http://tokida.blox.pl/2009/04/Moja-poza ... -Cz-1.html


Czy mi się wydaje, czy on w tym miejscu (w ww. notce) przyznał się do nie prowadzenia kasy fiskalnej i unikania vatu, ze względu na niedochodowość własnej działalności.

Żenujące, że ten człowiek chce od czegokolwiek się odwoływać.

Hmm.... Cytat z blogu:

"Wiedziałem, że należy to jakoś opodatkować, ale nie wiedziałem jak się do tego zabrać. Trzeba było kupować kasę fiskalną, wejść na VAT. Robiąc wstępne kalkulacje wyszło mi, że opodatkowując się nie bardzo będę miał z czego odliczać sobie VATu. Poza tym hurtownie w ogóle nie zamierzały mi wystawiać faktur. Jak przychodziło co do czego to 22% VATu do nietaniego już towaru  miałem pokrywać ja. Pewnie, że Vat się odlicza, tylko jak miałem zrobić kalkulację sprzedając ciuchy na licytacjach?

Doliczać klientom do tego co wylicytowali 22% czy samemu odejmować sobie od przychodu ów procent? Dziś wiem, że nie jest to problem nie do przezwyciężenia, że inni sobie jakoś z tym lepiej lub gorzej radzą, ale ja byłem wtedy szczerze przerażony, że ukręcę sobie sam na siebie bat. ..."

Nie ma to jak szczerość...  

Ale jak by Ci 15 latek wybił szybę w samochodzie i rąbnął radio bo potrzebuje kasy na ciuchy do szkoły to byś zapewnie nie poszedł na policje, by im nie przeszkadzać w łapaniu tych co kradną samochody, a nie drobne radia

Taki tok rozumowania z tego wynika.

To okropne! Państwo za darmo dało kasę i jeszcze kazało prowadzić jakiś dziwny sklep, zupełnie bez sensu


Oczywiście to nasza wina jest
A na kogo głosowałeś w wyborach? Przypadkiem prawa nie tworzy się w Sejmie?


Na przykład na Twój?  
Te 10 tysięcy, które dostałeś na rozpoczęcie, myśmy zebrali i Tobie dali.


Jesteś w mylnym błędzie


Jeżeli Ty masz rację, dlaczego się nie odwołasz? Sąd na pewno weźmie pod uwagę to "bezprawie"
ojojoj   Lepiej to jeszcze przemyśl. Za fałszywe oskarżenie grozi do trzech lat więzienia. Tzn. do dwóch, ale fałszywe oskarżenie występuje łącznie ze składaniem fałszywych zeznań. A za to trzy lata jak dla brata.


Na czerwonym świetle przeszedłeś i udajesz, że deszcz pada. Zdaje się pisałeś coś o logice na studiach? Rozumiem, że chory byłeś i nieobecności miałeś?

Tokida powinieneś wiedzieć, że prowadząc działalność gospodarczą należy płacić podatki. To, że zaległe podatki skarbowcy od ciebie egzekwują to rzecz normalna - na tym właśnie polega ich praca. Następnym razem, zanim zaczniesz prowadzić interes, zapoznaj się z jego konsekwencjami

Jako ciekawostkę można podać, że wszedłem na blog autora i chwali się, że wyjechał (uciekł) z Polski. Czyli Trolla już nie ma między nami  

Szkoda    miałem nadzieję, że faktycznie umieści na forum skany decyzji itp.  Zawsze warto wiedzieć jak to robią inni.

To przez NAS!!!  
To NASZA wina!!!  
To MYŚMY doprowadzili Go do rezygnacji z dochodzenia sprawiedliwości w tym kraju  

A ja jeszcze wrócę do tematu darowizny lub też utylizacji. Czy np działanie  sklepu spożywczego polegające na rozkładaniu starego zeschniętego pieczywa w leśnych paśnikach dla zwierząt należałoby uznać za utylizację  czy za darowiznę ?

Zdecydowanie darowizna, którą sarny i jelenie powinny wykazać w SD-Z1. Taki humor od rana  

No dobrze a co w takim razie z VAT-em. Zwierzątka coś ostatnio gadały, że jak jest darowizna na cele dobroczynności to zachowujemy VAT naliczony i nie ma VAT należnego. Tak jest w przypadku ludzi. A jak jest w przypadku zwierząt bez pośrednictwa jakiejś tam fundacji czy czegoś podobnego tylko tak zwyczajnie w lesie od serca? Ja to tak sobie czasami myślę, że zwierzaki wcale nie są gorsze od ludzi a wręcz zdecydowanie lepsze dlatego dobroczynność dla zwierząt moim zdaniem należy traktować na równi z dobroczynnością dla ludzi a może  nawet wyżej.

Moim zdaniem trzeba traktować zwierzęta humanitarnie, więc z VAT powinno być identycznie- tak jak z ludźmi. Przecież gdyby okazało się, że rozwiązanie z VAT w przypadku zwierzątek jest korzystniejsze, to na pewno znalazłaby się masa ludzi żądających aby traktować ich jak zwierzęta.