Wiele jest przepisów, które nadal obowiązują, choć dziś chyba już nikt nie wie dlaczego je wprowadzono. Jednym z nich jest paragraf 8 ust. 2 Rozporządzenia MF z dnia 02.07.2003 r. w sprawie legitymacji służbowych i znaków identyfikacyjnych inspektorów kontroli skarbowej i pracowników jednostek organizacyjnych kontroli skarbowej. Zapewne nikt, poza wkuwającymi właśnie do egzaminu na IKS-a, nie pamięta treści tego przepisu, więc go przytoczę:
 | | |
|   Inspektorzy i pracownicy obowiązani są oddać wydającemu legitymacje służbowe i znaki identyfikacyjne do depozytu w przypadku: 1) otrzymania urlopu bezpłatnego w wymiarze dłuższym niż miesiąc lub urlopu macierzyńskiego albo wychowawczego; 2) nieobecności w pracy spowodowanej chorobą trwającą dłużej niż miesiąc; 3) wyjazdu za granicę, jeżeli inspektor lub pracownik nie uzyskał na jej wywóz zgody wydającego. | |
| | |
Przepis ten czytałem już wielokrotnie i chyba tylko szczególnie niskiemu IQ zawdzięczam postępujące zbaranienie na jego punkcie. Poniżej zamieszczę tylko kilka uwag, które przyszły mi go głowy (zapewne z przemęczenia):
1. Poco oddawać legitymację (i znak również) do depozytu, jeżeli zgodnie z par. 10 ust. 1 Legitymacje służbowe i znaki identyfikacyjne mogą być wykorzystywane tylko przy wykonywaniu czynności służbowych ? W trakcie urlopu nie wykonuję czynności służbowych.
2. Jak oddać legitymacje do depozytu w trakcie choroby trwającej dłużej niż miesiąc? Zakładam, iż choroba nie była wcześniej zaplanowana. Oddanie do depozytu legitymacji to wykonanie czynności służbowej. Abym mógł wykonać czynność służbową po chorobie trwającej dłużej niż 30 dni (lub coś około), muszę mieć zaświadczenie od lekarza, że jestem zdrowy bo inaczej nie zostanę dopuszczony do pracy. Nie mogę go jednak uzyskać, bo przecież choruję i z tego powodu winienem oddać legitymacje do depozytu! Szczególnie naiwnych informuję, iż odpada przesłanie jej pocztą, bo jest to zabronione na mocy par. 11 ust. 2.
3. Legitymację muszę zdeponować w przypadku każdego (nawet kilkuminutowego!!!) wyjazdu za granicę. Ciekawe jak ten problem rozwiązano w strefach przygranicznych. Czy przepis ten dotyczy również przypadku opuszczenia terytorium Polski bez wjazdu na terytorium innego państwa (np. rejs w celu zakupu wódki do Kaliningradu) ?. Czy należy go czytać wprost i pominąć przejścia piesze np. na szczycie Kasprowego Wierchu? A co w przypadku wejścia na teren obcej placówki dyplomatycznej - czy również konieczne jest deponowanie legitymacji?
4. Deponowanie legitymacji nie następuje, jeżeli posiadam zgodę wydającego na jej wywóz. Ale ja nie mam zamiaru jej wywozić (zostawiam w sejfiku w pracy lub w domu) a nie chcę jej deponować (bo to bardo utrudnia pracę - procedura trwa nawet kilka dni!) więc jak w takim przypadku sformułować podanie o zgodę?
5. W piątek wieczorem przyjechała koleżanka Zwojska. Po tym i owym zaproponowała wypad do jej nowego mieszkanka w Londynie (wylot w sobotę, powrót w niedzielę). Czemu nie - jestem wolnym człowiekiem (nie licząc obrączki), a parapetówka to też jakaś okazja. Co mam zrobić a tą p... legitymacją w piątek wieczorem? Czy ww. rozporządzenie nie ogranicza moich praw jako obywatela i mieszkańca UE? Czy mogę być po tym "wybryku" zatrzymany na lotnisku za popełnienie przestępstwa (wykroczenia)?
Bardzo proszę o udzielenie informacji jak w waszych UKS-ach jest interpretowane i realizowane to rozporządzenie. Czy sformułowanie "legitymacje i znaki identyfikacyjne" rozszerzono na inne atrybuty urzędnicze (pieczątki, referentki itp), czy też jest czytane wprost? A może "wkuwacze" mają już jakieś własne przemyślenia? Dla mało zorientowanych poniżej plik z pełnym tekstem.
tranqilo 
Czas je uchylić i uprościć 