Kończąc wywód rada dla przyszłych kandydatów - koniecznie przerobić ustawy: 1. KPA 2. Prawo o postępowaniu przed sądem administracyjnym 3. Ustrój sądów administracyjnych 4. Ustrój sądów powszechnych 5. Ustawa o NSA
Ta ostatnia, o NSA, już chyba nie obowiązuje, ale nie jestem pewien - niech mnie oświeci jakiś prawnik.
Dlatego nie dziwi fakt, że pewnie tego egzaminu nie zdasz
06 lip 2012, 16:50
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
caerbanog
Proponuję żeby skupić się na swojej wiedzy i umiejętnościach i od tego uzależniać zdanie egzaminu, a nie bić pianę :)
WIELKIE
06 lip 2012, 16:53
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
visavi
tak więc wszystkiemu winny jest kryzys
Tak, ten mityczny brat Ramzesa Na moje to raczej skutek polityki: sobie nie zabierzemy, zabierzmy tym niżej, przecież nawet jak będą protestować, to społeczeństwo ich nie poprze, bo to urzędasy i nikt ich nie lubi. I jeszcze pozwoli się prasie pisać, że się urzędasy nawet nie starają o dodatkową kasę. Oj, teraz to już się na pewno nie załapię na mianowanie wytropią mnie po IP i dyscyplinarka za niezgodność poglądów osobistych wyrażanych publicznie z ogólną linią miłościwie nam panujących
06 lip 2012, 17:24
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Chętnie zaglądałam na forum, gdyż byłam zachwycona tym klimatem życzliwości. Ludzie sobie tutaj pomagali i wspierali się. Jednak gdy przeczytałam wpisy Amabo to aż się zagotowałam. Czy to ważne jakie mamy wykształcenie i jakie certyfikaty – przecież nie możemy być wszyscy identyczni. Wszak ludzie mówią różnymi językami. I wcale nie mogą być od siebie z tego powodu lepsi czy gorsi. Szanujmy innych, wtedy i nas będą szanować. Amabo - za 10 lat ktoś może powiedzieć że Twój certyfikat z jęz. angielskiego jest do niczego – bo wówczas każdy będzie mówił po angielsku, a to chiński może być na topie. I co wtedy - będzie Ci łyso, jak ktoś zamknie drzwi przed Twoimi marzeniami czy sukcesami. A nam w pracy jęz. rosyjski jak i jęz. angielski jest tak samo potrzebny. A co do ubliżania na forum i wymyślania bzdur o życiu osobistym jednej z osób tu piszących jest co najmniej nie na miejscu. Więc może ładnie ją przeproś – i wróćmy do tego klimatu jaki panował tu przedtem. Jestem pewna, że będę tu jeszcze długo zaglądać i potrzebować Waszego wsparcia podczas przygotowywania się do egzaminu za rok – bo ten to taki niewypał. Będzie więc miło gdy będziemy sobie pomagać a nie udowadniać kto jest lepszy. Bo i po co?
____________________________________ Mania
06 lip 2012, 20:18
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
martamania, ja mam nadzieję, że jedna jaskółka wiosny nie czyni i ta głupia dyskusja nie będzie miała kontynuacji. Oczywiście, lepiej by było, gdyby mniej osób mogło aplikować, zeby nie było prawie 5 osób na jedno miejsce. Ale czy język ma tutaj znaczenie?Po prostu limit jest za mały. Ja sama startowałam z certyfikatem z angielskiego. Tylko, że moim zdaniem obecnie prawie każdy urzędnik powinien ten język znac. A jeśli chodzi o narzekanie o wykształceniu, ja jestem mgr historii,pracuję w archiwum państwowym, więc prawie zupełnie charakter mojej pracy nie przystaje do zagadnień na egzaminie. Tylko, że uważam,że nie ma sensu strzępienie języka tutaj na forum i psucie fantastycznej atmosfery, która tutaj zawsze była. Jesteśmy korpusem służby cywilnej, nie prawnikiem, czy rusycystą. I może zamiast obrzucać się obelgami pomagajmy sobie dalej w jak najlepszym przygotowaniu do kolejnego egzaminu....
06 lip 2012, 20:39
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Brawo tak trzymać!
06 lip 2012, 20:48
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Jestem tego samego zdania. Stwórzmy koleżeński kolektyw i do dzieła.
06 lip 2012, 20:56
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Irga
Brawo tak trzymać!
Andi1968
Jestem tego samego zdania. Stwórzmy koleżeński kolektyw i do dzieła.
Też tak uważam
____________________________________ Nie jesteś tym, kim myślisz, że jesteś - lecz tym, kim się stajesz, gdy myślisz kim jesteś.
06 lip 2012, 22:44
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
martamania1
Czy to ważne jakie mamy wykształcenie i jakie certyfikaty – przecież nie możemy być wszyscy identyczni. Wszak ludzie mówią różnymi językami. I wcale nie mogą być od siebie z tego powodu lepsi czy gorsi. Szanujmy innych, wtedy i nas będą szanować. Amabo - za 10 lat ktoś może powiedzieć że Twój certyfikat z jęz. angielskiego jest do niczego – bo wówczas każdy będzie mówił po angielsku, a to chiński może być na topie. I co wtedy - będzie Ci łyso, jak ktoś zamknie drzwi przed Twoimi marzeniami czy sukcesami. A nam w pracy jęz. rosyjski jak i jęz. angielski jest tak samo potrzebny.
Dziewczyno, zamiast się zagotowywać, lepiej czytaj uważnie co napisałem zamiast mnie atakować. Nie uważam, że jezyk rosyjski jest do bani (ani razu tak nie stwierdziłem - nie wiem skąd to wzięłaś), tylko że nie widzę sensu honorowania przy postepowaniu języków nieunijnych. I to czy jakis język jest "na topie" czy nie - nie ma nic do rzeczy. Poza tym kwestionuję twoje stwierdzenie, że jęz. rosyjski jest tak samo potrzebny w naszej pracy. Pracuję w urzędzie 7 lat i jak do tej pory z obcych języków potrzebny był mi tylko angielski i francuski.
yasi
Na moje to raczej skutek polityki: sobie nie zabierzemy, zabierzmy tym niżej, przecież nawet jak będą protestować, to społeczeństwo ich nie poprze, bo to urzędasy i nikt ich nie lubi. I jeszcze pozwoli się prasie pisać, że się urzędasy nawet nie starają o dodatkową kasę. Oj, teraz to już się na pewno nie załapię na mianowanie wytropią mnie po IP i dyscyplinarka za niezgodność poglądów osobistych wyrażanych publicznie z ogólną linią miłościwie nam panujących
Przypominam, że politykę "taniego państwa" zainicjował pis.
Ta ostatnia, o NSA, już chyba nie obowiązuje, ale nie jestem pewien - niech mnie oświeci jakiś prawnik.
Dlatego nie dziwi fakt, że pewnie tego egzaminu nie zdasz
A dlaczego mam nie zdać? Już policzyłem swoje punkty i wyszło mi, że pewnie będę na ok. 750 miejscu wśród wszystkich zdających. Fakt, na mianowanie to nie wystarczy, ale kompromitacji nie będzie.
07 lip 2012, 16:31
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Amabo, wydaje mi się, że mylisz nieco status USC z Twoim wyobrażeniem o tym statusie, a mianowicie mam na myśli fakt, iż USC to nie tylko urzędnik pracujący w urzędzie skarbowym czy w izbie skarbowej. USC pracuje również np. w MSZ i tam np. w przykładowym "wydziale wschodnim" język rosyjski będzie warunkiem koniecznym do pracy. Nie mam zastrzeżeń do warunków przystąpienia do postępowania kwalifikacyjnego, lecz jedynie do krótkiej listy mianowań. Sądzę, że warto byłoby ja wydłużyć, tak, aby po uzyskaniu określonej liczby punktów automatycznie uzyskiwało się mianowanie. Ale cóż warty jest mój głos wśród głosów z ministerstwa, które ostatnio zamroziło nam podwyżki inflacyjne do 2016 z uwagi na kryzys
07 lip 2012, 16:44
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Witam, oj, chyba co niektórzy skupili się tylko na Unii i zapomnieli o pytaniach z lat poprzednich związanych z ONZ. Zamiast wieść jałową dyskusję (który język lepszy a który gorszy), proponuję sprawdzić w jakich językach podpisano Kartę Narodów Zjednoczonych. Zaraz okaże się, że osoby po czterdziestce są nie trendy i zajmują miejsca w kolejce do mianowania...itd.
Pozdrawiam ciepło wszystkich oczekujących na wyniki
07 lip 2012, 18:37
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Amabo
Pracuję w urzędzie 7 lat i jak do tej pory z obcych języków potrzebny był mi tylko angielski i francuski.
A ja pracuję w administracji już 30 lat na stanowiskach kierowniczych i żaden język, oprócz polskiego, nie był mi potrzebny!
____________________________________ Akacja
07 lip 2012, 19:15
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Mnie angielski wiele razy w pracy był potrzebny. Ponieważ znam go dobrze (a kierownicy nie) to miałam przyjemność tłumaczyć nasze przepisy po angielsku i zawsze był to angielski, a klienci byli z różnych krajów.
07 lip 2012, 21:32
Re: Postępowanie kwalifikacyjne
Zastanawiam się dlaczego automatycznie zakładacie, że ktoś z certyfikatem z rosyjskiego nie zna języka angielskiego lub innego z UE. Oczywiście, że w pracy jest potrzebny angielski, ale ktoś, kto uczył się wiele lat rosyjskiego, a angielskiego zaczął znacznie później (bo właśnie jest niezbędny), z większą pewnością podchodzi do egzaminu z lepiej znanego sobie języka. A dlaczego 30-latkowie zdają z angielskiego, a nie pokuszą się żeby wyuczyć się np. węgierskiego i z niego zdobyć certyfikat, a angielskim posługiwać się w pracy z konieczności? A poza tym język polski też jest językiem UE, nie gorszym niż fiński lub bułgarski, to może tego się trzymajmy
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników