Całkiem dobrze słyszałeś - rzeczywiście o nagrodach decydują w pierwszej kolejności wyniki, inwencja i dociekliwość (szczególnie w nietypowych kontrolach). Może trochę zbyt duży nacisk na mandaty, ale z tego co słyszę, to cała Polska to ma. Ci co uważają, że nagrody można w Lublinie dostać za nic są w wielkim błędzie - trzeba się nieźle natyrać! A ci co przyzwyczaili się chyba do starej formułki "czy się stoi, czy się leży..." szybko by się rozczarowali!