
Wpłaty przez zobowiązanego
Może i najlepszym wyjściem ale pytanie dla kogo ? Dłużnika ,egzekutora czy budżetu ? Wszystkim na raz nie moze być lepiej.Na to moje retoryczne odpowiem łopatologicznie .Jeżeli nadal dłużnik może zdecydować czy chce zapłacić z kosztami pobrania (jezeli to dłuznik wychodząc poza mieszkanie może decydować czy wpłata zadłuzenia jest U i OD ZOBOWIĄZANEGO),jezeli to dłużnik może zdecydować wpłacając na konto wierzyciela lub organu egz. czy koszty będą takie czy owakie i czy egzekutor dostanie prowizję-to dla budżetu zysk jest iluzoryczny.Trend powolny ale stały jest taki ,ze to dłużnik świadomy(jeżeli tylko zna zasady i nie jest wprowadzany w błąd przez egzekutora ) decyduje o środkach egzekucyjnych ,o wysokości kosztów ,o tym czy egzekutor dostanie prowizję -a często czy w ogóle czy zapłaci dług.
Egzekutor będzie (lub już ma -mogą to potwierdzić już istniejacy )mniej czasu na odwiedzanie w terenie dłuznika niż poborca.Jak czasu nie starcza jasne ,że odpuszcza się sprawy odległe od siedziby US,sprawy nie rokujące ściągnięcia ,małe kwoty,dłuzników trudnych.
Reasumując stanowiska egzekutorów nie pozbawiają problemów i dylematów prawnych i moralnych własciwych dla stanowisk poborcy i inspektora lecz odwrotnie nawarstwiają je.Bez zwiększenia zatrudnienia=zmniejszenia ilości ilości tytułow na referat i osobo-dzień pracy cudów być nie może CHOĆ RZĄD WŁAŚNIE REDUKUJE ILOŚĆ PRACOWNIKÓW O 10 %.....