witam wszystkich.nie zgadzam się z niektórymi opiniami np:że związki nic nie robią (daj związkom temat i żądaj działania i odpowiedzi ) ,a co do pisania indywidualnie to moim skromnym zdaniem będzie klapa, bo wszyscy dyskutują aż kipią ,a już kiedy trzeba coś zrobić to odwagi brakuje bo po co mam się narażać i wystawiać na odstrzał .ilu z was potrafi wstać i powiedzieć że się z czymś nie zgadza nie do  kierowników a do nus-ów .jestem związkowcem (przewodniczącym) i jestem  zaangażowany w obalenie projektu ustawy o racjonalizacji zatrudnienia ,a zapytam ilu z was coś w tej sprawie zrobiło?? ja ze swoim zarządem spotykamy się z posłami przedstawiam projekty i po interpelacjach projekt upadł ,ktoś zaraz napisze że powstaje nowy o zwolnieniach grupowych ,ale i tu będziemy robić wszystko aby to upadło i myślę że w przypadku egzekucji trzeba zrobić tak samo, spotkać się ustalić konkrety napisać projekt i każdy co ma przedstawicieli ze swojego miasta w sejmie  powinien się z nimi spotkać nie zależnie od opcji politycznej i przedstawić nasze stanowisko . a wtedy będzie skutek.  bo w jedności siła

Dodano: Czw Paź 22, 2009 9:45 am

a co do relacji poborca(też ja) -inspektor to jak wiadomo kasa dzieli ale trzeba naciskać na kierownika by nie odwracał głowy tylko  nadzorował to by po wszczęciu przez inspektorów niezwłocznie trafiały również w teren i jak zejdzie na konto to ma inspektor  ale jak ściągnie poborca to jego i tyle!! i każdy ma równe szanse i zero pretęsji


a co do wcześniejszego postu to jestem otwarty na współprace i pomoc ( a mam zdanie takie że jak się nie zjednoczymy to nikt nie  będzie chciał z nami rozmawiać .

Oj kolego nie przeginaj w swoich wypowiedziach. O jaką kasę dla zarządu Ci chodzi może trochę jaśniej się wypowiesz. Skąd to twoje rozgoryczenie. A do wszystkich kolegów.
Jeśli chodzi o rozporządzenie w sprawie prowizji to jest gotowe w MF. A jak się związki nie dogadają i postawią własne ambicje wyżej od spraw pracowniczych to MF to wykorzysta i zrobi co zechce. Posłowie tu za dużo nie mają do powiedzenia. To nie jest ustawa tylko rozporządzenie.
Jak mamy liczyć liczmy na siebie. Niech Karpacz się drugi raz nie powtórzy i spotkają się wreszcie wszyscy.