Taka mnie kiedyś naszła myśl, że jako członek KAS nie mam żadnych przywilejów za to dużo zakazów, np. zakaz prowadzenie działalności gospodarczej, ograniczoną wolność wypowiedzi a w zamian nie dostaję nic, nawet głupiej ulgi na przejazdy PKP (która przysługuje nauczycielom i przedszkolankom a oni mogą prowadzić działalność i dorabiać na udzielaniu korepetycji). Uważam, że w "rekompensacie" za te wszystkie zakazy powinniśmy mieć np. ulgę na przejazdy PKP albo ulgi na bilety do muzeów państwowych. Jak uważacie, udało by się o coś takiego oficjalnie zawalczyć?

Ja proponuję zwolnienie z PITu

Myślę, że zwolnieni z PIT to za daleko idąca propozycja. Opór społeczny będzie i oburzenie.

Zgadzam się z przedmówcą. Uważam, że 10% rabat na bilety wstępu do muzeów załatwiłby problem rosnącej frustracji wśród pracowników KAS...

Jedynym "przywilejem", którego bym oczekiwał, to dobre zarobki. Lepiej, żeby nikt z rządzących nie podchwycił Twojego pomysłu, bo dostaniemy 5% zniżki na bilety do muzeów (w poniedziałki między 10 a 13), a w zamian na górze uznają, że podwyżek żadnych być nie musi, bo przecież mamy "przywileje";))

Skarbowcy to są jednak złośliwi ludzie. Czy ja napisałam żeby dali zniżki ma bilety zamiast godnej pensji? Czy ja twierdzę, że to załatwi wszystkie nasze problemy i całą frustrację? Lepiej siedzieć i biadolić. Nie chcecie to nie, proszę administratora o zamknięcie a najlepiej usunięcie wątku.  

HGDF ! Sama wzmianka o przyznanie nam jakichkolwiek przywilejów, to dla społeczeństwa "Zdrada Stanu" , a wysokość naszych zarobków to Raj dla wszelkiej maści oszustów, taka smutna jest nasza prawda Dy...ją Nas na każdym kroku. Narka

Ależ ja nie twierdzę, że proponujesz zniżka zamiast pensji. Zauważam jednak, podobnie jak Staruszek, że nasz wizerunek w społeczeństwie jest opłakany. Dać nam podwyżki to dość ryzykowne przedsięwzięcie dla rządzących, bo zaraz się poniesie lament, te te pi...ne urzędasy tylko kawkę piją zamiast pracować i jeszcze im za to jakieś podwyżki dają. Wprowadzenie jakichś "przywilejów" jeszcze tę sytuację pogorszy: "Nie dość że zniżki na kolej mają, do muzeów chodzą za półdarmo to jeszcze, leniom, podwyżki dali. Widać władza chce się im przypodobać, wszak oni i ich rodziny to znacząca część elektoratu..." itd., itp. Tak było np z górnikami, tyle, że oni mieli kilofy... I nie unoś się tak może, nie byłem w stosunku do ciebie złośliwy