Powiem tak, daleka droga jeszcze do pracowników byłych uc i uks... W takim przypadku nie można mówić o jakichkolwiek wyrównaniach. To jest tylko marna jałmużna na otarcie łez.

Już nawet związki nie słuchają głosów pracowników Uzgodnienia z Katowic:
http://portal-sl.mf.gov.pl/ias/images/A ... ynagro.pdf

A w kujawsko-pomorskim ktoś coś wie?

Ciekawe na co liczą decydenci trzeci raz z rzędu pomijając kierowników? Ja w kazdym razie wyciągnęłam już sobie wnioski. Nie zrobię nic ponad to co konieczne żeby pod dyscyplinarne nie podpaść. Zero zaangażowania. Tyle mojego ile sobie wysiłku oszczędze

Podwyżki wg stażu pracy - witamy PRL. A czy kiedykolwiek związki słuchały głosów pracowników?

Obecni pracownicy US mają większe pensje, niż byli pracownicy UKS, obecnie UCS, różnica miedzy dodatkami w kontroli jest 50%. W UCS za takie pieniądze nie opłaca się pracować. Lepiej w US, mniejsza odpowiedzialność, większa kasa. A tak na marginesie, myślicie, że ci mądrale z MF zaglądają tu?

Jestem przekonany, że to wynik działania związków zawodowych, które w Łodzi działają wybitnie ze szkodą dla organizacji i pracowników (tych naprawdę dobrych) promując i chroniąc nierobów a kierowników traktują jak wrogów. Wystarczy spojrzeć na nowe regulaminy nagród, byle wszystkim po równo. DIAS zarówno poprzedni jak i obecny wszystko łyka bo chce mieć spokój, reszta nikogo nie obchodzi.

Do tej pory myślałem, że wieści o podwyżkach z uwzględnieniem tylko stażu pracy są nieprawdziwe lub przynajmniej niekompletne. A tu proszę, takie "cóś" rzeczywiście komuś przyszło do głowy i się jeszcze parę osób pod tym nie wstydziło podpisać    brak słów po prostu !!!  

Tak myślałam. U mnie w us o pewnej związkowej działaczce to już dawno wszyscy mówią że ważniejsza od dyrektora. A i ona i pozostali członkowie zz to nie są osoby, których kwalifikacje, delikatnie mówiąc, z nóg zwalają, raczej starsze panie wykonujące dość mechaniczne pracę biurowe. Parcie na urawniłowke miały zawsze, każde wyróżnienie jakiegoś pracownika czy różnicowanie wynagrodzeń/premii ze względu na rodzaj zadań lub wyniki traktowały jako akt dziejowej niesprawiedliwości. Bulwersuje mnie natomiast to, że o mojej pracy takie panie mają decydować nie mając o niej nawet bladego pojęcia. Dyrektor ulegając tego typu naciskom też w moich oczach ciekawie nie wygląda. A naczelników ktoś w ogóle o coś w tej sprawie pytał ?

Ale dobrze wiedzieć że dyrekcji chodzi tylko o święty spokój. To i mnie o nic więcej chodzić nie będzie.

Lepiej nie- bo byli pracownicy UKS-ów zarabiali mniej niż w US (nie mylić z Ix-ami). Konkretnie- w zeszłym roku było równanie wynagrodzenia do 3000zł: w US do mnożnika zasadniczego 1,5 (bez stażowego), w UKS do kwoty 3000zł (ale ze stażowym i dodatkiem skarbowym). Niewielka ale duża różnica.

Czyli jak mam 18 lat stażu to jestem mniej warta niż koleżanka która ma 20. 2 lata różnicy w tym ja 18 lat w skarbowości a koleżanka z 20 lat stażu tylko 10 w urzędzie i zostanie lepiej "uposażona" - rewelacja   zdrowie wszystkich

A jak ktoś ma 9 lat to zapewne jest gorszy od tego z 10. Trwał przez 9 lat na 1,0-1,1 i w końcu dostał po 9 latach 1,61 w momencie kiedy minimalna płaca dogoniła już jego wynagrodzenie więc teraz może czekać kolejne 9 jak minimalna płaca dogoni jego i wtedy dostanie z łaski pana podwyżkę o 0,1 (żeby mu się w pup.e nie poprzewracało). Patologia na patologii.

Jak widać staż jako jedyne kryterium do regulowania wynagrodzeń nie sprawdza się. Można by było dużo przykładów przytoczyć, gdy ktoś został przez to niesprawiedliwie potraktowany. Teraz w śląskim wszyscy poniżej 10-letniego stażu pracy.
A wiecie jak to wygląda w innych województwach poza śląskim i łódzkim i jakiego rzędu są to kwoty?
Bo dużo szumu jest, a okaże się że chodzi w tych regulacjach wrześniowych o kilkanaście/kilkadziesiąt złotych podwyżki. A mamy równać do mnożników byłych celników...