W każdym razie potwierdza się jedna zasada: nie wgłębiać się w żadne zadanie. Jeżeli nie wiesz, nie rozumiesz, coś się nie zgadza - idź dalej.
03 paź 2012, 14:43
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Chyba nie ma uniwersalnej metody rozwiązywania testu umiejętności. Ja osobiście nie mógłbym skakać po zadaniach jak zrobiła to edyta850. Rozwiązywałem zadania kolejno najpierw analogie słowne (przeleciałem przez nie dość szybko jakieś 15 minut), następnie Raveny (jakieś 20 minut, jeżeli nie widziałem zależności zostawiałem, żeby nie tracić czasu), później zabrałem się za tabelki, które są najbardziej czasochłonne, po zrobieniu wszystkich wróciłem do kilku Ravenów, które mi zostały. Moim zdaniem nie jest ważna kolejność rozwiązywania zadań, ale kontrola czasu, nie wolno zatrzymać się nad jakimś zadaniem i tracić cenny czas, jeżeli coś nas zatrzymuje chyba lepiej sobie odpuścić i brać się za inne zadania, jak zostanie chwila zawsze można wrócić i strzelać.
Co do kursów przygotowujących do egzaminu, mogą być pomocne, ale nie są niezbędne. Najważniejsze to wybrać dobry kurs o co nie jest łatwo. Rozmawiałem z ludźmi, widziałem ich materiały z kursów i przeglądałem plany takiego szkolenia w różnych instytucjach w większości przypadków były nędzne, czasami miałem wrażenie że chodzi tylko i wyłącznie o naciągnięcie ludzi na kasę. Więc trzeba szukać kursów polecanych przez uczestników, żeby nie stracić kasy na marne.
Zgadzam się. To pytanie powtarza się tak co jakieś 40 podstron i już kiedyś pisałem, że te cudowne strategie rozwiązywania to jakaś miejska legenda, którą można włożyć między bajki. W tym roku podchodziłem po raz pierwszy, robiłem zadania po kolei (najszybciej jak się dało) i pomimo tego, że dwie tabelki miałem nieskończone udało się zaliczyć max z tej części i ostatecznie zdobyć mianowanie (gdyby były takie hiper-super ważne to byłoby chyba niemożliwe nie?). Nie oglądajcie się na innych tylko róbcie po swojemu - pamiętajcie, że to jest egzamin, którego WIĘKSZOŚĆ nie zdaje, więc trzeba ryzykować i robić po swojemu a nie słuchać jakichś niepotwierdzonych teorii. Równie dobrze można wymyśleć strategię, że najpierw rowiązuję pytania nieparzyste a później parzyste. Przy tej liczbie chętnych trzeba rozwiązać prawie wszystko, więc kolejność nie ma znaczenia a główkowanie co robić tylko niepotrzebnie zajmuje czas.
Aha - przy rozwiązywaniu "po kolei", nie zastanawiajcie się długo nad jednym pytaniem, tylko ewentualnie zanotujcie jego numer, żeby później wrócić (co i tak raczej będzie niemożliwe )
A co do kursów to moim zdaniem (brutalnie mówiąc ) jest to sposób na wyciąganie kasy od naiwniaków lub ludzi którzy nie umieją samodzielnie myśleć. Ustawy i tak trzeba samemu przelecieć, w temacie "Gimnastyka Umysłu" jest wszystko co trzeba do testu umiejętności, więc jedynymi dla których te kursy są przydatne są chyba ich organizatorzy (pewnie z 3/4 tych pochwał na forum piszą naganiaczne).
04 paź 2012, 06:57
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Ja również odradzam te kursy. Z mojej pracy kilka osób na nie chodziło i to nic nie pomogło. Ja zdawałam pierwszy raz, bez kursów, i się udało. Jedyne, na co poszłam, to takie dwudniowe szkolenie do testu umiejętności, ale ono było skupione na tym, jak rozwiązywać dane typy zadań. To mi się bardzo przydało, bo nie wiem czy sama bym do tego doszła w krótkim czasie lub w ogóle. Poza tym ćwiczyłam gimnastykę umysłu i kupiłam dla poćwiczenia książkę "Sprawdź swoje iq" J. Bremner, P. Carter, K. Russell. Z kolei jeśli chodzi o wiedzę, to czytałam ustawy i zakreślałam to, co wg mnie było istotne. No i starałam się oglądać wiadomości, ale dużo pytań i tak mnie zaskoczyło. Warto też, moim zdaniem, przejrzeć sobie dane z gusu za ostatnie dwa lata - wziąć testy z lat poprzednich, spisać pytania gusowskie i dopasować do nich aktualne dane. Więcej liczb chyba nie ma sensu, bo się pomiesza. No i nie zrażajcie się, jak usłyszycie, że ktoś rozwiązał test na arslege na 90% a Ty na 60, że ktoś umie to to i tamto. Uczcie się swoim tempem, swoimi sprawdzonymi metodami, jak nie zarywaliście do tej pory nocek, to też tego nie róbcie, bo potem stracicie dzień.
04 paź 2012, 09:02
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
martazt
Jedyne, na co poszłam, to takie dwudniowe szkolenie do testu umiejętności, ale ono było skupione na tym, jak rozwiązywać dane typy zadań
I ja podjęłam identyczną decyzję, w moim przypadku szkolenie trwa 5 dni i dotyczy tylko i wyłacznie testu umiejętności, trudno, kto nie ryzykuje, nie pije szampana jakby powiedziała znana celebrytka Weronika M.
Pozdrawiam.
04 paź 2012, 13:41
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Witam serdecznie,
Czy już wiadomo kiedy odbędzie się mianowanie? Czy już zostaliście zawiadomieni?
20 paź 2012, 08:55
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
cavenka
Witam serdecznie,
Czy już wiadomo kiedy odbędzie się mianowanie? Czy już zostaliście zawiadomieni?
Z tego co wiem informacja zostanie przekazana do zakładu pracy i informują kadry.
20 paź 2012, 16:01
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
do naszego US jeszcze żadne info nie dotarło myślę, że to za wcześnie pewnie gdzieś tak w okolicy 5 listopada podadzą:)
20 paź 2012, 16:53
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
A wiecie może kiedy ma być konkurs na firme która ma robić test umiejętności.
23 paź 2012, 14:12
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Trochę z innej beczki - może się orientujecie czy na ślubowanie wpuszczają np. osobę towarzyszącą? Gdybym chciała zabrać męża, żeby mi zdjęcia pocykał to mogę?
24 paź 2012, 09:09
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Niestety nie wpuszczają (to pewne) - wchodzą wyłącznie przyszli urzędnicy znajdujący się na liście . Trzeba sobie radzić i cykać zdjęcia jedni drugim.
24 paź 2012, 09:29
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
No trudno. Pozostaje mi wspólne uczczenie tego wydarzenia kebabem przy Pałacu Kultury ;-)
24 paź 2012, 12:15
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
A czy już coś wiadomo kiedy uroczystość mianowania będzie miała miejsce?
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników