
Re: Znowu bez podwyżek...
To też się dołączę do "czepiania"

- tak dla odstresowania towarzystwa li tylko.
Norrpl - z analizy Twoich postów wynika nie tylko, że pracujesz w skarbowości długie lata oraz że w 2009 udało się zostać urzędnikiem mianowanym (może stąd ta frustracja odnośnie podwyżek, bo o tym wiemy wszyscy już chyba, że skoro się jest mianowanym to od lat o podwyżkach nie ma mowy w myśl uzasadnienia "bo przecież i tak dużo zarabiasz" (btw. ja nawet nagród kwartalnych na to wytłumaczenia nie dostaję

) - ale, co ciekawe - od 2009 r. do 2016 r. doszło u Ciebie do zmiany końcówek czasowników z damskich na męskie ... rozbawiło mnie to, wybacz

(a czytałam, że dwa dyplomy masz - z czego jeden z polonistyki...)
A żeby jednak pozostać w wątku podwyżek - trzymam za wszystkich kciuki!