Teraz jest 06 wrz 2025, 17:37



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 42 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3
Poborcy do biura 
Autor Treść postu
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA23 wrz 2006, 20:17

 POSTY        178

 LOKALIZACJAwielkopolska
Post 
Letygimacja                    



Samorozliczające się zespoły moim zdaniem nie sprawdzą się w obecnym systemie różnych prowizji za różne czynności - 6,15 i 1,89 - a zresztą to w końcu to samo co teraz inspektor - poborca. Na razie patrze z punktu widzenia poborcy a prawdopodobnie niedługo z inspektora - jestem zdania ze egzekutor to jedyne rozwiązanie chociażby z punktu widzenia odpowiedzialności za rejon obecnie zwalamy na siebie trudne i przedawniające się sprawy każdy na swój sposób i w razie czego to nie ja no i oczywiście ciągła walka o tytuły i każdy każdemu na ręce - za długo leżą w zajęciach - za długo nie robisz czynności - troszeczke koszmarek - egzekutor odpowiedzialny sam za siebie i już - pewnie ze ciężko jest sie przestawić ale trzeba spróbować wszystko jest dla  ludzi a mysle ze i tak w końcu do tego dojdzie - nie będzie wyjścia.  :)


wyznaję tą samą tezę  :piwo:

____________________________________
Żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce


26 cze 2008, 14:21
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 gru 2006, 00:39

 POSTY        88
Post 
Ilość załatwianych spraw z za biurka również przemawia, że z pracą poborcy jest coś nie tak… wszyscy wiemy już co! Poborca w ciągu miesiąca w porywach jeśli przykłada się choć trochę do wykonywania swojej pracy około 80-100 tytułów, a niejednokrotnie jest to ilość 20-40 szt. A referent czy inspektor zamyka taką ilość w ciągu kilku dni, a w okresie zeznań podatkowych nawet w ciągu 1-2 dni. To daje naprawdę czysty obraz kto w egzekucji pracuje.

____________________________________
Wszystko jest trudne dopóki nie stanie się łatwe...
EGZEKUTOR ? sprawiedliwy podział obowiązków i odpowiedzialności !!!


27 cze 2008, 20:12
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA18 lis 2007, 10:27

 POSTY        11
Post 
Bogumił                    



Ilość załatwianych spraw z za biurka również przemawia, że z pracą poborcy jest coś nie tak… wszyscy wiemy już co! Poborca w ciągu miesiąca w porywach jeśli przykłada się choć trochę do wykonywania swojej pracy około 80-100 tytułów, a niejednokrotnie jest to ilość 20-40 szt. A referent czy inspektor zamyka taką ilość w ciągu kilku dni, a w okresie zeznań podatkowych nawet w ciągu 1-2 dni. To daje naprawdę czysty obraz kto w egzekucji pracuje.

Bogumił z lekka przesadzasz sądzę że jestes osobą dokonująca właśnie takich czynności ,nie bierzesz tylko jednej sprawy pod uwage  poborca jest zobligowany do dotarcia do zobowiązanego ,natomiast referent inspektor dokonuje zajęcia mając wszystkie dane w systenie -enter koperta i poczta.Pomyśl ile czasu pochłania dojazd do zobowiązanego mieszkającego od siedziby US np.50km.sądzę,że w tym czasie można dokonać kilkunastu zajęć -sorki mylisz pojęcia.Pozdrawiam :piwo:


27 cze 2008, 20:36
Zobacz profil
Nowicjusz
Własny awatar

 REJESTRACJA04 mar 2008, 16:08

 POSTY        1
Post 
Michu 1 , popieram Twoją ripostę na posta Bogumiła. Kilka razy przerabiałem kontrolowanie pracy poborcy w terenie.Zawsze inspektor wybierał do kontroli łatwy teren, nigdy w deszcz, błotko, śnieg ,tylko najlepiej latem i to w nieodległej miejscowości. Po godzinie lub dwóch miał dość, prosił tylko abym następnego dnia położył mu na biurku zestawienie z czynności w których to on niby uczestniczył. Wypełnił protokół, wpisał numery pokwitowań z kwitariusza i to wszystko. Niby wszystko w porządku , ale ilekroć inspektor -bez względu na płeć-szedł na łatwiznę to było każdemu na rękę . Dziś straszy się nas że nie poradzimy sobie z Egapoltaxem,Videotelem, decyzjami ,wnioskami itp sprawami. A czy obchodzi to kogoś? Chciałbym aby choć jeden raz w tygodniu inspektor musiał iść na kontrolę poborcy i nie z nim a za nim. Siemka


30 cze 2008, 12:41
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 gru 2006, 00:39

 POSTY        88
Post 
Co z wami...

W tym wszystkim chodzi przecież o to, że praca poborcy w tych czasach przy tak wielkiej ilości tytułów w tej formie nie ma już sensu. Tu właśnie widać ile czasu trzeba poświęcić aby dotrzeć do zobowiązanego np: 30-50 km - po co tam jechać taki kawał - trzeba wykorzystać środki jakie są dostępne w biurze. Jechać do zobowiązanego to można wtedy kiedy te środki zawiodą, lub występuje podejrzenie, że zobowiązany może uciec z majątkiem itp.

Jechać właśnie w teren z jakimś mandatem czy inną zaległością o podobnym znaczeniu jest uważam zbędne - jest to po prostu strata czasu. Zobowiązanego wystarczy przymusić jakimś zajęciem lub powiadomieniem, że ma zaległości do uregulowania.

Ale żeby tak pracować potrzebna jest większa ilość pracowników biurowych - i dlatego poborcy muszą iść do biura aby takiemu systemowi egzekucja podołała. Tu musi powstać stanowisko Egzekutora, który właśnie w tych potrzebnych sytuacjach mógł w ramach swoich obowiązków pojechać w teren ustalić odpowiednie dane o zobowiązanym.

____________________________________
Wszystko jest trudne dopóki nie stanie się łatwe...
EGZEKUTOR ? sprawiedliwy podział obowiązków i odpowiedzialności !!!


30 cze 2008, 15:49
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA05 lut 2007, 17:29

 POSTY        52
Post 
Bogumił                    



Co z wami...

W tym wszystkim chodzi przecież o to, że praca poborcy w tych czasach przy tak wielkiej ilości tytułów w tej formie nie ma już sensu. Tu właśnie widać ile czasu trzeba poświęcić aby dotrzeć do zobowiązanego np: 30-50 km - po co tam jechać taki kawał - trzeba wykorzystać środki jakie są dostępne w biurze. Jechać do zobowiązanego to można wtedy kiedy te środki zawiodą, lub występuje podejrzenie, że zobowiązany może uciec z majątkiem itp.

Jechać właśnie w teren z jakimś mandatem czy inną zaległością o podobnym znaczeniu jest uważam zbędne - jest to po prostu strata czasu. Zobowiązanego wystarczy przymusić jakimś zajęciem lub powiadomieniem, że ma zaległości do uregulowania.

Ale żeby tak pracować potrzebna jest większa ilość pracowników biurowych - i dlatego poborcy muszą iść do biura aby takiemu systemowi egzekucja podołała. Tu musi powstać stanowisko Egzekutora, który właśnie w tych potrzebnych sytuacjach mógł w ramach swoich obowiązków pojechać w teren ustalić odpowiednie dane o zobowiązanym.



Zgadzam sie z Tobą, Bogumił...


30 cze 2008, 19:22
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA18 lis 2007, 10:27

 POSTY        11
Post 
Emma                    



<!--quoteo(post=32035:date=30. 06. 2008 g. 15:49:name=Bogumił)--><div class='quotetop'>(Bogumił @ 30. 06. 2008 g. 15:49) [snapback]32035[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec-->
Co z wami...

W tym wszystkim chodzi przecież o to, że praca poborcy w tych czasach przy tak wielkiej ilości tytułów w tej formie nie ma już sensu. Tu właśnie widać ile czasu trzeba poświęcić aby dotrzeć do zobowiązanego np: 30-50 km - po co tam jechać taki kawał - trzeba wykorzystać środki jakie są dostępne w biurze. Jechać do zobowiązanego to można wtedy kiedy te środki zawiodą, lub występuje podejrzenie, że zobowiązany może uciec z majątkiem itp.

Jechać właśnie w teren z jakimś mandatem czy inną zaległością o podobnym znaczeniu jest uważam zbędne - jest to po prostu strata czasu. Zobowiązanego wystarczy przymusić jakimś zajęciem lub powiadomieniem, że ma zaległości do uregulowania.

Ale żeby tak pracować potrzebna jest większa ilość pracowników biurowych - i dlatego poborcy muszą iść do biura aby takiemu systemowi egzekucja podołała. Tu musi powstać stanowisko Egzekutora, który właśnie w tych potrzebnych sytuacjach mógł w ramach swoich obowiązków pojechać w teren ustalić odpowiednie dane o zobowiązanym.



Zgadzam sie z Tobą, Bogumił...
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
owszem zgadzam się tylko co zrobić ze skostaniałą struktura ,która pamieta czasy zamierzchłe i nijak się ma to do rzeczywistości .na nasza prośbą o udostępnienie komputerów słyszeiśmy po co to wam , szkolenia po co za dużo byście chcieli wiedziec i tak w kółko macieju -załamka.teraz w dobie przemian kiedy praca człowieka staje się tylko dodatkiem do maszyny która posiada dane jest możliwe nadgonienie zaległóści ale potrzeba na to legitymaji zwierzchników -póki co w naszym us takowej nie ma.ps Egapoltax nie jest aż tak skomplikowanym programem aby się go nie nauczyc owszem jest przekombinowany, lekko przerośnięty ale cóż takie zycie, myśle że przy obustronnej chęci nauki i nauczania poborcy dadzą rade

Bogumił                    



Co z wami...

W tym wszystkim chodzi przecież o to, że praca poborcy w tych czasach przy tak wielkiej ilości tytułów w tej formie nie ma już sensu. Tu właśnie widać ile czasu trzeba poświęcić aby dotrzeć do zobowiązanego np: 30-50 km - po co tam jechać taki kawał - trzeba wykorzystać środki jakie są dostępne w biurze. Jechać do zobowiązanego to można wtedy kiedy te środki zawiodą, lub występuje podejrzenie, że zobowiązany może uciec z majątkiem itp.

Jechać właśnie w teren z jakimś mandatem czy inną zaległością o podobnym znaczeniu jest uważam zbędne - jest to po prostu strata czasu. Zobowiązanego wystarczy przymusić jakimś zajęciem lub powiadomieniem, że ma zaległości do uregulowania.

Ale żeby tak pracować potrzebna jest większa ilość pracowników biurowych - i dlatego poborcy muszą iść do biura aby takiemu systemowi egzekucja podołała. Tu musi powstać stanowisko Egzekutora, który właśnie w tych potrzebnych sytuacjach mógł w ramach swoich obowiązków pojechać w teren ustalić odpowiednie dane o zobowiązanym.

ps a protkół o stanie majątkowym to niby gdzie mam spisać zza biurka,nie wspomne o zajęciach ruchomości.a pomyśl ile czasu zajmuje znalezienie czlowieka  :nonono:


30 cze 2008, 20:18
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 10:51

 POSTY        328

 LOKALIZACJAUS poza stolicą
Post 
Bogumił                    



Co z wami...

W tym wszystkim chodzi przecież o to, że praca poborcy w tych czasach przy tak wielkiej ilości tytułów w tej formie nie ma już sensu. Tu właśnie widać ile czasu trzeba poświęcić aby dotrzeć do zobowiązanego np: 30-50 km - po co tam jechać taki kawał - trzeba wykorzystać środki jakie są dostępne w biurze. Jechać do zobowiązanego to można wtedy kiedy te środki zawiodą, lub występuje podejrzenie, że zobowiązany może uciec z majątkiem itp.

Jechać właśnie w teren z jakimś mandatem czy inną zaległością o podobnym znaczeniu jest uważam zbędne - jest to po prostu strata czasu. Zobowiązanego wystarczy przymusić jakimś zajęciem lub powiadomieniem, że ma zaległości do uregulowania.

Ale żeby tak pracować potrzebna jest większa ilość pracowników biurowych - i dlatego poborcy muszą iść do biura aby takiemu systemowi egzekucja podołała. Tu musi powstać stanowisko Egzekutora, który właśnie w tych potrzebnych sytuacjach mógł w ramach swoich obowiązków pojechać w teren ustalić odpowiednie dane o zobowiązanym.

Na moim nowym referacie już wszystko załatwione- brak spraw do egzekucji .Po podpowiedzi kolegi :"Zobowiązanego wystarczy przymusić jakimś zajęciem lub powiadomieniem, że ma zaległości do uregulowania" dałem ogłoszenie w gazecie lokalnej treści :
DŁUŻNIKU MASZ DŁUG DO UREGULOWANIA TWÓJ EGZEKUTOR
   ...i juz po sprawie
Ps teraz zajmę się kwadraturą koła ,wynalezieniem  prochu i tym by głodu nie było na świecie...

____________________________________
jan


01 lip 2008, 18:17
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA04 gru 2007, 22:26

 POSTY        10
Post 
Janstanisław                    



Michu 1 , popieram Twoją ripostę na posta Bogumiła. Kilka razy przerabiałem kontrolowanie pracy poborcy w terenie.Zawsze inspektor wybierał do kontroli łatwy teren, nigdy w deszcz, błotko, śnieg ,tylko najlepiej latem i to w nieodległej miejscowości. Po godzinie lub dwóch miał dość, prosił tylko abym następnego dnia położył mu na biurku zestawienie z czynności w których to on niby uczestniczył. Wypełnił protokół, wpisał numery pokwitowań z kwitariusza i to wszystko. Niby wszystko w porządku , ale ilekroć inspektor -bez względu na płeć-szedł na łatwiznę to było każdemu na rękę . Dziś straszy się nas że nie poradzimy sobie z Egapoltaxem,Videotelem, decyzjami ,wnioskami itp sprawami. A czy obchodzi to kogoś? Chciałbym aby choć jeden raz w tygodniu inspektor musiał iść na kontrolę poborcy i nie z nim a za nim. Siemka


a niby jak ma iść ten inspektor za nim ? jako kto ? kontroler ? jaki kontroler , gdzie na to prawo
chyba że pójdzie jako poborca  no ale ze służbą  hi
jakim prawem przerabiałeś kontrole poborców bo jakoś się z tym prawem nie mogę spotkać w żadnym przepisie


01 lip 2008, 21:54
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA23 kwi 2008, 20:02

 POSTY        10
Post 
"Zobowiązanego wystarczy przymusić jakimś zajęciem lub powiadomieniem, że ma zaległości do uregulowania"  :blink:  Miałeś kiedyś jakiś kontakt z pracą w egzekucji? W sumie uśmiałem się do łeż...dzięki  :D


19 sie 2008, 19:29
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 gru 2006, 00:39

 POSTY        88
Post 
Śmieją się chyba tylko zobowiązani, do których się puka, puka, puka , puka…

Skoro wykonanie telefonu do zobowiązanego przynosi tak niesamowite skutki przymuszenia wykonania obowiązków wynikających z wystawionych tytułów wykonawczych to, co tak dziwi naszego eksperta Connor MacLeod, że zobowiązanemu wysyła się zajęcie lub powiadomienie o zadłużeniu?

____________________________________
Wszystko jest trudne dopóki nie stanie się łatwe...
EGZEKUTOR ? sprawiedliwy podział obowiązków i odpowiedzialności !!!


20 sie 2008, 21:53
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 10:51

 POSTY        328

 LOKALIZACJAUS poza stolicą
Post 
Bogumił                    



Śmieją się chyba tylko zobowiązani, do których się puka, puka, puka , puka…

Skoro wykonanie telefonu do zobowiązanego przynosi tak niesamowite skutki przymuszenia wykonania obowiązków wynikających z wystawionych tytułów wykonawczych to, co tak dziwi naszego eksperta Connor MacLeod, że zobowiązanemu wysyła się zajęcie lub powiadomienie o zadłużeniu?

Potwierdzam .Jak w moim US poborca zadzwonił do znanego klienta Izby Wytrzeżwień z  informacją ,że ma kolejny  czyli 10 tytuł to ten natychmiast przybył do US i tylko zderzenie w drzwiach działu egzekucyjnego z innym klientem chcącym pogadać o swoich 8 mandatach (za picie piwa w miejscu publicznym ) powstrzymało przed uregulowaniem całości zadłużeń .Inny egzekutor zadzwonił do Zakładu karnego i przekazał przez klawisza info ,że dłużnik wisi na 500,000 zł VAT to już o świcie rodzina wypłaciła cały dług.
Ps. wdziano u nas kometę i urodziło się ciele z dwoma głowami .

____________________________________
jan


21 sie 2008, 16:32
Zobacz profil
Zaawansowany
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA21 gru 2006, 00:39

 POSTY        88
Post 
JAN – takie żarciki to w temacie – POŚMIEJMY SIĘ –

A ZAŚMIECANIE TEMATU JEST ZAKAZANE REGULAMINEM!

____________________________________
Wszystko jest trudne dopóki nie stanie się łatwe...
EGZEKUTOR ? sprawiedliwy podział obowiązków i odpowiedzialności !!!


21 sie 2008, 22:27
Zobacz profil
Specjalista
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA22 paź 2006, 10:51

 POSTY        328

 LOKALIZACJAUS poza stolicą
Post 
Bogumił                    



JAN – takie żarciki to w temacie – POŚMIEJMY SIĘ –

A ZAŚMIECANIE TEMATU JEST ZAKAZANE REGULAMINEM!

O.K. jak oceniasz moje i swoje teksty jako nadające się do – POŚMIEJMY SIĘ –  to ja też jestem za tym.
P.s. ja nie oceniam twoich wypowiedzi jako łamanie regulaminu (tylko punktuje jako nie przemyślane do końca postulaty )

____________________________________
jan


22 sie 2008, 21:09
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 42 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: