ONI myślą, myślą, myślą...i tylko ONI wiedzą o czym, MY myślimy, jak związać koniec z końcem. PODWYŻKI uchwalone, to teraz WAKACJE...
14 sie 2020, 20:17
Re: Podwyżki 2020
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
____________________________________ Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.
15 sie 2020, 12:42
Re: Podwyżki 2020
Tak a do tego odgórny prykaz żeby 20 proc. Ludzi nie dostało nagrody i super ciekawe dlaczego nie dotyczy to 20 procent kierownictwa? Mają nas A murzynów? Ludzie się kłócą o jakieś grosze,pracują za 3 a ci sobie podwyżki po 50 procent dali, wstyd!!!
15 sie 2020, 14:46
Re: Podwyżki 2020
Chaosik
My mamy pensje znowu zamrożone a elyta bawi się świetnie. Czas wyjść na ulice. Kto ze mną?
Jestem chętny - chociaż we dwóch, to nawet większego banera nie poniesiemy - tylko możliwie szybko, bo "pandemia" nas "uziemi" ...
15 sie 2020, 18:14
Re: Podwyżki 2020
Rozmundurowany
Chaosik
My mamy pensje znowu zamrożone a elyta bawi się świetnie. Czas wyjść na ulice. Kto ze mną?
:za2:
Jestem chętny - chociaż we dwóch, to nawet większego banera nie poniesiemy - tylko możliwie szybko, bo "pandemia" nas "uziemi" ...
Dwóch to zawsze więcej niż jeden a czas ucieka. Ludzie, czy Wam się nie ulewa kiedy zdajecie sobie sprawę jak nas traktują? Nikt z Was nie chce przynajmniej wykrzyczeć, że ma dość bycia traktowanym jak śmieci? Mnie osobiście zasuwanie za miskę ryżu boli. Dostaniemy kilka % podwyżki kiedy elyty dają sobie 100 % i to przy zarobkach 12 tys. zł
Chleb 3,00 zł Pensja 3000 zł netto - podwyżka inflacyjna Dopiero kwota ponad 3000 zł netto to podwyżka za rozwój zawodowy, dodatkowe zadania w pracy itd.
Wzrost kwoty bazowej o wskaźnik inflacji to coś co powinno wynikać wprost z przepisów i nie powinno być w tym temacie żadnej dyskusji, a rozmowy powinny dotyczyć faktycznych podwyżek rozumianych jako umożliwienie zakupu za pensję większej liczby towarów.
Ktoś zaczyna pracę z proponowanym wynagrodzeniem 3000 zł brutto. Wie ile czego może za to kupić i się zgadza. Po dwóch latach ceny są wyższe o 10%, a pracodawca proponuje mu "podwyżkę" do 3150 zł. Kwotowo to może i jest podwyżka, ale realnie pracownik może kupić mniej niż w momencie podpisywania umowy.
Ostatnio edytowano 15 sie 2020, 20:25 przez skarbnik17, łącznie edytowano 1 raz
Chleb 3,00 zł Pensja 3000 zł netto - podwyżka inflacyjna Dopiero kwota ponad 3000 zł netto to podwyżka za rozwój zawodowy, dodatkowe zadania w pracy itd.
Wzrost kwoty bazowej o wskaźnik inflacji to coś co powinno wynikać wprost z przepisów i nie powinno być w tym temacie żadnej dyskusji, a rozmowy powinny dotyczyć faktycznych podwyżek rozumianych jako umożliwienie zakupu za pensję większej liczby towarów.
Ktoś zaczyna pracę z proponowanym wynagrodzeniem 3000 zł brutto. Wie ile czego może za to kupić i się zgadza. Po dwóch latach ceny są wyższe o 10%, a pracodawca proponuje mu "podwyżkę" do 3150 zł. Kwotowo to może i jest podwyżka, ale realnie pracownik może kupić mniej niż w momencie podpisywania umowy.
A co wtedy w przypadku deflacji (fantazjowane)? Obniżali by nam kwotę bazową?
Moim zdaniem nie wskaźnik inflacji, a średniego wynagrodzenia na rynku powinien być wyznacznikiem podwyżki kwoty bazowej. Jeśli była ostatnio mowa o tym, że musimy być solidarni z tymi co tracą pracę itd, to powinniśmy być też solidarni gdy społeczeństwo się bogaci, więc powiązanie tego z przeciętnym wynagrodzeniem ma istotny sens.
Luźna myśl: Warto też jeszcze popatrzeć na to z nieco innej strony. Jak najbardziej cena żywności i produktów lokalnych będzie drożeć, jest to niejako spowodowane zarówno niekoniecznie dobrą polityką, jak i naturalnym biegiem rozwoju gospodarek (część cen produktów rośnie bez względu na to jaką politykę się stosuje i warto porównać ceny za granicą, im więcej ma się pieniędzy tym droższe ceny), ale kursy walutowe wyglądają na dość stabilne i mimo, że nie kupimy więcej chleba, to np już elektroniki kupimy więcej. Może wartość złotówki na rynku lokalnym maleje proporcjonalnie do wzrostu cen przez co faktycznie więcej żywności nie kupimy, ale z drugiej strony obiektywnie zarabiamy w przeliczeniu na euro czy tam dolary coraz więcej, więc niesprawiedliwym jest mówienie, że stoimy w miejscu przez inflacje
16 sie 2020, 08:30
Re: Podwyżki 2020
Othir, to weź sobie wykres notowań PLN wobec euro i dolara tak na przestrzeni 10 lat i wyciągnij wnioski.
Sędziowie (a teraz i politycy) mają tak "zrobione", że nawet gdyby przeciętne wynagrodzenie spadało, to ich pensja pozostaje taka sama.
16 sie 2020, 14:35
Re: Podwyżki 2020
anagram69
Othir, to weź sobie wykres notowań PLN wobec euro i dolara tak na przestrzeni 10 lat i wyciągnij wnioski.
Sędziowie (a teraz i politycy) mają tak "zrobione", że nawet gdyby przeciętne wynagrodzenie spadało, to ich pensja pozostaje taka sama.
Kurs EURO od 99 roku oscyluje ciągle w granicach 3.90-4.50 i jest to sytuacja stała z wybrykami typu pandemia czy inne kryzysy. Od 2011 jest w zasadzie stały.
W 2011 euro było też po 4.50, w 2004 dobijał nawet do 5zł Teraz przed pandemią mieliśmy długie stabilne 4.2-4.3, pandemia nieco osłabiła złotówkę do blisko 4.60, ale już spada i jest w okolicach 4.40. Aktualnie mamy taki sam kurs jak w roku 1999.
Więc jeśli mówimy o ostatnich 20 latach, to złoty jeśli już osłabł w stosunku do euro to nie więcej niż 3-5%, podczas gdy PKB Polski wynosi około 350% tego co było 20 lat temu.
O kursie dolara to wiele by mówić, ale w skrócie również od 20 lat jego średnia cena jest w zasadzie stabilna. W ciągu ostatnich lat podrożał, ale to nie przez osłabienie złotego, a przez umocnienie samego Dolara na arenie międzynarodowej, co doskonale widać zestawiając go z Euro.
10 lat temu za 1 euro, mieliśmy 1.5-1.6 dolara, teraz już tylko 1.1-1.2
W dużym skrócie, czego by nie mówić, bogacimy się, a mówienie, że bułka jest droższa wiec jesteśmy biedniejsi to zwykła mocno naciągana narracja, bo nikt za całą wypłatę nie kupuje bułek czy tam ogólno pojętej żywności. Nie bez powodu jesteśmy na podium jeśli chodzi o wzrost gospodarczy w UE.
No ale jak to mówię, nigdy nie jest tak dobrze jak się chwalą, ani tak źle jak straszą, a zawsze gdzieś pośrodku Mi osobiście żyje się w Polsce coraz lepiej, ale wiadomo, każdy ma inne doświadczenia i inne sytuacje życiowe. Tymczasem dość tego OFFTOP'u
16 sie 2020, 15:27
Re: Podwyżki 2020
Ludzie o czym my mówimy. Nie jestem analitykiem ani maklerem ciężko pracuje w US żeby utrzymać swoją rodzinę, chce uczciwego wynagrodzenia za moją pracę a nie ciągłego dorabiania ideologii do moich psich 3 tys.!
16 sie 2020, 16:06
Re: Podwyżki 2020
Nie obraziłbym się na rozwiązanie następujące:
Naszą kwotą bazową staje się przeciętne wynagrodzenie z 2 kwartału roku ubiegłego. 2 kwartał 2019 to 4839,24zł Kwota bazowa SC to 2031,96zł Czyli kwota bazowa aktualna jest 2.38x mniejsza.
Dzielimy więc każdemu mnożnik przez 2.38 i nasze pensje w 2020 roku zostają na tym samym poziomie, ale jesteśmy już systemowo wpięci pod średnie wynagrodzenie w kraju i w następnych latach rośnie nam ono procentowo w tym samym tempie co przeciętne.
Zalety z tego wynikające: -Nie trzeba się już co rok prosić o podwyżkę kwoty bazowej. -Nie zamrożą nas już. -Duża odporność naszego wynagrodzenia na inflację. -Wynagrodzenie w SC jest ściśle powiązane z sytuacją zwykłego obywatela więc PR'owy plus, że jedziemy na tym samym wózku, oni się bogacą, to my też, oni tracą to my również. -Już w połowie roku wiemy czego się spodziewać w roku następnym. -Rządzący nie będą musieli się tłumaczyć opinii publicznej z każdej podwyżki kwoty bazowej w skarbówce.
Wady: -Nie dostrzegam. -No może chwytliwe nagłówki pseudo serwisów typu "Kwota Bazowa w skarbówce wzrasta o 138%." które ludzie wątpliwej inteligencji zrozumieją tak, że wzrosły nam wynagrodzenia o prawie 140%
16 sie 2020, 16:18
Re: Podwyżki 2020
Marzenia ściętej głowy Othir. No chyba że obetną nas o połowę to może.
16 sie 2020, 17:13
Re: Podwyżki 2020
Othir
Nie obraziłbym się na rozwiązanie następujące:
Naszą kwotą bazową staje się przeciętne wynagrodzenie z 2 kwartału roku ubiegłego. 2 kwartał 2019 to 4839,24zł Kwota bazowa SC to 2031,96zł Czyli kwota bazowa aktualna jest 2.38x mniejsza.
Dzielimy więc każdemu mnożnik przez 2.38 i nasze pensje w 2020 roku zostają na tym samym poziomie, ale jesteśmy już systemowo wpięci pod średnie wynagrodzenie w kraju i w następnych latach rośnie nam ono procentowo w tym samym tempie co przeciętne.
Zalety z tego wynikające: -Nie trzeba się już co rok prosić o podwyżkę kwoty bazowej. -Nie zamrożą nas już. -Duża odporność naszego wynagrodzenia na inflację. -Wynagrodzenie w SC jest ściśle powiązane z sytuacją zwykłego obywatela więc PR'owy plus, że jedziemy na tym samym wózku, oni się bogacą, to my też, oni tracą to my również. -Już w połowie roku wiemy czego się spodziewać w roku następnym. -Rządzący nie będą musieli się tłumaczyć opinii publicznej z każdej podwyżki kwoty bazowej w skarbówce.
Wady: -Nie dostrzegam. -No może chwytliwe nagłówki pseudo serwisów typu "Kwota Bazowa w skarbówce wzrasta o 138%." które ludzie wątpliwej inteligencji zrozumieją tak, że wzrosły nam wynagrodzenia o prawie 140%
Bardzo dobry pomysł choć jak dla mnie nie musimy dzielić tej kwoty przez 2,38
16 sie 2020, 18:04
Re: Podwyżki 2020
To może będzie sprawiedliwie jak wynagrodzenia całej budżetówki powiążemy tak logicznie jak posłowie powiązali swoje wynagrodzenia z wynagrodzeniami SSN
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników