UKSy występują do Allegro na podstawie Art. 7c i 7d ustawy o kontroli skarbowej i generalnie nie ma problemów z otrzymaniem odpowiedzi na etapie typowania podmiotów.

Z Allegro jest na tą chwilę tylko jeden problem - nie daje informacji ile przedmiotów zostało zwróconych. Jest informacja o liczbie sprzedanych przedmiotów i kwocie zwrotów prowizji. Kiedyś prowizja była stała i miałem na to formułę wyliczającą ile FAKTYCZNIE poszło. Teraz niestety trzeba często kombinować ręcznie. Nie powinno tak być i Allegro powinno dawać tą informację, ale niestety nie udało mi się nikogo zainteresować tym tematem

balek <-- według mnie nie powinieneś pisać na publicznym forum o możliwościach narzędzi, jakimi dysponują służby podatkowe Ich skuteczność polega także na braku informacji o zasadach działania (oczywiście zainteresowani i tak prędzej czy później znajdą - chociażby czytając pewne specyfikacje zamówień publicznych )

No ale co takiemu sprzedawcy po tych informacjach? Całkiem się już zakamuflować nie da (bo niby jak by sprzedawał przez Internet - całkiem anonimowym być nie można). No chyba że przestanie sprzedawać. Wtedy jednego oszusta mniej

Już samo to, że takie narzędzie istnieje jest ważną informacją dla sprzedających. Zresztą (jeśli korzystasz) sam wiesz, że ten program ma kilka fajnych modułów, którymi lepiej się nie chwalić bo i po co. Kto korzysta ten wie a reszcie ta wiedza jest do niczego niepotrzebna Metody typowania powinny być niejawne, ale w sumie co jakiś czas pojawiają się różne artykuły, gdzie ktoś z naszej nazwijmy to branży zachwycony tym, że został zaproszony do udzielenia wywiadu, zdradza techniki pracy a nawet informuje wprost jaka grupa podatników będzie w najbliższym czasie typowana - więc widocznie to ja jestem w błędzie O metodach NSA ludzie (tzw. szara masa, bo przecież to tzw. "oczywista oczywistość") dowiedzieli się dopiero po ujawnieniu tych rewelacji przez "nawróconego" byłego pracownika.

To w sumie wszystko co miałem do dodania na ten temat. A autorowi wątka, jeśli nie ma możliwości zidentyfikowania lokalizacji tych potencjalnych "klientów", doradzałbym przekazanie ich najbliższemu Urzędowi Kontroli Skarbowej. W każdym UKSie pracuje koordynator handlu elektronicznego, który zajmie się zgłoszoną informacją.

A co z tymi, którzy sprzedają w PL, a wysyłka z zagranicy (najczęściej Chin)? Oczywiście wysyłane jako "sample" czyli nie płacą cla, VAT, niczego w zasadzie nie płacą...

Staramy się przypisać sprzedaż tym, którzy się tym faktycznie zajmują - w większości przypadków udaje się zidentyfikować faktycznego, końcowego beneficjenta. Niestety jeszcze żadna kontrola tego typu nie przeszła pełnej "ścieżki" (że się tak wyrażę) aż do zamknięcia z wszystkimi możliwościami odwołań. Zdajemy sobie sprawę, że taki pseudoimport jest dużym problemem dla legalnie działających w Polsce firm. Musisz jednak wiedzieć, że zajmując się kontrolą tego typu podmiotów, jedynie egzekwujemy istniejące przepisy i jeśli na drodze staną organy odwoławcze, sądy to będziemy mieli związane ręce.

Akurat w większości przypadków spotykaliśmy się z adnotacją na paczce, że to były "Gifty" Zdajesz sobie sprawę, że może się okazać, że wszystko jest tak ustawione aby było legalne albo niemożliwe do wykrycia przy obecnych przepisach? Poczekaj kilka lat aż będzie można powszechnie płacić w internecie Bit/Lite/Doge (itp) coinami - już teraz widać zachwyt tymi wirtualnymi walutami przez zwolenników internetowej anarchii (oczywiście gdy swego czasu okradziono jeden z wirtualnych kantorów z bitcoinami, wirtualni muszkieterowie w pierwszej kolejności poszli szukać pomocy na policję )

Prawo w tym zakresie jest DOBRE, każdy ma prawo w ten sposób pośredniczyć - a jedyna "nielegalną" rzeczą, z którą się nie zgadzam jest tom że wysyłają jako "gift" albo "sample". Gdyby takie przesyłki lepiej sprawdzać, wzywać masowo odbiorców od kogo gift, jaki sampple, żeby przedstawili korespondencje z chińczykiem itp itd, to 99% osób przyzna się, że kupowało na allegro, za cenę XYZ, wtedy im kazać zapłacić cło + VAT - wieść szybko się rozejdzie po internecie i zwyczajnie nikt nie będzie kupował od takich sprzedawców.

Szczytem bezczelności jest oferowanie zwrotu 110% wartości zapłaconego towaru. Czyli klient kupuje coś za 1000zł, dostaje, nie podoba mu się - oddaje za 1100zł. W ten sposób "importer" ominąć cło, VAT i inne koszty/problemy.

Szanowni,

mam do Was, jak mi się zdaje, proste pytanie - czy w Waszej opinii działalność polegająca na sprzedaży elektroniki za pośrednictwem platformy Allegro w okresie od stycznia 2016 r., gdzie jak wynika z archiwum Allegro łącznie wystawiono ponad 500 ofert, zaś doszło do około 100 transakcji może wyczerpywać znamiona działalności gospodarczej określone w art. 2 u.s.d.g.? Sprzedawca oferuje drogi sprzęt amerykańskich marek, który - jak się domyślam - sprowadza właśnie z USA. W opisie każdej aukcji jest bajeczka, typu - dostałem do pracy, ale nie podoba mi się system etc., sprzedaję prywatnie - nietrafiony prezent itp.

Nie jestem specjalistką - wdałam się w spór z Panem sprzedawcą, który jest na tyle opryskliwy, że zastanawiam się nad skierowaniem sprawy na drogę sądową. Tutaj pojawia się moje pytanie - czy mając na względzie powyższe Pana można uznać za faktycznego przedsiębiorcę, który zaniechał zgłoszenia co CEIDG? Jeśli tak, to co mu za to grozi? Czy KAS jest realnie zainteresowana denuncjacją takich "Panów"? Czy jeśli zawiadomię właściwe organy o powyższym, to zostanę poinformowana o podjętych czynnościach i ich wyniku - przydałoby się to na grunt sprawy cywilnej.

Uprzejmie proszę o odpowiedź, za którą z góry dziękuję.

Łączę pozdrowienia,
Kasia

W mojej opinii zdecydowanie tak, ale to rozstrzygnie postępowanie dowodowe.


Opodatkowanie PIT + odsetki + ewentualnie opodatkowanie VAT + odsetki + zaległe składki ZUS (zawiadomić też ZUS) + odsetki + Kodeks karny skarbowy.


Tak.


Nie - tajemnica skarbowa.

Tajemnica skarbowa obowiązuje.

Dziękuję bardzo za odpowiedzi!

Wracając do kwestii uzyskania informacji o podjętych czynnościach - moja szczątkowa wiedza z zakresu prawa wykroczeń wskazuje na art 60(1) k.w. - niezgłoszenie DG.

Kto w praktyce oskarża w takiej sytuacji? Sprawy przekazywane są do POLICJI, czy np. w NUC-S działa jakaś komórka, która w trybie art. 17 § 3 k.p.s.w., gdy w zakresie działania urzędu ujawnione zostanie ww. wykroczenie, występuje z wnioskiem o ukaranie? Wydaje mi się, że w takiej sytuacji musiałabym zostać powiadomiona o  złożeniu/niezłożeniu wniosku o ukaranie, bo zawiadamiający jest uprawniony do zażalenia na niewniesienie tegoż wniosku.

Przy zaległych podatkach taka grzywna (200-400 zł) to pikuś.