GRATULUJĘ! Wiki jak Wikipedia    - na pewno przyniosła szczęscie!

Gratuluję:) już największe Szczęście masz. Zdyscyplinowana córeczka pomogła mamie spokojnie napisać, to i pewnie Ci co nieco podpowiedziała:)

Trzymam kciuki za Was wszystkich:) Jestem USC od 2008 i czekam na moją pierwszą drugą;) ocenę i ewentualnie II stopień. Ciekawe, co czas przyniesie... Niemniej jednak, należy być dobrej myśli i próbować do upadłego, bo to będzie tylko i wyłącznie Wasza zasługa a nie znajomych znajomych. MEGA SATYSFAKCJA. I choćby dlatego warto startować w tym wyścigu. GOOD LUCK

Oj też jestem USC od 2008 r. Pierwszą ocenę miałem na na całkiem dobrym poziomie, tak więc nie odpuszczałem poziomu zaangażowania w pracy, sądząc, że druga ocena będzie równie dobra i "z automatu" dostanę drugi stopień. A tutaj   Z kontekstu całościowego wynikało, że nie ma kasy, więc i tak nie ma co przesadzać z optymizmem i zaangażowaniem. Ale próbuj, próbuj. Dużo (wszystko?) zależy od twojego przełożonego.
A swoją drogą, ja już miałem ocenę drugi raz, a Ty jeszcze nie. Ale warto mieć mianowanie, bo tego pierwszego stopnia usc nie odbiorą nam (bo nie odbiorą, nie :)

Moja przypada na wrzesień, więc za jakieś 2 miesiące wszystko będzie jasne

Kończą sprawdzanie testów   ... po ponad trzech tygodniach, żenada. Albo to ściema, albo pracują po 3 godz. dziennie. Ciekawe, że jak są egzaminy na studia czy aplikacje i zdaje kilka tysięcy osób to się da w tydzień sprawdzić, jak matury sprawdzają to siedzą w weekendy i całymi dniami. ehhh szkoda słów.

byłam u wróżki, ale nie zdradzę co mi powiedziała, wielu się sprawdziły jej przepowiednie

a nie trzeba było iść przed 30 czerwca i zapytać o pytania? przynajmniej  o połowę z nich?

Czy ktoś może dzwonił do ksapu i wie na jakim etapie jest sprawdzanie naszych prac?

zachęcam do wykazania inicjatywy  

Napięcie chyba rośnie z dnia na dzień Od czwartku zaczynam urlop, pewnie będę codziennie latać do jakiejś kawiarenki lub szukać wifi, żeby sprawdzić czy są już wyniki a potem   z rozpaczy lub radości

No to ja dziś zadzwoniłam do KSAP.

Pani powiedziała, że wyniki będą nie wcześniej niż koniec sierpnia - początek września, tj. tak jak w tamtym roku. Wyniki nie zostały jeszcze przekazane przez KSAP do KPRM. Jak tylko przekażą wyniki do KPRM to zamieszczą informację na swojej stronie. Oczywiście nie podadzą "bezpiecznego" poziomu punktów.

Myślę więc, że nie ma co tam  zaglądać lub dzwonić wcześniej niż po 25 sierpnia, skoro już jednoznacznie i zdecydowanie mówią, że wyniki pod koniec sierpnia, a nawet i początek września. Dla mnie tyle dobrze, że już z urlopu wrócę.
Życzę cierpliwości.

Acha, a na pytanie czemu tak długo, odpowiedź wymijająca, że w tamtym roku też tak było itp., itd.

Dobre!  
A na pytanie
- dlaczego pensja taka mała?
odpowiedź wymijająca:
- bo... w tamtym roku też taka była!  

Czy na pewno w tym roku jest aż 70 absolwentów KSAP, którzy zgłosili wniosek o mianowanie (widziałam to w jednym poście, już nie pamiętam którym)? Podobno na egzaminie była informacja, że 60. Ja niestety nie słyszałam dobrze.
Będę wdzięczna za potwierdzenie jeśli ktoś zdołał usłyszeć.