Zakładam temat poświęcony nagrodom, bo chciałbym się dowiedzieć od Was jak w waszych US pracownicy egzekucji są traktowani poprzez pryzmat  pobieranego wynagrodzenia prowizyjnego.

W moim US kilku lat nagród praktycznie dla egzekucji NIE MA

Nagrody, jakie są dzielone przez NUS w egzekucji przypadają na pracownika w wysokości 126zł.! Netto (200brutto) Tak samo Inspektorzy i Poborcy.

Tak jest,  co kwartał?! -  Bez uzasadnienia i bez żadnych zmian od kilku lat w takiej wysokości są wypłacane nagrody.  Ustne wyjaśnienie – „Nie macie wyników – spójrzcie na statystyki” – absurd  "Przecież macie prowizję.."

W egzekucji żaden US nie wybiera sobie zobowiązanych, jakich ma na terenie. Obciążenie pracą na pracownika egzekucji z roku na rok wzrasta – wydajność statystycznie pracownika również wzrasta, a wyniki efektywności  egzekucji w kraju maleją – nikt się nad tym nie zastanawia?!

Czy ktoś  zna może jakiś przepis mówiący o tym, że pracownicy egzekucji będą otrzymywać nagrody w wysokości 200 zł. (brutto) nie zależnie od ich zaangażowania w wykonywaną pracę.  (Ktoś noszący pocztę po US ma  400-500% większą nagrodę…)

Czy takie postępowanie NUS Waszym zdaniem jest uzasadnione, czy nie?

Zacznijmy może od wyjaśnienia co to jest nagroda.

Słownik języka polskiego:

nagroda
1. «dyplom, odznaczenie, pieniądze lub wartościowy przedmiot będące formą uznania lub wyróżnienia za osiągnięcia, zwycięstwo w konkursie, w zawodach itp.»
2. «wynagrodzenie za poniesione straty lub cierpienia»

nagroda pocieszenia
«niewielka nagroda przyznawana po zakończeniu konkursu lub zawodów tym, którym nie udało się zdobyć głównej nagrody»

Może kiedyś, jakiś Związek Zadowolonych Zobowiązanych ustanowi nagrodę za osiągnięcia w  opieszałej i nieskutecznej egzekucji zobowiązań w drodze egzekucji administrayjnej. Z tego co piszesz powyżej wynika, że będziesz miał spore szanse załapać się na nagrodę i to podwyższoną.
Ten kto nosi pocztę po US widocznie ma większe osiągnięcia od egzekucji, jego skuteczność w doręczaniu wynosi prawdopodobnie 100%, może w innych US wynosi ona powiedzmy 95-99%. Z twoich wcześniejszych postów wynika że efektywność w egzekwowaniu należności wynosi około 20%, czy nawet mniej, u mnie wynosi bez mała 70%.
W związku z powyższym uważam, że postępowanie NUS jest ze wszech miar uzasadnione i słuszne, nagroda – to nagroda.
A że chłop nie jest zły, to i wam dał „nagrodę pocieszenia”. U mnie za takie wyniki to zostałbyś przeniesiony do noszenia poczty – i nie dostałbyś nawet nagrody pocieszenia.

U mnie  w us wszyscy parcownicy mają prawo do nagrody i ją dostają. mniejsza lub większą. to zalezy od kierownika i jego wniosku. Wszytko jest uzgadniane z zz.

U mnie w US tak samo jak u KRASNALA, tyle że nie ma Związków (wszelakich).

U nas trzy lata temu to było tak - była wyliczana średnia na pracownika dla całego USa i każdy kierownik otrzymywał do swojej dyspozycji kwotę wg "pogłowia w dziale". (co prawda obraz był zafałszowany bo z pogławia spadali długo chorujący - a robota za nich zrobiona być musiała przez głównie krasnoludki, no ale..) Potem każdy kierownik dzielił według uznania, z tym, że różnice w uznaniu pow 20 - 30 % jakoś uzasadniał. Jak mądry to na forum działu w trakcie zebranka i był spokój w dziale, jak nie za mądry to we własnym "Kubusiowym Rozumku" - co prowadziło oczywiście do niesnasek i zawiści. Mądry NUS jak doszły do niej takie praktyki to szybko, w żołnierskich słowach tłumaczyła kierownikowi dlaczego może nie mieć szans na dłuższe kierownikowanie. W zasadzie był spokój. Od dziewczyn z egzekucji wiem, że poborcy pracujący w terenie dostawali troszkę mniej (ok 100 przy premiach 400 - 500 brutto) ale nikt się nie buntował a zasilani tą kwotą byli głównie bezprowizyjni pracownicy działu - ale też nie za dużo, wszystko się gdzieś wyrównywało. Reszta działów w US tak samo.
Za nowego NUSa padły stare zwyczaje, ważne są koleżanki, imprezki towarzystwo wzajemnej adoracji, plotki i pomówienia, wszyscy są ze sobą skłóceni. O uzasadnieniach ustnych to część kierowników ze starej kadry pamięta i jest ok a część dostosowała się do nowych zwyczajów no i znowu mamy zawiśći i nieporozumienia, tym bardziej, że jak coś jest decydowane "poza delikwentem" to nie ma szans się nawet bronić. Mamy nowe.
Ps. Sekretarka NUS jest starszym komisarzem skarbowym z poborami z górnych widełek a dzięki premiom zrównuje się prawie z kierownikiem działu wymiarowego.
Ps 2. Sekretarka po trzech latach pracy nauczyła się odbierać tylko świerze maile, z nadawanie idzie różnie trzeba stać i patrzeć czy aby na pewno dołączy załącznik do sprawozdania, no a z wydrukowaniem maila już otwartego cztery dni wcześnie to masakra i lepiej poprosić informatyków.

o rany przepraszam miało być swieże

U mnie kiedyś było wporzo, po zmianach ekipy na pis-owców, nagrody w niektórych działach (u nowych kierowników z nadania pis)wygladały tak:
- donosiciel np. 1000 zł
- pracuś nie donosiciel - 300 zł
Po kolejnych zmianach (tegorocznych) sytuacja wraca do normy - nagrody są mniej więcej wyrównane.

Czy nie jest to może korzyść osobista (nadużycie władzy) NUS, który dzieląc tak nagrody „znęca się psychicznie” nad niektórymi pracownikami? Przydzielając niewiadomo, dlaczego jednym dużoooooo więcej, a innym prawie nic - dając syboliczną złotówkę żeby nie było, że nie dostali?!

Czy w porządku jest, gdy Kierownik przyznaje, jako nadzór bezpośredni nagrody, a NUS je anuluje lub zmienia?

Czy jak pracownicy działu dostają o 60-80% mniej, niż następny próg nagrody w US, a Kierownik tego działu dostaje o 10% mniej niż pozostali Kierownicy US to jest OK.?! Według mnie to jest brudna sprawa…

Zastanawiam się czy przy tak dużych różnicach w podziale nagród 300% i więcej (bez żadnego uzasadnienia) czy można dochodzić swoich praw w Sądzie Pracy?

Temat jest dla zainteresowanych forumowiczów!

Nudne to jest obserwowanie jak ci właśnie, którzy zawistnie patrzą na zarobki egzekucji i nie patrzą obiektywnie na jej pracę i zakres zadań, jakie wykonuje wrzucają do każdego tematu swoją krytykę zamiast wypowiadać się rzeczowo na temat, jaki jest założony.

Jeżeli praca egzekucji przyczynia się do tworzenia puli na nagrody dla pracowników US, to oczywistym jest, że powinna zostać uwzględniona w podziale środków na nagrody?! (Nie symbolicznie!)

A jak komuś przeszkadza właśnie, że w egzekucji można więcej zarobić to niech właśnie on przeniesie się do pracy w egzekucji, a nie patrzy rzucić się na środki, jakie egzekucja wypracowała i je przywłaszczać.

Mnie taka sytuacja nie odpowiada i nie mam zamiaru zmieniać pracy tylko przyczynić się do tego, aby się to zmieniło, bo moim zdanie łamanych jest wiele praw pracowniczych. System motywacyjny przez takie postępowanie nie działa. A pracownicy egzekucji nie są pracownikami do popychania, bo mają dodatkowe wynagrodzenie prowizyjne.

Poproszę w temacie.

A ja nawiążę do tytułu. W mojej firmie Nagrody kwartalne to raczej mity, plotki, niż prawda.

Widzę, że poruszyłem temat trochę ostro, bo brak jest informacji z waszej strony.

Proszę Was podzielcie się informacją jak w Waszym US traktowani są pracownicy egzekucji przy podziale nagród kwartalnych.

Możecie podać jakieś kwoty?
Może sposób dzielenia?
Czy przy tak dużych różnicach są pisemne uzasadnienia?
Czy może ktoś podrzuci jakiś przepis, za pomocą, którego pracownicy egzekucji mogliby się bronić przed nieuzasadnionym obniżaniem nagród kwartalnych?

Wszelka pomoc jest mile widziana – przygotowuję się do napisania pozwu do Sądu Pracy i wszystkie sugestie i wskazówki będą mi pomocne.

Pozdrawiam

No teraz mnie zaskoczyłeś. Do tej pory raczej wydawało się, że wszystkie regulacje w gąszczu egzekucyjnym to pikuś dla Ciebie, a tym czasem  masz problem z napisaniem pozwu w związku z łamaniem Twoich praw ?  :piwo:

Albo NUS jest taki chwat, że z każdej strony jest zabezpieczony i to w pełni majestatu prawa. A wtedy nawet sąd nic nie POmoże!!!!

Wesoła historyjka, co?  Ha…ha…ha…

Mniej więcej każdy problem, jaki jest poruszany na tym forum zdominowany jest tego typu postami  jak WJAWOR – to nadaje się do tematu „DLA, CZEGO TO FORUM UMIERA…?”

Proszę o jakieś uwagi nie, dlatego, że nie potrafię napisać pozwu, lecz dlatego, że każde zdanie się liczy i może wnieść coś do sprawy.  A pozew i tak będzie pisał adwokat.

Humor niejednym dopisuje …

Pozdrawiam