Forum skarbowców
http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/

Skarbówka sprawdzi premiera, jak donosi prasa
http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/viewtopic.php?f=7&t=2580
Strona 1 z 2

Autor:  zagladacz [ 24 lut 2012, 11:51 ]
Tytuł:  Skarbówka sprawdzi premiera, jak donosi prasa

Wirtualna Polska za "Fakt":

Jak wszyscy, to wszyscy! Nawet premier będzie musiał się rozliczyć z podróży do domu służbowym samolotem. Ma na to czas do końca kwietnia - przypomina Urząd Skarbowy w Sopocie, w którym Donald Tusk (55 l.) składa swoje PIT-y. Urzędnicy ze skarbówki są nieprzejednani: podatek trzeba zapłacić.
Wypad do rodzinnego Sopotu na jogging może szefa rządu trochę kosztować. Za przelot w obie strony (ok. 22 tys. zł) płacą wprawdzie podatnicy, ale premier powinien odprowadzić 19-procentowy podatek. Wychodzi więc ponad 4000 zł. W przepisach nazywa się to „wykorzystanie służbowego pojazdu do celów prywatnych”. A skarbówka bardzo rygorystycznie do tego podchodzi.

Prawo jest bezlitosne: wszyscy Polacy muszą płacić podatek za kawę, którą piją za darmo pracy; za prywatne rozmowy, które wykonują ze służbowych telefonów; za imprezy integracyjne, które funduje nam zakład pracy; albo za wypad na zakupy służbowym samochodem. Dostajemy bowiem coś za darmo. I nie ważne, że nie jest to gotówka – skarbówka traktuje to jako nasze dochody. Wartość tych dochodów (choćby kawy, którą wypijamy w pracy) bardzo trudno zliczyć, jednak wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który zapadł 24 stycznia, jest decydujący: podatek płacić trzeba.

I nie upiecze się nawet premierowi. Szef rządu w ostatni weekend poleciał rządowym samolotem do domu w prywatnych celach. Nie miał na Wybrzeżu oficjalnych spotkań ani innych zajęć. Spędził sobotę w domu i na joggingu. Czy to powód, by opodatkować premiera? Zapytaliśmy o to w jego urzędzie skarbowym. – Oczywiście, że to jest podstawa! Na pewno się tym zajmiemy – oznajmił nam urzędnik, który się nie przedstawił. Zostaliśmy nawet poinstruowani, jak złożyć donos: – Na przykład zdjęcia byłyby dowodem – podpowiedział nasz rozmówca.

Zdjęcia są we wtorkowym wydaniu Faktu. Ale na premiera z pewnością donosów składać nie trzeba, bo zna swoje obowiązki. – Premier jak każdy z nas jest podatnikiem – mówi nam zastępca Naczelnika Urzędu Skarbowego w Sopocie Halina Pogorzała-Nowak. Na wszelki wypadek przypomina jednak o terminie. - Czas na złożenie zeznania podatkowego mija z końcem kwietnia, więc jeśli pan Premier będzie miał coś do zgłoszenia, to zamieści to w tym zeznaniu – mówi z przekonaniem zastępca naczelnika sopockiego urzędu skarbowego.

---
Nie żebym był złośliwy, ale ktoś chyba będzie musiał szybko zaktualizować swoje CV. W każdym bądź razie informujcie o sprawie. Rzetelnie.

Autor:  Kasik [ 24 lut 2012, 13:40 ]
Tytuł:  Re: Skarbówka sprawdzi premiera, jak donosi prasa

Myślę, że nie zapłaci. Coś wymyślą chłopaki.  3mmsie--

Autor:  supersaper [ 24 lut 2012, 13:43 ]
Tytuł:  Re: Skarbówka sprawdzi premiera, jak donosi prasa

Zapewne leciał służbowo  ;)

PS
Ile wynosi kilometrówka na samolot ?

Autor:  Nadir [ 24 lut 2012, 14:17 ]
Tytuł:  Re: Skarbówka sprawdzi premiera, jak donosi prasa

W zależności od pojemności.
Skokowej cylindrów silnika :D

Autor:  Leibowitz [ 24 lut 2012, 14:46 ]
Tytuł:  Re: Skarbówka sprawdzi premiera, jak donosi prasa

A w odrzutowcu?

Autor:  zagladacz [ 24 lut 2012, 16:24 ]
Tytuł:  Re: Skarbówka sprawdzi premiera, jak donosi prasa

Zawsze Ministerstwo Picu i Bajeru może uzasadniać, że leciał do domu w Sopocie po pieczątkę służbową. Bo zapomniał.  :dokuczacz:

Autor:  silniczek [ 24 lut 2012, 18:57 ]
Tytuł:  Re: Skarbówka sprawdzi premiera, jak donosi prasa



Za przelot w obie strony (ok. 22 tys. zł) płacą wprawdzie podatnicy, ale premier powinien odprowadzić 19-procentowy podatek. Wychodzi więc ponad 4000 zł. W przepisach nazywa się to „wykorzystanie służbowego pojazdu do celów prywatnych”.

Zapłaci, nie zapłaci, może zapłaci. Podatek 19% to pikuś, a kto pokryje te 22 tys. zł?!
Jako podatnik nie mam zamiaru pokrywać, ponieważ mnie, jako urzędnikowi państwowemu, pracodawca nie daje samochodu do celów służbowych, a co dopiero do celów prywatnych. Inaczej, to ja udostępniam pracodawcy swój prywatny samochód do celów służbowych, i do tego za marne grosze.
Jak się uprzejmie wykorzystuje pojazd służbowy do celów prywatnych, to paliwo trzeba zatankować, tym bardziej, że w tym przypadku paliwo było lotnicze i pilota trzeba było wynająć, żeby pojazd poleciał.
Za taksówkę też płaci się za cały kurs, a nie tylko podatek.
Kto wobec powyższego pokryje te 22 tys. zł ?! Szef premiera, ani chybi ;)

Autor:  onzi [ 24 lut 2012, 20:53 ]
Tytuł:  Re: Skarbówka sprawdzi premiera, jak donosi prasa

A co za  wcześniejsze lata - czy też wtedy latał i wykazawał?  czytaj=--===

Autor:  mozeanglia [ 24 lut 2012, 21:07 ]
Tytuł:  Re: Skarbówka sprawdzi premiera, jak donosi prasa

nie wierze, że nie ma biura w Sopocie, w którym pracował w weekend...  ;)

Autor:  silniczek [ 24 lut 2012, 21:11 ]
Tytuł:  Re: Skarbówka sprawdzi premiera, jak donosi prasa

No, nawet jeżeli ma, to do biura przysługuje bezpłatny przelot samolotem rejsowym, co wyniesie trochę taniej niż 22 tys. zł  ;)

Autor:  Kowiec [ 24 lut 2012, 21:11 ]
Tytuł:  Re: Skarbówka sprawdzi premiera, jak donosi prasa

Chciałbym widzieć jak sprawa się zakończy, bo moim zdaniem wykorzystany był do celów prywatnych nie tyle samolot co środki publiczne i jako takie w całości powinny być zwrócone do budżetu. Podatek od takiego "wykorzystania" to może płacić przedsiębiorca (firma), która robiąc sobie tym samym koszty zubażałaby dochód i co za tym idzie podatek. Tylko dlatego dla wyrównania nabitych kosztów, osoba, która wykorzystuje np. samochód do celów służbowych musi odprowadzić podatek - wydaje się bardzo logiczne, sprawiedliwe i probudżetowe. ALE CO Z TYM SAMOLOTEM I PIENIĘDZMI PUBLICZNYMI ??? - W CAŁOŚCI POWINNY ZOSTAĆ ZWRÓCONE. - To zupełnie jak z telefonami prywatnymi wykonywanymi z telefonu w urzędzie - to są środki publiczne, budżetowe i muszę je w całości oddać - nie na darmo co miesiąc dostaję wydruk z naszej centrali i muszę zaznaczyć wykonywane telefony prywatne, żeby pracodawca mógł  i potrącić z pensji koszty rozmów. - z drugiej strony komu chce się przekopywać przez bilingi? - w rozmowach prywatnych korzystam więc z własnej komórki.

Autor:  silniczek [ 24 lut 2012, 21:13 ]
Tytuł:  Re: Skarbówka sprawdzi premiera, jak donosi prasa

A samolot to co, niepubliczny?! :blink:
W tym przypadku do zwrotu jest 22 tys. + np marża za wynajem, i od tego dopiero podatek
A sprawa zakończy się nie inaczej niż sprawa z rzecznikiem rządu, o czym na stronie głównej, czyli nijak  ;)

Autor:  inspektor [ 24 lut 2012, 21:20 ]
Tytuł:  Re: Skarbówka sprawdzi premiera, jak donosi prasa

Już widzę to "rozliczenie"!
A kto rozliczył niejakiego Grasia z "cieciowania"?
Mam inne przykłady i to w wyższym szczeblu niż "cieć". Więcej już niedługo w DGP...

Autor:  mozeanglia [ 24 lut 2012, 21:22 ]
Tytuł:  Re: Skarbówka sprawdzi premiera, jak donosi prasa

Kowiec                    



dostaję wydruk z naszej centrali i muszę zaznaczyć wykonywane telefony prywatne, żeby pracodawca mógł  i potrącić z pensji koszty rozmów. - z drugiej strony komu chce się przekopywać przez bilingi? - w rozmowach prywatnych korzystam więc z własnej komórki.


Pewna radosna sieć za jakieś 220zł netto miesięcznie oferuje rozmowy bez żadnego limitu ;) ciekawa sprawa, że w urzędach jeszcze płaci się za to, co się wydzwoni... pewnie abonamenty z przed 5 lat ze stawkami za połączenia jak do Chin ;)

Kolejne pytanie, to czy Premier leciał z Warszawy do Sopotu w celach prywatnych, czy wracała z delegacji z Warszawy do Sopotu, ma która to delegacje wysłał go pracodawca (my) bo nam się zachciało mieć Sejm w Wawie i wybierać premiera z Sopotu, jak by nie można miejscowego ;)... Co innego kwestia, czy musiał to robić akurat w ten sposób a inna, czy robił to w celach prywatnych, w związku z czym powinien zapłacić podatek od osiągniętego dochodu.

Ja stawiam dobry obiad, że nie będzie musiał płacić podatku od tych czynności...

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/