Trzeba było podwyższyć najniższe mnożnik w rozporządzeniu o stanowiskach w s.c. plus  podwyższyć kwotę bazową i  nie byłoby tego całego ... Nikt by wtedy tak nie marudził  i nie protestował. No i tak wielu pracowników nie marnowałoby bez sensu czasu.
A teraz w każdym województwie będzie inaczej. W jednym więcej dostaną najniżej zarabiający, w innym średnio,  a jeszcze gdzie indziej kadra kierownicza albo nikt. No i różnice między województwami zamiast się zmniejszyć to się powiększa. No i najgorsze, że obojętnie jak będzie to podzielone to czy tak większość w rezultacie będzie niezadowolona albo/i sfrustrowana. A świstak siedzi i zawija tą lukę podatkową w srebrka i jeszcze długo będzie to robił.

W 2017 najniższa 1920 a ja mam 2100 - zgodnie z pismem MF  miałem mieć 2810 ale niestety dzięki ZZ jajco dostanę a nie 2810  

Podobno w Warszawie mimo tego, iż się nie dogadali to I i II grupa jest dogadana tylko walczą o kierowników.

A już miałem iść do lekarza, bo coś mnie ostatnio dup* bolała. A to po prostu moje ukochane Państwo mnie w du*ę rucha. Zarabiać o 450 zł więcej niż stażyści...  

wiem że z paskudnego źródła ale jednak... inni dostają znacząco wysokie podwyżki a my      
http://www.tvn24.pl/sww-sluzba-wywiadu- ... 343,s.html

Herbatnick, byłem kiedyś w takiej sytuacji, jak chcesz zostać w skarbówce, a nie chcesz tyrać za to samo do momentu pośmiertnego awansu, to szukaj żeby się przenosić gdziekolwiek z większą kasą. Nie licz, że jak nic nie zrobisz, to "ból" minie w inny sposób, no chyba że się na niego uodpornisz.

Oczywiście KAS i to całe kombinowanie wokół wszystkiego czyni wszystko niepewnym, ale samo się nic nie zrobi.

Skoro tak jak ktoś tu wcześniej wspomniał ,,z pustego i Salomon nie naleje" to z całą przykrością stwierdzam, że negocjacje odnośnie wysokości podwyżek dla kierowników muszą być negocjowane kosztem I lub II grupy, a z wypowiedzi HARAKIRI z przykrością muszę stwierdzić że wręcz tej pierwszej. Tak czy inaczej, w imieniu przynajmniej części skarbowców podlegających pod IS Warszawa serdecznie dziękuję za to że wszystko dzieje się ,,tajne przez poufne" i nawet minimalnej informacji od Pana HARAKIRI nie można uzyskać. Niektórzy po prostu chcą mieć na temat WŁASNYCH podwyżek i negocjacji  jakąkolwiek wiedzę, ale oczywiście dla ,,NASZYCH" reprezentantów jest to nie w porządku że się ludzie pytają i nietaktowne że w związku z brakiem jakichkolwiek informacji puszczają niektórym nerwy.

Swoją drogą Celnicy potrafią się zmobilizować i pokazać jak w    mają pracę jeśli ktoś nie chce przystać na ich warunki. Może gdyby Mazowsze się zmobilizowało i tak jak Celnicy w 75% nie przyszli któregoś dzionka do pracy to negocjacje zakończyły by się szybciej...  

Bardzo chętnie bym to zrobił bo to co się dzieje to bezsens.

Myślę że to kwestia zorganizowania odpowiedniej liczby osób i rozpowszechnienia informacji... Mają za nic zwykłego pracownika... Niech pracują SAMI, ciekawe co by się stało gdyby nagle sale obsługi stanęły i decyzje same by się musiały pisać... Oni nas    może my ich też powinniśmy...

Po pierwsze - wyciągasz błędne wnioski - o czym się mam nadzieję przekonasz.
Po drugie - wielokrotnie pisałem dlaczego uważam, że w trakcie negocjacji nie powinno się publicznie ogłaszać ich przebiegu i argumentów stron. Skoro uważacie inaczej - to w końcu jestem tylko 1 małym trybikiem - z pewnością pozostali związkowcy odpowiedzieli Wam na Wasze pytania wyczerpująco.

Chętnie poznam listę osób należących do ZZ, z mojego US niestety nie należy nikt i niestety tez nikt nie posiada informacji jak się do ZZ zapisać... No cóż... Informacje mam z drogi oczywiście pantoflowej, mam nadzieję że pogłoski się nie sprawdzą. ZZ reprezentujące inne IS zamieszczały informacje na intranecie, nie wymagam dokładnego opisu co się dzieje w trakcie negocjacji i oczywiście rozumiem że niektórych informacji nie warto podawać dla ,,ogółu" ale jakiekolwiek wstępne założenia chyba można? Wystarczy krótka informacja a niektórzy może mogliby spać spokojniej, obojętnie która grupa bo u mnie w US ani ,,starsi" ani ,,młodsi" nie wiedzą czy podwyżki ich obejmą i czego się mniej więcej można spodziewać. Dla nas jest to ważna informacja kiedy i ile... Na wynik negocjacji i tak wpływu nie mamy ale może to co już wiadomo można podać?

LEVY181 i KLUSKIZMLEKIEM przekraczacie pewne granice, może już starczy!

Chętnie się dowiem jaką granicę przekaraczam...

Podejrzewam, że za chwilę to coraz więcej osób będzie przekraczało granicę, bo jak obserwuje to większość ma już dosyć tych przedłużających się negocjacji. To tak jakby powiedzieć dziecku, że dostanie prezent na dzień dziecka a 1 czerwca mu powiedzieć, że musimy jeszcze ustalić czy, kiedy i za ile ten prezent będzie.