Artykuł zapowiadający wprowadzenie nowych funkcji w działaniu urzędu (tu:http://praca.wp.pl/kat,18453,title,Urzednik-elektroniczny,wid,11513593,wiadomosc.html ) wywołał sporą dyskusję. My znając aspekt prawny od środka wiemy , że nie mamy się z czego cieszyć bo wyjdzie jak z "Jednym okienkiem Sznfelda" czyli bałagan i więcej papierków bo ustanawianie prawa nie nadąża. Tu potrzebna jest zmiana sposobu myślenia prawników by np. nie drukowano na tysiącach stron Dziennika Ustaw listingów XML opisujacych strukturę formularzy XML zamiast zamieścić je w internecie do ściągnięcia dla programistów.
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
22 wrz 2009, 21:05
e-urzędnik - perspektywa 2010
tranqilo
Artykuł zapowiadający wprowadzenie nowych funkcji w działaniu urzędu (tu:http://praca.wp.pl/kat,18453,title,Urzednik-elektroniczny,wid,11513593,wiadomosc.html ) wywołał sporą dyskusję. My znając aspekt prawny od środka wiemy , że nie mamy się z czego cieszyć bo wyjdzie jak z "Jednym okienkiem Sznfelda" czyli bałagan i więcej papierków bo ustanawianie prawa nie nadąża. Tu potrzebna jest zmiana sposobu myślenia prawników by np. nie drukowano na tysiącach stron Dziennika Ustaw listingów XML opisujacych strukturę formularzy XML zamiast zamieścić je w internecie do ściągnięcia dla programistów.
będzie straszny bałagan, a to co ma być drogą elektroniczną i tak trzeba bedzie wydrukować, bo coś tam..
22 wrz 2009, 22:55
E-urzędnik - perspektywa 2010
Nazwać to wszystko należy E-głupotą. Wiele US - office 97 i terminale. Przesłanego dokumentu przez podatnika z office 2007 nie daje się otworzyć. Skaner, wynalazek z księżyca, maile - tylko wybrani, podpis kwalifikowany - - co to takiego i dla kogo, dostęp do baz danych - tylko w strategii. Itd, itd.
23 wrz 2009, 16:53
E-urzędnik - perspektywa 2010
Wiele US - office 97 i terminale. Przesłanego dokumentu przez podatnika z office 2007 nie daje się otworzyć. Skaner, wynalazek z księżyca, maile - tylko wybrani, podpis kwalifikowany - - co to takiego i dla kogo, dostęp do baz danych - tylko w strategii. Itd, itd.
Przesada, tak gdzie od lat jest mądra polityka zakupowa jest z Office 2007, i skaner , i podpisy, a majle słuzbowe w naszym regionie mają wszyscy pracownicy US .
____________________________________ małe miasteczko powiatowe
23 wrz 2009, 18:29
E-urzędnik - perspektywa 2010
Co do podpisów elektronicznych to w jakim zakresie wykorzystujecie je w US?
____________________________________ ------------------------------------------------------------------------------------------------ " (...) i ujrzał Pan pracę naszą i był zadowolony, a potem zapytawszy o zarobki nasze, usiadł i zapłakał (...)"
23 wrz 2009, 18:47
E-urzędnik - perspektywa 2010
tak gdzie od lat jest mądra polityka zakupowa jest z Office 2007,
a po co od razu kupowac, open office to bee bo darmowy?
23 wrz 2009, 19:00
E-urzędnik - perspektywa 2010
maniek86
Przesada, tak gdzie od lat jest mądra polityka zakupowa jest z Office 2007, i skaner , i podpisy, a majle słuzbowe w naszym regionie mają wszyscy pracownicy US .
Polityka zakupowa polityką a i tak większość użytkowników jak ma pracować na Office 2007 woli od tego 97, bo się przyzwyczaili, i nie mają ani czasu ani ochoty na naukę czegoś nowego. Póki nie przyjdzie nakaz z góry że mają zostać wycofane wszystkie officy starsze niż 2003 to użytkownicy będą robić wszystko (z chodzeniem do naczelnika włącznie), żeby tylko przypadkiem coś się nie zmieniło, więc póki działa nie ma możliwości zmiany, bo ja osobiście nie mam ochoty prowadzić wojny z jakimś działem - bo ja ich do zmiany nie jestem w stanie przekonać, a to że czegoś nie mogą otworzyć, to ich jakoś nie martwi.
A korzystanie z darmowych odpowiedników office czyli głownie z OpenOffice też jest ciężkie do wprowadzenia. Swoja drogą dziwne, że nikt w ministerstwie nie wpadł na pomysł, żeby w czasach kryzysu przejść na OpenOffice - oni pewnei też mieli by problem z obsługą
Molikk
23 wrz 2009, 19:45
E-urzędnik - perspektywa 2010
w moim US wprowadzono OpenOffice już dawno. Na początku było ciężko zmienić przyzwyczajenia z MS Office (stąd częste opinie: "MS jest lepszy a OO to badziewie"). Teraz, po kilku latach użytkowania stwierdzam: z OO da się żyć. Dopóki szef nie każe zrobić tabelki.
____________________________________ Osiem lat podstawówki, cztery liceum, potem pięć - bite! - studiów, dyplom z wyróżnieniem, dwadzieścia lat praktyki, i oto mi płacą, jakby ktoś dał mi w mordę
23 wrz 2009, 20:24
E-urzędnik - perspektywa 2010
Ja osobiście lepiej rozeznaje sie w OO niz w Office i często zdarza się, że pewne rzeczy oczywiste dla mnie w OO nie są jużtakie łatwe w Office, No ale to kwestia przyzwyczajenia. No ale faktem jest, że człowiek nie lubi zmian, bo wymagają pewnego nakładu pracy. Z drugiej strony oszczędności poczynione na korzystaniu z OO a nie z Office wystarczyły by na szkolenie pracowników z zakresu OO (nawet zewnętrzne). Poza tym informatycy też mogli by to zrobić, a kasę zaoszczędzoną w ten sposób, przeznaczyć np na modernizację sprzętu. Wszyscy by na tym skorzystali... no ale to tylko moja skromna opinia.
Molikk
23 wrz 2009, 20:34
E-urzędnik - perspektywa 2010
Leibowitz
Dopóki szef nie każe zrobić tabelki.
Poniekąd można się zgodzić, ale myślę, że OO nie odbiega funkcjonalnością od Ms O. Jeżeli chodzi o Writer/Word. Bo reszta to oczywiście inna bajka - bo trzeba pamiętać, że w Excela to nawet programiści go tworzący znają kilkanaście procent jego funkcjonalności. Dobry (w domyśle każdy) pracownik US, IS, itd. używa może 5%.
24 wrz 2009, 06:20
E-urzędnik - perspektywa 2010
Poprzednicy w tej dyskusji sporo miejsca poświęcili zagadnieniu wyboru Open Office czy Microsoft Office. To by się wydawało pozornie odbiega od tematu ale jakby przypomnieć pomijane przez prasę obowiązek stosowania w korespondencji urzędowej elektronicznej i formularzach wzorców dokumentu w formacie otwartym (.odt) to okaże się , że tylko Open office spełnia ten wymóg a MSO chyba dopiero w wersji 2007. Do 2010 trzeba by przeprowadzić szereg szkoleń , które przypomną o tym i pozwolą na powszechne stosowanie obowiązujących zasad jak już wszyscy będą potrafili do tego przygotować swoje edytory.
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
24 wrz 2009, 15:32
E-urzędnik - perspektywa 2010
Ale przede wszystkim trzeba ustanowić standard : n.p. Open office w całym resorcie (a najlepiej szeroko pojętej administracji państwowej), począwszy od ministerstwa a skończywszy a najmniejszych urzędach. Cóż z tego że my w danym urzędzie będziemy korzystać z bezpłatnych narzędzi jak wszelkie raporty każą nam wysyłać w Excelu i Word-zie.
____________________________________ małe miasteczko powiatowe
24 wrz 2009, 18:54
E-urzędnik - perspektywa 2010
maniek86
Ale przede wszystkim trzeba ustanowić standard : n.p. Open office w całym resorcie (a najlepiej szeroko pojętej administracji państwowej), począwszy od ministerstwa a skończywszy a najmniejszych urzędach. Cóż z tego że my w danym urzędzie będziemy korzystać z bezpłatnych narzędzi jak wszelkie raporty każą nam wysyłać w Excelu i Word-zie.
Zgodzę się w całości, niestety szczerze wątpię by MF się na to zgodziło, nie mówiąc już o całej adm publ. Z resztą jak sobie wyobrażacie współpracę z M$ kiedy wypniemy się na ich Office, ale nadal będziemy chcieli korzystać z Windowsów, obawiam się, że to by mogło się źle skończyć. Zwłaszcza, że nie wyobrażam sobie przejścia całej adm publicznej na Linux/Unix. Nie wyobrażam sobie aż takiego kryzysu, by do tego doszło. Chociaż w tym wypadku nie wyobrażam sobie takich dobrych czasów by było kogoś na to stać i kogoś kto by patrzył dalej w przyszłość, niż koniec kadencji
Molikk
PS Przepraszam za wpleciony wątek polityczny, ale nie mogłem się powstrzymać
24 wrz 2009, 20:26
E-urzędnik - perspektywa 2010
molikk
maniek86
Ale przede wszystkim trzeba ustanowić standard : n.p. Open office w całym resorcie (a najlepiej szeroko pojętej administracji państwowej), począwszy od ministerstwa a skończywszy a najmniejszych urzędach. Cóż z tego że my w danym urzędzie będziemy korzystać z bezpłatnych narzędzi jak wszelkie raporty każą nam wysyłać w Excelu i Word-zie.
Zgodzę się w całości, niestety szczerze wątpię by MF się na to zgodziło, nie mówiąc już o całej adm publ. Z resztą jak sobie wyobrażacie współpracę z M$ kiedy wypniemy się na ich Office, ale nadal będziemy chcieli korzystać z Windowsów, obawiam się, że to by mogło się źle skończyć. Zwłaszcza, że nie wyobrażam sobie przejścia całej adm publicznej na Linux/Unix. Nie wyobrażam sobie aż takiego kryzysu, by do tego doszło. Chociaż w tym wypadku nie wyobrażam sobie takich dobrych czasów by było kogoś na to stać i kogoś kto by patrzył dalej w przyszłość, niż koniec kadencji
Molikk
PS Przepraszam za wpleciony wątek polityczny, ale nie mogłem się powstrzymać
Niestety, masz rację
____________________________________ małe miasteczko powiatowe
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników