według starych szkolnych zasad to zaliczało się od 60%, czyli za min. przyzwoity wynik powinno się przyjąć 36 pkt. (w sumie z testu i zadań)  ... ale szlachectwo zobowiązuje stąd trzeba było mieć troszkę więcej aby zaliczyć !

A skąd wiesz, że ich w tym nie ma? Zresztą bywają p.o. , którzy mają wiedzę.



Wiesz jak ktoś osiąga aż tyle punktów to powinien zastanowić się poważnie nie tylko nad kandydowaniem na NUSa, ale i nad swoją dalszą pracą w urzędzie.
I nie mówcie mi, że żeby zarządzać fermą kur nie trzeba być kogutem. Że od NUSa trzeba tylko wymagać umiejętności zarządzania.
Jak chce się sprawdzić jako zarządzający, to niech otworzy własny biznes i tam zarządza do woli.

W urzędzie potrzebny jest nie tylko sprawny organizator, ale i ktoś o wiedzy merytorycznej. Za te pieniądze można już dużo wymagać.

Praktyka uczy, że "za te pieniądze" bez wiedzy merytorycznej też wielu kieruje urzędami i jakoś to idzie...  :rotfl:

A skąd wiesz, że ich w tym nie ma? Zresztą bywają p.o. , którzy mają wiedzę.



Wiesz jak ktoś osiąga aż tyle punktów to powinien zastanowić się poważnie nie tylko nad kandydowaniem na NUSa, ale i nad swoją dalszą pracą w urzędzie.
I nie mówcie mi, że żeby zarządzać fermą kur nie trzeba być kogutem. Że od NUSa trzeba tylko wymagać umiejętności zarządzania.
Jak chce się sprawdzić jako zarządzający, to niech otworzy własny biznes i tam zarządza do woli.

W urzędzie potrzebny jest nie tylko sprawny organizator, ale i ktoś o wiedzy merytorycznej. Za te pieniądze można już dużo wymagać.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

Mała liczba punktów mogła świadczyć o:
1) pracy kandydata w us, ale niekoniecznie w komórce wymiarowej (kadry, ogólny) - mało praktyki,
2) specjalizacji kandydata - jest  bardzo dobry w vacie, ale egzekucja, to dla niego "czarna magia"
3) prowokacji - mógł zdać, ale nie chciał

O to ja :blush:
Ale tak serio, to jestem niezadowolony ze swojego wyniku i to nizadowolenie jest dla mnie lepszą motywacją do samokształcenia niż... np. wstrzymanie przez Min. Fin. wypłat 3%tówek itp.  

Nie wiem. Ale ich obecność w tej grupie świadczyłaby, że swojej funkcji raczej sprawować nie powinni...

To akurat wiem. Sam znam kilku. I takiej tezy nie postawiłem.

też jestem wśród tych co zdali. moim zdaniem niezależnie w jakiej komórce i jakim tematem  się zajmuję test nie był łatwy, ale widocznie do zdania skoro 28 % zdało. Jest super. pozdrawiam tych co zdali innych niestety mogę zmoblilizować tylko do nauki. Uczyć się warto nawet za niskie zarobki. Jak się ma wiedzę to skarbówka nie musi "trzymać" nawet z przyzwyczajenia.

I dlatego jest w skarbowości tak "świetnie".

<!--sizeo:3--><span style="font-size:12pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Vae Victis !!!<!--sizec--></span><!--/sizec--> (Biada pokonanym !!!)

ps. hmm 120 to prawdopodobne... i gdyby było prawdą trochę smutne... bo co to by znaczyło  :glare:
skoro jest 201 wakatów... że na WIOSNĘ będzie DOGRYWKA ?!  :rotfl:
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

zwłaszcza przy takim zapisie ustawowym
5e. Minister właściwy do spraw finansów publicznych może nie powołać na stanowisko dyrektora izby skarbowej lub naczelnika urzędu skarbowego kandydata wyłonionego w drodze konkursu w przypadku, jeżeli żaden z kandydatów nie gwarantuje obiektywnego wypełniania obowiązków dyrektora izby skarbowej lub naczelnika urzędu skarbowego.

5f. W przypadku gdy dwa kolejne konkursy nie wyłonią kandydata oraz w przypadku, o którym mowa w ust. 5e, minister właściwy do spraw finansów publicznych może powołać osobę na stanowiska wymienione w ust. 4 bez konkursu.

co to obiektywne wypełnianie obowiązków? moim zdaniem ten przepis jest niekonstytucyjny....

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->
5f. W przypadku gdy dwa kolejne konkursy nie wyłonią kandydata oraz w przypadku, o którym mowa w ust. 5e, minister właściwy do spraw finansów publicznych może powołać osobę na stanowiska wymienione w ust. 4 bez konkursu.
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

to po co wydawać kasę na konkursy, skoro równie dobrzy ludzie trafią na stanowiska bez konkursów? Nie szkoda wydawać pieniędzy?

I dlatego jest w skarbowości tak "świetnie".
<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->

NO !!! Przecież nie pracujesz w skarbowości dla pieniędzy, oboje wiemy, że to Nasza życiowa pasja... ba, to powołanie.  :wub:
Trzeba patrzeć na tę jaśniejszą stronę naszej pracy... przecież bez nas nie byłoby pięknych autostrad, stadionów na Euro, czy np. drugiej nitki metra w Warszawie  
A że nas ludzie nie lubią... taki fach.

Więc pijmy wino... szwoleżerowie...  :unsure:

A ja mam takie marzenie aby p.o. NUS-a, którzy startowali a nie zdali ogłosili swą porażkę. Mój "wyśmienity" chyba oblał - miał dziś minę nie wesołą. A jego słowa grzmią mi w uszach -"podatki to nic trudnego i nieskomplikowanego". FRAJER!!!!!!!!!  chyba jednak się go jutro spytam: "Panie NUS-ie jak wyniki?" To będzie moje 5s. satysfakcji:))))))))))))))))))))

<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->"Panie NUS-ie jak wyniki?" To będzie moje 5s. satysfakcji <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Nagrody nie obetnie bo nie ma, najwyżej przeniesie do wydawania deklaracji, ale warto!

Ludzie ile w was żalu, zawiści i żółci! Cokolwiek by się nie stało to wy i tak macie swoje zdanie na temat egzaminu, startujacych a szczególnie waszych szefów którzy są p.o.
Nie wiem czy wszyscy po są głupi, źli i nie powinni zarządzać urzędami. Natomiast jak czytam tutaj niektóre wypowiedzi to gdybym nie pracował w skarbowości kilkanaście lat i w 2 różnych urzędach to myślałbym , że to Gabon.
Każdy miał prawo (sepełniający warunki) zgłosić się do konkursu i pokazać swoje zdolności i weidzę.
Ponadto sam test nie weryfikował tej wiedzy na prawdę. Jeśli ktoś odpowiedział na jedno pytanie z 2 z KKS to znaczy ,że zna tylko połowę?
Wyniki mówią (28% zdało) że jednak sprawdzian był trudny ale i tak co poniektórzy twierdzą, że był nie taki, bo jego p.o zdał.
Jestem pełen uznania dla tych co zdali i współczucia dla tych co polegli ale mieli ikrę by startować i zmierzyć się z problemem.
To , że ktoś będzie miał 59 punktów na 60 nie znaczy iż sprawdzi się jako naczelnik a szczególnie, że nie wymagano doświadczenia na stanowiskach kierowniczy. Zarządzanie ludźmi i umiejetność organizacji pracy w połaczeniu z wiedzą i doświadczeniem merytorycznym dają podstawy do tego by w urzędzie działo się dobrze. Ale najważniejsze tu umiejętność podejmowania decyzji- dobrych decyzji.
Pieniędzy na funkcjonowanie urzędu starczy na pół roku, nagród jako środka motywacji brak. Życzę powodzenia wszystkim tym, którzy będą naczelnikami.  :blink: