Mam problem czy po wyczerpaniu maksymalnej prowizji za TW inny poborca powyżej kwoty maksymalnej może otrzymać prowizję?????

NIE

Co za zdecydowana i prosta odpowiedź. Boję się ludzi, którzy nie mają wątpliwości, ale to może dla tego, że z natury jestem strachliwy.
Wiesz tak czytam to rozporządzenie i doczytałem w "§ 1. 1.,  że: Członkowi (mowa tu jest o jednym „członku”) korpusu służby cywilnej zatrudnionemu w komórce egzekucyjnej urzędu skarbowego na stanowisku komornika skarbowego, poborcy skarbowego, starszego poborcy skarbowego, referenta, starszego referenta, inspektora i starszego inspektora, zwanemu dalej "egzekutorem", za osobiste wykonanie czynności w zakresie egzekucji administracyjnej należności pieniężnych przysługuje wynagrodzenie prowizyjne w wysokości:
1)        6,15 % ściągniętej bezpośrednio od zobowiązanego kwoty obejmującej należności pieniężne wraz z pobranymi od nich odsetkami za zwłokę i kosztami egzekucyjnymi, jeżeli kwota ta została:
a)        pobrana bezpośrednio u zobowiązanego w gotówce…

i tak dalej sobie czytam, a tam pisze w punkcie 7. pisze, że: Wynagrodzenie prowizyjne od bezpośrednio ściągniętej kwoty należności pieniężnych, o której mowa w ust. 1 pkt 1, (rozumiem, że dalej chodzi o jednego „członka”) objętej jednym tytułem wykonawczym, nie może przekraczać dwukrotnej wysokości najniższego wynagrodzenia zasadniczego.

I tak sobie wątpię...

Zielonka twoje wątpliwości są uzasadnione!!!

Teoretycznie może. A praktycznie? Też możliwe, tylko tak sobie wątpię... Dlaczego? Pozostawiam do interpretacji. (wskazówka: czas wyegzekwowania)

Poszedł sobie poborca Kaziu z tytułem na 90 tyś zł. do zobowiązanego przed Wielkanocą,  ten się ulitował nad nim i dał mu jakieś no powiedzmy 28 tysiączków. Poborca podziękował i poprosił, by zbierał pieniążki, bo przed Bożym Narodzeniem przyjdzie jego kolega Rysio, który też by chciał jakieś 28 tysiączków. Ten zobowiązany jest dobrym człowiekiem (zresztą jak wszyscy zobowiązani), uzbierał te 28 tysiączków i dał Rysiowi na gwiazdkę. Rysio poprosił go by dalej zbierał, bo za parę miesięcy (gdzieś tak koło Wielkanocy) przyjdzie do niego jego kolega – poborca Zdzisio (tak im się rejony zmieniają co pół roku) i też by był rad, jak by miał jakieś 28 …
Fakt, jakiś czas upłynął, ale egzekucja została prawie zakończona, wszyscy łącznie ze zobowiązanym zadowoleni, a poborca Zdzisio, to był tak dobry, że po otrzymaniu 28 tyś. wyliczył zobowiązanemu jaka należność pozostała i poprosił by wpłacił ją na odpowiednie konto (być może w banku w którym inspektor zrobił około dwa lata temu zajęcie rachunku, taki dobry jest Zdzisio). Wiedział, że Kaziu ma już z tego tytułu MAX-a, a to będzie znowu jego rejon.

O to właśnie chodziło, tylko według mnie jest to wersja najbardziej optymistyczna dla poborców i możliwa przy założeniu, że brak jest majątku podlegającego egzekucji, ponieważ nie sądzę, że istnieje komornik, który zgodziłby się na takie "manipulowanie" i utrzymywanie zaległości tylko dla dobra poborców. Ale kto to wie...

Prawda, zapomniałem, przecież po tą resztę to może się przejść komornik...
Mera jakie manipulowanie, co ma do tego komornik. Komornik podpisuje tytuły,  pisze sprawozdania, dba o to by dział miał długopisy, komputery drukarki, zszywki, spinacze... Egzekucją zajmują się inspektorzy, referenci i poborcy. Komornik to wielki człowiek, a tacy zajmują się wielkimi sprawami…

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Komornik podpisuje tytuły,  pisze sprawozdania, dba o to by dział miał długopisy, komputery drukarki, zszywki, spinacze... Egzekucją zajmują się inspektorzy, referenci i poborcy. Komornik to wielki człowiek, a tacy zajmują się wielkimi sprawami…
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Jasne, tylko że jeżeli komornikowi co miesiąc w sprawozdaniu występuje ta sama zaległość i co miesiąc przez pół roku musi się z tego tłumaczyć, a przez następne pół z tej samej zaległości, tylko mniejszej, to nie wierzę, że nie zareaguje.
Ale rozumiem Zielonka, że u Ciebie ten problem nie występuje, ponieważ - jeżeli dobrze zrozumiałam Twoje poprzednie posty - jesteście najbardziej prężnym działem egzekucyjnym w Polsce i na pewno nie dopuszczacie do sytuacji, w której jakiekolwiek zaległości egzekwowane byłyby ponad rok;-)

A co ma tutaj czas do rzeczy? Mamy na to przecie 5 latek
Tutaj muszę zgodzić się z rozumowaniem Zielonki. Chociaż w poprzednim US takie rozumowanie nie przeszło

Hmmm... Nie bardzo wiem EKM, w czym zgadzasz się z Zielonką, a w czym nie zgadzasz się ze mną, ponieważ co do istoty zagadnienia mamy z Zielonką to samo zdanie. Tak mi się przynajmniej do tej pory wydawało, ale może faktycznie zauważyłeś jakieś różnice, więc chyba nie będziesz miał problemu z podaniem konkretów;-)

Za starego szefa była do TW tylko jedna górka, teraz kiedy jest inny szef górka nalezy sie każdemu poborcy.Chyba przepisy sie nie zmieniły? :mur:
Ps. Ale pamiętam ,że za starego nie każdy poborca miał następną prowizję z TW ale tylko wybrani.Reasumując: raz tak raz siak.

No i proszę co kraj to obyczaj!!!!

Tak do końca to nie rozumiem, skąd Ci się wzięło te 5 latek, wydaje mi się, że możemy prowadzić egzekucję w niektórych przypadkach nawet do śmierci zobowiązanego, a ludzie żyją w obecnych czasach długo.



Mam wrażenie że wypowiedzi typu: a u nas to…, za starego kierownika…, raz tak raz siak, mają tylko wybrani… powinny być zamieszczane w poście „Egzekucja w Wąchocku” lub „To się nadaje do prokuratora”. Pisząc tu podpierajmy się obowiązującym prawem, lub starajmy się je logicznie interpretować.