Tak się zastanawiam. Latamy jak idioci za słupami paliwowymi, próbujemy robić kontrole krzyżowe u ludzi, którzy "100 razy" zmieniają adresy, nazwy, siedziby, udziałowców, itd. Przy naszej procedurze i tak się większość przedawnia, albo nie ma od kogo co ściągnąć. Po jaką cholerę? Czy czasami ci, którzy mają wpływ na prawo nie robią tego celowo? Przecież jak się każdy rozsądny zastanowi, to większość domów jest opalanych węglem i gazem. Trociny i inną makulaturę nie liczę. Więc olej opałowy występuje w nielicznych przypadkach. Ja próbuję się zastanowić i nikogo z setki znajomych i sprawdzonych firm nie jestem w stanie wskazać, kto opalał olejem opałowym. Sądzę, że taki wniosek wyciągnie większość znających temat ludzi. Więc należy przyjąć, iż olejem opałowym grzeje stosunkowo nieduży odsetek osób i firm. Skoro tak, to nie rozumiem dlaczego nie powinno się zrównać i dlaczego się do tej pory tego nie zrobiło akcyzy na olej opałowy z napędowym. Wówczas ci, którzy grzali by opałowym mogliby raz w roku albo nawet dwa razy (gdzie tu równość, o VZM raz w roku można wystąpić) składać deklaracje z żądaniem zwrotu podniesionej, zrównanej akcyzy. Zakładając z górką, że jest 400 urzędów skarbowych, to jest praca dla max. 3 osób. Ich wynagrodzenie to 400 urzędów razy 3 osoby, razy hojne 6 tysięcy, razy 12 miesięcy da w sumie 8 mln 640 tys. Ojejku straszny koszt !! A sam znam sprawy z jednego województwa, gdzie wałki na akcyzie z paru firm wyniosły 200 mln. Niech ktoś mi wytłumaczy gdzie tu logika, a gdzie powinien być prokurator????

Nie - to z tego kraju robi się jaja tworząc takie prawo. Każdy pracujący "na dole" czy to w US czy w UKS widzi jakie prawo mamy i jak pieniądze wyciekają z budżetu ale nikt przecież nie utnie sobie gałęzi na której siedzi tworząc jasne i logiczne prawo. Piszesz paliwo - prosta sprawa wprowadzić szczególny nadzór nad obrotem paliwa ale u detalistów i dać np. 3 -dniowe termin na rozliczenie i zapłatę akcyzy i podatku VAT  - ktoś powie to trudne do zrealizowania, a ja  twierdzę że nie i że jest  to możliwe i  mamy koniec afer paliwowych!. Od każdego litra sprzedanego na stacji będzie płacony podatek i akcyza ( jakość paliwa sama zweryfikuje stacje korzystające z lewego paliwa ) .
Na wiele innych spraw myślę ze i ja i inni znaleźliby proste ale bardzo skuteczne recepty.

Po raz kolejny okazuje się, że podstawowym lekiem na 3/4 zła jest jasne prawo i logiczne rozwiązania. Ale nikt tym nie jest zainteresowany.
Uroczyście obiecuję, że w najbliższych wyborach zagłosuje na tego, kto wykaże się logiką i odwagą.
Patologie w stylu komisji "przyjazne państwo" odrzucam jako, że się nie sprawdziły.

Nie taka prosta gdyż szczególnego nadzoru podakowego już NIE MA!!

Spike - co było dobre to może czas do tego powrócić i jeszcze dodać kilka ciekawych nowych rozwiązań i oddać to pod władanie UKS.

Drodzy Państwo , luzik, skoro nasz kochany kraj tak chroni swoje interesy, to po jaką cholerę się stresować.

i tak dba o swoje służby skarbowe  

"Mam dziwny zwyczaj mówić językiem kolokwialnym
Punkt pierwszy nigdy nie wierz ludziom punktualnym
To jest tak że ludzie o takim sercu
Są jak klaustrofobia na otwartym powietrzu
To jest kilku takich świętych którzy w świętej chciwości
Biją nawet komunę o kilka dobrych długości
Pieniądze nie śmierdzą pieniądze to pieniądze
Rząd jest zawsze blisko mafii mafia trzyma z rządem

Biznes jest biznes jak zwykle sami swoi
Tych kilku ciemnych typów pasuje do roli
Szczury pozbawione zębów wampiry na odwyku
Ludzie co nie śmieją się nawet z własnych dowcipów
Możesz wierzyć lub nie lecz te słowa płyną z serca
Potrzebuję tych emocji bardziej niż powietrza
Więc mówię wszem i wobec uczciwie jak tu stoję
Czasem mam takie myśli że aż sam się ich boję

To był jeden z tych dni gdy miasto oszalało
Policję trafił szlag ciało gryzło ciało
Łyse wielbłądy ukryły się w swych bramach
Wreszcie stało się to dokładnie co się stało
A więc wszystko do czasu - wszystko do czasu
Ja będę właśnie tym co wywoła wilka z lasu..."

"Alians", "Sprawa"

Rzecz w tym by jeno gonić króliczka

Zasadniczym problemem jest złe prawo. Można powiedzieć, że prawo promuje szarą strefę (wysokie nieżyciowe podatki, powszechne przekonanie o bezkarności za oszustwa podatkowe oraz o słabości aparatu skarbowego). Co gorsze nie widać woli politycznej do zmiany prawa, co oznacza, że nadal pozostaniemy bez indeksacji wynagrodzeń, za to podatkowi przestępcy umocnią swoją pozycję. Państwo traci, ale politycy mają się dobrze