Nie rozumiem i nigdy nie rozumiałam za ca kontrola ma dodatki. Pracuje i wykonują swoją pracę jak każdy inny pracownik w swoim dziale, Referaci, są traktowani jako ci 'lepsi'. Dostają pensje i to powinno wystarczyć od nagradzania, wynagradzania są nagrody/premie a nie dodatki, zwłaszcza w dzisiejszych czasach gdzie wpływów nie mają prawie żadnych a większa kasę ściągają pracownicy SKA - czynność sprawdzające zwlasza z VAT.

Może w Twoim USie nie ma efektów, bo...jakaś komórka "przejmuje" sprawę i korzyści z niej wynikające.
No i z twojego postu wynika, że masz o kontroli takie zdanie jak MF o całości KAS, że jest tylko zbędnym kosztem .
i tak na koniec...kontrola musi być prowadzona w granicach prawa...przedsiębiorców, bez komentarza

@Piracio - obecnie różnica między kontrolą a czynnościami sprawdzającycmi jest taka, że kontrola wychodzi w teren podpisać upoważnienie a potem gotowy protokół. Reszta czynności praktycznie identyczna i robiona w całości na miejscu w US... To już nie te czasy że spędzało się długi czas w kontrolowanej jednostce.

Czynności sprawdzające to zabawa, kontrola to poważna sprawa. Wg mnie nie powinno się robić CS to strata czasu no i zagraża nam, że pozbawią nas dodatków kontrolerskich. W końcu ktoś zobaczy, że bujany się bez celu na tych kontrolach.

Strata czasu??? Przecież kontrola nie bierze byle czego i idzie wyłącznie na pewne przypisy... Resztę niestety robi się w CS... I ładna mi zabawa skoro najbardziej problematyczne rzeczy robi się w CS zamiast w kontroli bo przypis niepewny... Tak że na dodatki dużo bardziej zasługują ludzie robiący CS niż kontrolę - taki absurd mamy obecnie...

Tak, kwadratura koła, bo przecież CS to też w ramach...obowiązków służbowych...a nagrody jakoś
"PATYKIEM" na wódzie pisane, raczej pewne, że do zabrania w ramach kolejnych oszczędności

Czy u Was też od stycznia obligatoryjne łączenie zadań kontroli i orzecznictwa? Wg naszego NUSa to polecenie MF. Pisma jednak nikt nie widział, więc przypuszczamy, że to może być jednak wymysł izby opolskiej.

Widział, widział...niektórzy swoi

W opolskiej izbie nie takie rzeczy się wymyśla. Ileż tu jest natworzonych zespołów różnorakich. Misją dyrekcji jest utworzenie zespołu ds. tworzenia zespołów. Wespół wzespół by rządz moc móc wzmóc. Pamiętacie piosenkę ? Ponadczasowa i jakże aktualna. Tutaj panie dyrektorki sobie ją wzięły do serca. Nic to ze bzdury do kwadratu i ze wyniki w dół.

To masz pole do popisu, zapisuj się do zespołów.

No tak zapisuj się  do zespołu,  jaja jak berety. No przecież  to była  kpina. Powiem to w takim razie jasno bo jak widać  dla niektórych praca w skarbowości  to sztuka dla sztuki. Topienie pieniędzy w bzdurach nie polepszy sciągalnosci ani nie poprawi  sytuacji finansowej oprócz tych osób  w zespole. Jest to bzdura bzdur i dążenie do samolikwidacji opolskiego.

Komentarz typowego leminga. Jak dają  to bierz. Co tam uczciwość i elementarne poczucie odpowiedzialności. Po mnie choćby  potop.

Jedno to łączenie zadań w ramach jednej komórki pod przewodnictwem jednego kierownika, a drugie to, że w ramach tej komórki nie będzie "specjalizacji". Tzn. nie będzie tak, że w tej komórce jedni chodzą na kontrolę a inni później piszą decyzję z tego tytułu. Kontrolujący (wszyscy pracownicy) mają prowadzić po swoich kontrolach postępowanie podatkowe w każdym podatku PIT, CIT, VAT, PCC (potem stanowiska do odwołania, zażalenia, skargi i dalej po standardowym zwróceniu przez IAS do ponownego (i tak do zaj****ia)).
Taką wizję przedstawiono (kontrola+postępowanie podatkowe po kontroli z całą masą ciekawych tematów pobocznych) i nakazano wdrożyć. Ale nic nie wspomina się o innych zadaniach tych komórek (np. nadpłaty, uwalnianie VAT, księgowania obcych decyzji, itp.) nikt tego nie widzi, no bo po co.

W zamian, za dołożenie zadań (drugiego etatu) proponuje się odebranie dodatku kontrolerskiego, no bo przecież i tak teraz wszystko robi się zza biurka.
W kilku US już tak jest od wielu miesięcy a te nowo powstałe stanowiska (z zadaniami SKP+SPP) nawet nie są zwartościowane.

Abstrahując od tego, jest takie dość duże ryzyko, że ktoś sobie może pomyśleć: "Ale po co widzieć nieprawidłowości w toku kontroli, jak będę musiała po tym prowadzić postępowanie podatkowe? Lepiej mieć kontrolę negatywną i nie sprawiać sobie dodatkowej długotrwałej pracy na przyszłość." No ale ja się nie znam. Ktoś to na pewno przemyślał.

Ewidentnie się nie znasz, tu przyznam Ci rację.