Pani z MF podczas zeszłotygodniowego szkolenie wspomniała o (za)istnieniu tej wersji.
03 gru 2013, 21:12
Re: Co z prowizjami?
mogę potwierdzić, że takie rozporządzenie miało już trafić do KPRM. KPRM roześle do reprezentatywnych central ZZ. Myślę, że to już formalność, chociaż z przeszłości wiem, że nie zawsze. Obalono ostatnio projekt Pani Zwolińskiej.
04 gru 2013, 09:31
Re: Co z prowizjami?
No i niestety myślę, że ma duże szanse wejść w takiej formie, zważywszy, że urzędy w ubiegłym tygodniu dostały już projekty planów budżetowych na 2014 rok, z których wynika (przynajmniej u nas i w sąsiednich US), że środki na prowizje zostały znacznie zmniejszone.
04 gru 2013, 11:02
Re: Co z prowizjami?
Kuleczka
urzędy w ubiegłym tygodniu dostały już projekty planów budżetowych na 2014 rok, z których wynika (przynajmniej u nas i w sąsiednich US), że środki na prowizje zostały znacznie zmniejszone.
no dobrze, ale to akurat może wynikać z tego, że prowizje na przyszły rok planowano z uwzględnieniem spadku prowizji wypłacanych w ostatnich 2-3 miesiącach, co wynika z kolei z zaleceń MF, aby urzędy przed wystawieniem tytułu dzwoniły, sms-owały i ew. mailowały z podatnikami, co (bynajmniej w moim US i w kilku ościennych) znacznie wpłynęło na zmniejszenie ilości "nowych" tyt. wyk. i tym samym na obniżenie prowizji w porównaniu do miesięcy wcześniejszych i do analogicznych okresów w latach poprzednich (mówię tu o różnicy dochodzącej średnio do 50%, a na niektórych rejonach nawet do 70%) mieli chyba podstawy zaplanować mniejsze prowizje (co z kolei świadczy o tym, że z pomysłu tego, czyli "mienkiej egzekucji", nie będą się wycofywać )
04 gru 2013, 13:16
Re: Co z prowizjami?
Taka skala jest dla mnie niemotywacyjna. Pracownicy służby wewnętrznej za taka sama pracę otrzymają wyższą prowizję, a ci którzy egzekwują wyższe kwoty otrzymają niższą, pomimo tego, że trudniej ściągnąć wyższe kwoty. Gdzie tu motywacja? Jak za komuny: czy się stoi, czy się leży...
04 gru 2013, 17:22
Re: Co z prowizjami?
skarbczyk1
Taka skala jest dla mnie niemotywacyjna. Pracownicy służby wewnętrznej za taka sama pracę otrzymają wyższą prowizję, a ci którzy egzekwują wyższe kwoty otrzymają niższą, pomimo tego, że trudniej ściągnąć wyższe kwoty. Gdzie tu motywacja? Jak za komuny: czy się stoi, czy się leży....
Dokładnie tak. A poza tym jeśli będą zespoły kilkuosobowe, trzy progi zależne od ilości godzin czy dni przepracowanych w miesiącu inne dla każdego, to jeden rodzaj kombinacji zastąpimy innym.
04 gru 2013, 19:00
Re: Co z prowizjami?
Podobno Egzekutorzy mają dostać 20-30% podwyżki za specjalizację (zakres czynności poborcy i inspektora) jako zespół jednoosobowy. Ta podwyżka może zrekompensuje znaczący spadek wynagrodzenia prowizyjnego egzekutorów.
Hejka
06 gru 2013, 00:11
Re: Co z prowizjami?
Executor
Podobno Egzekutorzy mają dostać 20-30% podwyżki za specjalizację (zakres czynności poborcy i inspektora) jako zespół jednoosobowy. Ta podwyżka może zrekompensuje znaczący spadek wynagrodzenia prowizyjnego egzekutorów.
Hejka
No nie gdzie coś takiego usłyszałeś?
06 gru 2013, 08:55
Re: Co z prowizjami?
A co to za specjalizacja. To jest tak, jak lek na wszystko, tzn. na nic. Specjalizacja w egzekucji to poborca, inspektor, rozliczeniowiec, orzecznik z tym bym się zgodził. A propos: egzekutorem w egzekucji jest każdy, to co mamy czekać na 20-30% podwyżki?
06 gru 2013, 09:59
Re: Co z prowizjami?
Też pierwsze słyszę o podwyżkach dla egzekutorów (APASKO - wszyscy wiemy co oznacza to hasło-przynajmniej w teorii i wcale nie chodzi o każdego egzekwującego). Inspektor, poborca to nazwijmy to ... oficjalne stanowiska. Orzecznik, egzekutor - akurat u mnie to wsio na egzekutora (czyli stanowiskowo poborcę and inspektora) spda (w kwestii orzecznictwa mogę dyskutować z Komorem - choć ostateczne stanowisko zajmuje ONO - aczkolwiek mam to szczęście, że nie dlatego "bo tak" tylko jeśli ma odmienne zdanie to poparte argumentami) jednakże kwestia przygotowania postanowienia/stanowiska ws skargi należy do mnie (i moich współpracowników). Nie twierdzę, że za piastowanie ww. funkcji i stanowisk należy się podwyżka, owszem prowizje spadają na łeb na szyję, ale pomyślcie jakbyście pracowali jak większość w US za podstawową li tylko... ciekawam, który/a by się zamienił/a (bo prowizja spada) na samą podstawę. Dla mnie osobiście super fajnie mieć nawet 100 zł więcej dzięki prowizji (choć tak niska mi się nie zdarzyła) i traktuję ten przywilej jako bonus, fajnie że jest:). I wcale (uprzedzając domysły) to nie jest tak, że mam bogatą rodzinę i nie wiem co znaczy każdy grosz. Otóż takowej tratwy ratunkowej nie mam...ale - już o tym wspominałam nie raz i nie dwa - miałam przyjemność lata temu pracować w egzekucji - następnie musiałam z niej odejść i pracować za podstawę - teraz wróciłam do mojej ukochanej komórki - tak więc, na obecnym etapie potrafię docenić każdy grosz in plus do mojej podstawy. I nie jest istotne czy ściągnę na kwit czy po zajęciu, najważniejsze, że ten bonus mam. Cieszcie się, że nie zapierniczacie za podstawę + łaska premiowa, a macie znacznie większe pieniądze - nawet pomimo tych zmniejszających się wartości - niż ci co się zarzynają za nadzieję za wyższą premię, albo i choć dobre słowo. Wiem co mówię, choć wiem też, że nie każdy zrozumie o czym mówię. Bo punkt myślenia zależy od punktu siedzenia.
06 gru 2013, 22:45
Re: Co z prowizjami?
No i się tak rozkręciłam, że zapomniałam dodać, iż egzekutor i orzecznik to stanowiska umowne. Taka wewnętrzna nomenklatura bez wyrabiania pieczątek z tymi "stanowiskami" . Także wpada to do wora nieokreślonego niczym - czyli SPECJALISTA
06 gru 2013, 22:50
Re: Co z prowizjami?
urzedaska
Cieszcie się, że nie zapierniczacie za podstawę + łaska premiowa, a macie znacznie większe pieniądze - nawet pomimo tych zmniejszających się wartości - niż ci co się zarzynają za nadzieję za wyższą premię, albo i choć dobre słowo. Wiem co mówię, choć wiem też, że nie każdy zrozumie o czym mówię. Bo punkt myślenia zależy od punktu siedzenia.
No na szczęście (bynajmniej w moim US) większość stanowią osoby ze zgoła odmiennym podejściem. Obserwując pracowników z twoim podejściem urzedasko, niestety z przykrością muszę stwierdzić, że osiągają one dużo gorsze wyniki w pracy, tzn. w pracy w egzekucji, bo wcześniej (gdy nie liczyła się ściągalność, wykonalność), tylko wszyscy i tak dostawali tyle samo kasy, bez względu na to ile wklepali pitów, czy ile wydali orzeczeń, to te osoby były dokładnie takimi samymi pracownikami jak ja. W momencie, gdy mi kasy zaczęło nie starczać i miałem odejść do lepiej płatnej pracy, dostałem propozycję przejścia do działu EA. Dostałem informację o tym, jakie są przeciętne prowizję, i biorąc to pod uwagę zdecydowałem się przejść. Natomiast osoby, które cieszą się z każdej złotówki ponad podstawę, nie mają aż takiej motywacji do tego aby ściągnąć jak najwięcej. Osobiście twierdzę też (obserwując moje koleżanki i kolegów w pracy), że osoby te mają po prostu mniejsze potrzeby, w sensie takim, że z reguły jest w domu druga osoba, która zarabia więcej i jest głównym żywicielem. A pensja mojej koleżanki (czy kolegi) stanowi tylko dodatek do tego budżetu domowego. I w tym momencie, bez względu na to, czy osoba ta "przyniesie" 2 tys. prowizji czy 4 tys. prowizji, to i tak będzie dobrze. Natomiast dla mnie, jak jestem jedynym żywicielem rodziny, to to, czy przyniosę pensję 3 tys., czy 5 tys., to uwierz mi, że robi dużą różnicę. I pewnie patrząc na moją sytuację z boku, najłatwiej byłoby to skomentować: "nie podoba się, to wypad". A ja się pytam dlaczego, my pracownicy budżetówki mamy cierpieć na tym, że władza nie potrafi znaleźć pieniędzy tam gdzie one są, tylko szuka tam, gdzie je najłatwiej zabrać Mi się ta praca podoba, więc tak łatwo się nie poddam. A wracając do prowizji i motywacji, to niestety osoby z ww. podejściem, w sytuacjach konfliktowych, problematycznych, nie będą ryzykować. No bynajmniej u nas nie ryzykują. A odbija się to na niższej ściągalności, itd. Ale ogólnie jest dobrze, bo jakieś minimum, to się zawsze bez dużego wysiłku ściągnie. A jak czasami się ktoś czepnie, że za mało zajęć jest zrobione, to usiądzie taka jedna czy drugi, pyknie 100 zajęć w jeden dzień, następne 100 na drugi dzień (na pałę) i jest git! Natomiast jeśli chodzi o rozporządzenie prowizyjne, to bez względu na to co nie zrobią, będziemy musieli to zaakceptować. Oczywiście jedni stracą mniej, jedni więcej a inni może zyskają. Z tym nic nie zrobimy. Mnie bardziej niepokoi, to co dzieje się w urzędach "poza prawem", czyli "mienka egzekucja", przerzucanie kasy z oszczędnościówek na bieżące wydatku urzędu itd. - to już jest złodziejstwo!
07 gru 2013, 22:31
Re: Co z prowizjami?
BALKU Drogi. Akuratnie widzisz...całkiem nie tak mnie oceniasz - zrozumiałe nie wiesz jakie mam wyniki, dżast nie znasz mnie. Akuratnie mam najwyższą ściągalność w dziale, choć nie najwyższą prowizję. Bo też pazera nie jestem. Dodatkowo jestem matką samotnie wychowującą dwoje dzieci, wywalczyłam też spore alimenty (ściągalne), ale jednak widzę zdecydowaną różnicę pomiędzy moją sytuacją sprzed roku a obecnie. I być może moja a Twoja sytuacja jest diametralnie różna - pod kątem dochodowym, jednakże nie oceniaj mnie co do efektywności przez pryzmat "kolegów. koleżanek" którzy mają wsio w zadzie. Ja osobiście mam satysfakcję z faktu, że jestem w stanie złamać tych najbardziej cwanych dłużników, z wielkimi zaległościami. I u mnie to nie jest tak, że jak X nie płaci od lat to znaczy, że mu nic zrobić nie można. A wracając do kwestii prowizji - jestem nadal zdania, że super, iż jest. I powtarzam pytanie: również do Ciebie BALKU Drogi - czy ze względu na zmniejszenie prowizji zdecydujesz się przejść do innej komórki US za podstawę lub też porwiesz się na pójście na własne? BO JA SIĘ NIE ZDECYDUJĘ Póki mnie nie wywalą klaskam uszami, że mogę pracować w egzekucji:)
08 gru 2013, 00:56
Re: Co z prowizjami?
Dla mnie wprowadzenie takich stawek jest co najmniej nielogiczne, gdyż preferuje osoby, które nie egzekwowały wysokich kwot. Relatywnie ta grupa dostanie podwyżkę wynagrodzenia prowizyjnego (z 1,85% na 3%). Referenci i inspektorzy będą nadal egzekwować po kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie, ale za to ich wynagrodzenie prowizyjne wzrośnie. Natomiast osoby skuteczne, wykonujące swoje obowiązki starannie, zaangażowane w proces egzekucji będą relatywnie do włożonego wysiłku otrzymywać niższe wynagrodzenie prowizyjne. To ma być system motywacyjny? Jakiś absurd, totalna bzdura takie stawki prowizji. Przejście na egzekutora nie wszędzie jest możliwe, egzekutorzy sprawdzają się w wyspecjalizowanych urzędach, gdzie ilość podmiotów jest ograniczona, a ilość spraw jest zdecydowanie niższa niż w urzędach niewyspecjalizowanych. Winszuję tym, którzy uważają, że egzekutor sprawdzi się w sytuacji, gdy na rejonie będzie miał 4000 spraw 700 zobowiązanych, a najdalsza miejscowość z tego rejonu znajduje się około 60 km od miejsca siedziby urzędu. No chyba, że zakłada się, aby niektóre kategorie zobowiązań traktować z przymrużeniem oka np. mandaty czy należności za pobyt w izbie wytrzeźwień (niech sobie leżą i czekają na przedawnienie).
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników