Nie jest przecież problemem dla nie tylko dla dochodowca, ale i dla każdego zjadacza chleba, że małżonkowie mogą być łącznie opodatkowani na wspólny wniosek złożony w zeznaniu rocznym, do czyich dochodów należą przychody z karty podatkowej czy ryczałtu ewidencjonowanego, kc - to podstawy, jak i przepisy ustawy o służbie cywilnej, kodeksu pracy (toć NUS to pracodawca) - postawy, jasne powinno być co stanowi podstawę opodatkowania VAT, czy że o zaliczeniu na poczet zaległości wydaje się postanowienie, na które służy zażalenie, i inne z OP, jakie są zadania NUS-a, DIS-a,  a i egzekucja nietrudna,

Filip ma rację. Pytania były banalnie proste. Uważam, że brakuje takich kandydatów jak Filip. W końcu mielibyśmy mądrych, znających się na podatkach, prawie pracy, zamówieniach publicznych, służbie cywilnej, prawie cywilnym, prawie konstytucyjnym, itd. naczelników. A tak mamy co mamy.

Zgadzam się. Pytania nie są bajecznie trudne, to raczej podstawy. Z marszu, bez przygotowania, nie znam wszystkich odpowiedzi, albo choć 40/50, ale zakładam, że jeśli kandydat przygotowywał się to winien zdać taki test bez trudu.

Tylko dlaczego skoro ten test był tak banalnie prosty, tak mało osób zdało. Ile osób, które tak twierdzą, choć raz pojechało na konkurs i spróbowało jak to jest, żeby potem móc napisać na forum byłem, napisałem i dostałem np. 45 punktów.

Dalej podtrzymuję, iż pytania są z podstaw. Dodam jeszcze, że taki test jest łatwiejszy dla osoby, która zajmowała stanowisko vicka, czy DIS-a lub NUS-a, gdyż z całą pewnością z tymi ogólnymi problemami się zetknęła i może "z marszu" zakreślać. Jeżeli ktoś pracował tylko w jednej komórce musi poczytać ustawy. Kks może sobie darować, bądź poczytać ogólnie i strzelać. Inne ustawy wystarczy przejrzeć.
Podtrzymuję też, że jedna z trzech odpowiedzi jest w sekundę do wyeliminowania z uwagi na jej dziwaczność.

Byłem, zdałem, nie powołano mnie. Nie pamiętam dokładnie ile miałem z testu: 40, albo 42 punkty (trochę czasu już minęło).

Karnisto drogi napisz proszę coś więcej o drugiej części egzaminu. Jak wyglądały te zadanka?

Zadania są dwa. Z dochodowego (prawne albo fizyczne) i z VAT. Zadanie tekstowe ma na celu sprawdzenie praktycznego rozumienia przepisów na podstawowym poziomie. Np. Podatnik miał zakupy za X zł, sprzedaż za Y zł. Oblicz czy ma podatek do wpłaty, czy do zwrotu (przeniesienia). Czyli wypełnienie VAT-7 na podstawowym poziomie. Może być mały myk np. że podatnik kupił samochód, gdzie jak pamiętam można był odliczyć VAT, ale nie więcej niż 5000 zł, potem bodaj 6000 zł (chodziło o te samochody z kratką, czy jakoś tak, nie pamiętam szczegółów, na co dzień nie zajmuję się wymiarem).
Podobnie dochodowy, że jest rezydentem w RP, miał dochody z czegoś tam i jeszcze czegoś, koszty, oblicz. Czyli wypełnienie PIT, też raczej podstawy.
Żadnych cudów nie wymagają, każdy kto rozumie mechanizm - konstrukcję danego podatku, uzbiera z tych zadań określone minimum punktów (5 na 10, czy jakoś tak). Operują w zadaniu kwotami np. 19000 itp. tzn. nie trzeba kalkulatora (nie wolno i tak go mieć) by wyliczyć to w pamięci, czy na kartce.

Zgadzam się z DARKK-iem. Drogi FILIPIE1 przygotuj się, pojedź, napisz i daj od razu na forum numerek pod jakim jesteś zakodowany żebyśmy mogli sprawdzić po ogłoszeniu wyników ile punktów dostałeś a nie potem ściemniać, że zabrakło punktu lub dwóch. Pytania nie były może mega trudne aczkowiek ilość wiedzy do pochłonięcia ogromna i przy czytaniu kolejnej ustawy zapominasz to czego szczegółowo nauczyłeś się z poprzedniej. Zza komputera każdy jest mądry - tam dochodzą nerwy i stres. Byłem, przeżyłem, wiem...

Bardzo dobrze piszesz, w domciu w foteliku wszystko jest łatwe, proste i przyjemne. Żeby o czymś mówić trzeba najpierw spróbować.

ok, tylko że to są testy dla naczelników, a nie starszych referentów (bo od tych wymaga się takiej wiedzy nawet na zastępstwo)...

Nie przesadzajcie, pytania nie były trudne. Nie mogę zrozumieć, że z zadań max. ilość punktów otrzymało tak mało osób. W końcu zdawali ludzie, którzy pracują w urzędach i nie przyjmuję do wiadomości, że prostych zadań nie zrobią. W końcu z kim pracownik/kierownik ma rozmawiać? - z osobą, która nie ma pojęcia albo je myli z kks czy egzekucji. A jeżeli nie zrobił zadań to i PIT,CIT i VAT a gdzie reszta. Może tym trudniej mi ich zrozumieć bo jestem wśród was ale ze zdanym egzaminem na doradcę podatkowego. Fajna sprawa, zdawajcie będzie nas więcej.

Ciekawe, czy z tych co zdali będą powołani na NUS. Praktykuje się przecież, że i tak obsadzani są "swoi" na p.o.

Tyle widać na stronie MF, ktoś wie coś więcej?

Do 22 kwietnia można było składać dokumenty na konkurs na stanowisko Dyrektora Izby Skarbowej w Opolu .Zaś do do 25 kwietnia 2013 r każdy z uczestników powinien przesłać koncepcje zarządzania dotyczącą IS w Opolu.