To forum życia związkowego, więc nic dziwnego, że zdarzają się tu także głosy krytyczne. Związki powinny walczyć raczej o przyśpieszenie, a nie o opóźnienie wypłaty podwyżek i równe ich rozdzielenie. Zamiast wydłużać negocjacje np. z powodu 50 zł brutto przy znacznie większych obiecanych kwotach. Jedni chcą więcej dla pracowników z dłuższym stażem, inni dla tych z krótszym i przez to negocjacje się wydłużają. W służbach mundurowych (Policji) nie było takich problemów, walczono po prostu o podwyżki. I je uzyskano. Zadaniem związków jest walka o poprawę, a nie o pogorszenie warunków zatrudnienia. Tym bardziej, że koszty utrzymania rosną. Porozumienie z KAS było jasne i zawarto je z władzami krajowymi związków. Miało obejmować wszystkich. Dziwne, że władze wojewódzkie niektórych związków zajmują inne stanowiska, niż te krajowe. Po co było to porozumienie krajowe, jeśli teraz negocjuje się inne porozumienia wojewódzkie? Do tego wg ustawy o KAS Szef KAS kształtuje politykę kadrową, a Dyrektorzy IAS ją realizują, więc nie powinno być tutaj większych rozbieżności. Po to była powoływana KAS jako struktura krajowa, aby takie sprawy ujednolicić.

Ola33 - zawsze cieszy, gdy przedstawiciel związków zawodowych tak fachowo i rzeczowo wypowiada się o zadaniach związków zawodowych. I o ich uprawnieniach. Również o pracodawcach - kto nimi jest w KAS: DIAS czy Szef KAS. Co do zaś 50 zł brutto - dla niektórych to wystarczająco dużo aby zrobić burzę na forum.

W stosunku do pracowników IAS i US pracodawcą jest DIAS, ale część zadań realizuje w stosunku do Szefa KAS.

Skoro wiesz o tym, to wiesz, że negocjuje się z pracodawcą a nie z kimś wobec kogoś on wykonuje jakieś zadania.

Ile, kto, gdzie i kiedy. Burza. A umyka w tym wszystkim zasadniczy fakt, że nas po prostu wkręcono. Obiecano 655 zł podwyżki, a później w tą kwotę wrzucono:
1. 2,3% wynikające z odmrożenia kwoty zasadniczej dla służby cywilnej - co jest totalnym przekrętem. Procent wzrostu kwoty bazowej został wprowadzony ustawą budżetową i dotyczy całej służby cywilnej, nie jest więc kwotą podwyżki obiecaną dla KAS.
2. 13 wynagrodzenie - te dodatkowe wynagrodzenie to na mocy obowiązujących przepisów jest pochodną naszego stałego wynagrodzenia, więc ujęcie go w kwocie podwyżki jest pijarowskim mistrzostwem, natomiast nijak nie można nazwać tego "podwyżką".
3. Równanie do 655 zł. Wszystkim. A wystarczyło tylko użyć słowa "średnio" i problem młodych stażem i starych stażem byłby rozwiązany na etapie porozumień związkowych.
3% fundusz wynagrodzeń - analogicznie jak pkt. 2

Serio? Uważasz, że "średnio" rozwiązałoby problem? Dopiero byłoby pole do popisu - młodym "średnio" po 200 zł, starszym cztery razy tyle. Przykre to jest strasznie, ale pracuje w swoim US niespełna 10 lat. Zawsze myślałem jako młody, że związki czynią dobrze dla ludzi. Niestety odkąd w moim Urzędzie powstały ZZ atmosfera w pracy stała się nie do zniesienia. Na którymś intranecie kiedyś chyba udostepniono symulację podwyżek przy spełnieniu założeń związków. Serio uważacie, że to w porządku, aby dowartościować "doświadczonych" pracowników korzyścią tych niespełna 20 zł jednocześnie pozbawiając młodych prawie ponad 80 zł? Tylko dlatego, aby zróżnicować wysokośc tej podwyżki. Jeśli tak, to gratuluję. W urzędach już teraz nikt nie chce pracować. I myślę, że niebawem duża cześć młodych też odejdzie. I powiem Wam drodzy koledzy i koleżanki, że sam również napiszę wypowiedzienie. Bo mam osobiście dosyć starania, ciagłej nauki, momentami tyrania na kilku stanowiskach, bo cześć osób z emeryturą na karku prosto w oczy mówi, że "oni to już nic nie muszą".

Te przyciągające się negocjacje, które tak naprawdę nic do sprawy nie wnoszą, powodują tylko niepotrzebne napięcie wśród pracowników. Nie powoduje to także, że rośnie uznanie dla zz. Skoro jest wynegocjowane porozumienie i skoro zawarte w nim zapisy nie dają wielkiego pola do manewru, to według mnie, należy skończyć negocjacje, zgodzić się na wypłatę wszystkim po równo. Ludzie czekają na pieniądze. Chcą je zobaczyć na kontach. I już zacząć myśleć jak podzielić przyszłoroczne podwyżki.

Nowa nie bij piany. Skoro negocjacje nic nie wnoszą to nie ma to wpływu na wysokość przyszłej podwyżki. A czas negocjacji wpłynie tylko na wysokość kwoty jaka wpłynie nagle na konto. ALe bez żartów - zamiast narzekać poczekajcie - nic nie stracicie a może coś zyskacie? Nie powinno się robić zakupów na głodnego. I podejmować decyzji pod wpływem emocji.

Patrząc na przebieg negocjacji na Śląsku i na propozycje związków to Ja strace około 60 zł (jako tak zwany młody pracownik - 13 lat w skarbowości), żeby tak zwany doświadczony zyskał tylko około 15 złotych. Więc postulat żeby wszyscy dostali po równo wyrażony przez NOWA nie jest biciem piany tylko głosem rozsądku. Te 15 złotych jest kwotą, nie wartą czasu i poniesionych nakładów, które zostały poniesione na negocjacje.

Koksal - serio uważasz że to sprawiedliwe jednym dać kwotę bazową do zasadniczej a innym tylko dlatego że długo pracują lub mają bardziej odpowiedzialne stanowisko,  obniżyć kwotę bazową o wszystkie możliwe dodatki, które sobie wypracowali lub też otrzymują z racji pełnionego stanowiska?

Czy to prawda, że w wielkopolsce mają wypłacać podwyżki już w marcu br.?

W Opolu wczoraj oficjalny komunikat że izba dostała już środki na podwyżki i pensja marcowa wypłacona będzie już z ich uwzględnieniem.

Skoro w Opolu już mają pieniądze i będą je wypłacać to ciekawe na jakim etapie są prace w innych izbach. Ktoś coś wie.

Z komunikatu Dyrektora IAS w Łodzi wynika że dostali środki od MF 6 marca 2019