Pierwszy test na 10.00 łatwiejszy. A wtedy zdawało MF i stołeczna skarbówka. Wygląda na to, że "warszawka" ustawiła to pod siebie  

Też mam takie wrażenie, że ten test z 10 jest łatwiejszy :(

Moim subiektywnym zdaniem też test o 10.00 był  znacznie łatwiejszy od testu z 12.00. Faktycznie, o 10.00 zdawała warszawa i MF, a o 12:00 plebs z reszty kraju, co trochę wyjaśnia sytuację.

Zobaczymy jak będą wyglądać wyniki i zdawalność w rozbiciu na grupy (z 10:00 i 12:00).

Wyniki będą dopiero w listopadzie ?

Do miesiąca od egzaminu

Przecież na podanie wyników mają 30 dni, to najpóźniej będzie to 26 października.

DO NATALIE I MAKOMY i innych:
czy macie jakieś nieoficjalne info ?
Wydaje mi się mało prawdopodobne, że aż tyle osób co było w komisji będzie długo sprawdzało prace.

U mnie cisza...

A co właściwie obecnie będzie znaczył ten egzamin inspektorski w KAS?
W ustawie o KAS, ani w ustawie przepisy wprowadzające KAS nie ma mowy o tym, aby dawał coś tym, którzy mają być zatrudnieni w KAS.
Będzie brany pod uwagę poza KAS (przy egzaminach na doradcę podatkowego czy biegłego rewidenta), bo jest o tym mowa w przepisach wprowadzających - art. ok. 170 - 171 czy może dalsze, ale w ustawie przepisy wprowadzające KAS o inspektorach jest mowa 2 razy - że legitymacja inspektorska będzie ważna jeszcze 3 lata, oraz że znosi się GIKS-A. I nic więcej. W ustawie o KAS nie ma w ogóle mowy o przydatności do czegokolwiek zdanego egzaminu inspektorskiego.
Natomiast w samym KAS inspektor kontroli skarbowej zostanie zwykłym pracownikiem, zdany egzamin nawet nie gwarantuje statusu funkcjonariusza w UCS, za to wszyscy w Ministerstwie Finansów, nawet ci bez egzaminu, będą funkcjonariuszami, a przynajmniej tak piszą celnicy.
Inspektorzy nawet nie zachowują swojego statusu w KAS. Więc właściwie po co jest ten egzamin i co on obecnie daje poza mglistą iluzją powołania na trzy miesiące pracy?

Jeśli jestem w błędzie, to bardzo proszę mnie sprostować.

W US-ach też są ludzie, którzy zdali egzamin iks i chodzą na kontrole. Więc dlaczego iks obecny miałby nie być zwykłym pracownikiem w US, a ten w US z egzaminem ma być ? Jest lepszy, bo pracuje w UKS? Przecież tu widać ego jak u miętowych. Uważają się za lepszych? W imię czego? Przynajmniej reforma w miarę wszystko wyrówna.

Równanie w dół, to faktycznie genialne rozwiązanie.  

Dlaczego w dół !? Większość pracowników US-ów tak nie uważa. Dla Nich, to będzie w górę. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a niektórym 4 litery za bardzo przyrosły do stołków.

Jeśli wyrówna, w górę, w dół, to po co w takim razie ludzie zdawali ten cały egzamin właśnie teraz, gdy nie będzie miał on żadnego znaczenia w KAS? Ja o przydatności egzaminu, a panowie o ego. W końcu ludzie, którzy go zdawali w tym roku, musieli poświęcać prywatny czas na naukę. Dużo prywatnego czasu. I moje pytanie jest: czy OBECNIE - na trzy miesiące przed wejściem KAS, gdy raczej nie zdąży się zostać powołanym, bo sprawdzanie kandydata trwa ok. trzy miesiące, było warto poświęcać się i zdawać ten egzamin? W przyszłym roku znosi się ustawę o kontroli skarbowej, więc powołań nie będzie, więc co będzie dawać jego zdanie, jeśli w ustawie o KAS nie ma mowy o jego przydatności w KAS?

W lutym pojawił się projekt ustawy o KAS gdzie osoby ze zdanym egzaminem inspektorskim miały dostać stopnie oficerskie w UCS. Potem to usunięto, ale najwyraźniej wiele osób liczy na to, że podobne przepisy wejdą rozporządzeniami jeszcze w tym roku. A jeśli nie, to przy przyznawaniu nowych stopni w UCS i UAS na pewno zdany egzamin inspektorski powinien być brany pod uwagę.