś nieoczekiwanym akcie obywatelskiej suwerenności i godności. Niestety nie można też wykluczyć, że Polska będzie musiała przejść przez tę chorobę do końca.

http://www.rp.pl/artykul/61991,436805.html

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


21 lut 2010, 14:50
Zobacz profil
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA17 lut 2008, 14:47

 POSTY        241
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Tadeo74                    



Tusk buduje IV RP
W praktyce politycznej kształtuje się nowy model państwa. Dawne zarzuty i oskarżenia wobec PiS mają wiele z samosprawdzającej się przepowiedni

http://www.rp.pl/artykul/61991,436805.html

W skrócie rzecz ujmując : POSTKOMUNA


21 lut 2010, 17:51
Zobacz profil
Fachowiec
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 gru 2007, 12:19

 POSTY        1667
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Doradca prezydenta: EuRoPol Gaz straci co najmniej 14 mld zł zysku

Liczby nie kłamią. Porozumienie w sprawie zysku spółki oznacza miliardy złotych oszczędności dla Gazpromu, czyli pozbawienie polskiej spółki ogromnych pieniędzy. To klęska - powiedział wnp.pl Janusz Kowalski, członek Zespołu ds. Bezpieczeństwa Energetycznego z Kancelarii Prezydenta RP.
- Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa pan Mikołaj Budzanowski uważa za sukces polskiej strony w negocjacjach polsko-rosyjskich ustalenie zysku netto EuRoPol Gaz S.A. na 21 mln zł rocznie czyli przez najbliższe 30 lat na poziomie 756 mln zł. Oceniając, czy jest to sukces strony polskiej, należy opierać się na liczbach, a nie na opiniach - mówi Kowalski.

- Przypomnę, że zysk netto EuRoPol Gaz S.A. w 2000 r. wyniósł odpowiednio 160 mln zł, w 2001 r. - 126 mln, w 2002 r. - 367 mln, w 2003 r. - 580 mln, w 2004 r. - 917 mln, w 2005 r. - 160 mln. Obrazowo oznacza to, że średni zysk roczny netto spółki w okresie 2000-2005 wyniósł 385 mln zł. W latach 2006-2009 nie były przyjmowane sprawozdania finansowe. Zobowiązania Gazpromu wobec EuRoPol Gaz S.A. wynoszą minimum 360 mln USD czyli ponad 1 miliard PLN plus odsetki. O tym jakie zyski netto mogłaby mieć spółka w latach 2005-2009 świadczą jej wyniki z okresu 2000-2005. Z tych pieniędzy Minister Skarbu Państwa zrezygnował - dodaje nasz rozmówca.

- Z gazociągu jamalskiego w 93% korzysta tylko Gazprom. Jeżeli za przesył 30 mld m3 surowca do odbiorców zachodnich polska spółka ma zarabiać 21 mln netto rocznie oznacza to, że decyzją Ministra Skarbu Państwa EuRoPol Gaz utraci miliardy złotych potencjalnych zysków przez najbliższe 30 lat. Tylko w 2004 r. spółka miała zysk większy aniżeli Minister Skarbu Państwa przewidział dla EuRoPol Gaz S.A. przez najbliższe 30 lat! - ocenia doradca.

- Należy zadać publicznie pytanie: dlaczego minister skarbu państwa pozbawia EuRoPol Gaz S.A. wielomiliardowych zysków w ciągu najbliższych 30 lat? Przez ten okres EuRoPol Gaz S.A. mogłoby zarobić ponad 14 mld zł na czysto, a nie drobne 756 mln, jak proponuje rząd! Dlaczego te pieniądze nie trafią do Polski? Nawet do czasu otwarcia gazociągu Nord Stream spółka zarobiłaby więcej aniżeli założony sztucznie przez MSP 30-letni zysk. Oczywiście, spółka mogłaby jeszcze więcej zarabiać gdyby stawki za przesył były stawkami europejskimi - dodaje Kowalski.

http://gazownictwo.wnp.pl/doradca-prezy ... 1_0_0.html

____________________________________
Polak ,katolik,hetero,szczęśliwy.Wszystkie błędy stylistyczne i ortograficzne są zamierzone jakiekolwiek powielanie ich i rozpowszechnianie bez zgody jest zabronione!
טדאוש


21 lut 2010, 21:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA11 lut 2010, 22:35

 POSTY        132
Post Rząd PO 2007 zobowiązania i ich realizacja
Kim są udziałowcy Europol Gaz SA?


21 lut 2010, 22:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 2579 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1 ... 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117 ... 185  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron