Forum skarbowców http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/ |
|
Do czego potrzebny jest komornik i o jego organizacji pracy http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/viewtopic.php?f=8&t=2951 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | biurwa1 [ 10 wrz 2013, 21:37 ] | ||||||||||||||||||
Tytuł: | Do czego potrzebny jest komornik i o jego organizacji pracy | ||||||||||||||||||
Tytuł: Co z prowizjami?
Zastanowił mnie ten post w wątku o prowizji. Zahacza o organizację pracy, a to mój konik. Może powymienialibyśmy się naszymi problemami, sposobami na ich rozwiązanie? Jak macie zorganizowaną pracę w dziale, kto co robi? Nie mam takiego problemu jak pisze studentka. Aktualnie mam pod sobą 12 egzekutorów i cztery osoby na zlecenie. Fakt, że jak na początku roku nie ma ludzi na zlecenie (bo brak rezerwy) to jest ciężko, ale nawet wtedy potrafię sobie zorganizować pracę tak, żeby hulało. Pewnie, że zdarzają się momenty, kiedy jest ciężko. Szczególnie jak nawarstwią się sprawy niedotyczące egzekucji - np. oceny pracowników i IPRZ-ty. Koniec półrocza i koniec roku jest trudny. Ale na ogół nie zostaję po godzinach. Czasami zdarza mi się coś zabrać do domu, ale naprawdę rzadko. Pod wpływem wyżej zacytowanego postu zaczęłam się zastanawiać. Może czegoś nie robię, a powinnam? Pomyślałam sobie także, że fajnie by było poznać opinie pracowników egzekucji o tym, na czym według nich powinna polegać praca komornika. Czy komornicy im raczej przeszkadzają czy raczej pomagają w pracy? I w jaki sposób. |
Autor: | urzedaska [ 11 wrz 2013, 23:58 ] |
Tytuł: | Re: Do czego potrzebny jest komornik i o jego organizacji pr |
Ogólnie mój "komar" jest ok, choć czasami miewa swoje "gorsze dni". Bierze na siebie orzecznictwo, czym byłam szczerze zdziwiona ponieważ kiedyś tam, dawno temu jako inspektor musiałam robić to sama, zresztą obecnie również się z Nim biję o orzecznictwo, bo uważam, że to prostsza droga i szybsza, bo ja znam sprawę lepiej niż On. Poza tym zajmuje się też spisami z inwentarza, nie ścigając poborcy czy egzekutora (u nas pół na pół tychże jest), jest skory do dyskusji nt. trudnych przypadków, wyjeżdża jak jest potrzeba z poborcą/egzekutorem w teren i to wcale nie w celu kontrolowania, a w celu autentycznej pomocy. Co do gorszych dni to siedzi i "grzebie" (się Mu w sumie nie dziwię, bo Z-ca NUS jest upierdliwy jak nieszczęście, a to On trzyma łapsko na egzekucji) i "opr-y" są takie, że buty (w moim przypadku szpilki) spadają, wówczas kompletnie nie bierze pod uwagę faktu, że czasem trza "dać szansę" zobowiązanemu, a jak wali w kulki to mu należy majty przez łeb ściągnąć. Acha...dodam, że jestem egzekutorką w średnim urzędzie. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |