Teraz jest 06 wrz 2025, 17:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Przepadek pojazdu w trybie art. 130a Prawa o ruchu drogowym 
Autor Treść postu
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 maja 2006, 11:23

 POSTY        3506

 LOKALIZACJAWielkopolska
Post 
Na sensowną odpowiedź raczej nie licz. Jak sam zauważyleś przepisy wszystkiego nie przewidziały. Jeśli literalnie będziesz sie trzymał definicji drogi to masz rację. Nie ma podstawy prawnej w art. 130a, bo tam zawsze w każdym przypadku jest mowa o usunięciu z różnych przyczyn, ale zawsze z drogi.
Jednak wykładnia celowościowa skłania do uznania takiego usunięcia także z rowu jako zasadnego.

Natomiast wykładnia "bardzo dowolna" pozwala uznać także rów za drogę ( a raczej jej część - pobocze ).
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->pobocze - część drogi przyległą do jezdni, która może być przeznaczona do ruchu pieszych lub niektórych pojazdów, postoju pojazdów, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt;<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
W końcu ten samochód tam jednak się poruszał a potem zaparkował, a i czasem przechadzają się po rowach piesi wracający z imprezy i niekiedy wędrują po rowach też krowy :D

____________________________________
Inde datae leges, ne fortior omnia posset - Po to zostały dane prawa, aby silniejszy nie mógł wszystkiego.


Ostatnio edytowano 21 kwi 2008, 21:07 przez wjawor, łącznie edytowano 1 raz



21 kwi 2008, 21:05
Zobacz profil
Amator
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA11 sty 2008, 22:13

 POSTY        13
Post 
O przejściu własności pojazdu na rzecz Skarbu Państwa orzeka tylko sąd<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Prawo nie przewiduje trybu rozwiązania sporu właściciela pojazdu i Policji. Sądy muszą teraz wziąć pod uwagę niekonstytucyjność przepisu.

ORZECZENIE

Trybunał Konstytucyjny uznał, że o przejściu pojazdu na rzecz Skarbu Państwa musi orzekać sąd. Nie może się to odbywać automatycznie na mocy przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym.

Usunięty za brak ubezpieczenia
Samochód został usunięty z drogi, gdyż kontrolujący policjanci uznali, że kierujący pojazdem nie okazał aktualnego dokumentu stwierdzającego zawarcie umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC. Pojazd umieszczono na parkingu strzeżonym. Właścicielkę poinformowano, że z powodu nieodebrania go w ciągu sześciu miesięcy przejdzie na własność Skarbu Państwa. Właścicielka pojazdu stwierdziła, że nie miała i nadal nie ma zamiaru wyzbycia się własności pojazdu, a przetrzymywanie go przez Policję jest bezprawne. Naczelnik Pierwszego Urzędu Skarbowego w Gdańsku, powołując się na kwestionowane przepisy, orzekł o przejściu na rzecz Skarbu Państwa samochodu. Dyrektor Izby Skarbowej utrzymał w mocy to rozstrzygnięcie. Organy obu instancji uznały, że nie są uprawnione do badania, czy usunięcie z drogi pojazdu przez Policję było zgodne z prawem. Kobieta wniosła do wojewódzkiego sądu administracyjnego skargę. Zdaniem pytającego sądu kwestionowane przepisy ustawy nie przewidują wyraźnie żadnego trybu rozwiązania sporu między właścicielem pojazdu a organami właściwymi do dokonania usunięcia. Ponadto trudno zaakceptować sytuację, w której stawką w często błahym sporze co do przyczyn pozbawienia władztwa właściciela nad jego pojazdem miałby być wartościowy samochód.

Przepadek rzeczy
Trybunał Konstytucyjny uznał, że zakwestionowana regulacja w rzeczywistości stanowi formę przepadku rzeczy i w związku z tym powinna odpowiadać kryteriom sformułowanym w art. 46 konstytucji. Przepis ten ustanawia zasadę wyłączności ustawy w zakresie określania przesłanek pozbawienia własności w drodze przepadku rzeczy i wyłączności sądu w sprawach orzekania o przepadku rzeczy.

O przejściu własności pojazdu na rzecz Skarbu Państwa powinien zatem orzekać sąd, który ma zapewnić sprawiedliwe i szczególnie wnikliwe, a także merytoryczne, rozpatrzenie sprawy. Orzeczenie sądu winno mieć nie tylko charakter prawomocny, ale i konstytutywny.

Odroczenie o 12 miesięcy
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego kontrola wojewódzkiego sądu administracyjnego nie jest w rozpoznawanej sprawie wystarczająca. Sprowadza się bowiem wyłącznie do oceny legalności zaskarżonej decyzji naczelnika właściwego miejscowo urzędu skarbowego. Trybunał Konstytucyjny uznał również, że nie jest konstytucyjnie dopuszczalne formułowanie upoważnień ustawowych do uregulowania w drodze aktów wykonawczych kwestii związanych z pozbawieniem prawa własności. To ustawa powinna wskazywać sąd jako jedyny właściwy organ do orzekania o przepadku pojazdu. Niekonstytucyjny jest zatem sposób unormowania zasad pozbawienie własności, określony w rozporządzeniu.

Przepisy uznane za niekonstytucyjne tracą moc obowiązującą po 12 miesiącach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Ma to umożliwić uchwalenie nowych przepisów. TK, odraczając wejście w życie wyroku, wskazał, że sąd pytający powinien już teraz kierować się jego orzeczeniem. Podobnie jak i organy stosujące zakwestionowany przepis.

Autor: Katarzyna Rychter

Źródło: GP
Artykuł z dnia: 2008-06-04<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


Ostatnio edytowano 05 cze 2008, 06:30 przez Izak, łącznie edytowano 1 raz



04 cze 2008, 17:51
Zobacz profil
Własny awatar
Post 
Pięknie !!!!  Wreszcie się tego pozbędę. Szkoda, że dopiero za rok, mogę nie doczekać.

Chociaż prawdopodobnie nie do końca się pozbędziemy, bo wycena i złom pozostaną zapewne w gestii NUS.

Tym niemniej, przynajmniej skończy się wyjaśnianie, że "oświadczenie funkcjonariusza o tym, że poinformował ustnie właściciela pojazdu o skutkach jego nieodebrania w terminie ..." to nie to samo co doręczenie zawiadomienia itp.

Ciekawe, czy za parking będziemy płacić od momentu wpływu orzeczenia do US, czy jakoś inaczej. Od wpływu to by było ok. 600 PLN mniej kosztów "na rzecz Skarbu Państwa" na statystycznym fiaciku niż dotychczas.


04 cze 2008, 18:45
Znawca
Własny awatar

 REJESTRACJA23 wrz 2006, 20:17

 POSTY        178

 LOKALIZACJAwielkopolska
Post 
Slothrop                    



Pięknie !!!!  Wreszcie się tego pozbędę. Szkoda, że dopiero za rok, mogę nie doczekać.

Chociaż prawdopodobnie nie do końca się pozbędziemy, bo wycena i złom pozostaną zapewne w gestii NUS.

Tym niemniej, przynajmniej skończy się wyjaśnianie, że "oświadczenie funkcjonariusza o tym, że poinformował ustnie właściciela pojazdu o skutkach jego nieodebrania w terminie ..." to nie to samo co doręczenie zawiadomienia itp.

Ciekawe, czy za parking będziemy płacić od momentu wpływu orzeczenia do US, czy jakoś inaczej. Od wpływu to by było ok. 600 PLN mniej kosztów "na rzecz Skarbu Państwa" na statystycznym fiaciku niż dotychczas.

co do złomu i wyceny to sąd w trybie wykonawczym powinie orzec o sposobie wykonania przepadku , jak sprawdzę dokładnie to podam podstawę prawną

____________________________________
Żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce


04 cze 2008, 22:23
Zobacz profil
Amator
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA11 sty 2008, 22:13

 POSTY        13
Post 
Wiadomość wydrukowana ze stron: finanse.wp.pl
:brawa: Gminy mają odpowiadać za likwidację porzuconych aut         2008-07-03 (16:45)

Gminy będą odpowiadać za likwidację porzuconych samochodów - zapowiada Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które pracuje nad projektem nowelizacji prawa o ruchu drogowym.

Obecnie za likwidację odpowiadają urzędy skarbowe.

Na konieczność zmian przepisów zwrócił uwagę w interpelacji poselskiej do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwa Finansów poseł Janusz Chwierut z PO.

Zaproponowana przez MSWiA zmiana ma spowodować, że likwidacja będzie tańsza dla budżetu i szybsza.

Resort spraw wewnętrznych chce też zwolnić urzędy skarbowe z obowiązku ponoszenia kosztów likwidacji porzuconych samochodów. Za holowanie, przechowywanie czy zniszczenie porzuconych aut mają płacić ich właściciele lub posiadacze.

Zgodnie z obowiązującym prawem o ruchu drogowym właściciel usuniętego pojazdu ma prawo go odebrać ze strzeżonego parkingu po uregulowaniu stosownych opłat. Problem pojawia się, gdy nie jest on zainteresowany odebraniem samochodu. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku samochodów o niewielkiej wartości.

W efekcie - w myśl obowiązującego prawa - auto przechodzi na własność Skarbu Państwa lub gminy, po czym wszczynana jest procedura likwidacyjna, polegająca na sprzedaży, bezpłatnym przekazaniu auta lub jego zniszczeniu. Koszty likwidacji ponoszą urzędy skarbowe. Zdaniem resortu finansów są one zwykle znacznie wyższe od wpływów uzyskanych ze sprzedaży aut.

"Według szacunkowych danych wydatki urzędów skarbowych na likwidację przedmiotowych pojazdów w 2007 r. przekroczyły kwotę 7,1 mln zł, przy wpływach z tego tytułu niespełna 1,7 mln zł" - czytamy w odpowiedzi wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza na interpelację.

Zdaniem wiceministra "niezasadne" jest przerzucanie na wszystkich podatników obowiązku ponoszenia kosztów likwidacji pojazdów. Powinny je ponosić osoby, które samochody porzucają.

3 czerwca tego roku Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepis mówiący o przejściu porzuconego auta - decyzją naczelnika urzędu skarbowego - na własność Skarbu Państwa, jest niezgodny z Konstytucją. Według TK powinien o tym decydować tylko sąd. Zgodnie z wyrokiem Trybunału, na zmianę przepisów ustawodawca ma rok.


03 lip 2008, 18:07
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA23 maja 2007, 08:11

 POSTY        3
Post 
Czy sprzedaż, np. pochodzącego z przepadku pojazdu lub rzeczy, której przepadek orzekł sąd, jest oVATowana? Jeśli tak to proszę mi podpowiedzieć jaka jest procedura z tym związana. Tzn. konkretnie:
1. Czy składa się deklaracje VAT-7?
2. Kto występuje w tej deklaracji jako podatnik (SP?)?
3. Czy cena oszacowania jest ceną netto?
4. Jak wpłacać pobrany podatek VAT?
5. Jaka wystawiać fakturę?
itp...?


27 sie 2008, 18:22
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA27 lis 2007, 17:54

 POSTY        13
Post 
W moim przypadku WSA rozstrzygnął spór kompetencyjny na niekorzyść US i pojawia się teraz problem. Policja nie ustaliła właściciela pojazdu. W związku z tym można zrobić. Ja noszę się z zamiarem umorzenia postępowania w zakresie wydania orzeczenia o przepadku pojazdu ze względu na bezprzedmiotowość. Nic innego mi do głowy nie przychodzi. A samochód i tak trzeba zezłomować i przyznać wynagrodzenie za dozór. Może macie jakieś inne sugestie za wszystkie Wielkie Dzięki


Ostatnio edytowano 20 lis 2008, 19:02 przez bibi466, łącznie edytowano 1 raz



20 lis 2008, 19:01
Zobacz profil
Początkujący
Własny awatar

 REJESTRACJA09 kwi 2008, 06:12

 POSTY        4
Post 
do "Alebazi"
"3 czerwca tego roku Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepis mówiący o przejściu porzuconego auta - decyzją naczelnika urzędu skarbowego - na własność Skarbu Państwa, jest niezgodny z Konstytucją. Według TK powinien o tym decydować tylko sąd. Zgodnie z wyrokiem Trybunału, na zmianę przepisów ustawodawca ma rok."
Należy zauważyć, że TK trochę za bardzo się rozpędził w swoim orzeczeniu. Nie jest prawdą, że NUS orzeka o przejściu pojazdu na rzecz SP. On tylko wydaje decyzję o przejęciu, potwierdzając, to co nastąpiło z mocy prawa - art. 130a ust. 10 ustawy o ruchu drogowym. Szkoda, że Sędziowie TK nie poświęcili tyle czasu na problem, ile nieraz tracą na sprawę o podłożu politycznym. Traktowanie decyzji NUS, jako decyzji o przejęciu pojazdu na rzecz SK jest wielkim nieporozumieniem. Jasno i wyraźnie następuje to z mocy prawa, a nie wg. orzeczenia. Z kolei słusznie TK zauważył, iż przejście na rzecz SK powinno następować w drodze orzeczenia, a nie przepisu art. 130a ustawy o ruchu drogowym - z mocy prawa. Sędziowie, nawet TK mogą nie do końca rozumieć tego, co ustawodawca miał na myśli, tylko zapominają, że prawo wykonują "drobne mrówki", czyli urzędnicy, wobec tego Ich orzeczenia powinny być jasne i precyzyjne. To nie polityka.


19 gru 2008, 11:58
Zobacz profil
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 mar 2008, 22:01

 POSTY        100
Post 
Witam wszystkich i życzę jak najmniej problemów w Nowym Roku, z którymi musimy sobie sami radzić.

Ja niestety mam takowe i liczę na Waszą pomoc. Trafiłam do egzekucji ledwie kilka miesięcy temu, a już mam do wydania dwie decyzje o przepadku pojazdu, na rzecz Skarbu Państwa, z którymi mam problem (dotychczas nie mieliśmy w naszym US takich sytuacji):

1. Właściciel samochodu wyprowadził się bez podania adresu (lub też rodzina nie chce go ujawnić) i nie ma komu doręczyć zawiadomienia o wszczęciu postępowania (wrócił zwrot z adnotacją, że adresat się wyprowadził). Może by się w jakiś sposób udało ustalić jego obecny adres, ale nie wiem jak długo to potrwa, a czas leci. Może ktoś miał taką sytuację, lub ma jakiś pomysł, jak sobie z tym poradzić?

2. Właściciel samochodu zmarł miesiąc po usunięciu jego pojazdu przez policję. Na dyspozycji usunięcia pojazdu jest podpis nieczytelny, a kolejne powiadomienie wysłane przez policję, po mojej telefonicznej interwencji, nie zostało już doręczone i wróciło z adnotacją, że adresat zmarł. Na podstawie danych zgromadzonych w POLTAX-ie nie ustaliłam na razie żadnych spadkobierców, ani osób zamieszkałych pod tym samym adresem, co właściciel pojazdu, jedynie rodziców, którzy już też nie żyją. Jest bardzo prawdopodobne, że była to osoba samotna, która nie ma żadnych spadkobierców.

Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć, co mogę zrobić w takich sytuacjach. Będę wdzięczna za każdą podpowiedź.


05 sty 2009, 15:51
Zobacz profil
Własny awatar
Post 
W przypadku tego zmarłego, o ile dobrze czytam, Policja nie zdążyła doręczyć właścicielowi powiadomienia o usunięciu pojazdu z pouczeniem o skutkach nieodebrania w terminie 6 miesięcy. W takiej sytuacji problem ma Policja, a nie Naczelnik. Brak przesłanki pozytywnej do wydania decyzji o przejęciu na rzecz Skarbu - w rozporządzeniu jest jasno napisane, że powiadomienie takie wysyła podmiot, który wydał dyspozycję usunięcia pojazdu (§ 5). Zwróć to Policji do uzupełnienia, a jeśli zawiadomienie o wszczęciu już komuś doręczono (Policja, parking), wydaj decyzję o umorzeniu postępowania (tak będzie nawet proceduralnie czyściej). Policja niech sobie ustala kto jest aktualnie właścicielem. Zawiadomienie o wszczęciu (już nowego postępowania w tym przypadku) wysyłaj dopiero jak dostaniesz z Policji pismo z którego wynika, że właścicielem pojazdu jest pan A (ich zdaniem, nieważne jak do tego doszli) oraz to powiadomienie skierowane do pana A + ZPO (co najmniej "nie podjęto w terminie"). To jest dopiero moment, od którego Naczelnik otrzymał dokumenty niezbędne do przeprowadzenia procedury likwidacyjnej, co jest istotne także dlatego, że od tej chwili parkometr bije na nasz koszt.
       Nie ma natomiast znaczenia, kto się podpisał na dyspozycji usunięcia (policjant i "pomoc drogowa"), na druku dyspozycji nie ma tego pouczenia, nie zastępuje ona powiadomienia skierowanego do właściciela.

       Podejrzewam, że w tym pierwszym przypadku, Policja również nie doręczyła właścicielowi powiadomienia. Wówczas proponuję tym samym tropem.

       Schody zaczynają się dopiero w sytuacji, gdy Policja doręczy, a właściciel zniknie/umrze/wyparuje zanim my mu doręczymy zawiadomienie o wszczęciu postępowania.


06 sty 2009, 01:26
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 mar 2008, 22:01

 POSTY        100
Post 
Dzięki Slothrop za odpowiedź, ale to chyba nie będzie takie proste. W  przypadku tego zmarłego na pierwszej dyspozycji usunięcia, pod napisem: potwierdzam odbiór, jest jakiś podpis nieczytelny (z opisu wynika, że facet był wtedy pijany) z datą taką, jak na dysppozycji i policja twierdzi, że to podpis właściciela, ale na moją prośbę wysłali do niego zawiadomienie jeszcze raz (po tym jak już przysłali dokumenty do US) i dopiero wówczas się okazało, że on zmarł.
Natomiast w przypadku tego gościa, który się wyprowadził to sprawa jest bardzo dziwna, gdyż na dyspozycji usunięcia jest napisane, że pojazd uczestniczył w kolizji drogowej, w której kierujący oddalił się z miejsca zdarzenia, zaś jest na niej potwierdzenie odbioru kopii powiadomienia z czytelnym nazwiskiem, ale za to bez daty. Z PIT-11 za ubiegłe lata, którymi dysponujemy wynika, że właściciel tego samochodu jest ochroniarzem, więc może coś było kombinowane, a problem mam teraz ja.
Może więc jeszcze jakieś pomysły na rozwiązanie tej sytuacji? Będę wdzięczna.


06 sty 2009, 08:43
Zobacz profil
Własny awatar
Post 
To w zasadzie nic nie zmienia.

Nie rozumiem , dlaczego upierasz się przy tych dyspozycjach usunięcia. Nie ma znaczenia, czy ktoś ją odebrał czy nie. Ma być powiadomienie o usunięciu pojazdu z pouczeniem o skutkach nieodebrania w terminie 6 miesięcy. Nie ma powiadomienia = nie możesz wydać decyzji = zwracasz sprawę Policji do uzupełnienia.

W przypadku zmarłego mają dwa wyjścia: sprawdzić w sądzie czy toczy się postępowanie spadkowe, jeśli nie, wystąpić o stwierdzenie nabycia spadku i cierpliwie czekać na wynik (to może trwać latami) albo wystąpić do sądu o wyznaczenie kuratora spadku i jemu doręczyć. Ale robi to Policja, a nie Ty, bo sprawa zatrzymała się na ich etapie.

A co doręczyli temu ochroniarzowi? Dyspozycję usunięcia czy powiadomienie?


06 sty 2009, 22:49
Znawca
Avatar użytkownika

 REJESTRACJA07 mar 2008, 22:01

 POSTY        100
Post 
W obu przypadkach chodziło mi oczywiście o powiadomienie, a nie dyspozycję usunięcia pojazdu i temu ochroniarzowi zostało doręczone powiadomienie. Ale tak sobie dzisiaj myślę, że może w tym przypadku po prostu wystąpię do Policji, aby ustalili jego nowy adres. Natomiast w przypadku tego zmarłego, to chyba posłucham Twojej rady Slothrop. Dzięki za podpowiedź.


07 sty 2009, 08:29
Zobacz profil
Amator
Własny awatar

 REJESTRACJA28 maja 2009, 11:31

 POSTY        12
Post 
IzaK                    



[b]

Przepisy uznane za niekonstytucyjne tracą moc obowiązującą po 12 miesiącach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Ma to umożliwić uchwalenie nowych przepisów. TK, odraczając wejście w życie wyroku, wskazał, że sąd pytający powinien już teraz kierować się jego orzeczeniem. Podobnie jak i organy stosujące zakwestionowany przepis.

<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->


12 miesięcy upłynęło we względnym spokoju i..... Co mam zrobić z samochodem (a raczej kompletem dokumentów niezbędnych do podjęcia stosownej decyzji) przekazanym do przepadku na początku lipca br. przez dzielnych policjantów, usuniętym z drogi za brak OC i kierowanie nim w stanie nietrzeźwości? Czy prawodawcy znad Wisły coś wymyślili w tym zakresie, czy może nie mają na to czasu? Chyba odeślę te kwity dzielnym policjantom.


08 lip 2009, 07:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 37 ]  idź do strony:  Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

 Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
 Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników

Skocz do: