Forum skarbowców
http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/

Był piekarz z Legnicy, jest mieszkanka Chmielnika
http://www.skarbowcy.pl/blaster/forum/viewtopic.php?f=7&t=1610
Strona 1 z 4

Autor:  markous [ 11 lis 2009, 21:15 ]
Tytuł:  Był piekarz z Legnicy, jest mieszkanka Chmielnika

Nieco off-topic, ale tak naprawdę pytanie mlodego do starych.
Jak starsi doświadczeniem Koleżanki i Koledzy odnoszą się do tego problemu ?

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7244641,Mieszkanka_Chmielnika_pozywa_panstwo_o_12_mln_zl.html

Pozdrawiam
Marek

Autor:  Leibowitz [ 12 lis 2009, 09:09 ]
Tytuł:  Był piekarz z Legnicy, jest mieszkanka Chmielnika

Bardzo ciekawa lektura. :brawa:  Mam na myśli komentarze.  :D
Ten zawiera interesujące, moim zdaniem, przemyślenia:


pissonpis:
a urzędnik zgarnął prowizję od długu którego nie było, oddwać
prowizji nie musi, a teraz, ja podatnik po raz trzeci musze dokładac
jesli ta pani wygra ......same szkody, ..........po przemysleniu ,
utrzymywanie tych kretynów w wiezieniach tez mnie kosztuje


A odpowiadając na pytanie markousa, podobnie jak komentatorzy artykułu, podzielam pogląd, że jeżeli podatnik został skrzywdzony, przysługuje mu odszkodowanie. Mam nieco dystansu do stwierdzeń typu "dobry urzędnik skarbowy to martwy urzędnik skarbowy", ale jak mawiają starsi - prawda zawsze leży gdzieś pośrodku :excl:

Autor:  rychu [ 12 lis 2009, 09:25 ]
Tytuł:  Był piekarz z Legnicy, jest mieszkanka Chmielnika

A czemu off? Topic Twój, żaden off.
A pytasz o to czy dobrze sobie wyliczyła 12 mln, czy o to jak mogło dojśc do tego ze najpierw była "zbrodniarką" skarbową a potem "pokrzywdzoną uczciwą przedsiębiorczynią"?
Takie są skutki chciejstwa.
MF chce żeby niżej były wyniki, za wszelką cenę. Niżej chcą zaspokoić chciejstwo MF, za wszelką cenę.
A kobieta chce żyć, za wszelką cenę.

Leibowitz                    



...ale jak mawiają starsi - prawda zawsze leży gdzieś pośrodku


Młodsi mawiają, że "prawda jest jak  :dupa: , każdy ma swoją"

Autor:  Leibowitz [ 12 lis 2009, 10:51 ]
Tytuł:  Był piekarz z Legnicy, jest mieszkanka Chmielnika

rychu                    



(...)  Niżej chcą zaspokoić chciejstwo MF, za wszelką cenę.
(...)

I tu pies jest pogrzebany.

Autor:  mozeanglia [ 12 lis 2009, 11:36 ]
Tytuł:  Był piekarz z Legnicy, jest mieszkanka Chmielnika

Temat trochę nie odpowiedni...
Z piekarzem z Legnicy wiemy jak było, tutaj sytuacja jest zgoła inna...
Był całkiem niedawno reportaż o tej Pani na TVN.

Autor:  frotka28 [ 12 lis 2009, 16:41 ]
Tytuł:  Był piekarz z Legnicy, jest mieszkanka Chmielnika

W rzeczy samej komentarze do oryginalnego artykułu są "extra" :D Aż się chce pracować w skarbówce  <_< Jednak wiele z nich wynika z nieznajomości rzeczywistego funkcjonowania polskich urzędów. Komentarze pisane są pod wpływem emocji i przez pryzmat swych "nienajmilszych" kontaktów z urzędami (samemu będąc tym tzw. "urzędasem" czasem krew mnie zalewała załatwiając coś w np. starostwie), na podstawie artykułu, który tak naprawde nic nie przekazuje poza tym, że skarbówka kogoś skrzywdziła. Nie znając przedmiotowej decyzji czy jej uzasadnienia i stanu faktycznego trudno wyrobić sobie pogląd czy w rzeczywistości wydanie jej wynikało z ignorancji urzędnika. Przecież jakiś kontroler ją przygotował, jakiś kierownik zatwierdził a jakiś NUS czy tam DUKS podpisał - wszyscy byli ignorantami ? A może sprawa od początku była "dęta", zrobiona na zamówienie aby komuś pokazać miejsce w szeregu ? W gąszczu wielu bezsensownych przepisów i mętnej wodzie polskiej administracji przeplatającej się jakoś dziwnie z partykularną polityką czy tak nie mogło być ?

Autor:  Badman [ 12 lis 2009, 17:02 ]
Tytuł:  Był piekarz z Legnicy, jest mieszkanka Chmielnika

mozeanglia                    



Temat trochę nie odpowiedni...
Z piekarzem z Legnicy wiemy jak było, tutaj sytuacja jest zgoła inna...

Z piekarzem z Legnicy było inaczej, ok.
Ale ta sprawa bardzo przypomina sprawę Kluski.

Autor:  skarbek13 [ 12 lis 2009, 18:43 ]
Tytuł:  Był piekarz z Legnicy, jest mieszkanka Chmielnika

Ani jedna, ani druga sprawa nijak się ma do, a więc do kogo, Kluski czy Optimusa. Po to jak wiadomo, to dwa różne podmioty. Jak wskazują koledzy, trzeba znać sprawę od początku i mieć wgląd w dokumenty. To, że zapadły korzystne wyroki dla Podaniczki, nie oznacza, że nie było wątpliwości, co do jej postępowania, a i sądy różnie orzekają. Wielokrotnie można spotkać przeciwstawne wyroki i to NSA  w ostępie niecałych 2 miesięcy, mimo, że przepisy prawa się w żaden sposób nie zmieniły.

Autor:  Badman [ 12 lis 2009, 19:04 ]
Tytuł:  Był piekarz z Legnicy, jest mieszkanka Chmielnika

skarbek13                    



Ani jedna, ani druga sprawa nijak się ma do, a więc do kogo, Kluski czy Optimusa. Po to jak wiadomo, to dwa różne podmioty.

Miałem na myśli charakter sprawy: obrót towarem z zagranicą, a nie końcowy wyrok sądu.

Autor:  supersaper [ 12 lis 2009, 22:06 ]
Tytuł:  Był piekarz z Legnicy, jest mieszkanka Chmielnika

Badman                    



mozeanglia                    



Temat trochę nie odpowiedni...
Z piekarzem z Legnicy wiemy jak było, tutaj sytuacja jest zgoła inna...

Z piekarzem z Legnicy było inaczej, ok.
Ale ta sprawa bardzo przypomina sprawę Kluski.

Z Kluską było podobnie jak z Gronowskim. Poczytaj materiały (np. http://www.mf.gov.pl) i nie powtarzaj głupot  :nonono:

Autor:  optymista [ 13 lis 2009, 08:39 ]
Tytuł:  Był piekarz z Legnicy, jest mieszkanka Chmielnika

Tu różne refleksje przychodzą na myśl.
1. Sprawy dokładnie nie znam, nie opisujcie, jest tajemnica skarbowa, w prasie czy tv podatek nalezny czy naliczony to jeden czort, od nich się dowiedzieć nie da.
2. Znów to cholerne Świętokrzyskie. "Obrzydłówek" z Żeromskiego.
3. Sąd administracyjny nie jest sądem słuszności, tylko sądem prawa, też pismaki nie zrozumieją. Ale w prawie karnym też tak jest - ktoś nawet zabił, nie dochowano procedur i sąd uniewinnił, gość wychodzi i jeszcze odszkodowania może żądać. Na pocieszenie - jaki dyskomfort czuje wówczas policjant, prokurator ?

Autor:  Leibowitz [ 13 lis 2009, 09:55 ]
Tytuł:  Był piekarz z Legnicy, jest mieszkanka Chmielnika



Po latach skarbówka przyznała, że Cholewicka nie jest nic winna, została też uniewinniona przed sądem z zarzutów karno-skarbowych. Nie było "lewego" towaru, który rzekomo sprzedała poza ewidencją, nie było podatku VAT, który powinna od niego zapłacić.

Jeśli dziennikarz oparł powyższy tekst o dowody, lub dosadniej, jeśli stwierdzenia te są prawdziwe, to nie ma mowy o niedochowaniu procedur.  ;)
O dyskomforcie prokuratora nie wspomnę :wysmiewacz:

Autor:  Badman [ 13 lis 2009, 17:22 ]
Tytuł:  Był piekarz z Legnicy, jest mieszkanka Chmielnika

supersaper                    



Badman                    



Z piekarzem z Legnicy było inaczej, ok.
Ale ta sprawa bardzo przypomina sprawę Kluski.

Z Kluską było podobnie jak z Gronowskim. Poczytaj materiały (np. http://www.mf.gov.pl) i nie powtarzaj głupot  :nonono:

http://www.mf.gov.pl/wyszukiwarka/index.php?const=0
Nina Cholewicka
Szukaj:
Brak wyników wyszukiwania! :P

Z Kluską było podobnie jak z Gronowskim ?
A z Niną Cholewicką było podobnie jak z Gronowskim czy jak z Kluską?
Podobieństwo między Cholewińska, a Kluską widziałem w tym, że  Kluska "importował" komputery ze Słowacji które wczesniej tam "wyeksportował". Faktycznie tylko na papierze.
Cholewicka skojarzyła mi się z firmą szwalniczą która miała oddział w Niemczech i od tamtej produkcji naliczała stawkę VAT 0%., a kontrola naliczyła jej 22%. Byłem przekonany że ta firma to właśnie firma Cholewickiej. Teraz jak spróbuje znaleźć te informacje to nie znajduję. Ale nie wydaje mi się aby tak bulwersująca niedawno sprawa 'tamtej" firmy szwalniczej była inną sprawa niż ta. Myślę, że to cały czas ta sama sprawa.
Więc podobieństwo do sprawy Kluski w tym kontekscie wydaje mi się jak najbardziej uprawnione.

Autor:  supersaper [ 13 lis 2009, 18:07 ]
Tytuł:  Był piekarz z Legnicy, jest mieszkanka Chmielnika

Badman                    



...
Z Kluską było podobnie jak z Gronowskim ?
A z Niną Cholewicką było podobnie jak z Gronowskim czy jak z Kluską?
...

Nie znam dokumentów dotyczących sprawy p. Cholewińskiej i z tego względu nie będę się wypowiadał o co chodziło. Materiał w TV, który kiedyś widziałem był tak niejasny, jak wyjaśnienia KPRM w sprawie naszych dodatków specjalnych.
Chodziło mi oto abyś zapoznał się ze sprawą Kluski. Nie idzę w niej żadnego uchybenia ze strony organów skarbowych - za wyjątkiem DIS, który sprawę olał przed jej ostatecznym rozstrzygnięciem.
Być może w tej sprawie mamy do czynienia z błędem proceduralnym lub np. doprowadzeniem do przedawnienia na skutek działań strony. Szkoda, że MF nie odtajniło materiałów bo można by się czegoś dowiedzieć. Ci, którzy znają sprawę nie mogą puścić publicznie pary z gęby, a MF jak zwykle nie zależy na naszym wizerunku. Gdyby jednak faktycznie organy skarbowe popełniły błędy merytoryczne, to też nie widzę sensu w ich ukrywaniu. "Człowiek uczy się na błędach" jak mówi przysłowie - ale czy koniecznie na własnych? Może ta sprawa ustrzegła by innych przed podobnymi błędami i jednocześnie pomogła podatnikom.

Strona 1 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/