Ludzie u nas wszystko jest możliwe, oczywiście dla niektórych. Nasza „kochana” Pani minister nie panuje nad tym, co się dzieje u niej w resorcie. :blink:
Oczywiście, że wszystko. Tylko trzeba być odpowiednio usadowionym. Zyta nad wszystkim czuwa, w końcu wie, co to służba.
Ostatnio edytowano 17 lis 2006, 07:29 przez Pyra, łącznie edytowano 1 raz
16 lis 2006, 23:54
Modliszka
Po raz kolejny okazało się, że życie przerasta naszą wyobraźnię. Rozmawiałam z koleżanką z innego urzędu, która uświadomiła mi, iż pomimo swojego poważnego wieku dalej „grzeszę dziecięcą naiwnością”.
U nas nie ma rzeczy niemożliwych. Czyżbyś, podobnie jak Ziuta, miała poblemy z wyobraźnią? Trzymaj się blisko władzy, to zobaczysz, ile możliwości przed tobą. Chyba, że godność ci nie pozwala na włażenie w d... przełożonym, wtedy pozostaje tylko :mur: .
Ostatnio edytowano 24 lis 2006, 07:45 przez Anty, łącznie edytowano 1 raz
24 lis 2006, 00:47
Ja mam taką sytuację: pewien portal ogłosił konkurs na artykuł, nagrodą była publikacja na stronie i wynagrodzenie zgodnie z obowiązującymi stawkami. Tak się złożyło, że wygrałem i dostałem wynagrodzenie jako umowa - zlecenie. I co teraz? Mam mówić naczelnikowi? A może powinienem dostawać zgodę na udział w takich konkursach?
24 lis 2006, 13:03
tio
Ja mam taką sytuację: pewien portal ogłosił konkurs na artykuł, nagrodą była publikacja na stronie i wynagrodzenie zgodnie z obowiązującymi stawkami. Tak się złożyło, że wygrałem i dostałem wynagrodzenie jako umowa - zlecenie. I co teraz? Mam mówić naczelnikowi? A może powinienem dostawać zgodę na udział w takich konkursach?
Co się będziesz przejmował, odpuść sobie. Może nikt nie zauważy i nie będziesz miał problemów. W naszym kochanym, pełnym absurdów, kraju niczego nie można być pewnym. :mur:
Ostatnio edytowano 29 lis 2006, 00:52 przez zmrok, łącznie edytowano 1 raz
28 lis 2006, 17:23
Jak nie zauważy? Przecież dostanie PIT-8B i do tłumaczenia na dywanik u nas ma pewne, bo bez zgody Naczelnika nic się obyć nie może.
28 lis 2006, 19:11
esk10
Jak nie zauważy? Przecież dostanie PIT-8B i do tłumaczenia na dywanik u nas ma pewne, bo bez zgody Naczelnika nic się obyć nie może.
Dla świętego spokoju zawiadom go o "zaistniałym zdarzeniu". Przecież nie powie ci abyś zwrócił wynagrodzenie. Ja dalej czekam na odpowiedź w mojej sprawie. Może ktoś zrobi z tym porządek (Gilowska? :rotfl: ) i zajmie oficjalne stanowisko.
28 lis 2006, 21:31
A ja ostatnio jechałem autem i zobaczyłem samochód stojący na poboczu na światłach awaryjnych. Kierowca litościwie machał do mnie, żebym się zatrzymał. Okazało się, że skończyło mu się paliwo. Poprosił o ściągnięcie z mojego baku dwóch literków (około) wysokoakcyzowego towaru. W zamian za tą przysługę otrzymałem dziesięciozłotówkę. Jak myślicie - czy powinienem założyć działalność gospodarczą? Zgłosić ten nielegalny dochód Wielmożnemu? Co z akcyzą?
Ostatnio edytowano 29 lis 2006, 00:53 przez Usarmy, łącznie edytowano 1 raz
28 lis 2006, 23:51
U.S.Army
A ja ostatnio jechałem autem i zobaczyłem samochód stojący na poboczu na światłach awaryjnych. Kierowca litościwie machał do mnie, żebym się zatrzymał. Okazało się, że skończyło mu się paliwo. Poprosił o ściągnięcie z mojego baku dwóch literków (około) wysokoakcyzowego towaru. W zamian za tą przysługę otrzymałem dziesięciozłotówkę. Jak myślicie - czy powinienem założyć działalność gospodarczą? Zgłosić ten nielegalny dochód Wielmożnemu? Co z akcyzą?
To jeszcze tego nie zrobiłeś?!!! :nonono: A do tego jeszcze akcyza. Jakie mamy prawo każdy widzi... :mur: <_<
Ostatnio edytowano 29 lis 2006, 20:48 przez Pyra, łącznie edytowano 1 raz
29 lis 2006, 16:17
Czy temat dodatkowego zarobkowania był poruszony na spotkaniu w MF?
07 gru 2006, 16:35
Widzę, że temat przymarł, a ja mam pytanie dotyczące tego wątku - otóż w mojej sytuacji, przy dodatkowym zarobku, umowy o pracę nie będzie (ew. umowa zlecenie) i zgodnie z wyjaśnieniem USC nie muszę mieć żadnej zgody, o ile moje dodatkowe zajęcie nie jest sprzeczne z obowiązkami członków korpusu służby cywilnej wynikającymi z ustawy, ani nie podważa zaufania do służby cywilnej. Moim zdaniem tak nie będzie. Mimo to chciałbym zachować się w porządku i pójść na rozmowę do Naczelnika, czy jego zdaniem moje zajęcie nie będzie podważać zaufania do służby cywilnej. Zanim pójdę chciałbym was zapytać, czy to zajęcie może takie być (bo nie mam ochoty zostać wyśmianym). Zajmowałbym się oprawą muzyczną imprez (krótko mówiąc jestem DJ-em) - i co o tym sądzicie?
Ostatnio edytowano 04 lut 2007, 15:48 przez balek, łącznie edytowano 1 raz
02 lut 2007, 14:51
DJ - czy to nie jest prowadzenie działalności??? Bo moim zdaniem jest. Potem w swoim US będziesz się rozliczał i sam siebie kontrolował?
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
Ostatnio edytowano 04 lut 2007, 15:49 przez tranqilo, łącznie edytowano 1 raz
02 lut 2007, 22:36
Pozwolę nie zgodzić się z szanownym przedmówcą... DJ-balek może świetnie realizować (poprzez szeroko rozumianą kulturę) rolę pozytywnego wizerunku urzędnika skarbowego, jako osoby przyjaznej, a wręcz - w omawianym przypadku niezbędnej do życia określonej grupie ludzi, będzie wszak dla nich rytmem życia (przynajmniej przez owe kilka godzin).
A tak poważnie i z całym szacunkiem - wszystko zależy od szefa, jeśli o mnie chodzi - powodzenia!
____________________________________ always look on the bright side of life
Ostatnio edytowano 04 lut 2007, 15:49 przez elsinore, łącznie edytowano 1 raz
03 lut 2007, 00:23
tranqilo
DJ - czy to nie jest prowadzenie działalności??? Bo moim zdaniem jest. Potem w swoim US będziesz się rozliczał i sam siebie kontrolował?
To nie będzie działalność, tylko umowa zlecenie z klubem, w którym będę grał. Aczkolwiek można to zorganizować jako własną działalność gospodarczą, tylko raczej nie mam takiej potrzeby.
Ostatnio edytowano 04 lut 2007, 15:50 przez balek, łącznie edytowano 1 raz
03 lut 2007, 09:38
Jeśli to nie działalność, to spróbuj rozmowy z NACZ. Nie wiadomo z jakiej przyczyny udzielano takich zezwoleń bez problemów na prowadzenie kursów i nauczanie, a inne profesje były pomijane. Czy to teraz ulegnie zmianie? Watpię, ale jest coraz więcej przypadków, gdy życie zmusza do podjęcia się jakiejś funkcji (z wynagrodzeniem lub bez - choćby niekonstytucyjny zakaz bycia radnym dla urzędnika) i powstaje problem, jak to przyjmie kierownik jednostki. Chyba powinno być powołane jakieś opiniotwórcze ciało doradcze dla NUS i rozpowszechnione jego opinie, by coś tu zmienić.
____________________________________ "Tylko zmiana jest niezmienna" - Heraklit
Ostatnio edytowano 04 lut 2007, 15:52 przez tranqilo, łącznie edytowano 1 raz
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników