literówka !!!!!! Miało być ustawa o SN (sądzie najwyższym)  oczywiście, już mi się jak widać wszystko miesza.

Do AMABO

Czy kolega uważa, że osoby ze znajomością jęz. rosyjskiego będą gorszymi urzędnikami? Niech kolega sobie poczyta /to może się przydać na przyszłość/, że język rosyjski znów staje się "modny". Tak drogi kolego przez nas "rusycystów" jest niestety większa konkurencja. Ale jak to mówią "Bez pracy nie ma kołaczy".

Podziwiam, naprawdę podziwiam :))))))))))

Co do dyskusji powyżej. Jakby każdy z nas zarabiał przyzwoicie to tej dyskusji by nie było.
To dobrze że osoby co znają rosyjski mogą podchodzić. Więcej ludzi ma szansę na lepszą płacę.

Oj, przecież to nie jest wina rusycystów tylko Rządu, że są tak małe limity. Nie do końca to rozumiem, przecież to powinno być w ich interesie, żeby mieć wykwalifikowaną kadrę urzędniczą. Poza tym mianowanie to w pewnym sensie zobowiązanie dwustronne - nie tylko pracodawcy trudniej zwolnić pracownika. Również pracownikowi mniej się opłaca szukać innej pracy mając w perspektywie utratę dodatku. A przecież w niczyim interesie nie jest ciągła zmiana kadr w urzędzie.

Dzięki za wsparcie

Ale w ICH interesie jest aby takiej kadry nie było - jasne  

Niedługo modniejszy będzie hebrajski.
A może będzie nawet drugim językiem urzędowym w Polsce?

Ruch Odrodzenia Żydowskiego w Polsce uruchomił swoją stronę internetową, na której można przeczytać jego postulaty. Jego członkowie chcą, by powrót Żydów do Polski był sfinansowany przez podniesienie podatków, Senat został przekształcony w Izbę Mniejszości, a Polska zerwała konkordat z Watykanem.
Ponadto domagają się ustanowienia hebrajskiego drugim językiem urzędowym.
Symbolem organizacji jest logo, które powstało z połączenia polskiego godła z gwiazdą Dawida.
Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/hebrajsk ... omosc.html

Shalom  

Ale się ktoś czuje SFLUSTROWANY.

A jaki sens jest tego rosyjskiego? O ile wiem, to nie jest żaden z obowiązujących w UE języków (a jest ich, o ile dobrze pamiętam 23. - hm, w sumie to by było dobre pytanie na egzamin). Moda na rosyjski nie ma tu nic do rzeczy. Jak się pojawi moda na koreański, to też powinien być uwzględniany przy zapisach na postępowanie?

Droga Irgo - przypisujesz mi słowa, których nie użyłem. Nigdy w życiu nie powiedziałem, że jęz. rosyjski to dno. Uważam tylko, że należałoby przy postępowaniu brać pod uwagę jedynie certyfikaty z języków unijnych. Rosyjski dopiero wtedy, gdy Rosja przystąpi do UE  

z jednej strony - rosyjski jest językiem obcym (wystarczy popatrzeć na dzisiejszą młodzież- mało kto zna ten język). Kiedyś (tzn. urodzeni przed 1974r) nie mieli wyboru- musieli się uczyć rosyjskiego. Czy te osoby są "gorsze"?
z drugiej strony - dlaczego wszyscy mają się posługiwać językiem z urzędowym z krajów UE? rosyjskim posługuje się ok 167 mln ludności zaś np niemiecku- 100 mln (nie wspomnę o czeskim czy słoweńskim, niderlandzkim itp.). już nawet po chińsku (1213mln) mówi więcej ludzi niż po angielsku (328 mnl jako język ojczysty) ;-)
moim zdaniem - rosyjski jest takim samym językiem obcym jak angielski, francuski czy czeski ;-) jak ktoś nie wierzy- niech spróbuje się dogadać po angielsku np w irkucku ;-) - raczej będzie trudno ;-) a po rosyjsku można ;-)

Proponuję żeby skupić się na swojej wiedzy i umiejętnościach i od tego uzależniać zdanie egzaminu, a nie bić pianę  

Mądrze prawisz, bowiem szukanie dziury tam, gdzie wszystko trzyma się na słowo honoru nie ma najmniejszego sensu. Po prostu trzeba być sprytniejszym od tego, kto układa pytania . Mam nadzieję, że w tym roku się udało nam w większości. , zaś tym co się nie udało powodzenia podczas następnej edycji...

Przecież wiadomo, że z tym rosyjskim chodziło o kasę, a nie o żadne wyrównanie szans. Więcej zdających- więcej kasy. A limit i tak coraz mniejszy. Póżniej mogą być kolejne udogodnienia- typu krótszy staż pracy  itd.
To nie ma znaczenia.