A moim zdaniem ponownie jesteś w błędzie, a już na pewno jeśli chodzi o wynagrodzenie minimalne na poziomie 3 tys. zł (wskaźnik 1,61). Również tutaj, w tematach o KAS, można było przeczytać, że tak niski poziom wynagrodzenia nie dotyczy dawnej Służby Celnej.
Natomiast ZZ Celników (nie tylko ten zresztą) wielokrotnie podkreślał swą odrębność od "skarbówki". Przykładami na potwierdzenie tej "odrębności" były cytaty zaczerpnięte z forum ZZ Celników opublikowane 7 marca pod tym artykułem:
Porozumienie pomiędzy Szefem KAS a NSZZ Solidarność.
To oczywiście tylko przykłady, bo takich przypadków "odseparowania" było dużo więcej i to również tych bardziej oficjalnych.

Nie moja sprawa - mnie nie dotyczy, ale mimo woli otworzyłem wątek i przeczytałem posta.

Celnicy wywalczyli dla skarbowców wskaźnik 1,61 ?

Celnicy od początku nie chcieli pracować razem z nami, uważając się za lepszych od  skarbowców, i to nie tylko na swoim forum, ale również w czasie oficjalnych debat z posłami i senatorami, używając argumentu o niefortunnym "mariażu starej panny bez posagu", za jaki uważają nieudolny wg nich  aparat skarbowy, ze świetnie wyszkoloną i super sprawną służbą celną. Ten argument usłyszałam w czasie oficjalnej debaty od przedstawicielki celników (transmitowanej w internecie) i było mi wtedy bardzo przykro tego słuchać.

U nas dwójka z tej świetnie wyszkolonej i sprawnej służby złożyła z pismo z prośbą o przeniesienie do innego działu, bo w SKA sobie nie dają rady. Mają 1/3 stanowiska, zostawili cyrk na kółkach, bo trzeba teraz trzepać teczki z obawą czy nie została pominięta jakaś deklaracja z nadpłatą czy zwroten. O raportach z jpk nie wspominając, bo przecież po co ściągnąć choć fakturę, wpiszemy że czynności w toku, ktoś inny za nas to zrobi.
A jeden to na dzień dobry po przeniesieniu do US powiedział, że on to by mógł być kierowcą urzędu albo archiwistą. Ja wszystko rozumiem, zmiana otoczenia, mają około 50 lat to już też robi różnicę w przyswajaniu wiedzy. Ale za te 2.8 (celnicy nam się pochwalili propozycją) to chociażby mogli poudawać, że się starają.

No to pięknie, 2,8 to nawet byli  inspektorzy kontroli skarbowej tyle nie mają.

Właśnie widać jak pracują celnicy z mnożnikiem 2,5. Ich orzecznictwo woła o pomstę do nieba. Praktycznie wszystkie decyzje dawnego uc  IAS uchyla do ponownego. Braki braki i jeszcze raz braki wiedzy no bo nie wiem czego innego.  Uczą się od nowa praktycznie ale nie mają 1,6 jak początkujący. Rozumiem że zazdrość to zła cechą ale przepraszam bardzo dlaczego my nie mamy choćby zbliżonego mnożnika do celników. Ciężko się pracuje pomagając i ucząc kolegów mając świadomość że zarabiasz duuużo mniej

O jak miło, jak swojsko się czuję. Jakie to piękne narodowe (na czasie) cechy. Pomyślałby ktoś, że zastanawiacie się co tu zrobić aby zmusić DIASa aby dał wyższe mnożniki. NIE !!! Lepiej się modlić aby Kargulowi krowa zdechła.    się chce
A tak zapytam z głupia frant. Ile dodatku kontrolnego dostali byli inspektorzy do tego swojego mniej niż 2,8? A może zz powinien sprawdzić dlaczego jest taka różnica w zarobkach? Nie sprawdzą? Czemu? Pewnie nie mają 1,61

Nikt nikomu nie chce zabierać. Ale człowieka coś strzela jeśli gość z 2.8 jest przyuczany przez osób na zastępstwo (!) bo i takie są cyrki. Albo niech nam podniosą albo niech jeden z drugim zacznie pracować jak należy, a nie siedzi jak za karę. Jeszcze trochę z taką sytuacją to będziemy na siebie warczeć w jednym pokoju. Bo jest poczucie niesprawiedliwości.

Wołałabym mieć 2,8 bez żadnego dodatku kontrolerskiego. Wy ze wskaźnikiem 2,8 macie więcej niż ja z dodatkiem kontrolerskim. A ponadto dodatek może być zabrany, a Wasze 2,8 pozostaje na stałe.

Tych bzdur nie da się już dłużej czytać. Nie wiem jak można upajać się powtarzaniem tych wszystkich bredni. Jeszcze trochę, to okaże się, że celnicy odpowiadają też za koklusz i gradobicie. Nie wiem gdzie pracujecie, ale muszą to być miejsca pełne nieufności i biedy intelektualnej. Tam gdzie ja pracuję celnicy są normalnymi ludźmi, a u was to jakieś potwory. Tragedia. Jak ktoś jest nieudacznikiem, to zawsze musi sobie znaleźć wroga. Propozycję dejrzewam, że celnicy mają takie pojęcie o naszej pracy jak my o ich pracy. A już najbardziej bawią mnie wywody byłych uks-owców o wywyższaniu się celników. Chyba panowie i panie nigdy nie słyszeliście samych siebie. Przy niektórych byłych iksach to trudno uwierzyć, że stąpają po ziemi, oni się lekko nad nią unoszą. Chcecie lepszych zarobków, to zróbcie coś, bo kombinowanie jak zabrać innym to zły sposób. Poza tym gdyby wszystkim ucywilnionym celnikom zabrać pieniądze, to nie wiem czy rozdając je wszystkim skarbowcom byłoby po 50 zł brutto na osobę. Zatem nie ma się o co bić. A Praw da jest taka, że jeżeli jesteśmy wszyscy tacy niesamowici i wspaniali, to co nadal robimy w tej firmie.

To zacznij warczeć na zz i DIASa. A gdyby Ciebie przeniesiono do komórki do zadań z którymi nigdy nie miałeś / miałaś do czynienia to rozumiem jako alfa i omega zakasujesz speców od tych zadań w tydzień?

Dlaczego na siebie? Trzeba warczeć na tych, którzy stworzyli tę sytuację.

Wtedy staram się choć udawać że się staram. A nie wpinam deklarację na pałe. Choć trochę chęci, a ich u nich niestety nie widzę. Gdyby się starali słowem byśmy się nie odzywali. I myślę,  że większość z nas w ciągu jednego dnia zrobiła więcej niż jedno pismo z odesłanie wg. właściwości.

A warczenie na ZZ to swoją drogą

Sorki ale herbata nie staje się słodsza od samego mieszania. Ciekawy też jestem jak bardzo można się starać przeprowadzić eksperyment procesowy w grze na automatach lub pobrać próbki towaru nie znając polskiej normy i nie mając szkolenia, które stanowi podstawę do pobierania próbek towarów np. ropopochodnych? Występując w sądzie powiesz, że się starałeś? Jakbyś trafił do grupy z ludźmi, którzy to robią też powiedzieliby, że patrzysz jak cielę na malowane wrota a to jest proste jak oddychanie. Tak wię zluzuj i daj tym ludziom żyć a sam napisz do DIASa, że chcesz do ucsu na funka bo lubisz wigilę spędzać w robocie a niczego tak nie pragniesz jak sylwester w 20 stopniowym mrozie na bramkach autostrady podczas kontroli dokumentów TIRa. W przerwie pomiędzy kontrolami zjesz placki przyniesione z domu, tyle, że zimne bo służba 12 godzin i nawet kupiony za własne pieniądze termos mrozu nie wytrzyma.