Walczymy to chyba za mocne słowo. ZZ działały w naszym imieniu, ale chyba nikt do końca się nie spodziewał, że te pieniądze będą tak marne. To powinna być coroczna podwyżka inflacyjna - te parę złotych.

ja Ci powiem i może Cię nie zaskoczę, że moja pensja ogólnie niewiele "pokrywa"  

Mam wątpliwości, czy podwyżki rzędu 20-40 zł z wielkim halo wcześniej mają dobry wpływ na pracowników i morale w organizacji. Takie rzeczy powinny przechodzić co roku, bez echa, z automatu. To wyłącznie waloryzacja, tego nie da się nazwać podwyżką.

Kolego, ja jestem tak biedny, że jak ostatnio w parku powiedziałem gdzie pracuję to gołębie podlatywały z chlebem dla mnie.

Spodnie w kroku mam drugi raz szyte, bo taniej dać 5 zł krawcowej niż za 80 kupić nowe  



Pytanie właśnie i co my z tym teraz zrobimy

waloryzacja, hm, mocne słowo, ale negocjacje w RDS upadły,
RZĄD zdecyduje na 2021, i może lepiej
przynajmniej od razu będzie wiadomo o co idzie...
potem "powalczymy", żeby nie obniżano

Dawno nie byłem na tym forum, wróciłem z sentymentu, ale widzę że w skarbowości znów powrót nędzy, jakieś śmieszne nagrody i podwyżki po parę złotych. I będzie zamrożenie płac w 2021. Polecam kto może, ludzie uciekajcie niech się to zawali, bo to jest nienormalne i niemoralne żeby wykształcony człowiek zajmujący się sprawami wymagającymi specjalistycznej wiedzy zarabiał tak słabo.
Ja pracowałem w US przez 11 lat uciekłem 2,5 roku temu i naprawdę nie żałuje. A muszę zaznaczyć że pensję jak na US miałem w miarę bo jak odchodziłem miałem 3 stopień SC. Zachęcam was trochę odwagi, mnie też z trudem przyszło zebranie się do szukania pracy, szukałem wymówek że bezpieczna posada że się nie nadaję... itp. Ale wysłałem pare CV poszedłem na kilka rozmów i się udało. Zarabiam teraz znacznie więcej, praca satysfakcjonująca, mam sporo więcej pracy ale mi się chce. W US w sumie nie robiłem wiele (dział kontroli) ale było to spowodowane słabym wynagrodzeniem a co za tym idzie brakiem motywacji, bo po co miałem zapierdzielać za 800 - 1000zł nagrody, a za PO-PSL 400-500zł, bez sensu.
A i niech nikt nie pisze że jak ma już 40, 50 lat to za późno! Odchodząc z Urzędu miałem dokładnie 40 lat.

Pensja: 2 727,28 zł (Netto)
Podwyżka: 20,33 zł

Równanie matematyczne:

A/B * 100% = x %
A - Podwyżka
B - Pensja

20,33 zł z 2.727,28 zł  = 0.7454313455164119 %
Podwyżka ~ 0.75 %


PODWYŻKI :
Wynagrodzenie ze śr. pracodawcy : 28,44 zł
w tym :
Wynagrodzenie zasadnicze : 28,44 zł
Razem brutto : 28,44 zł
Razem potrącenia : 8,10 zł
Do wypłaty : 20,34 zł
w tym przelewem : 20,34 zł



MOJE SPOSTRZEŻENIA:
1) Jeżeli rozmawiacie Państwo o podwyżkach i ustalacie je w kwocie 3% to ta kwota powinna być kwotą wyjściową, a nie maksymalną. Oznacza to, że najniższa podwyżka zawierałaby 3%, a pracownicy z większym stanowiskiem / stażem pracy dostaliby analogicznie więcej w innym razie walka o takie kwoty jest stratą czasu.
2) Jeżeli dochodzi do rozmowy o kwotach / podwyżka itd. to prosiłbym to bardziej umiejętnie analizować.
3) Nie wiem w jaki sposób są reprezentowane interesy pracowników, natomiast bardziej godzi we mnie taka podwyżka niż jej brak. Nigdy nie sądziłem, że ktokolwiek może sobie pozwolić na tak nieudolne reprezentowanie interesów tak dużej grupy.

W Opolu wszystko było jawne, nawet udostępnione było podsumowanie z podziałem na stanowiska, kto ile dostał:
http://www.op.mofnet.gov.pl/ias/index.p ... ad&id=1855
(dostęp tylko z sieci resortowej)

O ile nie byłem do końca zwolennikiem propozycji opolskiej DIAS, to nie było tutaj kompletnie miejsca na uznaniowość i wszystko zostało podzielone według jasnych zasad.


A skąd wziąć pieniądze na to skoro każda izba dostała z MF średnio 3% na etat, to jeśli wyjściowe byłoby 3%, a część dostała więcej to już nie byłoby średnio 3% na pracownika, tylko więcej.
Każdy DIAS musiał się obracać w otrzymanych środkach na podwyżki.

Ogólnie reasumując te podwyżki, to mimo, że sam otrzymałem dość sporą kwotę, to ogólne nastroje w KAS raczej da się odczuć jako zdemotywowane, więc cel tych podwyżek nie został osiągnięty, skoro zadowoleni są nieliczni, a reszta czuje się jakby im napluto w twarz.

Miejmy nadzieję, że jesienne podwyżki 3.9% naprawią tę sytuację.

Othir, żebyś się nie przeliczył z tą jesienią.
Ja z tych obiecanych ok. 850 zł brutto dostałem na obecną chwilę ok 300 brutto a stanowi to ok. 75 % tej pierwszej kwoty.
Z całym szacunkiem dla ZZ, ich poświęconego czasu i zaangażowania ale znowu daliście ciała. Gdybyście wynegocjowali wzrost kwoty bazowej o konkretny procent to nie byłoby takich cyrków i pola do nadużyć i pretensji.
Gdybym miał stonogę to ja i ona mamy średnio po 51 nóg....średnio.

Odnośnie podniesienia kwoty bazowej, to oczywiście jest to durny pomysł, gdyż modernizacja dotyczy KAS, a kwota bazowa całej służby cywilnej, podwyżki takie musiałyby więc objąć znacznie szersze grono ludzi.

Docelowo, średnio na etat wśród pracowników ma być 820zł na etat (realnie mniej, gdyż odliczyć trzeba różne rzeczy typu trzynastka, nagrody jubileuszowe, odprawy emerytalne).

Aktualnie jesteśmy po wykonaniu 2 z 3 punktów:
-Kwota bazowa dla każdego 6% (357 średnio)  ☑
-Podwyżka o średnio 3% (178zł średnio na etat) ☑
-Podwyżka o średnio 3.9% (231zł średnio na etat) ☐

Aktualnie jesteśmy więc po 9% podwyżki, czyli 535 zł średnio na etat.
Pozostaje 231zł do podziału.

Warto jednak pamiętać o zasadzie, która została uzgodniona odnośnie całej kwoty (6.9%).
Mianowicie nikt z tej puli nie może otrzymać mniej niż 116, ani więcej niż 579zł, ponieważ ramowe uzgodnienia nakładały przedział 30-150%.

Z powyższego da się wywnioskować, że z jesiennych podwyżek dostaną więcej te osoby, które z aktualnych dostały najmniej, ponieważ inni przekroczyli by maksymalną ilość jaką mogą otrzymać. Myślę więc, że jesienne podwyżki wyrównają nieco wszystko.

SKAS na spotkaniu sprzed paru dnich oznajmiła że:


Ale jak będzie faktycznie? Się przekonamy.

Zgodnie z powyższymi wyliczeniami czekam we wrześniu na 439 zł brutto...jeżeli będzie mniej znaczy ze kolejny raz  

Uznanie za to że w ogóle coś dostajemy ale dotychczasowe działania powodują coraz większe spłaszczenia wynagrodzeń. Dodajmy do tego znaczne podwyżki mnożników wyłącznie w kontroli (do końca swojej kariery w skarbowości nawet do nich nie mam szans się zbliżyć z mnożnikiem mimo iż mam najwyższe stanowisko niekierownicze) powoduje coraz większą demotywację do pracy i ogólny wk... A na horyzoncie kolejne zamrożenie i inflacja która praktycznie już teraz zjadła nasze wyrównania... Trzeba rezerwować kolejkę do MOPSu.

Wiadomo, że nie każdy będzie mieć 150% podwyżki, będą też tacy co będą mieć 30% czyli 116zł.

Osobiście ja bym był zwolennikiem podniesienia po prostu każdej osobie mnożnika o 0.10-0.11 w ramach tych 231zł z jesiennej podwyżki i tyle.
Dzielenie po równo nigdy nie było sprawiedliwe, ale przynajmniej niewielu jest wtedy niezadowolonych.

Danie każdemu po równo jeszcze bardziej spłaszczy wynagrodzenia, ale jednak wielu wolałoby na jesień dostać te 200+ dodatkowe, niż żeby mieli po raz kolejny dostać 40zł.

Tak mnie teraz naszło - czy w związku z faktem że kontroli włączają część dodatków do podstawy co spowoduje na 100% że przekroczą tą magiczną wartość 150% zostaną oni automatycznie wyłączeni z wyrównań wrześniowych i ewentualnych kolejnych gdyby takowe były aż do wyrównania mnożników na równorzędnych stanowiskach (np. ekspert w kontroli i postępowaniach)?